StoryEditor
Producenci
07.08.2014 00:00

Rodzinny kapitał Wibo

Inwestycje w nową linię technologiczną i magazyn wysokiego składowania – to prezent, który sprawiła sobie firma Wibo na 25-lecie istnienia. Na rynek wchodzą nowe produkty o nowoczesnych formułach. Spółka rozwija sprzedaż swoich marek, ale też produkcję na potrzeby private label. Cieszy się ze wzrostów w Polsce, ale ekspansję planuje na zagranicznych rynkach. O tym wszystkim opowiada nam Jadwiga Adamczak, prezes zarządu Wibo.

25 lat, ćwierć wieku – przełom, patrząc z perspektywy życia. A z perspektywy biznesu?
Wyjątkowa okazja do refleksji i podsumowań: czy czas ten został dobrze wykorzystany, czy można było zrobić więcej, osiągnąć większy sukces?
I jak wypadają te podsumowania?
Rozpoczęliśmy działalność w 1989 roku. Był to początek wielkiej transformacji w naszej gospodarce i każdy młody obywatel wykazujący się inicjatywą brał „sprawy w swoje ręce”. Ja w tym czasie pracowałam w urzędzie skarbowym a mąż pełnił funkcję prezesa Społem. Razem podjęliśmy decyzję o założeniu firmy kosmetycznej. Kapitał, którym dysponowaliśmy w tym okresie, najlepiej zobrazuje cytat z Ziemi Obiecanej: „Ja nie mam nic, ty nie masz nic, to razem mamy w sam raz tyle, żeby założyć fabrykę”. Nieraz w ciągu tych 25 lat wspólnej pracy przekonaliśmy się o znaczeniu tego właśnie niematerialnego kapitału. Udało nam się na nim zbudować firmę opartą na solidnych fundamentach
i o dynamicznej ekspansji. Obecnie bardzo aktywnie wspierają nas córki, które stopniowo przyjmują coraz większą odpowiedzialność za rozwój firmy. Z dużą radością patrzę, że traktują pracę tak samo jak my, z dużą pasją i entuzjazmem. Wibo jest firmą rodzinną i moim marzeniem jest, żeby taka pozostała w następnych pokoleniach.
Każdy wytwórca z sentymentem wspomina pierwszą rzecz, którą stworzył, która dała początek jego firmie, karierze. Jaki był pierwszy produkt, który wyszedł z fabryki Wibo?
Jako pierwsze wyprodukowaliśmy lakiery do paznokci w trzech podstawowych klasycznych kolorach, które wówczas wzbudzały entuzjazm u właścicieli sklepów drogeryjnych. Była to naturalna odpowiedź na potrzeby rynku i niedobór wszystkich towarów w tym okresie. W kolejnych latach działalności stopniowo rozszerzaliśmy asortyment kosmetyków kolorowych.
Żeby dojść do…
Obecnie w ofercie marki Wibo i Lovely mamy 120 linii produktowych, co w gamie kolorystycznej daje 500 EAN kodów. Oferta wciąż jest poszerzana i wzbogacana.
Inwestujecie Państwo także w modernizację i rozbudowę fabryki.
Tak, obecnie powierzchnia produkcyjna i magazynowa liczy ponad 4 tys. mkw. W ciągu najbliższych miesięcy oddamy do użytku kolejny magazyn wysokiego składowania. W lipcu uruchomimy nową, w pełni zautomatyzowaną linię technologiczną do konfekcjonowania lakierów. W tym roku wymienimy bądź unowocześnimy większość parku maszynowego. To taki „mały remont” na 25 lecie (śmiech).
Ponadto systematycznie doskonalimy systemy zarządzania produkcją – wszystko po to, żeby utrzymać najwyższe europejskie standardy. Nie osiągnęlibyśmy jednak sukcesu bez świadomości, że najważniejszą inwestycją jest ta w kapitał ludzki. Każdy dział w firmie to praca na najwyższym poziomie, w atmosferze skupienia i profesjonalizmu. Jednak ta twórcza i ambitna współpraca wszystkich pracowników nie zakłóca rodzinnej atmosfery. Zatrudniamy dziś około 150 pracowników i są to głównie kobiety.

Wibo kojarzy się z dwoma markami kosmetyków do makijażu – Wibo i Lovely, rozwijacie je równolegle. Czy planujecie wprowadzanie kolejnych marek, również z innych kategorii?

