25 lat, ćwierć wieku – przełom, patrząc z perspektywy życia. A z perspektywy biznesu?
Wyjątkowa okazja do refleksji i podsumowań: czy czas ten został dobrze wykorzystany, czy można było zrobić więcej, osiągnąć większy sukces?
I jak wypadają te podsumowania?
Rozpoczęliśmy działalność w 1989 roku. Był to początek wielkiej transformacji w naszej gospodarce i każdy młody obywatel wykazujący się inicjatywą brał „sprawy w swoje ręce”. Ja w tym czasie pracowałam w urzędzie skarbowym a mąż pełnił funkcję prezesa Społem. Razem podjęliśmy decyzję o założeniu firmy kosmetycznej. Kapitał, którym dysponowaliśmy w tym okresie, najlepiej zobrazuje cytat z Ziemi Obiecanej: „Ja nie mam nic, ty nie masz nic, to razem mamy w sam raz tyle, żeby założyć fabrykę”. Nieraz w ciągu tych 25 lat wspólnej pracy przekonaliśmy się o znaczeniu tego właśnie niematerialnego kapitału. Udało nam się na nim zbudować firmę opartą na solidnych fundamentach
i o dynamicznej ekspansji. Obecnie bardzo aktywnie wspierają nas córki, które stopniowo przyjmują coraz większą odpowiedzialność za rozwój firmy. Z dużą radością patrzę, że traktują pracę tak samo jak my, z dużą pasją i entuzjazmem. Wibo jest firmą rodzinną i moim marzeniem jest, żeby taka pozostała w następnych pokoleniach.
Każdy wytwórca z sentymentem wspomina pierwszą rzecz, którą stworzył, która dała początek jego firmie, karierze. Jaki był pierwszy produkt, który wyszedł z fabryki Wibo?
Jako pierwsze wyprodukowaliśmy lakiery do paznokci w trzech podstawowych klasycznych kolorach, które wówczas wzbudzały entuzjazm u właścicieli sklepów drogeryjnych. Była to naturalna odpowiedź na potrzeby rynku i niedobór wszystkich towarów w tym okresie. W kolejnych latach działalności stopniowo rozszerzaliśmy asortyment kosmetyków kolorowych.
Żeby dojść do…
Obecnie w ofercie marki Wibo i Lovely mamy 120 linii produktowych, co w gamie kolorystycznej daje 500 EAN kodów. Oferta wciąż jest poszerzana i wzbogacana.
Inwestujecie Państwo także w modernizację i rozbudowę fabryki.
Tak, obecnie powierzchnia produkcyjna i magazynowa liczy ponad 4 tys. mkw. W ciągu najbliższych miesięcy oddamy do użytku kolejny magazyn wysokiego składowania. W lipcu uruchomimy nową, w pełni zautomatyzowaną linię technologiczną do konfekcjonowania lakierów. W tym roku wymienimy bądź unowocześnimy większość parku maszynowego. To taki „mały remont” na 25 lecie (śmiech).
Ponadto systematycznie doskonalimy systemy zarządzania produkcją – wszystko po to, żeby utrzymać najwyższe europejskie standardy. Nie osiągnęlibyśmy jednak sukcesu bez świadomości, że najważniejszą inwestycją jest ta w kapitał ludzki. Każdy dział w firmie to praca na najwyższym poziomie, w atmosferze skupienia i profesjonalizmu. Jednak ta twórcza i ambitna współpraca wszystkich pracowników nie zakłóca rodzinnej atmosfery. Zatrudniamy dziś około 150 pracowników i są to głównie kobiety.
Wibo kojarzy się z dwoma markami kosmetyków do makijażu – Wibo i Lovely, rozwijacie je równolegle. Czy planujecie wprowadzanie kolejnych marek, również z innych kategorii?
To prawda. Firma Wibo jest właścicielem dwóch marek Wibo oraz Lovely. Pierwsze klientki Wibo 25 lat temu miały w granicach 15-20 lat. W tej chwili te najwierniejsze nadal są z nami i mają po 40-45 lat. Marka Wibo w przeciwieństwie do Lovely kierowana jest do kobiet dojrzalszych, świadomych swoich potrzeb, podążających za najaktualniejszymi trendami i nowinkami kosmetycznymi. Nawet opakowania tworzone z myślą o nich są bardziej poważne i dystyngowane.
