StoryEditor
Producenci
15.12.2020 00:00

[SONDA: 2021 r. PROGNOZY] Leszek Kłosiński, Oceanic: Powinien to być rok powrotu na ścieżkę wzrostu

2021 powinien być rokiem powrotu na ścieżkę wzrostu i odbudowy kategorii, które najbardziej ucierpiały przez pandemię. Nadal obawiamy się jednak spadającej siły nabywczej konsumenta oraz presji cenowej – mówi Leszek Kłosiński, prezes zarządu firmy Oceanic w noworocznej sondzie „Wiadomości Kosmetycznych”.

Jaki będzie rok 2021 dla branży kosmetycznej?

Będzie to rok odbudowy kategorii, które najbardziej ucierpiały przez pandemię tj. makijaż czy pielęgnacja twarzy. Powinien być rokiem powrotu na ścieżkę wzrostu.

Jaki to będzie rok dla Państwa firmy?

Planujemy dynamiczny rozwój, zarówno w kraju jak i zagranicą. Chcemy umocnić nasze kluczowe marki oraz kategorie. Otworzymy kilka kolejnych rynków eksportowych.

Czy planujecie Państwo zmiany w produkcji? Na które kategorie produktów położycie największy nacisk?

Nie planujemy zmian w zakresie kluczowych kategorii. Najważniejszymi dla nas kategoriami pozostaną pielęgnacja twarzy, pielęgnacja włosów oraz makijaż.

Jakie trendy będą kluczowe przy planowaniu nowych wdrożeń? Czy liczba nowości będzie taka, jak w latach poprzednich, czy ostrożniej podchodzicie Państwo do ich wprowadzania?

Polski rynek jest bardzo silnie zorientowany na nowości. Sytuacja pandemiczna zmniejszyła trochę ich ilość, jednakże nie zmieniło to w sposób istotny ich wagi. Będziemy wprowadzać nowe produkty z

Co będzie dla Państwa najważniejsze przy wyborze partnerów w handlu? Z kim chcecie pracować?

Rynek kosmetyczny w Polsce jest dojrzały i nie planujemy zmian w zakresie partnerów handlowych.

Czy zmieniły się rynki zbytu Państwa produktów, sprzedaż eksportowa rośnie czy spada?

W naszej spółce eksport dynamicznie się rozwija. Zwiększamy swoje udziały na rynkach, na których jesteśmy już obecni oraz otwieramy nowe.

Czy firma zwiększa czy zmniejsza inwestycje marketingowe w 2021 r. W jakich mediach będziecie Państwo najbardziej aktywni?

Jesteśmy konsekwentni w działaniu. Nie planujemy w tym zakresie istotnych zmian. W naszym portfelu posiadamy wiele marek i każda z nich wymaga specyficznego podejścia do inwestycji marketingowych, jak również doboru mediów.

Jakie cele stawiacie sobie Państwo na 2021 r.? Jakie najważniejsze wyzwania stoją przed Państwem w zarządzaniu firmą i rozwoju biznesu?

Będziemy inwestować w świadomość naszych marek. Posiadamy wiele unikalnych benefitów konsumenckich, które chcemy skutecznie komunikować.

Czy myślicie Państwo nad długofalową strategią czy skupiacie się jednak na krótkoterminowych celach?

Niewątpliwie pandemia zmieniła horyzont planowania działań. Nieprzewidywalność zmian, takich jak chociażby zamknięcie galerii czy pełen lockdown, spowodowała wzrost znaczenia sprawności i elastyczności w zarządzaniu. Nie można jednak zapominać o długofalowej strategii biznesu i pozostawać z nią w zgodzie.

Co budzi Państwa największe obawy u progu 2021 r.?  

Zdecydowanie obawiamy się spadającej siły nabywczej konsumenta oraz presji cenowej.

Czy 2020 r. był to dla Państwa firmy okres trudny, czy w ostatecznym rozrachunku jednak pozytywny?

