StoryEditor
Producenci
18.03.2024 13:45

Lidl nie potwierdza hipotezy o perfumowaniu papieru Floralys zapachem Chloé

Papier toaletowy Floralys stał się niespodziewanym bohaterem teorii spiskowej. / Wiadomości Kosmetyczne
Ostatnio w sieci zaczęła krążyć niezwykła teoria: internauci zauważyli, że perfumowany papier toaletowy Floralys dostępny w Lidlu nieoczekiwanie przypomina zapach luksusowej wody toaletowej od Chloé. Ta zaskakująca zbieżność szybko stała się przedmiotem szeroko komentowanej dyskusji w przestrzeni internetowej, przyciągając uwagę wielu użytkowników. Na temat wypowiedziała się Head of Corporate Affairs and CSR w Lidl Polska, Aleksandra Robaszkiewicz.

Niedawno grupa na Facebooku, która gromadzi entuzjastów perfum, stała się miejscem odkrycia niecodziennego zjawiska. Członkowie zaczęli wymieniać się uwagami na temat tego, jak perfumowany papier toaletowy Floralys, będący produktem sieci Lidl, ma aromat zdumiewająco podobny do ekskluzywnej wody toaletowej od Chloé. To nieoczekiwane porównanie rozpaliło liczne dyskusje i przemyślenia na temat możliwości, że produkty z dwóch tak odmiennych kategorii mogą dzielić wspólne nuty zapachowe. Redakcja Wiadomości Kosmetycznych skontaktowała się z Lidlem w celu uzyskania wyjaśnień na ten temat.

W ofercie posiadamy kilka rodzajów papieru toaletowego. Jednym z nich jest perfumowany papier toaletowy Floralys, który dostępny jest w czterech wersjach zapachowych: Allure, Heat, Charming oraz Nastrino Rosa. Tworząc każdy z nich, inspirowaliśmy się różnymi nutami zapachowymi, a także kompozycjami topowych perfum.

- powiedziała Head of Corporate Affairs and CSR w Lidl Polska, Aleksandra Robaszkiewicz.

Sieć nie potwierdziła zatem tej hipotezy, ale także jej nie zaprzeczyła.

Czytaj także: Lidl wprowadził do sprzedaży perfumowany papier toaletowy...o zapachu EDT Chloé?

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
18.07.2025 14:07
Grzebień do włosów pod prysznic jako synergia beauty i designu
Wspólny projekt UAUproject i OnlyBio wyróżnia się nowoczesnym podejściem do designu użytkowegoOnlyBio mat.pras.

Marka kosmetyczna OnlyBio połączyła siły z artystycznym studiem projektowym UAUproject, tworząc grzebień do włosów pod prysznic, ułatwiający świadomą pielęgnację, łączący przy tym funkcjonalność i estetykę. To dobry przykład synergii między światem beauty a designem użytkowym, który odpowiada na realne potrzeby konsumentów, ale też wyróżnia się formą.

Chcieliśmy stworzyć coś więcej niż zwykły grzebień: akcesorium, które ułatwi pielęgnację, ale też będzie na tyle dobrze zaprojektowane, że stanie się naturalną częścią łazienkowej przestrzeni. Właśnie dlatego zaprosiliśmy do współpracy artystów z UAUproject – wyjaśnia Marta Iwanowska-Giler, dyrektor kreatywna OnlyBio.life.

Jak dodaje, wspólny projekt UAUproject i OnlyBio wyróżnia się nowoczesnym podejściem do designu użytkowego – łączy funkcję z estetyką i budowaniem codziennego doświadczenia.

Nie projektujemy po to, by stworzyć kolejny ładny przedmiot. Naszym celem jest emocjonalna użyteczność – coś, co poprawia komfort i zostaje z użytkownikiem na dłużej. Taki właśnie jest grzebień dla OnlyBio: prosty, ale znaczący i funkcjonalny detal – dodaje Justyna Fałdzińska z UAUproject.

Grzebień został wykonany z lekkiego i łatwego do czyszczenia materiału, posiada ergonomiczny kształt, szeroko rozstawione ząbki, a nawet praktyczny hak do zawieszenia w kabinie prysznicowej. Doskonale sprawdzi się podczas aplikacji masek i odżywek, minimalizując uszkodzenia włosów, szczególnie kręconych i falowanych. 

Grzebień będzie dostępny czasowo, jedynie w ramach edycji limitowanej.

Warto przypomnieć, że jest to kolejny (w krótkim czasie) przykład współpracy marki OnlyBio z inną firmą, której celem jest stworzenie oryginalnych, unikalnych akcesoriów do włosów: Marki OnlyBio i Invisibobble połączyły siły w ramach międzynarodowej współpracy

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.07.2025 11:55
Puig: sprzedaż kosmetyków znowu wzrasta – we wszystkich kategoriach i regionach
Uriage jest największą marką w segmencie kosmetyków do pielęgnacji skóry w portfolio Puig IG Uriage

Koncern Puig odnotował w pierwszej połowie bieżącego roku 7,6-procentowy wzrost przychodów (2,299 mld euro). Jak podkreśla firma, wzrosty nastąpiły we wszystkich segmentach. Właściciel takich marek jak Byredo i Charlotte Tilbury odnotował wzrosty przychodów we wszystkich regionach: o 10,9 proc. w obu Amerykach, 16,5 proc. w regionie Azji i Pacyfiku oraz 3,6 proc.w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA).

W segmencie mody i perfum Puig odnotował wzrost sprzedaży o 8,6 proc. like-for-like, co stanowi 73 proc. całkowitych przychodów koncernu.

Kategoria kosmetyków powróciła do fazy wzrostu, osiągając przychód netto w wysokości 339 mln euro i wzrost o 2 proc. Stanowiło to w pierwszej połowie 2025 roku 15 proc. przychodów dla Puig. To ożywienie było napędzane synergią kluczowych premier oraz poszerzania kanałów sprzedaży oraz zasięgu geograficznego.

Kategoria pielęgnacji skóry nadal dawała solidne przychody, rosnące o  8,1 proc. (do 276 mln euro). Ta kategoria odpowiadała za 12 proc. całkowitych przychodów Puig. Wzrost napędzany był dwucyfrowymi wynikami, osiąganymi przez markę Uriage – największą w tym segmencie, dodatkowo wspieranymi wynikami kosmetyków pielęgnacyjnych marki Charlotte Tilbury.

Jeśli chodzi o prognozy na 2025 rok, Puig uważa za realny wzrost przychodów o 6-8 proc. oraz dalszy wzrostu skorygowanej marży EBITDA.

Osiągnęliśmy solidne wyniki we wszystkich naszych segmentach i regionach, co odzwierciedla kondycję i odporność naszego portfolio na rozwijającym się globalnym rynku kosmetycznym. Jesteśmy przekonani o naszej zdolności do dalszego wzrostu na rynku kosmetyków premium i podtrzymujemy naszą prognozę na cały rok – komentuje Marc Puig, prezes i dyrektor generalny hiszpańskiego koncernu.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. lipiec 2025 01:00