StoryEditor
Producenci
30.06.2023 00:00

Perfumy Elona Muska Burnt Hair w końcu wysyłane do klientów i klientek

Perfumy nadal nie uzyskały oficjalnej piramidy zapachowej, co sugeruje, że faktycznie pachną po prostu jak spalone ludzkie włosy. / materiały prasowe The Boring Company
The Boring Company (TBC) wysyła w końcu do klientów i klientek zakupione perfumy Burnt Hair. Podobnie jak większość produktów miliardera, perfumy Elona Muska wyprzedały się w ciągu kilku godzin od premiery. „Przepaliliśmy już prawie wszystkie dostępne żarty na ten temat, więc przejdźmy od razu do sedna: wysyłamy to wreszcie!" - czytamy w oficjalnej korespondencji od firmy.

Firma Elona Muska skontaktowała się również w ramach mailingu z klientam, którzy zakupili Burnt Hair, w maju. W tym czasie TBC poinformowało klientów, że uruchomiło linię produkcyjną Burnt Hair i planuje rozpocząć wysyłkę w czerwcu. Mając tylko kilka dni do lipca 2023 r., TBC w końcu realizuje swoje cele związane z wysyłką. Perfumy Burnt Hair firmy Boring Company są nadal dostępne na stronie internetowej firmy; unikalnie nazwany zapach kosztuje około 100 USD za butelkę. Musk stwierdził, że perfumy Burnt Hair będą limitowane. Zasugerował, że TBC wyprodukuje tylko około 30 000 butelek zapachu, co natychmiast uczyni go przedmiotem kolekcjonerskim.
 


Elon Musk to rozpoznawalny na całym świecie miliarder, który jest zaangażowany w kilka firm high-tech i cyfrowych, takich jak PayPal, Neuralink, SpaceX i Tesla. Jednak kilka lat temu do tego imponującego zestawu dołączyła kolejna marka. Jest nią The Boring Company, która obecnie oferuje jeden produkt kosmetyczny — wspomniane wyżej perfumy unisex Burnt Hair. O perfumeryjnym przedsięwzięciu jednego z aktualnie najbardziej kontrowersyjnych przedsiębiorców świata Wiadomości Kosmetyczne pisały w zeszłym roku.

Zapowiedź wprowadzenia na rynek perfum o nazwie Burnt Hair przez Elona Muska wywołała pewne kontrowersje oraz wywołała reakcje prześmiewcze w różnych kręgach. Niektórzy ludzie uważali tę koncepcję za absurdalną i nieodpowiednią, twierdząc, że zapach palonych włosów jest nieprzyjemny i nieatrakcyjny. Krytycy zwracali uwagę na to, że wybór takiego specyficznego zapachu może być niezrozumiały dla większości konsumentów. Niektórzy wykorzystali tę zapowiedź jako punkt odniesienia do wcześniejszej kontrowersyjnej decyzji Elona Muska o sprzedaży miotaczy ognia. Mimo że niektórzy ludzie zareagowali na tę zapowiedź prześmiewczym humorem, inni byli zaintrygowani i ciekawi, co Musk i The Boring Company mają do zaoferowania w tej dziedzinie.
 


Warto zauważyć, że w sieci trudno znaleźć jakiekolwiek opinie pre-testerów dotyczące faktycznego zapachu perfum Burnt Hair, co może sugerować, że The Boring Company nie posyła tradycyjnych paczek PR do influencerów. W przypadku wielu produktów na rynku, szczególnie tych związanych z branżą kosmetyczną, zwykle istnieje praktyka udostępniania próbek przed wprowadzeniem ich do sprzedaży, aby influencerzy mogli wyrazić swoje zdanie i podzielić się opiniami z ich publicznością. Brak widocznych recenzji lub opinii pre-testerów na temat zapachu Burnt Hair może sugerować, że The Boring Company podejmuje innowacyjne i nieszablonowe podejście do promocji swoich produktów, które niekoniecznie polega na tradycyjnych działaniach PR. To może budzić jeszcze większe zainteresowanie i ciekawość wśród konsumentów, którzy są zaciekawieni, jakie wrażenie zapach Burnt Hair może wywołać. Możliwe również, że Elon Musk całkowicie porzucił pomysł promocji zapachu, licząc na siłę swojego nazwiska jako jedyny motor sprzedażowy.

Czytaj także: Kolejny zapach gwiazdy; Le Galion przywraca do oferty perfumy Avy Gardner

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
17.11.2025 11:22
Essity kupuje Playtex, Stayfree, Carefree oraz O.B. za 340 mln dolarów
Essity przejmie jedne z najbardziej znanych marek produktów higieny menstruacyjnej.Karolina Grabowska Kaboompics

Edgewell Personal Care poinformował o sprzedaży swojego biznesu higieny intymnej, obejmującego marki Playtex, Stayfree, Carefree oraz O.B., szwedzkiemu koncernowi Essity za 340 mln dolarów. Zamknięcie transakcji planowane jest w pierwszym kwartale 2026 roku, pod warunkiem uzyskania zgód regulacyjnych. Sprzedaż obejmuje całe portfolio produktów z segmentu higieny kobiecej, co oznacza istotne przekształcenie struktury firmy.

Zgodnie z komunikatem, od roku fiskalnego 2026 segment higieny intymnej zostanie sklasyfikowany przez Edgewell jako działalność zaniechana. Firma planuje przeznaczyć środki netto ze sprzedaży na wzmocnienie bilansu oraz inwestycje w kluczowe obszary działalności, które charakteryzują się wyższym potencjałem wzrostu. Transakcja wpisuje się w szerszą strategię restrukturyzacyjną przedsiębiorstwa, mającą na celu uproszczenie portfela marek.

Edgewell przewiduje, że po zakończeniu sprzedaży pojawią się koszty związane z tzw. stranded overhead, które jednak mają zostać w dużym stopniu zrównoważone przychodami z usług przejściowych świadczonych na rzecz Essity w roku fiskalnym 2026. Spółka szacuje, że w ujęciu rocznym wpływ transakcji obniży skorygowany zysk na akcję o 0,40–0,50 dolara oraz zmniejszy skorygowaną EBITDA o 35–45 mln dolarów, już po uwzględnieniu przychodów z usług przejściowych.

Dla Essity przejęcie oznacza wzmocnienie pozycji konkurencyjnej w Ameryce Północnej oraz rozbudowę portfolio w segmentach o najwyższej rentowności. Koncern od lat konsekwentnie rozwija działalność w kategoriach higieny osobistej, a zakup czterech rozpoznawalnych marek Edgewell stanowi istotny krok w tej strategii. Dzięki transakcji Essity zyskuje dostęp do znanych produktów i rozwiniętych kanałów dystrybucji na dużych rynkach.

Decyzja Edgewell o zbyciu części działalności jest motywowana chęcią skoncentrowania się na segmentach o większym potencjale wzrostu oraz lepszej marżowości. Sprzedaż za 340 mln dolarów pozwoli firmie nie tylko na poprawę wskaźników finansowych, lecz także na: szybkie dostosowanie portfela do zmieniających się warunków konkurencyjnych. Jednocześnie Essity, umacniając swoją obecność w kategorii higieny kobiecej, zyskuje przewagę w regionie będącym kluczowym obszarem jej ekspansji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 11:05