StoryEditor
Producenci
07.06.2023 00:00

To nie magia, to nauka - edukacyjny event L’Oréal Paris

To kolejny event marek L’Oréal, który pokazuje tworzenie kosmetyków „od kuchni”. / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Pod hasłem „To nie magia, to nauka” marka L’Oréal Paris zorganizowała edukacyjny event w Warszawie zapraszając przedstawicieli mediów i twórców internetowych do eksperymentowania z jej produktami, poznawania receptur i składników, a także pokazała swój wkład w badania nad alternatywnymi metodami oceny bezpieczeństwa.

Hasło „To nie magia, to nauka” przewodziło eventowi, który marka L’Oréal Paris zorganizowała w warszawskim Domu Braci Jabłkowskich, zamieniając niemal całą jego przestrzeń w miejsce prezentacji, warsztatów i eksperymentów. Dziennikarze i twórcy internetowi tłumnie stawili się na wydarzeniu. Nie zabrakło także gwiazd współpracujących z marką.

Spotkanie otworzyły Ana McMahon, general manager CPD L'Oréal Polska oraz Grażyna Torbicka, ambasadorka marki L'Oréal Paris. W świat nauki, którego L’Oreal jest uczestnikiem od ponad 110 lat, wprowadziła słuchaczy Elizabeth Bouhadana, globalna dyrektor naukowa marki.

Podkreśliła m.in. że L'Oréal już od  1979 r. rekonstruuje pionierskie modele skóry episkin służące do testowania kosmetyków i ich składników. To alternatywna w stosunku do testów na zwierzętach metoda oceny bezpieczeństwa produktów. L’Oréal podkreśla, że nie testuje żadnych swoich produktów i składników na zwierzętach, a wiedzą o alternatywnych metodach oceny bezpieczeństwa dzieli się z innymi uczestnikami rynku.

Można było o tym dokładnie przeczytać także w strefach utworzonych w eventowej przestrzeni:

„Od 1079 r. L’Oréal rekonstruuje w laboratoriach, jako alternatywę dla testów na zwierzętach, pionierskie modele ludzkiej skóry, w celu opracowania testów in vitro. W tym czasie zostały stworzone ośrodki Episkin w Lyonie (Francja) i w Szanghaju (Chiny), gdzie wytwarzane są modele rekonstruowanej skóry. Pierwszy zrekonstruowany naskórek, opracowany na początku lat 80. XX wieku był rewolucją w ocenie bezpieczeństwa składników przez Dział Badań L’Oréal. Kolejne modele były coraz bardziej zaawansowane. Od prostego modelu naskórka przeszliśmy do modelu naskórka z pigmentacją, imitującego oznaki starzenia, a potem do „pełnego” modelu skóry z funkcjonującymi naskórkiem i skórą właściwą”.

O produktach L'Oréal Paris, ich składnikach, działaniu na skórę i włosy oraz o trendach w beauty na scenie rozmawiali Małgorzata Socha - twarz kampanii farb Preference L'Oréal Paris i Paweł Zięba - stylista fryzur i ekspert marki L'Oréal Paris, dr Ivana Stanković - dermatolog i ekspertka L'Oréal Paris i Martyna Grzenkowicz @peachee.me - skin influencerka, oraz Magdalena Szymczak-Kępka - trycholożka, psycholożka włosów i ekspertka L'Oréal Paris i Aga Wilk - oficjalna makijażystka marki L'Oréal Paris, która wskazała na makijaż minimalistyczny, jako ten, który jest wygodny na lato, a także w trendzie.

Cała przestrzeń Domu Braci Jabłkowskich została podzielona na tematyczne strefy. Po drodze na uczestników czekały „przystanki” z informacjami o kluczowych składnikach kosmetyków L'Oréal Paris, jak np. czysta forma witaminy C, która została zawarta w produktach Revitalift Clinical do pielęgnacji twarzy. Nie zabrakło też porad, jak dobierać produkt z SPF, czy jak dbać o skórę głowy.

W strefie poświęconej skórze, w której główną rolę odegrała wspomniana linia Revitalift Clinical, uczestnicy eventu mogli zbadać swoją skórę kamerą wizyjną, odebrać raport z badania oraz skorzystać z konsultacji dermatologa eksperta. Dowiadywali się także, czym różnią się od siebie różne rodzaje emulsji i jak powstają w laboratorium.