To prawda. Firma Wibo jest właścicielem dwóch marek Wibo oraz Lovely. Pierwsze klientki Wibo 25 lat temu miały w granicach 15-20 lat. W tej chwili te najwierniejsze nadal są z nami i mają po 40-45 lat. Marka Wibo w przeciwieństwie do Lovely kierowana jest do kobiet dojrzalszych, świadomych swoich potrzeb, podążających za najaktualniejszymi trendami i nowinkami kosmetycznymi. Nawet opakowania tworzone z myślą o nich są bardziej poważne i dystyngowane.
Marka Lovely rozwinęła się troszeczkę później. Inspirują ją przepełnione pasją, wymagające nastolatki i młodzież w wieku 12-23 lat. Opakowania kosmetyków Lovely są żywsze i bardziej kolorowe, czym wyróżniają się na tle innych marek. Kosmetyki Lovely podkreślają piękno wypływające z naturalności. Każda kobieta nosi piękno w sobie. My tylko pomagamy wydobyć je na zewnątrz.
Z racji dużego potencjału rozwojowego i eksportowego marek istniejących, nie planujemy powołania do życia kolejnych. Naszym celem jest uwiarygodnienie Wibo i Lovely za granicą.
Ile obecnie w wartości sprzedaży stanowi eksport?
Mamy powód do satysfakcji, bowiem w 2013 roku było to 19 proc., zaś w roku 2014 eksport wzrósł już do 25 proc. wartości całej sprzedaży. Obecnie dopinamy kilka ważnych kontraktów na rynkach zagranicznych. Sukcesy odnosimy w Niemczech i na Węgrzech, ale także w krajach bardziej egzotycznych. Niedawno podpisaliśmy kontrakt na dostawę produktów do Tunezji. Jesteśmy obecni w Grecji, Iranie, Rosji, gdzie zyskujemy zaufanie bardzo wymagających klientów. Sprzedajemy i tworzymy z sukcesem brandy własne, Private Label, dla znanych, zachodnich marek w Niemczech, Czechach, Austrii, Belgii oraz Anglii.
Jeżeli chodzi o cele rozwojowe, kierujemy je na rynki zagraniczne. Widzimy zainteresowanie naszymi kosmetykami w krajach bardziej egzotycznych, stąd ekspansja na te rynki.

Jak zbudowana jest dystrybucja w Polsce?

Jesteśmy obecni w sieci sklepów Rossmann, praktycznie od samego początku jej istnienia. W 2013 roku świętowaliśmy razem 20-lecie działalności Rossmanna w Polsce. Przy organizacji sieci na naszym rynku niemiecki właściciel założył, by znalazła się w niej polska firma i wybrano właśnie Wibo. Łączy nas zatem długotrwała i solidna współpraca.
Czy 25-lecie jest okazją do przełomowych zmian w strategii firmy?
Nie przewidujemy żadnych rewolucyjnych działań w najbliższych latach. Naszą ambicją jest dopracowanie każdego produktu do perfekcji – na tym będziemy się skupiać. W tym roku doszliśmy do najwyższego poziomu w kategorii produktów do makijażu oczu. Zainwestowaliśmy w najnowsze technologie i maszyny. Jesienią wśród nowości pojawią się kosmetyki prasowane – cienie, pudry, rozświetlacze i inne, w najwyższej jakości formulacjach.
Na pewno możemy się pochwalić osiągnięciami w kategorii kosmetyków do paznokci. W ubiegłym roku 8 milionów kobiet wybrało nasze lakiery i odżywki. Najwyższą jakość udało nam się osiągnąć również w tuszach i eylinerach. Efekt pomadki w tradycyjnym wydaniu przestał niestety ostatnio działać – teraz furorę robią lakiery do ust, tinty, błyszczyki i długotrwałe pomadki błyszczykowe.
Z okazji 25-lecia przygotowaliśmy dużo premier kosmetycznych, które można będzie zobaczyć na hot spotach na szafach kosmetycznych w sieci sklepów Rossmann. Rozpoczęliśmy od kolekcji Celebrity Nails, której ambasadorką została Paulina Papierska, laureatka I edycji Top Model. Odświeżyliśmy też grafikę loga Wibo, tworzymy nową stronę internetową, zwiększamy zasięg mediów. Podsumowując, nie brakuje nam pomysłów i inwencji twórczej, i jak zawsze liczymy, że dalsze sukcesy będą z nami. 

Katarzyna Bochner



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
06.06.2025 14:00
Dolce & Gabbana inwestuje 150 mln euro w rozwój segmentu beauty
Luksusowy dom mody chce wziąć dla siebie kolejny kawałek tortu, a tortowi temu na imię „rynek kosmetyczny”.Dolce & Gabbana

W obliczu spadającego popytu na luksusową modę, Dolce & Gabbana postrzega kategorię beauty jako bardziej stabilną i rentowną. Rozbudowa tego segmentu ma nie tylko zwiększyć przychody, ale także umocnić pozycję marki i zapewnić jej większą niezależność w zmieniającym się krajobrazie rynkowym.