Marka Lovely rozwinęła się troszeczkę później. Inspirują ją przepełnione pasją, wymagające nastolatki i młodzież w wieku 12-23 lat. Opakowania kosmetyków Lovely są żywsze i bardziej kolorowe, czym wyróżniają się na tle innych marek. Kosmetyki Lovely podkreślają piękno wypływające z naturalności. Każda kobieta nosi piękno w sobie. My tylko pomagamy wydobyć je na zewnątrz.
Z racji dużego potencjału rozwojowego i eksportowego marek istniejących, nie planujemy powołania do życia kolejnych. Naszym celem jest uwiarygodnienie Wibo i Lovely za granicą.
Ile obecnie w wartości sprzedaży stanowi eksport?
Mamy powód do satysfakcji, bowiem w 2013 roku było to 19 proc., zaś w roku 2014 eksport wzrósł już do 25 proc. wartości całej sprzedaży. Obecnie dopinamy kilka ważnych kontraktów na rynkach zagranicznych. Sukcesy odnosimy w Niemczech i na Węgrzech, ale także w krajach bardziej egzotycznych. Niedawno podpisaliśmy kontrakt na dostawę produktów do Tunezji. Jesteśmy obecni w Grecji, Iranie, Rosji, gdzie zyskujemy zaufanie bardzo wymagających klientów. Sprzedajemy i tworzymy z sukcesem brandy własne, Private Label, dla znanych, zachodnich marek w Niemczech, Czechach, Austrii, Belgii oraz Anglii.
Jeżeli chodzi o cele rozwojowe, kierujemy je na rynki zagraniczne. Widzimy zainteresowanie naszymi kosmetykami w krajach bardziej egzotycznych, stąd ekspansja na te rynki.
Jak zbudowana jest dystrybucja w Polsce?
Jesteśmy obecni w sieci sklepów Rossmann, praktycznie od samego początku jej istnienia. W 2013 roku świętowaliśmy razem 20-lecie działalności Rossmanna w Polsce. Przy organizacji sieci na naszym rynku niemiecki właściciel założył, by znalazła się w niej polska firma i wybrano właśnie Wibo. Łączy nas zatem długotrwała i solidna współpraca.
Czy 25-lecie jest okazją do przełomowych zmian w strategii firmy?
Nie przewidujemy żadnych rewolucyjnych działań w najbliższych latach. Naszą ambicją jest dopracowanie każdego produktu do perfekcji – na tym będziemy się skupiać. W tym roku doszliśmy do najwyższego poziomu w kategorii produktów do makijażu oczu. Zainwestowaliśmy w najnowsze technologie i maszyny. Jesienią wśród nowości pojawią się kosmetyki prasowane – cienie, pudry, rozświetlacze i inne, w najwyższej jakości formulacjach.
Na pewno możemy się pochwalić osiągnięciami w kategorii kosmetyków do paznokci. W ubiegłym roku 8 milionów kobiet wybrało nasze lakiery i odżywki. Najwyższą jakość udało nam się osiągnąć również w tuszach i eylinerach. Efekt pomadki w tradycyjnym wydaniu przestał niestety ostatnio działać – teraz furorę robią lakiery do ust, tinty, błyszczyki i długotrwałe pomadki błyszczykowe.
Z okazji 25-lecia przygotowaliśmy dużo premier kosmetycznych, które można będzie zobaczyć na hot spotach na szafach kosmetycznych w sieci sklepów Rossmann. Rozpoczęliśmy od kolekcji Celebrity Nails, której ambasadorką została Paulina Papierska, laureatka I edycji Top Model. Odświeżyliśmy też grafikę loga Wibo, tworzymy nową stronę internetową, zwiększamy zasięg mediów. Podsumowując, nie brakuje nam pomysłów i inwencji twórczej, i jak zawsze liczymy, że dalsze sukcesy będą z nami.
Katarzyna Bochner
Kimberly-Clark Corporation ogłosiła nowy etap globalnego zaangażowania społecznego, którego celem jest poprawa dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej dla kobiet i dziewcząt. W ramach czteroletnich partnerstw z organizacjami Baby2Baby, Plan International, Project HOPE oraz UNICEF, firma planuje wesprzeć około 24 miliony kobiet i dziewcząt w siedmiu krajach – Brazylii, Peru, Chinach, Indiach, Indonezji, Wietnamie i Stanach Zjednoczonych – w ciągu najbliższych trzech lat.