Był to rok wielu wyzwań. Dzisiaj możemy powiedzieć, że wychodzimy z nich wzmocnieni i pełni entuzjazmu w spojrzeniu na przyszłość. Był to czas wielu błyskawicznych zmian oraz niestabilności, natomiast kończymy go w poczuciu, że dzięki sprawnemu działaniu, sprostaliśmy jego wymaganiom.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.07.2025 16:35
Miraculum — od 79 mln zł długu do 17 proc. wzrostu. Czy powtórzy sukces sprzed 90 lat?
Historyczna wartość marki może stanowić o jej mocy w przyszłości.Miraculum

Reanimacja „perły PRL-u” trwa. Po upadłości z 2009 r., kiedy zadłużenie Miraculum sięgnęło 79 mln zł, marka oficjalnie wróciła na rynek w 2024 r. dzięki multimilionerowi Markowi Kamoli. Przejmując 42 proc. akcji i zwalniając cały zarząd, biznesmen zapowiedział „radykalne cięcia” oraz powrót do korzeni firmy założonej 101 lat wcześniej.

Po latach stagnacji i dramatycznego upadku w 2009 roku, marka Miraculum — znana z takich zapachów jak Pani Walewska czy Brutal — wraca na rynek z nowym impetem. Reaktywacją firmy zajął się Marek Kamola, multimilioner i współwłaściciel Benefit Systems, który w 2024 roku nabył 42 proc. udziałów w spółce. Wraz z przejęciem udziałów dokonał on głębokiej restrukturyzacji: natychmiastowo odwołał cały zarząd, tłumacząc to dramatyczną sytuacją firmy, obejmującą spadek sprzedaży eksportowej oraz problemy z płynnością finansową i zarządzaniem stanami magazynowymi. Był to zdecydowany krok w kierunku odświeżenia marki, która w przeszłości była perłą polskiego rynku kosmetycznego, ale w ostatnich dekadach utraciła swój blask.

Marka Miraculum została założona w 1924 roku przez Leona Lustera — lekarza i przedsiębiorcę, który miał wyjątkowe wyczucie nie tylko kosmetyki, ale i marketingu. To dzięki jego pomysłom, m.in. kampaniom z udziałem Hanki Ordonówny, produkty Miraculum zdobywały błyskawicznie uznanie wśród klientek i stały się synonimem luksusu. Przykładowo, cena 72 zł za opakowanie kremu w latach 30. XX w. stanowiła równowartość połowy miesięcznego wynagrodzenia urzędnika, a mimo to produkty cieszyły się ogromnym popytem. Potwierdzeniem renomy był złoty medal zdobyty przez markę na Wystawie Światowej w Paryżu w 1931 roku za puder — wydarzenie to ugruntowało jej prestiż również poza granicami Polski.

image
Targi chemiczno-kosmetyczne Ambra, 6 września 2024, Gliwice
fot.wiadomoscikosmetyczne.pl

Po II wojnie światowej i w okresie PRL, Miraculum kontynuowało działalność jako jeden z najważniejszych producentów kosmetyków w kraju. Produkty takie jak Pani Walewska, Wars czy Brutal stały się ikonami polskiej łazienki, porównywanymi z perfumami sygnowanymi przez francuskie i włoskie domy mody. Jednak przemiany ustrojowe po 1989 roku przyniosły gwałtowne zmiany w strukturze rynku kosmetycznego. Silna ekspansja marek zagranicznych oraz brak odpowiednich inwestycji w rozwój i marketing doprowadziły do marginalizacji Miraculum. Kulminacją problemów finansowych było ogłoszenie upadłości w 2009 roku przy zadłużeniu sięgającym 79 milionów złotych — co na ówczesnym rynku oznaczało niemal całkowite wyeliminowanie z konkurencji.