Włoski dom mody Dolce & Gabbana pozyskał 150 milionów euro (171,3 milionów dolarów) na rozwój swojej działalności w sektorze beauty. Finansowanie ma wesprzeć plany marki dotyczące wprowadzenia nowych zapachów, debiutu na rynku pielęgnacji skóry oraz modernizacji oferty makijażowej. Celem jest potrojenie przychodów z segmentu kosmetycznego – z obecnego poziomu 1 miliarda euro (1,14 miliarda dolarów) do 3 miliarda euro (3,42 miliarda dolarów) do 2026 roku.

Środki mają zostać przeznaczone również na rozwój projektów nieruchomościowych oraz refinansowanie istniejącego zadłużenia spółki, które wynosi obecnie 400 milionów euro (457,2 milionów dolarów). Transakcja została zawarta z konsorcjum banków i częściowo zabezpieczona przez państwowego ubezpieczyciela kredytowego SACE. Według informacji Bloomberga, finansowanie uzyskano poprzez prywatną emisję obligacji, a jednym z inwestorów jest mediolański fundusz Algebris.

Inwestycja wspiera strategiczny zwrot marki w kierunku pełnego zarządzania działalnością kosmetyczną we własnym zakresie. Dolce & Gabbana rozpoczęło ten proces w 2022 roku, kończąc umowę licencyjną z japońskim koncernem Shiseido. Od tego czasu rozwój, produkcja i dystrybucja kosmetyków odbywają się bezpośrednio w centrali firmy w Mediolanie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Beiersdorf otwiera rozbudowane Centrum Produkcyjne w Poznaniu
Beiersdorf, producent m.in. marek Nivea, Eucerin i Bambino, oficjalnie otworzył rozbudowany zakład produkcyjny w Poznaniu.Beiersdorf mat.pras.

Beiersdorf, producent m.in. marek Nivea, Eucerin i Bambino, oficjalnie otworzył rozbudowany zakład produkcyjny w Poznaniu. Ceremonia inauguracji stanowiła kamień milowy w niemal 100-letniej historii firmy w Polsce: inwestycja o wartości 300 mln euro podwoi moce produkcyjne fabryki, stworzy ponad 200 nowych miejsc pracy i pozycjonuje Beiersdorf Manufacturing Poznań Sp. z o.o. jako jeden z najważniejszych i najbardziej innowacyjnych zakładów produkcyjnych w globalnej sieci firmy.

W uroczystości wzięli udział: Zastępczyni Prezydenta Miasta Poznania Natalia Weremczuk, Beata Łozińska – Dyrektor Departamentu ds. Gospodarki, Vincent Warnery – CEO Beiersdorf, Alvaro Alonso – Dyrektor Zarządzający na Europę Wschodnią oraz Natalia Koryzna – Dyrektorka Beiersdorf Manufacturing Poznań.

Ta znacząca inwestycja w pełni wspiera ambicje rozwojowe Beiersdorf, wzmacniając naszą globalną sieć produkcyjną i zapewniając niezawodne, odporne łańcuchy dostaw w dynamicznym środowisku rynkowym – powiedział Vincent Warnery, CEO Beiersdorf. – Rozbudowa to nie tylko osiągnięcie operacyjne oparte na najnowocześniejszej produkcji – to długoterminowa inwestycja w przyszłość pielęgnacji skóry oraz w nasze lokalne partnerstwa i społeczność Poznania.

100 lat doświadczenia w pielęgnacji skóry w Poznaniu

Historia Beiersdorf w Poznaniu sięga 1929 roku, kiedy rozpoczęto budowę pierwszego zakładu produkcyjnego firmy w Polsce. W latach 30. XX wieku poznańska fabryka stała się jednym z największych zakładów Beiersdorf na świecie. Ważnym momentem był rok 2009, kiedy centrum produkcyjne w Poznaniu zostało wydzielone jako niezależna spółka pod nazwą Beiersdorf Manufacturing Poznań Sp. z o.o.

Dziś z Poznania pochodzą silne marki, takie jak Nivea, Eucerin i Bambino, którym konsumenci ufają od pokoleń. Fabryka należy do największych i najdłużej działających zakładów Beiersdorf w Europie, a jej produkty trafiają na ponad 100 rynków na całym świecie, w tym do Europy, Azji, Ameryki Łacińskiej i na Bliski Wschód.