W strefie Bond Repair & L'Oréal Paris Préférence na gości czekały analiza trychologiczna i ciekawe eksperymenty, a odwiedzenie strefy przeznaczonej kwasowi hialuronowemu (strefa L'Oréal Paris Revitalift Filler, Hyaluron Plump & True Match Nude), było dla nich możliwością sprawdzenia nawilżenia skóry przy użyciu konometru. W strefie L'Oréal Paris True Match ekspertka z Paryża Agnes Themens pokazywała, jak prawidłowo dobrać odcień produktu na podstawie pigmentów skóry, a Aga Wilk przeprowadziła warsztaty z makijażu.

- L’Oréal Paris to nie tylko produkty z branży kosmetycznej zamknięte w estetycznych opakowaniach. To przede wszystkim skuteczne formuły i nieprzypadkowe połączenia składników, za którymi stoi szereg prowadzonych od ponad 110 lat badań - podsumowała Ana McMahon. Skuteczność naszych produktów, to nie magia. Ich efektywność i bezpieczeństwo są potwierdzone naukowo. Dzięki temu możemy odpowiadać na indywidualne potrzeby konsumentów. Ponieważ, kiedy mówimy „Jesteś tego warta”, mówimy serio - stwierdziła. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 14:08
Bloomberg: Australijska marka podbija świat. Jak? Produkcją dupes.
Po lewej serum Estée Lauder’s Advanced Night Repair (85 dolarów), po prawej MCo’s Miracle Anti-Aging Repair Serum (22 dolary).Bloomberg

MCoBeauty, marka określająca swoją ofertę jako „dupes”, w ciągu zaledwie kilku lat przeszła drogę od supermarketowych półek w Australii do jednego z najdynamiczniej rosnących graczy w globalnym segmencie masowej kosmetyki kolorowej. Jej pozycję umocniły zarówno rosnące ograniczenia budżetowe konsumentek, jak i siła TikToka, gdzie 72 proc. Amerykanów według danych Mintel wskazuje cenę jako główną zaletę produktów typu dupe, a 53 proc. kobiet w wieku 18–34 lat deklaruje zakup tańszych odpowiedników znanych marek. W tej rzeczywistości MCoBeauty wyrasta na jednego z liderów nowej ekonomii „smart beauty”.

W samym 2025 roku marka osiągnęła przychody przekraczające 400 mln dolarów australijskich, a jej przejęcie przez australijski koncern DBG Health wyceniło firmę na 1 mld dolarów australijskich (ok. 653,7 mln dolarów amerykańskich). Po wejściu do USA w kwietniu 2024 r. produkty MCo trafiły do ok. 1 500 sklepów sieci Kroger oraz niemal 2 000 sklepów Targetu, gdzie stały się bestsellerami w mniej niż rok. W Australii MCo jest dziś najlepiej sprzedającą się marką kosmetyczną, wyprzedzając klasyczne drogeryjne brandy, takie jak Maybelline. W Kroger marka plasuje się już wśród pięciu największych brandów kosmetycznych, a dodatkowo obecna jest na Amazonie, stronie D2C oraz w Wielkiej Brytanii.

Szybka ekspansja ma jednak swoją cenę. Model biznesowy MCo oparty na tworzeniu niemal identycznych wizualnie odpowiedników kultowych produktów — od Sol de Janeiro, przez Estée Lauder, po Charlotte Tilbury — doprowadził do czterech postępowań prawnych, z czego dwa zakończono ugodą, a dwa kolejne wciąż trwają (m.in. ze strony Glow Recipe i Sol de Janeiro). Firma broni się, podkreślając ścisłe konsultacje prawne oraz różnice w szczegółach formuł i opakowań, jednak eksperci ds. własności intelektualnej określają działania MCo jako „ryzykowne duplikowanie”, balansujące na granicy naruszenia IP.

image

Na platformach wzrasta ilość “dupes” – są tanie, ale mogą być niebezpieczne dla zdrowia

Mimo kontrowersji wyniki sprzedażowe pozostają imponujące. DBG zauważa ponad 30 proc. wzrost w swoim portfelu marek beauty w 2025 roku, a kampania „National Dupe Day” z kwietnia 2025 r. wygenerowała wzrost sprzedaży o 10 000 proc. w ciągu jednego dnia. Na TikToku treści związane z MCo generują średnio 16 mln wyświetleń tygodniowo, co oznacza wzrost o 112 proc. r/r. Marka współpracuje z ok. 5 tysiącami influencerów, z czego jedna trzecia to współprace płatne. Rosnący udział tańszych odpowiedników nie wpływa przy tym negatywnie na segment prestige — dane NielsenIQ wskazują, że sprzedaż oryginałów i ich duplikatów rośnie równolegle, co potwierdza rozwarstwienie zachowań zakupowych.

