StoryEditor
Producenci
06.02.2020 00:00

Producenci przestawiają się na certyfikowany olej palmowy

W Polsce i w Europie olej palmowy jest powszechnie stosowany. Jedna trzecia trafia do produkcji różnego rodzaju kosmetyków. Producenci, którzy go wykorzystują, coraz częściej przechodzą na certyfikowane uprawy, by chronić środowisko. Lepiej pod tym względem wypadają międzynarodowe korporacje od lokalnych firm. Fundacja WWF, która po raz piąty zestawiła globalne firmy pod kątem podejmowania działań na rzecz certyfikowanego oleju palmowego, podkreśla, że wyniki tego rankingu są z roku na rok coraz bardziej optymistyczne. Na drugim miejscu w rankingu znalazł się w tym roku koncern kosmetyczny L’Oreal.

Producenci, którzy wykorzystują olej palmowy, coraz częściej dostrzegają konieczność przestawiania się na certyfikowane uprawy. Powstają one na nieużytkach rolnych, więc nie ma potrzeby wycinania lasów i osuszania torfowisk. Działania na rzecz zrównoważonego pozyskiwania oleju palmowego doceniają klienci, dla których kwestie środowiskowe są coraz ważniejsze, ale także ekolodzy. Fundacja WWF, która po raz piąty zestawiła globalne firmy pod kątem wspierania zrównoważonego oleju palmowego, podkreśla, że wyniki tego rankingu są z roku na rok coraz bardziej optymistyczne.

Producenci coraz częściej dostrzegają problem niezrównoważonej produkcji oleju palmowego i przestawiają się na surowiec certyfikowany. Jednak problemem pozostaje świadomość konsumentów, którzy o tym nie wiedzą albo w to nie wierzą. Producenci – mimo że stosują olej certyfikowany – nie muszą o tym informować, konsumenci o tym nie wiedzą i tak powstaje błędne koło – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marta Grzybowska, ekspertka WWF Polska.

Olej palmowy jest składnikiem m.in. wielu kosmetyków i produktów spożywczych, takich jak margaryny, ciastka, słodkie i słone przekąski, mleko w proszku, pieczywo i słodycze. To najczęściej wykorzystywany olej roślinny na świecie, jednak jego niezrównoważona produkcja przyczynia się do degradacji środowiska. W Indonezji, która jest największym producentem oleju palmowego, w niekontrolowany sposób wycinane i wypalane są ogromne obszary lasów deszczowych. To z kolei przyczynia się m.in. do powodzi, tworzenia osuwisk oraz wymierania wielu gatunków zwierząt, takich jak słonie, nosorożce, tygrysy czy orangutany. Szacuje się, że w wyniku działalności człowieka w ciągu zaledwie 16 lat (1999–2015) wyginęła niemal połowa populacji orangutanów.

Produkcja niecertyfikowanego oleju palmowego doprowadziła do wielkich problemów środowiskowych. Wylesiało się lasy deszczowe, osuszało torfowiska – mówi Marta Grzybowska.

Firmy, które wykorzystują ten surowiec do produkcji, coraz częściej dostrzegają więc konieczność przestawiania się na certyfikowane uprawy.

Przechodzenie na takie certyfikowane i zrównoważone rozwiązanie jest właściwie standardem w dużych korporacjach. Wynika to ze zmian, jakie zachodzą na świecie. Coraz większa waga jest przywiązywana do tego, w jaki sposób powstają produkty, coraz bardziej martwimy się kwestiami bioróżnorodności i zmianami klimatycznymi. To również dotyczy dużych firm, które szukają nowych rozwiązań, aby swoją produkcję czynić bardziej efektywną, ale jednocześnie nie szkodzić środowisku – mówi Tadeusz Joniewicz, menedżer ds. zarządzania wiedzą z Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Popularność oleju palmowego wynika m.in. z jego specyficznych właściwości. Zastosowanie go pozwala na uniknięcie procesu utwardzania, w wyniku którego powstają szkodliwe dla zdrowia przemysłowe tłuszcze trans. W porównaniu do innych olejów roślinnych jest on także bardziej wydajny: z hektara upraw olejowca gwinejskiego można uzyskać 4,14 ton oleju rocznie, podczas gdy z tego samego areału słonecznika – jedynie 0,53 tony. Do uzyskania 1 tony oleju słonecznikowego wymagany jest więc prawie ośmiokrotnie większy obszar uprawy. W tej chwili certyfikowany olej palmowy, dający gwarancję pochodzenia ze zrównoważonych upraw, które nie szkodzą środowisku, stanowi 19 proc. całkowitej światowej produkcji.

