StoryEditor
Producenci
07.09.2017 00:00

Producent kosmetyków Shecell innovation lab buduje dystrybucję w kanale tradycyjnym

Biotechnologiczna firma Celher Polska, zajmująca się badaniami naukowymi oraz produkcją wyrobów farmaceutycznych, rozszerzyła działalność o produkcję kosmetyków.

Pierwszą zaprezentowaną linią jest Shecell innovation lab. W jej skład wchodzą innowacyjne kremy do cery dojrzałej, których skład został oparty o opatentowaną technologię syntezy biopolimeru Dibushield Pro-Heal oraz mikrosferyczny kolagen Marine Filling Spheres.

– Biopolimer jest biodegradowalny i tworzy na powierzchni skóry trójwymiarową strukturę, która pełni funkcję tarczy ochronnej m.in. przed zanieczyszczeniami powietrza, wiatrem oraz negatywnym działaniem klimatyzacji. Formuły kosmetyków zawierają także szlachetne oleje (abisyński, szafranowy, perła prerii). Aby zmaksymalizować efekt działania składników aktywnych, w produktach zastosowano kompatybilną ze skórą, ciekłokrystaliczną bazę – wyjaśniała podczas spotkania Justyna Korzeń, dyrektor do spraw rozwoju Celther Polska.

Kosmetyki Shecell innovation lab są już dostępne w wybranych drogeriach Rossmann. Niebawem wejdą też do sprzedaży w sieci Hebe. Producent jest również na etapie budowy dystrybucji w kanale drogerii tradycyjnych. – Moment jest idealny, klientki lubią zaawansowaną technologię i cenią innowacyjne polskie firmy. Już teraz widzimy znaczące zainteresowanie naszymi kremami wśród wymagających kobiet, które pragną nie tylko przeciwdziałać procesom starzenia się skóry, ale także cenią wysoką jakość, skuteczność i bezpieczeństwo stosowanych kosmetyków – zapewniła Katarzyna Piasecka, marketing manager Celther Polska. Dodała też, że nie jest to ostatnie słowo firmy. Na jesień została zaplanowana premiera linii Shecell dermatological, na którą złożą się kremy dla kobiet ze skórą problemową – naczynkową i z przebarwieniami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
07.08.2025 11:41
Shiseido tnie etaty po stratach Drunk Elephant
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi intensywną reorganizację zasobów ludzkich.Shutterstock

Obecne działania firmy wpisują się w szerszy proces przeglądu strategii po nieudanych przejęciach z przeszłości oraz w kontekście osłabienia rynku pielęgnacyjnego w USA. Shiseido prowadzi globalne cięcia kosztów i planuje ogłosić nowy średnioterminowy plan strategiczny do końca 2025 roku.

Japońska firma kosmetyczna Shiseido ogłosiła redukcję 300 miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych w związku z utrzymującymi się stratami marki pielęgnacyjnej Drunk Elephant. Problemy operacyjne tej marki przyczyniły się do straty operacyjnej w regionie amerykańskim w wysokości 5,8 miliarda jenów (ok. 165 milionów zł). Zwolnienia są częścią szerszego planu restrukturyzacji kosztowej, który ma przynieść oszczędności w USA rzędu 15 miliardów jenów do 2026 roku.

Mimo trudności na rynku amerykańskim, Shiseido odnotowało zysk netto w wysokości 9,5 miliarda jenów za pierwsze półrocze 2025 roku, głównie dzięki restrukturyzacji przeprowadzonej w Japonii i Chinach. Natomiast sprzedaż w Stanach Zjednoczonych spadła w tym samym okresie o 10 proc., co znacząco obciążyło wyniki finansowe firmy na rynkach zachodnich.

Jednym z głównych źródeł problemów była marka Drunk Elephant, której zakłócenia w łańcuchu dostaw w 2024 roku doprowadziły do odpływu klientów i pogorszenia sprzedaży nie tylko w USA, ale również w Europie. Shiseido zapowiada, że podejmie próbę repozycjonowania tej marki od 2026 roku, by poprawić jej konkurencyjność i odbudować zaufanie konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
07.08.2025 09:03
Bath & Body Works chce przyciągnąć młodych klientów i otwiera stoiska na… uniwersytetach
Celem nowej strategii jest dotarcie do klientów z pokolenia ZMarzena Szulc

Sieć Bath & Body Works zaczyna nowy rozdział: po raz pierwszy będzie sprzedawać perfumy, kosmetyki pielęgnacyjne oraz świece zapachowe poza swoimi własnymi butikami. Sieć zapowiedziała współpracę z operatorami księgarni, działających na uniwersytetach.

Ten krok Bath & Body Works to odejście od dotychczasowego modelu biznesowego. Celem tej nowej strategii jest dotarcie do klientów z pokolenia Z. Sieć zawarła umowy z operatorami księgarni (Barnes & Noble oraz Follett Corp.) na otwarcie własnych stoisk w blisko 600 sklepach uniwersyteckich, gdzie będzie sprzedawać swoje najpopularniejsze produkty – potwierdza w rozmowie z Reutersem nowy prezes sieci Daniel Heaf

To pierwszy raz, kiedy Bath & Body będzie sprzedawać produkty poza własnymi sklepami, ale nie ostatni – podkreśla Heaf. Dodaje, że kluczem do wzrostu w przyszłości będzie dystrybucja zewnętrzna.

Priorytetem dla Heafa jest zwiększenie sprzedaży wśród pokolenia Z. Manager objął stery Bath & Body Works w maju – po trudnym dla firmy roku, w którym akcje sieci zostały usunięte z indeksu S&P 500. W ciągu ostatnich dwóch lat akcje straciły 24 proc. 

Zdaniem analityków, księgarnie uniwersyteckie mogą być dobrym gruntem do oceny potrzeb młodszych nabywców, i to bez konieczności inwestowania dużego kapitału. To także sposób na podtrzymanie kontaktu z młodzieżą i poznanie jej potrzeb.

Przeprowadzone w kwietniu badanie autorstwa banku inwestycyjnego Piper Sandler wykazało, że wśród nastolatków sprzedaż perfum wzrosła o 22 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. To pokazuje, że perfumy są najszybciej rozwijającym się segmentem w branży kosmetycznej w grupie nastoletnich klientów.

Obecnie jednym z wyzwań, przed którymi stoi Bath & Body, jest zakomunikowanie konsumentom szerokiej gamy produktów – od mydeł przez balsamy do ust aż po dermokosmetyki. Firma rozważa optymalizację oferty, polegającą na skoncentrowaniu się na najlepiej sprzedających się produktach, a także na zwiększeniu swojej obecności w mediach elektronicznych. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. sierpień 2025 05:25