Nowe programy są finansowane przez Kimberly-Clark Foundation, która przeznaczy na ten cel 28,7 mln USD. Fundacja skoncentrowała swoją działalność na wspieraniu kobiet i dziewcząt w kluczowych etapach życia – od okresu dojrzewania po macierzyństwo. Projekty obejmą m.in. programy dotyczące higieny menstruacyjnej, edukacji zdrowotnej i przełamywania tabu wokół miesiączki, a także inicjatywy zwiększające dostęp do bezpiecznych rozwiązań sanitarnych oraz kompleksowej opieki okołoporodowej i poporodowej.
Znacząca część środków trafi do regionów i społeczności o ograniczonym dostępie do opieki zdrowotnej. Projekty realizowane z partnerami będą obejmować m.in. działania z zakresu wsparcia zdrowia psychicznego matek oraz wzmocnienia lokalnych systemów ochrony zdrowia, by poprawić wyniki zdrowotne w najbardziej wrażliwych grupach społecznych.
Kimberly-Clark od lat współpracuje z organizacją Baby2Baby, która wspiera rodziny żyjące w ubóstwie w Stanach Zjednoczonych. Partnerstwo rozpoczęte w 2011 roku stało się jednym z filarów społecznego zaangażowania firmy. W 2024 roku marka Huggies zacieśniła współpracę, wspierając inicjatywę mającą na celu przeciwdziałanie rosnącej śmiertelności matek w USA, realizowaną wspólnie z Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej USA.
Jednym z kluczowych elementów tego projektu jest dystrybucja Maternal Health & Newborn Supply Kits – zestawów wspierających zdrowie matek i noworodków. Program łączy kwestie niedoboru pieluch, zdrowia noworodków i psychicznego dobrostanu matek, tworząc spójny model pomocy o wymiernym znaczeniu społecznym. Dzięki nowym inwestycjom Kimberly-Clark zamierza rozszerzyć ten model również na inne regiony świata, by skutecznie odpowiadać na globalne wyzwania w zakresie opieki nad kobietami i dziećmi.
Coty Inc. ogłosiło emisję obligacji o łącznej wartości nominalnej 900 mln dolarów z oprocentowaniem 5,600 proc., zapadających w 2031 roku. Zakończenie oferty planowane jest na około 15 października 2025 r., pod warunkiem spełnienia standardowych wymogów formalnych.
Nowe papiery dłużne zostaną wyemitowane wspólnie przez Coty oraz jej spółki zależne HFC Prestige Products, Inc. i HFC Prestige International U.S. LLC. Obligacje będą stanowić niezabezpieczone zobowiązania senioralne, o ile utrzymają ocenę inwestycyjną przynajmniej od dwóch z trzech głównych agencji ratingowych. W przypadku spadku ratingu poniżej poziomu inwestycyjnego staną się one obligacjami zabezpieczonymi i w pełni gwarantowanymi przez spółki zależne Coty, z pierwszeństwem zabezpieczenia na tych samych aktywach, które stanowią podstawę istniejących linii kredytowych.
Środki netto z emisji, wraz z istniejącą płynnością, zostaną przeznaczone na wykup 5,000 proc. obligacji zabezpieczonych zapadających w 2026 roku oraz częściowo 3,875 proc. obligacji z tego samego terminu zapadalności – w obu przypadkach po wartości nominalnej powiększonej o naliczone odsetki. Transakcja wpisuje się w długofalową strategię Coty dotyczącą optymalizacji struktury kapitałowej i wydłużenia terminów zapadalności zadłużenia.
Nowe papiery wartościowe są oferowane w trybie prywatnym wyłącznie kwalifikowanym inwestorom instytucjonalnym w Stanach Zjednoczonych (zgodnie z zasadą Rule 144A) oraz inwestorom spoza USA na podstawie Regulation S. Emisja nie będzie rejestrowana w ramach amerykańskiej ustawy o papierach wartościowych (U.S. Securities Act).
Nowa emisja wspiera strategię zarządzania bilansem Coty, zmniejszając presję na refinansowanie w krótkim terminie i zabezpieczając finansowanie długoterminowe po stałej stopie procentowej. Spółka kontynuuje działania na rzecz redukcji zadłużenia i utrzymania elastyczności finansowej w warunkach zmiennego otoczenia makroekonomicznego.