Po przejęciu kontroli nad firmą w 2024 roku Marek Kamola postawił na odważną strategię powrotu do korzeni i jednocześnie modernizacji oferty. Zmiany objęły nie tylko strukturę zarządzania, ale też podejście do sprzedaży i marketingu. Kamola wskazywał, że inspiruje się najlepszymi latami marki, wykorzystując elementy jej historycznego wizerunku i odwołując się do sentymentu konsumenckiego. Jednocześnie rozpoczęto działania mające na celu poprawę efektywności operacyjnej i optymalizację łańcucha dostaw. W rezultacie, już w pierwszym kwartale 2025 roku firma odnotowała 17-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Przychody wyniosły 15,5 mln zł, co może zwiastować przełamanie wieloletniego impasu.

image

Miraculum S.A. podsumowało I kwartał 2025: czas wzrostu i innowacji

Choć do odbudowy pełnej pozycji na rynku droga jest jeszcze daleka, wyniki finansowe z początku 2025 roku pokazują, że marka Miraculum może realnie powrócić do gry. Firma nadal opiera się na kultowych liniach produktowych, takich jak Pani Walewska, Wars i Brutal, które pozostają rozpoznawalne wśród starszych grup klientów. Równocześnie jednak rozszerza swoją ofertę o produkty skierowane do młodszych konsumentów, którzy chętnie sięgają po estetykę vintage i coraz częściej interesują się historią marek z czasów ich rodziców i dziadków. To właśnie do nich skierowane są nowe wersje perfum Chopin i Lider oraz reaktywacja budżetowej serii Być może…, znanej z lat 80. i 90.

Premiera nowych produktów zaplanowana jest na drugą połowę 2025 roku. Jeśli obecny trend wzrostu sprzedaży się utrzyma, firma może w ciągu najbliższych dwóch lat przekroczyć próg 20 mln zł rocznych przychodów i ponownie zaistnieć jako liczący się gracz na polskim rynku kosmetycznym. Przypadek Miraculum pokazuje, że sentyment do dawnych marek w połączeniu z nowoczesnym zarządzaniem i inwestycją w jakość może okazać się skuteczną receptą na odrodzenie — nie tylko wizerunkowe, ale także finansowe. Czy jednak młode pokolenie rzeczywiście zakocha się w klasycznych zapachach? To pytanie, na które odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.07.2025 15:00
Rhode debiutuje w Europie; marka trafi także do Polski
Rhode

Marka kosmetyczna Rhode, założona przez Hailey Bieber w 2022 roku, ogłosiła ekspansję na rynek europejski. Produkty Rhode będą teraz dostępne w pełnej ofercie w Danii, Finlandii, Szwecji, Holandii, Austrii, Grecji oraz Polsce. Rozszerzenie dystrybucji to ważny krok dla brandu, który dotychczas zdobył popularność głównie wśród pokolenia Z w Stanach Zjednoczonych.

Europejska ekspansja zbiegła się w czasie z intensywnym okresem promocyjnym dla marki. Rhode zapowiedziało nową odsłonę swojego flagowego produktu, Peptide Lip Tint. Towarzyszy temu akcesorium w postaci pozłacanego łańcuszka na biodra z siateczkową kieszonką na balsam do ust. Mimo że innowacyjne podejście do prezentacji produktu przyciągnęło uwagę, reakcje w mediach społecznościowych były mieszane.

Największym wydarzeniem ostatnich tygodni pozostaje jednak przejęcie marki przez amerykańskiego giganta e.l.f. Beauty za kwotę 1 miliarda dolarów. Transakcja wzbudziła zainteresowanie rynku, a analitycy wskazują na jej potencjał do wzmocnienia pozycji obu brandów, szczególnie w segmencie młodszych konsumentów.

Hailey Bieber, współzałożycielka Rhode, nie tylko utrzyma tytuł założycielki, lecz także obejmie nowe funkcje Chief Creative Officer oraz Head of Innovation. Została również mianowana doradczynią strategiczną zarówno dla Rhode, jak i e.l.f. Beauty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. lipiec 2025 22:51