Fabryka Beiersdorf Manufacturing Poznań została otwarta w 2001 roku i zastąpiła zakład Polleny-Lechia, w którym kremy Nivea były produkowane od 1931 roku. Teraz BMP jest jedną z najnowocześniejszych fabryk kosmetyków Beiersdorfa w Europie.
Jeszcze do 2005 roku były tutaj produkowane głównie podstawowe kremy Nivea i Soft na rynek lokalny oraz marka Bambino, a także serie Nivea Body i Nivea Men. Jedynie 20 proc. produkcji przeznaczano na eksport. Wszystko zmieniło się rok później, gdy Beiersdorf przeprowadził restrukturyzację swoich zakładów produkcyjnych. – Połowa firm w Europie została wtedy zlikwidowana. Baliśmy się, gdyż nie mieliśmy silnych związków zawodowych, a to ułatwia ewentualną likwidację – opowiada Wiesław Biernacki, prezes firmy Beiersdorf Manufacturing Poznań. Okazało się jednak, że potencjał poznańskiej fabryki został bardzo wysoko oceniony. Spektakularne rezultaty osiągnięto zwłaszcza w aspekcie wykształcenia zatrudnionych pracowników. – Zainteresowanie pracą w BMP wśród absolwentów poznańskiej politechniki jest tak duże, że nawet na liniach produkcyjnych pracują u nas osoby z wyższym wykształceniem – mówi prezes. W centrali postanowiono więc, że w Poznaniu będą produkowane najbardziej zaawansowane technologicznie kosmetyki.
Niebieski krem wraca do Hamburga
Podstawowy krem Nivea, ten w niebieskim pudełku, został przekazany do Hamburga. W tamtejszym zakładzie odbywa się prosta, wysokowolumenowa produkcja, która w dużej mierze polega na uruchamianiu i zatrzymywaniu maszyn, bez skomplikowanych procesów. Tymczasem przed fabryką w Poznaniu postawiono nowe zadania. Zakład stał się jednym z globalnych producentów kosmetyków z serii Nivea Visage i Eucerin – w sumie jest to 1100 SKU. W fabryce na 21 tys. mkw. pracuje 8 mieszalników i 10 linii pakujących. Produkcja wynosi 9,5 tys. ton kremu, co daje 140 mln opakowań rocznie. W Polsce zostaje 10 proc. produkcji. Reszta trafia do krajów Europy, a także USA, Kanady, Ameryki Południowej, na rynek azjatycki oraz do Australii i Nowej Zelandii. Możliwa jest też dalsza rozbudowa centrum produkcyjnego, co pozwoli na zwiększenie mocy produkcyjnych do 50 tys. ton kremu i emulsji rocznie.
Pracowniczy szczyt
Jak zapewnia Wiesław Biernacki, najnowsze technologie, urządzenia, systemy i wykwalifikowani pracownicy są gwarancją, że każdy kosmetyk wyprodukowany w BMP jest najwyższej jakości. System jakości oparty jest na zasadach GMP (dobrej praktyce produkcyjnej). W dziale produkcji został wdrożony system ciągłych usprawnień i podnoszenia efektywności opierający się na zaangażowaniu pracowników. Metody podnoszenia efektywności są niekiedy niekonwencjonalne. Swego czasu cała załoga została poddana szkoleniu, jakie zwykle przechodzą tylko liderzy. – Chodziło nam o to, by wiedzę, np. o sposobach komunikacji, pracownicy mogli wykorzystać choćby w domu, tak by unikać konfliktów, lepiej dogadywać się ze swoimi bliskimi, a dzięki temu czerpać więcej satysfakcji z życia – tłumaczy prezes. Innym pomysłem na zwiększenie wydajności było zmuszenie pracowników do tego, co wydawało im się niemożliwe – kilkuosobowa grupa najpierw przeszła solidne przygotowanie, a potem została wyprawiona na… Mont Blanc. – Zdobyliśmy tę górę, a po czymś takim żadne wyzwanie nie było dla nas zbyt duże – podsumował tę przygodę Wiesław Biernacki.
