StoryEditor
Producenci
25.03.2022 00:00

Sieci wprowadzają kolejne udogodnienia dla uchodźców. Spoty Lidl będą miały ukraińskie podpisy

Wiele firm i marek zdecydowało się wprowadzić udogodnienia dla przybywających do naszego kraju ukraińskich uchodźców. Sieć Lidl publikuje np. wybrane ogłoszenia o pracę w języku ukraińskim oraz zapewnia naukę języka polskiego nowo zatrudnionym pracownikom. Wszystkie kasy samoobsługowe w sklepach Lidl Polska funkcjonują również opcjonalnie w języku ukraińskim. Co więcej, sieć zdecydowała się podjąć kolejny krok i wprowadzić podpisy w języku ukraińskim do części swoich spotów reklamowych.

Lidl Polska bardzo uważnie śledzi wydarzenia w Ukrainie oraz podejmuje działania pomocowe. Grupa Schwarz, do której należy m.in. Lidl Polska, przeznaczyła na pomoc obywatelom Ukrainy dotkniętych wojną oraz kryzysem uchodźczym aż 10 000 000 euro. Oprócz tego w geście solidarności z uchodźcami z Ukrainy oraz Polakami, którzy są zaangażowani w pomoc potrzebującym, w wybranych, przygranicznych sklepach uruchomiono specjalny system przecen. Od 3 marca klienci mogą kupić kilkadziesiąt najpotrzebniejszych produktów w cenie niższej o 30 proc. Firma podjęła także decyzję o tym, że nie będzie kontynuować sprzedaży produktów pochodzących z Rosji oraz Białorusi.

Według danych Straży Granicznej, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, do Polski przybyło ponad 2 mln uchodźców wojennych (stan na 22.03.2022 r.) . Ogromnym wyzwaniem dla osób udających się poza granice swojego kraju jest m.in. nieznajomość języka, co w dużej mierze utrudnia codzienne funkcjonowanie. 

Empatia oraz wspieranie obywateli Ukrainy w kryzysie uchodźczym to test z człowieczeństwa, który przechodzi teraz każdy z nas. Jako firma społecznie odpowiedzialna staramy się ułatwić przybywającym osobom pobyt w naszym kraju. Zakupy spożywcze to prosta czynność, która jednak może powodować dyskomfort, kiedy nie rozumiemy etykiet czy komunikatów przy kasie. Dlatego zdecydowaliśmy się na kolejny gest, który być może sprawi, że osoby przybywające z Ukrainy poczują się bardziej włączone do naszego społeczeństwa. Niektóre spoty naszej marki będą posiadały podpisy w języku ukraińskim. Pierwsze materiały z podpisami obejmują tematykę wielkanocną. Nadchodzące Święta będą w tym roku wyjątkowe – wielu Polaków zaprosi do swoich stołów ukraińskie rodziny. Natomiast tydzień później obchodzone są święta przez wyznawców prawosławia i grekokatolików, których dużą część stanowią obywatele Ukrainy. To zatem podwójnie istotny czas – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications & CSR w Lidl Polska.

Przeczytaj również: PMR: Wojna za wschodnią granicą wpłynie na pogorszenie nastrojów konsumentów w Polsce

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 23:59