Rozwój MCo wpisuje się w szerszy trend rynkowy: przenikanie się masowego i luksusowego segmentu beauty, w którym barierą stają się ceny oryginalnych produktów – przykładem mogą być szminki Louis Vuitton za 160 dolarów. W tym kontekście MCo wykorzystuje moment: obiecuje nie tylko niską cenę (od 3,50 dolarów do ok. 20 dolarów), lecz także „360-stopniowy dupe experience”, czyli możliwie wierne odwzorowanie doświadczenia produktowego marek premium. Zdaniem przedstawicieli firmy to forma „demokratyzacji luksusu”, a według badań Mintel – odpowiedź na realne potrzeby konsumentek, dla których granica między inspiracją a imitacją jest mniej istotna niż dostępność i jakość.

image

Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

Choć dyskusje o legalności i etyce duplikowania będą narastać, jedno pozostaje pewne: w świecie, w którym Sephora oferuje ponad 150 wariantów jednego rodzaju produktu, a cykl życia trendów skrócił się do kilku tygodni, MCo znalazło sposób, by wykorzystać rynkową presję cenową i chaos informacyjny. Liczby pokazują, że konsumenci wciąż chcą „tanio i dobrze”, a fenomen MCoBeauty potwierdza, że kultura dupe nie jest chwilową modą, lecz trwałym elementem ekonomii współczesnego rynku kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 13:26
Skims wycenione na 5 mld dolarów po pozyskaniu 225 mln dolarów finansowania
Skims zaszokowało niedawno świat wprowadzając do oferty maski modelujące twarz z kolagenem.SKIMS

Skims, marka shapewear założona w 2019 roku przez Kim Kardashian i Jensa Grede, ogłosiła pozyskanie 225 mln dolarów nowego kapitału, co przełożyło się na wycenę firmy na poziomie 5 mld dolarów. To jedno z największych tegorocznych rund finansowania w segmencie marek celebryckich, które – jak podkreślają analitycy – korzystają z rosnącego znaczenia twórców kultury internetowej w napędzaniu sprzedaży. Skims potwierdziło również, że w 2025 roku spodziewa się przekroczyć 1 mld dolarów przychodów netto.

Kapitał został zapewniony głównie przez Goldman Sachs Alternatives, przy udziale funduszy powiązanych z BDT & MSD Partners. Nowi inwestorzy dołączają do już silnego grona wspierającego markę, w którym znajdują się Thrive Capital i Greenoaks. Według Erica Bellomo, starszego analityka e-commerce w PitchBook, struktura akcjonariatu i obecna dynamika wzrostu czynią ze Skims wiarygodnego kandydata do przyszłego IPO.

Ruch inwestycyjny wpisuje się w szerszy trend, w którym marki sygnowane nazwiskami celebrytów przyciągają znaczące środki od funduszy VC. W maju 2025 roku e.l.f. Beauty przejęło markę Rhode Hailey Bieber za ok. 1 mld dolarów, a wcześniej inwestycje otrzymały m.in. Fenty Beauty Rihanny oraz Good American Khloé Kardashian. Skims zapowiada, że dzięki nowemu finansowaniu rozbuduje ofertę bielizny modelującej, poszerzy linie odzieżowe i aktywne oraz przyspieszy ekspansję międzynarodową.

W ostatnich miesiącach doszło także do konsolidacji biznesów Kardashian – Coty sprzedało 20 proc. udziałów w jej marce beauty SKKN do Skims. Firma podkreśla, że zintegrowane zarządzanie segmentami apparel i beauty ma wzmocnić spójność ekosystemu produktów. Marka rozwija również strategiczne partnerstwa – jednym z najważniejszych jest współpraca z Nike przy wprowadzeniu aktywnej linii dla kobiet.

Skims kontynuuje także rozbudowę sieci sklepów stacjonarnych. Obecnie posiada 18 sklepów własnych w USA i dwa franczyzowe w Meksyku. Firma deklaruje, że w perspektywie kilku lat chce stać się marką, w której sprzedaż fizyczna będzie dominować, co stanowi wyraźny zwrot w stronę omnichannelu opartego na silnej obecności offline.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. listopad 2025 16:33