W świecie produkcji kremów
Choć formuły kremów poznańska fabryka dostaje gotowe, to cała reszta odbywa się na miejscu. To tutaj prowadzona jest kontrola wszystkich składników, które mają trafić do finalnego produktu. Tutaj następuje ich mieszanie. Następnie kremy i emulsje są przechowywane w specjalnych kontenerach, by w odpowiednim momencie – wskazanym przez system SAP APO, poprzez który planiści otrzymują informacje na temat zapotrzebowania ze wszystkich filii Beiersdorfa w Europie – mogły zostać zapakowane. Większość procesów jest zautomatyzowana. Nad zapewnieniem prawidłowej pracy w fabryce czuwają trzy systemy komputerowe: PMS (Promas) pilnuje całego procesu technologicznego wytwarzania kosmetyków, MDC (Master Data Collection) służy do zbierania i analizy danych produkcyjnych, BMS (Building Management System) nadzoruje pracę instalacji infrastruktury technicznej sprężonego powietrza, pary technologicznej, klimatyzacji itp.
Fabrykę Beiersdorf Manufacturing Poznań każdego tygodnia odwiedzają 2-3 wycieczki osób ciekawych tego, jak tworzy się ich ulubiony krem, lub zainteresowanych tym, jak wygląda praca w fabryce należącej do międzynarodowego koncernu. Produkcji kremów z wielu serii Nivei oraz Eucerinu miało szansę przyjrzeć się już kilka tysięcy konsumentów. Badania od lat pokazują, że marka cieszy się ich wysokim zaufaniem, a zainteresowanie ofertami pracy wśród absolwentów Politechniki Poznańskiej dowodzi, że Beiersdorf Manufacturing Poznań jest dla nich firmą pierwszego wyboru.
Anna Zawadzka-Szewczyk
Niemiecka marka pielęgnacyjna MGM Cosmetics, założona przez jedną z największych agencji modelek w kraju, po zaledwie dwóch latach obecności na rynku złożyła wniosek o upadłość. Decyzja kończy próbę zbudowania biznesu kosmetycznego opartego na prestiżu świata mody. Firma, której oferta obejmowała m.in. kremy i maski inspirowane produktami używanymi na światowych wybiegach, rozpoczęła obecnie wyprzedaż ostatnich partii towaru. Eksperci podkreślają, że to prawdopodobnie ostatni moment, by kupić kosmetyki marki w regularnym obrocie.
Problemy MGM narastały od wielu miesięcy. Spółka wskazała na poważny konflikt między wspólnikami jako główną przyczynę wniosku upadłościowego. Mimo silnego zaplecza wizerunkowego – agencja, do której należy marka, współpracuje z gwiazdami takimi jak Angelina Jolie, Brad Pitt czy topowi influencerzy – projekt kosmetyczny okazał się zbyt trudny organizacyjnie. Zarządzanie e-commerce oraz obsługą klientów wykraczało poza doświadczenie twórców marki, co szybko odbiło się na funkcjonowaniu firmy.
W lutym 2025 r. do współpracy zaproszono inwestora 4Tree Capital, który miał przejąć operacyjne kierowanie spółką. Współpraca jednak nie przyniosła oczekiwanych efektów. Próba odzyskania przez MGM udziałów zakończyła się fiaskiem, ponieważ inwestor zażądał kwoty nieakceptowalnej dla agencji. Jak mówi Marco Sinervo, szef MGM, projekt wymknął się spod kontroli niemal od początku, a rozbieżności wizji między partnerami stały się barierą nie do pokonania.
W związku z pogarszającą się sytuacją finansową i organizacyjną, sąd w Hamburgu powołał tymczasowego zarządcę – Kévina Tanguy’ego. Jego zadaniem będzie analiza kondycji spółki i ocena, czy możliwe jest przeprowadzenie skutecznej restrukturyzacji. To właśnie od wyników tej oceny zależy, czy marka będzie mogła kontynuować działalność w jakiejkolwiek formie.
Według informacji „WirtschaftsWoche”, w magazynach MGM znajdują się jeszcze partie produktów w fazie przedprodukcyjnej, które mogą zostać wprowadzone na rynek. Tanguy zapowiada działania stabilizacyjne i analizę potencjału dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa. Na dziś jednak wszystko wskazuje na to, że projekt MGM Cosmetics stanie się jednym z najkrótszych epizodów w historii niemieckiego rynku beauty, mimo ambitnych planów i silnego zaplecza marketingowego.
