Dnia bez makijażu nie wyobraża sobie ponad połowa Polek (52 proc.) Z reguły są to panie w wieku od 25 do 34 lat, mieszkające w miastach i zajmujące się pracą umysłową. Większość z nich (56 proc.) poświęca na tę czynność ok. 10 minut, choć są też takie, którym zajmuje to więcej czasu – do 20 minut (34 proc.). Równocześnie 33 proc. nie maluje się w ogóle (15 proc.) lub tylko parę razy w miesiącu (18 proc.), a są to głównie niepracujące kobiety w wieku 35-50 lat – wynika z badania, które przeprowadził Interaktywny Instytut Badań Rynkowych (w ramach IQS 96 – Omnibus online). Najczęściej wykorzystywanym do wykonania makijażu kosmetykiem jest tusz do rzęs, po który sięga zdecydowana większość – aż 91 proc. – malujących się Polek. Respondentki badania często wskazywały również, że używają także podkładu (61 proc.), pudrów (sprasowanych i sypkich – łącznie 56 proc. wszystkich wskazań), kredek do oczu i eyelinera (52 proc.), cieni do powiek (47 proc.), pomadki (44 proc.) oraz błyszczyka do ust (43 proc.). 1/3 Polek, malując się, stosuje korektor i róż do policzków, a co czwarta krem typu BB lub CC oraz kredkę do brwi. Najrzadziej Polki wybierają bazy pod makijaż, rozświetlacze i bronzery (poniżej 20 proc. wskazań).
Znaczenie makijażu
Panie wykonują makijaż przede wszystkim po to, aby czuć się pewniej, wyglądać atrakcyjniej oraz żeby ukryć niedoskonałości urodowe (kolejno 56, 55 i 54 proc. wszystkich wskazań). 43 proc. badanych kobiet za jego pomocą chce podkreślić swój wygląd. Dla 8 proc. Polek wykonanie makijażu jest jednoznaczne z zapewnieniem sobie młodszego wyglądu. Jednak co dziesiąta chce dzięki niemu wyglądać poważniej. Kiedy więc zaczynają? Z reguły po raz pierwszy malują się między 14. a 17. rokiem życia (38 proc. wszystkich wskazań). 17 proc. badanych po raz pierwszy umalowało się przed ukończeniem 14 lat, a zaledwie 9 proc. czekało z tym do pełnoletniości i swój pierwszy make-up wykonało po ukończeniu 18 lat. Co trzecia badana Polka nie potrafiła sobie przypomnieć, w jakim wieku umalowała się po raz pierwszy.
Choćby w samochodzie
Blisko trzy czwarte malujących się Polek rezygnuje z wykonania makijażu w czasie choroby lub kiedy nie wychodzi z domu (71 proc. odpowiedzi). Co trzecia badana nie maluje się także, kiedy idzie na szybkie zakupy, wykonuje aktywności fizyczne oraz przebywa na urlopie, a 22 proc., kiedy jest spóźniona. Z taką sytuacją niektóre panie jednak umieją sobie poradzić – 22 proc. badanych maluje się w pracy lub szkole, a niektóre (6 proc.) robią make-up w trakcie dojazdu do szkoły i pracy, czyli w samochodzie lub komunikacji miejskiej. Z reguły jednak Polki malują się w domu (47 proc.), najczęściej w łazience (32 proc. wszystkich deklaracji). (az)
Z dniem 1 kwietnia 2025 roku Bartosz Olejarski objął stanowisko Dyrektora Handlowego na Polskę oraz kraje bałtyckie – Estonię, Łotwę i Litwę – w firmie Kenvue, odpowiedzialnej m.in. za marki Nicorette, Neutrogena i Listerine. Nowy dyrektor będzie pracować z siedziby w Warszawie i odpowiadać za rozwój działalności spółki w regionie, koncentrując się na wzmocnieniu współpracy z partnerami detalicznymi, aptekami oraz w sektorze e-commerce.
Kenvue, globalny producent produktów zdrowotnych i pielęgnacyjnych, stawia na dalszą ekspansję w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Wybór Bartosza Olejarskiego na nowe stanowisko ma związek z ambicjami firmy dotyczącymi wzrostu sprzedaży i umacniania relacji w kluczowych kanałach dystrybucji – zarówno w klasycznym handlu, jak i w kanałach cyfrowych. Polska oraz kraje bałtyckie to rynki, które w ostatnich latach dynamicznie rozwijają się pod względem sprzedaży produktów FMCG i farmaceutycznych.
Bartosz Olejarski wnosi do Kenvue ponad 25 lat doświadczenia w zarządzaniu sprzedażą i rozwojem marek konsumenckich. Pracował na stanowiskach kierowniczych w firmach takich jak Henkel, GSK czy Procter & Gamble, gdzie odpowiadał za rozwój biznesu zarówno w segmencie produktów OTC, jak i w handlu detalicznym. Jego kompetencje obejmują m.in. budowanie strategii sprzedażowych, zarządzanie zespołami i wdrażanie innowacji rynkowych.
Nowy dyrektor handlowy jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie Wielkopolskim i Poznaniu oraz Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jego doświadczenie, zdobyte zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych, ma pomóc w realizacji ambitnych celów Kenvue w regionie.
Firma Hamilton prowadzi badania w wielu obszarach – od żywności i pasz, przez kosmetyki i suplementy diety, aż po substancje lecznicze i paliwa. Budynek laboratorium, w którym doszło do pożaru, ma powierzchnię około 4,5 tys. mkw i mieści się na terenie przemysłowym w Gdyni.
W piątek rano w laboratorium firmy Hamilton w Gdyni doszło do niebezpiecznego zdarzenia – wybuchła substancja chemiczna, która po upadku jednej z próbek na podłogę wywołała pożar. Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego o godzinie 9:43. Na miejsce natychmiast wysłano 10 zastępów straży pożarnej, co oznaczało zaangażowanie około 30 strażaków. Dodatkowo do akcji skierowano specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Gdyni.
Jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych z budynku ewakuowano wszystkich 259 pracowników. Jak poinformował st. bryg. Łukasz Płusa z Komendy Miejskiej PSP w Gdyni, nikt nie odniósł obrażeń. Podkreślił również, że ewakuacja została przeprowadzona sprawnie i profesjonalnie. Działania strażaków skupiły się na zabezpieczeniu terenu i przeszukaniu obiektu.
Ogień został już ugaszony, a pomieszczenia są aktualnie oddymiane. Strażacy zakończyli akcję gaśniczą, ale prace na miejscu nadal trwają. Przyczyny pożaru zbada teraz policja we współpracy z biegłym z zakresu pożarnictwa, którzy ustalą, co dokładnie doprowadziło do wybuchu i ognia w laboratorium.