StoryEditor
Producenci
30.04.2021 00:00

PMR: Rozkwita handel produktami OTC w internecie [RAPORT]

Silny wzrostu wartości rynku internetowego sprzedaży produktów OTC to efekt pandemii. Sprzedaż internetowa wzrosła w 2020 r. nie tylko w aptekach internetowych. Segment internetowej sprzedaży pozaaptecznej także odnotował wzrost sprzedaży suplementów diety i dermokosmetyków. Z prognoz PMR wynika, że nadchodzące lata będą bardzo dobre dla pozaaptecznej sprzedaży internetowej suplementów diety i dermokosmetyków, choć w horyzoncie prognozy do 2026 r. dynamika wzrostu tego rynku (r/r) będzie hamować.

W 2020 r. nastąpił dynamiczny wzrost internetowej sprzedaży suplementów diety, zarówno w aptekach internetowych, e-sklepach i na platformach handlowych. Pandemia umocniła obserwowany już wcześniej trend wzrostu troski o zdrowie obejmujący m.in. suplementację witamin i minerałów, co skutkowało zwiększonym popytem na tego typu produkty. Dodatkowo w wyniku pandemii na popularności zyskały suplementy diety wspierające układ odpornościowy.

Podobnie było w przypadku internetowej sprzedaży produktów OTC, dla której dynamika wartości sprzedaży w 2020 r. przewyższyła tą z 2019 r. (sprzedaż produktów OTC w e-aptekach oraz suplementów diety i dermokosmetyków w sklepach internetowych i na platformach handlowych). Dynamiczny wzrost sprzedaży odnotował zarówno kanał internetowy apteczny, jak i pozaapteczny.

Dostępność dermokosmetyków poza e-aptekami jest ograniczona głównie do drogerii internetowych, bo największe stacjonarne sieci drogerii w Polsce posiadają już swoje e-sklepy i mają w ofercie dermokosmetyki oraz e-perfumerii, e-sklepów producentów i platform handlowych.

Jednak suplementy diety są oferowane przez różnego rodzaju e-sklepy, począwszy od e-sklepów spożywczych, w tym sklepów internetowych ze zdrową żywnością, e-drogerii, e-sklepów dla sportowców i sklepów z suplementami diety i odżywkami dla osób aktywnych, zielarni internetowych czy specjalistycznych e-sklepów medycznych.

Wzrost wartości pozaaptecznej sprzedaży internetowej. Suplementy diety znacznie wyżej niż dermokosmetyki

Wielkość oferty suplementów diety różni się oczywiście zasadniczo pomiędzy różnymi typami sklepów. Ma to również odzwierciedlenie w wartości sprzedaży suplementów diety i dermokosmetyków w e-sklepach i na platformach handlowych – sprzedaż suplementów jest znacznie wyższa.

Jeśli chodzi o kosmetyki, to internet jest jednym z nielicznych kanałów rynku artykułów kosmetycznych, na które epidemia koronawirusa wpłynie pozytywnie. Jednak w przypadku artykułów kosmetycznych nie były to aż tak imponujące wzrosty jak w innych segmentach nieżywnościowych.

Jak ocenia PMR, wzrost wartości pozaaptecznej sprzedaży internetowej dermokosmetyków w 2020 r. był procentowo niższy niż suplementów diety. Jest to związane po części z faktem, że restrykcje związane z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa dotyczące zamykania sklepów nie objęły drogerii. Ponadto, w segmencie dermokosmetyków elastyczność cenowa jest mniejsza, a ceny ogólnie wyższe, dlatego ich sprzedaż jest bardziej wrażliwa na niekorzystne warunki makroekonomiczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
12.11.2025 15:41
Shiseido z dużymi stratami po trzech kwartałach 2025 roku
Największe spadki sprzedaży Shiseido odnotowało w obydwu AmerykachShutterstock

Japoński koncern Shiseido odnotował stratę netto w wysokości blisko 250 mln euro w okresie od stycznia do września 2025. Rok temu w analogicznym okresie firmie udało się wygenerować zysk na poziomie 4,2 mln euro.

Przychody Shiseido do września wyniosły łącznie 693 817 mln jenów (3 893 mln euro), co oznacza spadek o 4 proc. Przychody koncernu w Japonii wzrosły zaledwie o 0,1 proc. do 1 229 mln euro, podczas gdy w Chinach i w kanałach sprzedaży detalicznej w sektorze travel retail spadły o 7,6 proc. do 1 347 mln euro.