W dynamicznie zmieniającym się świecie branży beauty, e-commerce stał się jednym z kluczowych kanałów kontaktu marki z konsumentem. Verona Products Professional (VPP) – znany polski producent kosmetyków makijażu, pielęgnacji i perfum – robi duży krok naprzód, odświeżając i uruchamiając na nowo swój sklep internetowy. Nowa odsłona sprzedaży bezpośredniej ma wzmocnić relację z klientami i umożliwić wygodny zakup ulubionych produktów z dostawą do domu.
4 grudnia 2025 r. marka ogłosiła oficjalne otwarcie sklepu internetowego pod adresem ingridcosmetics.com – platformy e-commerce dedykowanej przede wszystkim kosmetykom z portfolio Ingrid Cosmetics. To bezpośrednia odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, którzy coraz chętniej kupują kosmetyki online, poszukując wygody, szerokiej oferty i aktualnych promocji. Platforma już teraz oferuje pełną gamę produktów Ingrid — od podkładów, pudrów i korektorów, przez palety cieni, tusze do rzęs czy pomadki, aż po róże, bronzery i rozświetlacze. Zakupy mają być szybkie, intuicyjne, a dostawa — ekspresowa i bezpieczna. Podkreślając znaczenie tej zmiany, Verona prezentuje sklep jako przestrzeń, w której każdy klient może „cieszyć się pięknem bez kompromisów”, korzystając z regularnych promocji, nowości online i limitowanych kolekcji dostępnych tylko w e-commerce.
To nie jest pierwszy krok Verona Products Professional w kierunku sprzedaży online. Już wcześniej firma prowadziła własny sklep internetowy GoodSoul.eu — multibrandową platformę, która oferowała kosmetyki wszystkich marek z portfolio producenta, m.in. Ingrid Cosmetics, Vollare, Revia czy Vittorio Bellucci. Jednak pod koniec 2023 r. strona zaczęła przekierowywać użytkowników na stronę monobrandową Ingrid.pl, co było pierwszym sygnałem zmiany strategii handlowej.
Zmiana ta wskazywała na fokusowanie się na marce Ingrid jako flagowej w segmencie e-commerce, co może wynikać zarówno z analizy sprzedaży, jak i preferencji klientów. Zmniejszenie oferty wielomarkowej na rzecz skoncentrowanej monobrandowej ułatwia komunikację, buduje spójną identyfikację marki i pozwala lepiej odpowiadać na potrzeby konkretnej grupy odbiorców. Otwarty niedawno nowy sklep ingridcosmetics.com kontynuuje tę strategię i jest naturalną ewolucją wcześniejszych działań digitalowych. Dzięki temu klienci mają teraz dostęp do pełnej i aktualnej oferty Ingrid, zoptymalizowanej pod kątem zakupów online.
Tło i kontekst
Działania e-commerce Verona Products Professional nie dzieją się w próżni — firma w ostatnich latach mierzy się z różnymi wyzwaniami rynkowymi i operacyjnymi. Marka Ingrid — jedną z najpopularniejszych w portfolio VPP — doświadczyła m.in. zamieszania z obecnością na półkach drogerii Rossmann. W sierpniu 2024 r. pojawiły się doniesienia, że personel sieci informował o braku produktów Ingrid w sklepach, choć oficjalnie sieć zaprzeczała całkowitemu wycofaniu takich produktów ze sprzedaży. Fakty te stanowiły element szerszej niepewności wśród konsumentów co do dostępności marek VPP w tradycyjnych kanałach sprzedaży.
Ponadto niektóre produkty firmy znalazły się na liście zgłoszeń unijnego systemu Safety Gate RAPEX, który monitoruje bezpieczeństwo towarów na rynku UE. W analizie publikowanej w listopadzie 2024 r. Verona Products Professional była jednym z liderów wśród polskich marek kosmetycznych, których produkty zostały zakwestionowane w systemie Safety Gate — co mogło wpływać na wizerunek i działania marketingowe marki. W 2025 r. również odnotowano konkretne przypadki związane z wycofaniem zapachów marki Vittorio Bellucci w ramach tego systemu, co oznaczało konieczność działań naprawczych i komunikacyjnych ze strony producenta.