Uprawy zrównoważone, certyfikowane przez RSPO, czyli okrągły stół do spraw zrównoważonej produkcji oleju palmowego, gwarantują, że nowe plantacje powstają na nieużytkach rolnych, których nie trzeba wylesiać i gdzie nie osusza się torfowisk. Brane są również pod uwagę kwestie społeczne – na tych certyfikowanych plantacjach są respektowane prawa pracownicze, stosuje się mniej chemicznych środków ochronnych. Dlatego zarówno pod względem środowiskowym, jak i społecznym jest to najlepsze rozwiązanie – mówi Marta Grzybowska.

Organizacja WWF po raz piąty przyjrzała się pod tym kątem firmom stosującym w swoich produktach olej palmowy. Jak podkreśla ekspertka WWF Polska, wyniki są z roku na rok coraz lepsze.

Są firmy, które rzeczywiście już od wielu lat zmieniają swoje łańcuchy dostaw i wymieniają niecertyfikowany olej palmowy na surowiec zrównoważony. Także konsumenci wymagają, żeby wszystkie składniki produktów były wytwarzane w sposób zrównoważony. To jest ogólny trend, aczkolwiek w Polsce – przy okazji tworzonego przez nas rankingu – na 15 firm odpowiedziały nam zaledwie trzy. To pokazuje, że polskie firmy wciąż jeszcze nie widzą tego problemu, nie chcą się też dzielić danymi – mówi Marta Grzybowska. – Na stronie WWF Palm Oil Buyers Scorecard można sprawdzić ranking firm wytwarzających olej palmowy i zobaczyć, które z nich stosują certyfikowany olej palmowy, ile tego oleju stosują i jakie podejmują działania.

W tegorocznym rankingu WWF na pierwszym miejscu zestawienia producentów (spośród 173 firm) znalazł się włoski koncern Ferrero, który uzyskał 21,5 na 22 pkt. Firma została doceniona przez WWF m.in. za przejrzystość łańcucha dostaw i wysiłki zmierzające do rozwiązania problemu wylesiania obszarów tropikalnych. Ferrero już w 2015 roku było jedną z pierwszych firm, które zaczęły używać wyłącznie certyfikowanego, segregowanego oleju palmowego, pochodzącego w 100 proc. ze źródeł zrównoważonych.

Na drugiej pozycji z wynikiem 19,3 pkt znalazł się francuski koncern kosmetyczny L’Oreal. Trzeci na liście niemiecki Bahlsen otrzymał 18,5 pkt. W czołówce znalazły się również firmy Mars (17,3 pkt), FrieslandCampina oraz Nestlé (po 17 pkt).

To, że pojawiają się listy firm stosujących zrównoważony olej palmowy, jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla całego rynku. Pokazuje, jakie rozwiązania są stosowane przez największe przedsiębiorstwa, co może być sygnałem dla ich konkurencji, która być może sama zacznie się do nich dostosowywać, oraz dla wszystkich innych firm w całym łańcuchu dostaw – podkreśla Tadeusz Joniewicz.

Przestawianie się na certyfikowaną produkcję oleju palmowego jest istotne o tyle, że popyt na ten surowiec szybko wzrasta. Jak wynika z ubiegłorocznego raportu Frost & Sullivan dla WWF, w Polsce na jednego mieszkańca przypada 9,8 kg oleju palmowego rocznie. Z kolei według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) do roku 2050 popyt na niego zwiększy się trzykrotnie.

W Polsce i Europie ten olej jest powszechnie wykorzystywany. Około jednej trzeciej trafia do produkcji chemicznej różnego rodzaju kosmetyków. Kolejne 30 proc. to pasza dla zwierząt, a pozostała część to żywność: czekolady, słodycze, ale również pieczywo, co być może nie jest oczywiste – dodaje Tadeusz Joniewicz.

Plantacje olejowca są ważnym elementem gospodarki krajów rozwijających się i zapewniają miejsca pracy lokalnym społecznościom. Dlatego – jak podkreśla Marta Grzybowska – rozwiązaniem nie jest bojkot tego surowca, ale właśnie jego zrównoważona i certyfikowana produkcja.

Bojkot oleju palmowego może doprowadzić tylko do większego zagrożenia dla środowiska, do przeniesienia problemu w inne miejsce na świecie zamiast do jego rozwiązania – mówi ekspertka WWF.

