StoryEditor
Producenci
16.07.2020 00:00

Najlepsze marki kosmetyków i higieny 2020 roku? W czołówce Colgate, Sunsilk i Nivea [KANTAR]

Według raportu 2020 Brand Footprint Kantar Worldpanel, Colgate, Lifebuoy i Sunsilk to najczęściej wybierane w 2020 roku marki kosmetyków i środków higieny osobistej na świecie. Jednak pierwsze miejsce w Europie zajmuje marka Nivea -  informuje CosmeticsDesign-Europe.

Co roku międzynarodowy specjalista badań rynkowych Kantar publikuje raport Brand Footprint w ramach swojego działu Worldpanel, w którym znajduje się ranking 50 najczęściej wybieranych marek dóbr szybkozbywalnych (FMCG) na świecie, z podziałem na kategorie i regiony.

W tegorocznym raporcie za rok 2020, podobnie jak w zeszłym roku, marki kosmetyków i produktów do higieny osobistej znalazły się na liście 50 topowych, a cztery zajęły miejsce w pierwszej dziesiątce najczęściej wybieranych marek na świecie. Są to: Colgate (nr 2), Lifebuoy (nr 5), Sunsilk (nr 7) i Dove (nr 8).

W dziedzinie urody i higieny osobistej Colgate przez kolejny rok utrzymywała się na pierwszym miejscu jako najczęściej wybierana marka na świecie - znalazła się również wśród najchętniej kupowanych na świecie we wszystkich kategoriach FMCG - nawet częściej niż Coca-Cola, która zajmowała pierwsze miejsce. Kolejnymi dziewięcioma najczęściej wybieranymi markami kosmetycznymi i produktami do pielęgnacji ciała na świecie były: Lifebuoy, Sunsilk, Dove, Lux, Head & Shoulders, Nivea, Palmolive, Pantene i Pepsodent.

W Europie 10 najlepszych rankingów wyglądało zupełnie inaczej. Najczęściej wybieraną marką kosmetyczną i do pielęgnacji ciała była Nivea, a za nią Colgate, Dove, Garnier, Always, Gillette, Rexona, Oral-B, Palmolive i Schwarzkopf.

Siła dziedzictwa w Europie

Raport 2020 Brand Footprint pokazał interesujący wzrost globalnych marek. - W tym roku w FMCG obserwujemy odrodzenie globalnych marek i jest to dość spójne we wszystkich sektorach, w tym w zakresie zdrowia i urody. To był najsilniejszy rok dla światowych marek, odkąd zaczęliśmy tworzyć ten ranking - skomentował Benjamin Cawthray, dyrektor działu Global thought leadership w Kantar Worldpanel w rozmowie z CosmeticsDesign-Europe.

Raport wykazał też, że coraz więcej koszyków zakupów globalnie było zapełnianych mega-markami, a globalne marki [te, które prowadzą sprzedaż detaliczną na dwóch lub więcej kontynentach] stanowią obecnie co trzeci wybór marek na całym świecie. W Europie globalne marki miały szczególnie silną obecność i radziły sobie lepiej niż w innych regionach.

Do pięciu największych producentów kosmetyków i środków higieny osobistej - Unilever, Procter & Gamble, L'Oréal, Colgate-Palmolive i Johnson & Johnson łącznie trafiało 49 proc. wydatków w Europie w roku 2019 kończącym się w październiku, w porównaniu do zaledwie 31 proc. wydatków na świecie i 24 proc. w Azji.

- Myślę, że Europa różni się tym od reszty świata, że największe z dużych marek pozostają silne, a w Europie jest mniej konkurencji ze strony lokalnych i mniejszych producentów lub marek niezależnych. W Europie istnieje ten aspekt dziedzictwa, który oznacza, że znamy te marki, ufamy im i chociaż prawdopodobnie istnieje apetyt na próbowanie nowych rzeczy, to marki z tradycjami zawsze będą sobie dobrze radzić w Europie - powiedział ekspert.