Podwojenie mocy, napędzanie rozwoju regionalnego

Rozbudowa zakładu o wartości 300 mln euro rozpoczęła się w 2020 roku i zakończyła w 2025 roku – bez konieczności wstrzymywania produkcji. Dzięki inwestycji moce wytwórcze zostały podwojone i obecnie wynoszą 500 milionów jednostek rocznie. Z tego 68 proc. trafia na rynki europejskie, a 32 proc. – na rynki pozaeuropejskie, m.in. do RPA, Brazylii, Chile, Meksyku, Argentyny i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Powierzchnia zakładu została zwiększona 3,5-krotnie, co pozwala na uruchomienie sześciu dodatkowych linii produkcyjnych oraz nowoczesnego laboratorium mikrobiologicznego. Dodatkowo utworzono 200 nowych miejsc pracy, co zwiększyło zatrudnienie do ponad 700 etatów. Projekt przekłada się nie tylko na wzrost zatrudnienia, ale także na trwałe wsparcie dla rozwoju gospodarczego regionu.

image
Beiersdorf, producent m.in. marek Nivea, Eucerin i Bambino, oficjalnie otworzył rozbudowany zakład produkcyjny w Poznaniu.
Beiersdorf mat.pras.

To inwestycja, która umacnia pozycję Poznania na gospodarczej mapie Europy. Od lat obserwuję rozwój Beiersdorf i doceniam fakt, że nasze miasto pozostaje dla firmy ważnym partnerem w realizacji długofalowych planów biznesowych. Poznań jest stabilnym, dobrze skomunikowanym i otwartym na innowacje miejscem, które oferuje wysoką jakość życia i dostęp do wykwalifikowanych specjalistów – dodał Jacek Jaśkowiak, Prezydent Miasta Poznania.

Fabryka została w 2024 roku uhonorowana nagrodą Filary Biznesu Wielkopolski w kategorii „Rzetelny Pracodawca”, co odzwierciedla zaangażowanie Beiersdorf w jakość miejsc pracy i wsparcie społeczności lokalnej.

Innowacje i przywództwo w pielęgnacji skóry: ośrodek zaawansowanej pielęgnacji

Jako kluczowe centrum innowacji w zakresie pielęgnacji twarzy w globalnej sieci produkcyjnej Beiersdorf, zakład w Poznaniu odgrywa istotną rolę w realizacji ambitnych celów firmy w kategoriach pielęgnacji twarzy i ciała. Wytwarza zaawansowane formy produktów, takie jak pipety, pianki i żele, a także opatentowane składniki aktywne, w tym Thiamidol i Epicelline – kontynuując tradycję przełomowych innowacji w pielęgnacji skóry, zapoczątkowaną przez koenzym Q10 w 1998 roku.

Jesteśmy dumni, że możemy dostarczać światowej klasy innowacje z Poznania, wspierając tym samym ponad 140-letnią historię Beiersdorf w zakresie innowacyjnej pielęgnacji i badań nad skórą. Nasz sukces w Polsce opiera się na doskonałości technologicznej i wiedzy produkcyjnej, w połączeniu z zaufaniem, jakim konsumenci darzą nasze kultowe marki Nivea i Eucerin, a także lokalnie uwielbianą markę Bambino – dodała Natalia Koryzna.

Zrównoważony rozwój i zaangażowanie społeczne

Beiersdorf Manufacturing Poznań pozostaje głęboko zakorzeniony w społeczności lokalnej. Zakład prowadzi inicjatywy ekologiczne w zakresie oszczędzania wody i energii, zarządzania odpadami i sadzenia drzew we współpracy z Lasami Państwowymi. Pracownicy przepracowali ponad 3,8 tys. godzin w ramach programu wolontariatu Care Beyond Skin Day, realizowanego globalnie przez Beiersdorf.

Firma aktywnie wspiera również rozwój talentów we współpracy z Politechniką Poznańską.

Win with Care: innowacje z misją

Dzięki strategii korporacyjnej „Win with Care”, Beiersdorf konsekwentnie realizuje ambicję, by być najlepszą firmą w pielęgnacji skóry na świecie. Firma podnosi poprzeczkę dla swojej efektywności i wzrostu, oferując przełomowe innowacje i wybitne rozwiązania pielęgnacyjne, wykorzystując swoje kultowe marki oraz zdobywając nowe obszary geograficzne, kategorie i kanały sprzedaży. 

Rozbudowa Beiersdorf Manufacturing Poznań stanowi istotny wkład w tę podróż, stawiając konsumenta na pierwszym miejscu i wprowadzając innowacje z myślą o potrzebach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 08:07