źródło: Newseria

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
30.06.2025 20:00
Brazylijski gigant. Dwie duże marki kosmetyczne łączą się, zdobywając ponad połowę lokalnego rynku
IG lolacosmetics

Brazylijskie marki kosmetyczne Skala i Lola From Rio tworzą produkty, przeznaczone przede wszystkim do pielęgnacji włosów kręconych. Teraz obydwie te firmy połączyły się, tworząc grupę będącą potęgą na rynku. Transakcja odbywa się pod okiem firmy inwestycyjnej Advent International, która nabyła 50 proc. udziałów w Skali w 2024 roku. Rynek kosmetyczny w Brazylii cechuje się od lat dużym potencjałem i dynamiką rozwoju.

Skala, znana z przystępnych cenowo produktów, posiada ponad 18 proc. brazylijskiego rynku kremów do pielęgnacji włosów, co czyni ją liderem wolumenu sprzedaży w tym segmencie. Marka jest dostępna w większości (76 proc.) punktów sprzedaży detalicznej w całym kraju i osiągnęła średni roczny wskaźnik wzrostu na poziomie 30 proc. w ciągu ostatnich ośmiu lat. Ponad 20 proc. jej przychodów pochodzi z rynków międzynarodowych. Marka jest też coraz mocniej obecna na rynku w Stanach Zjednoczonych.

Lola i Skala = silna grupa

Lola From Rio była w Brazylii jednym z pionierów wegańskiej pielęgnacji włosów. Marka, powstała w 2011 roku, zwiększyła swoją sprzedaż ponad sześciokrotnie w ciągu ostatnich sześciu lat. Kosmetyki Loli są sprzedawane online oraz w domach towarowych, aptekach i perfumeriach. Lola rozszerzyła również swoją działalność i poza produktami do pielęgnacji włosów oferuje również kosmetyki pielęgnacyjne do ciała.

Dzięki połączeniu obydwu marek, ich łączny obrót wyniesie ok. 307 mln euro. Grupa docierać będzie do 54 proc. brazylijskich gospodarstw domowych, a globalnie produkty będą dystrybuowane w ponad 80 krajach. Co ważne, Skala i Lola From Rio będą nadal działać niezależnie, w dotychczasowych siedzibach – wspólne będa natomiast zakłady produkcyjne, kanały dystrybucji oraz inwestycje, ponoszone na innowacje.

Zobacz też: Uważasz, że wciąż za mało marek celebryckich? Spokojnie, kolejna na horyzoncie…

Rynek brazylijski rośnie w siłę, inkluzywność, innowacje i kosmetyki wegańskie odgrywają ważną rolę

Rynek kosmetyczny w Brazylii odnotowuje w ostatnich latach dynamiczny rozwój, stając się jednym z kluczowych graczy na arenie globalnej.

Brazylia konsekwentnie utrzymuje pozycję jednego z największych rynków kosmetycznych na świecie, plasując się w czołówce, zaraz po Stanach Zjednoczonych, Chinach i Japonii.

Kluczowe trendy i czynniki wpływające na rozwój to między innymi:

  • Silny wzrost pomimo wyzwań: mimo globalnych kryzysów rynek brazylijski wykazuje dużą odporność. Np. w 2020 roku sektor higieny osobistej, perfum i kosmetyków zamknął rok ze wzrostem o 5,8 proc. - znacznie powyżej prognoz. 
  • Wysokie wydatki na kosmetyki: Brazylia jest trzecim krajem na świecie, gdzie najwięcej wydaje się na kosmetyki. Jest to również trzeci kraj pod względem liczby wprowadzanych na rynek nowych produktów.
  • Dominacja producentów krajowych: Około 90 proc. kosmetyków i perfum kupowanych na rynku brazylijskim to towary produkowane przez brazylijskich producentów. Najwięksi gracze to Natura & Co i Grupo Boticário, które są globalnie rozpoznawalnymi firmami. W ostatnich latach globalnie popularna stała się marka Sol de Janeiro.

Trendy konsumenckie, przekładające się na rozwój rynku kosmetycznego w Brazylii:

  • Pielęgnacja skóry: odnotowuje dwucyfrowy wzrost (na czele: maski do twarzy i peelingi)
  • Kosmetyki naturalne i wegańskie: rynek ten dynamicznie rośnie
  • Inkluzywność: brazylijskie marki kosmetyczne odpowiadają na potrzeby inkluzywności, oferując produkty zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, oraz uwzględniając różnorodność odcieni skóry i typów włosów
  • Lokalne składniki i zrównoważony rozwój: konsumenci doceniają produkty wykorzystujące lokalne zasoby naturalne i te, które są produkowane w sposób zrównoważony
  • Innowacyjność w pielęgnacji włosów i kolor: Brazylijczycy przykładają dużą wagę do pielęgnacji włosów i są otwarci na innowacyjne rozwiązania. Rynek kolorowych kosmetyków, łatwych w aplikacji, również zyskuje na znaczeniu.
  • Potencjał eksportowy i importowy: Brazylia jest atrakcyjnym rynkiem dla eksporterów kosmetyków, choć polityka protekcjonistyczna rządu może stanowić pewne wyzwania. Głównymi importerami do Brazylii są Francja i Chiny. Najczęściej importowane są produkty o wysokiej wartości dodanej, takie jak kremy/produkty do opalania i zapachy.