Jego zdaniem Beiersdorf ze swoją marką Nivea - najczęściej wybieraną marką w Europie - jest tego doskonałym przykładem. Marka ma „imponującą” penetrację w Europie, docierając do ponad 50 proc. gospodarstw domowych w regionie.  - Jedyną inną marką w Europie, która ma ponad 50 proc. penetracji jest Coca-Cola - powiedział.

Chociaż ranking Kantara pokazał „mocny rok” dla globalnych marek, wśród lokalnych marek również odnotowano niesamowicie dobre wyniki - „jeszcze silniejsze” w kategoriach CRP (punktów zasięgu konsumentów). Dodał, że łączny wzrost CRP dla lokalnych marek z branży zdrowia i urody wyniósł 7,7 proc. w skali roku, w porównaniu z zaledwie 5 proc. w przypadku marek globalnych.

- Wielkie, globalne marki muszą zwracać uwagę na lokalnych graczy i sprawdzać, jakie trendy wychodzą z Azji - to jest właśnie wylęgarnia innowacji. Można sobie wyobrazić, że każda z takich lokalnych marek mogłaby łatwo zakłócić europejski rynek, gdyby rozszerzyła się na Europę lub poza nią - podkreśla Benjamin Cawthray.

Zdrowie i uroda rosną - Colgate jest silna

W całym FMCG kategoria zdrowie i uroda rosła najszybciej pod względem punktów zasięgu konsumentów (CRP) - o 6,1 proc. w skali roku w porównaniu z 2,7 proc. wzrostem CRP dla wszystkich marek FMCG.

- Zdrowie i uroda radziły sobie zadziwiająco dobrze. Rosną szybciej niż reszta branży FMCG, a właściwie dwukrotnie szybciej. Jednak wraz z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi COVID-19, higiena osobista ucierpiała bardziej niż inne sektory - powiedział ekspert Kantara.

Colgate zapewnił sobie pierwsze miejsce w rankingach, ponieważ ma największą penetrację spośród wszystkich marek na świecie, więc nie jest zaskoczeniem, że utrzymuje się na drugim miejscu w globalnym rankingu i na pierwszym miejscu wśród marek higieny i urody. To Indie były głównym źródłem tego wzrostu Colgate, chociaż miały na to również wpływ wyniki w Wielkiej Brytanii i na innych rynkach.

W rankingu 2020 Brand Footprint marka Sunsilk zajęła 7. miejsce wśród najczęściej wybieranych marek na świecie, tuż przed Dove (na 8. miejscu) - to nastąpiła zamiana w porównaniu z sytuacją w rankingu 2019 (Dove nr 8 i Sunsilk nr 9) Pomimo zamiany pozycji Dove wykazał „naprawdę niesamowity wzrost” i pozostał jedną z nielicznych marek, które rosły w każdym wydaniu rankingu Kantara Brand Footprint przez ostatnie osiem lat.

Sunsilk skorzystał na silniejszej obecności i wzroście w południowej i południowo-wschodniej Europie w porównaniu z Dove, ale także na wzroście na rynkach w Indiach, Filipinach i Bangladeszu. Dodał, że konsumenci na tych rynkach zazwyczaj kupują mniejsze opakowania, a produkty do pielęgnacji włosów Sunsilk są często kupowane w małych saszetkach zamiast w większych butelkach. To powoduje, że Sunsilk odnotowuje nieco silniejszy wzrost niż Dove. Jednak obie marki należą do Unilevera, więc rozwój każdej z nich jest „podwójnym zwycięstwem” dla producenta.

Do najlepiej prosperujących marek z branży zdrowia i urody  należy też Head & Shoulders z portfolia Procter & Gamble. Ta marka do pielęgnacji włosów znalazła się wśród 10 najlepszych marek we całym FMCG z największymi wzrostami penetracji w ciągu roku. Penetracja gospodarstw domowych wzrosła o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, co oznacza, że ​​marka dotarła do dodatkowych 4,4 mln gospodarstw domowych na całym świecie.

O badaniu

 Rankingi 2020 Brand Footprint Kantar Worldpanel zostały ustalone na podstawie danych z 52 krajów, reprezentujących 74 proc. światowej populacji i 85 proc. globalnego produktu krajowego brutto (PKB) i obejmowały łącznie 22 900 marek.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 18:31