Sprzedaż spółki w regionie EMEA wyniosła 539 mln euro, co stanowi wzrost o 5 proc., podczas gdy w obu Amerykach odnotowano spadek aż o 10,3 proc. do 439 mln euro. W pozostałych regionach Azji i Pacyfiku spadek wyniósł 1,4 proc. do 295 mln euro.

image

Dziś oficjalnie startują targi Cosmoprof Asia 2025 – z udziałem polskich firm

Koszty sprzedaży (koszt sprzedanych towarów) wyniósł łącznie 908 mln euro, co oznacza spadek o 4 proc., a koszty sprzedaży ogólne i administracyjne spadły o 6,2 proc. do 2921 mln euro. W bieżącym kwartale spółka utworzyła nadzwyczajne obciążenie księgowe w wysokości 263 mln euro z powodu słabszych wyników w obu Amerykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:08
Pokolenie Z kocha perfumy – a koncerny kosmetyczne idą za tym trendem
Perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusumedia

Zapachy stały się ulubioną kategorią zakupów beauty dla Pokolenia Z – globalnie to ta grupa nabywców rośnie najdynamiczniej. Na tym trendzie chcą skorzystać koncerny Estee Lauder, L‘Oréal i Coty – właściciele takich marek perfum jak Le Labo, Tom Ford, Valentino, Yves Saint Laurent, Emporio Armani. Firmy te zgodnie deklarują, że planują większe inwestycje w kategorię perfum, które stały się głównym motorem napędowym ich sprzedaży.

Perfumy, mgiełki zapachowe, perfumy do włosów – kiedyś kategoria zapachów była traktowana jako luksusowa przyjemność, jednak obecnie zapachy stały się priorytetem dla młodych konsumentów, którzy chcą w ten sposób wyrazić swój styl oraz poprawić sobie nastrój w obliczu niepewności ekonomicznej. Analitycy twierdzą, że perfumy to „efekt czerwonej szminki” w nowym wydaniu – odnosząc się do teorii ekonomicznej, sugerującej, że konsumenci kupują drobne luksusowe przedmioty zamiast drogich w sytuacji, gdy gospodarka nie ma się najlepiej.

Na sytuacji tej korzystają Estee Lauder, L‘Oréal i Coty, które w ostatnim czasie zadeklarowały, że chcą dokonać większych inwestycji w sprzedawane przez siebie perfumy, które są obecnie największym motorem ich sprzedaży. 

Coty przedstawiło w ubiegłym tygodniu optymistyczne prognozy, licząc na dalszy wzrost popytu na perfumy marek ze swojego portfolio (m.in. Calvin Klein i Hugo Boss).

Z danych Circana wynika, że około 38 proc. całkowitych wydatków na perfumy w ciągu pierwszego półrocza 2025 pochodziło z gospodarstw domowych, w których jest przedstawiciel Pokolenia Z.

Estee Lauder, właściciel marki Jo Malone, również potwierdziło wzrost w swoim segmencie perfum, co pomogło zrównoważyć koncernowi słabszy popyt na kosmetyki do makijażu. W kwartale zakończonym we wrześniu segment perfum zwiększył się o 14 proc. Analitycy wskazują, że duże firmy kosmetyczne zwiększają swoje portfolio zapachów – najczęściej poprzez przejęcia lub likwidację słabszych jednostek biznesowych, aby zwolnić przepływy pieniężne na inwestycje w perfumy.

Zapachy przeżywają swój kulturowy moment – powiedziała w rozmowie z Reutersem Kendal Ascher z zarządu Estee Lauder. – Rosnący dochód rozporządzalny i ekspansja klasy średniej w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie napędzają stały wzrost w tej kategorii – potwierdziła.

W tym roku Estee Lauder otworzyło około 40 nowych, niezależnych butików z perfumami na całym świecie, w tym nowe flagowe sklepy w Nowym Jorku i Paryżu. Ascher podkreśliła, że firma zainwestowała w narzędzia oparte na AI, które tłumaczą, jak konsumenci mówią o zapachach. Na podstawie tych danych tworzony jest content na TikToku, który przyciąga klientów z pokolenia Z.

W ubiegłym roku globalny wzrost sprzedaży perfum przewyższył wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry – wynika z danych Circana. Sprzedaż perfum premium wzrosła o 6 proc. do 3,9 mld dolarów w pierwszej połowie 2025 roku, podczas gdy sprzedaż kosmetyków premium wzrosła o 1 proc., a sprzedaż produktów premium do pielęgnacji skóry spadła o 1 proc. w tym samym okresie.

W opinii ekspertów perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusu – bez konieczności wydawania dużych pieniędzy na “pełnoprawne” dobra premium i luksusowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. listopad 2025 02:30