Prognozy (kosmetyczne) dla Brazylii

Prognozuje się, że brazylijski sektor kosmetyczny i pielęgnacji osobistej będzie nadal dynamicznie rósł. Niektóre źródła wskazują na tempo wzrostu CAGR na poziomie 7,3 proc. w ciągu najbliższych kilku lat, a w latach 2024-2028 Brazylia ma charakteryzować się najwyższą dynamiką wzrostu na świecie (około 34 proc. wzrostu wartości rynku w stosunku do 2023 roku).

Brazylijski rynek kosmetyczny to sektor bardzo żywy, mocno rozwijający się, napędzany przez silną kulturę dbania o wygląd, a także przez innowacyjność lokalnych firm oraz rosnące zainteresowanie konsumentów produktami naturalnymi, inkluzywnymi i zrównoważonymi.

Zobacz też: Givaudan przejmuje większościowy udział w brazylijskim Vollmens Fragrances

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.06.2025 16:27
Ukraina wystawia na sprzedaż zakład chemii gospodarczej i kosmetyków Vinnytsiapobutkhim
Fabryka jest na sprzedaż do 12 sierpnia.Vinnytsiapobutkhim

Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy ogłosił przetarg na sprzedaż 100 proc. udziałów w firmie Vinnytsiapobutkhim – producencie kosmetyków i chemii gospodarczej z siedzibą w Winnicy. Aukcja odbędzie się online 13 sierpnia, a cena wywoławcza została ustalona na poziomie 301,4 mln hrywien, czyli około 7,4 mln dolarów amerykańskich (bez podatku VAT). Zgłoszenia będą przyjmowane do 12 sierpnia.

13 sierpnia 2025 r. odbędzie się internetowa aukcja prywatyzacyjna, podczas której Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy wystawi na sprzedaż 100% udziałów w firmie Vinnytsiapobutkhim – producencie kosmetyków i chemii gospodarczej. Cena wywoławcza została ustalona na poziomie 301,4 mln hrywien, co odpowiada około 7,4 mln dolarów amerykańskich (bez VAT). Zgłoszenia będą przyjmowane do 12 sierpnia.

Vinnytsiapobutkhim to w pełni funkcjonujące przedsiębiorstwo z istniejącą infrastrukturą, personelem oraz rozwiniętymi procesami produkcyjnymi. Jak podkreślił Fundusz, nabywca otrzyma firmę gotową do dalszego skalowania, modernizacji lub integracji z własnym modelem biznesowym. Warunki prywatyzacji zakładają jednak konieczność wypełnienia określonych zobowiązań społecznych i inwestycyjnych przez nowego właściciela.

Środki pozyskane ze sprzedaży zostaną przekazane do Funduszu Likwidacji Skutków Agresji Zbrojnej, który finansuje odbudowę kraju po rosyjskiej inwazji. Decyzję o włączeniu fabryki do listy kluczowych aktywów przeznaczonych do prywatyzacji Rada Ministrów Ukrainy podjęła w lutym 2025 r. Sama firma została znacjonalizowana w lipcu 2024 r., ponieważ wcześniej była wykorzystywana przez rosyjską spółkę Neva Cosmetics, należącą do oligarchów Wiktora Kononowa i Wołodymyra Plesowskiego.

Zakład w Winnicy dysponuje 12 liniami produkcyjnymi i miesięczną zdolnością wytwórczą na poziomie 6–7 tys. ton proszku do prania. W przeszłości produkowano tam artykuły pod markami Ushasty Nyan, Sarma, Mr. Chister, Lotus i Max. Po zajęciu aktywów w 2022 r. zostały one przekazane do Agencji ds. Poszukiwania i Zarządzania Aktywami (ARMA), a po przeprowadzeniu konkursu zarządcą zakładu została firma Krytex-Service.

Krytex-Service to jeden z największych ukraińskich dystrybutorów chemii gospodarczej i kosmetyków, działający na rynku od ponad 15 lat. Należy do Rusłana Szostaka i Walerego Kiptyka – właścicieli sieci detalicznych Eva i Varus. Przedsiębiorstwo współpracuje z globalnymi producentami takimi jak L’Oréal, Henkel, Unilever, Beiersdorf, Johnson & Johnson, BIC, GlaxoSmithKline i Schwarzkopf.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. lipiec 2025 00:45