StoryEditor
Producenci
05.05.2021 00:00

Trwają zgłoszenia do kolejnej edycji programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki

Jeszcze przez kilka dni trwa nabór zgłoszeń do 21. edycji programu stypendialnego L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki. Po raz kolejny polskie naukowczynie prowadzące badania z zakresu szeroko pojętych nauk o życiu, otrzymują możliwość prezentacji i promocji swoich osiągnięć naukowych oraz roczne stypendium. Warto się jednak pospieszyć – aplikacje można składać online do 11 maja.

Organizator i partnerzy programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki wraz z jury ponownie poszukują badaczek, które chcą zaprezentować prowadzone przez siebie badania oraz przedstawić plany ich rozwoju. Program jest skierowany do kobiet zarówno na początkowym, jak i zaawansowanym etapie prac badawczych, które aktywnie działają w zakresie szeroko pojętych nauk o życiu.

17-osobowe Jury pod przewodnictwem prof. dr hab. Ewy Łojkowskiej wyróżni 6 badaczek, przyznając: trzy stypendia habilitacyjne po 35 tys. zł, dwa stypendia doktoranckie po 30 tys. zł i jedno stypendium magisterskie w wysokości 20 tys. zł.

Dodatkowo wszystkie stypendystki programu otrzymują stypendia konferencyjne Ministerstwa Edukacji i Nauki, dzięki którym będą mogły promować swoje osiągnięcia na międzynarodowych konferencjach naukowych na terenie Europy. Oficjalne ogłoszenie nazwisk stypendystek 21. edycji programu planowane jest na październik br.

– W Polsce jest wiele ambitnych i zdolnych naukowczyń, które potrzebują wsparcia, aby rozwijać potencjał naukowy i promować wyniki swoich badań. Dalsze wspieranie kobiet w nauce jest  szczególnie ważne teraz, w czasie trwającej już ponad rok pandemii SARS-Cov-2, gdy rola nauk o życiu jest tak kluczowa. Chcemy docenić oraz promować ich pracę, wzmacniając tym samym reprezentację kobiet w świecie nauki – mówi prof. dr hab. Ewa Łojkowska, przewodnicząca jury polskiej edycji programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki.

Zgłoszenia do programu można przesyłać za pośrednictwem strony www.lorealdlakobietinauki.pl. Znajduje się tam m.in. regulamin, który określa zasady, warunki i kryteria aplikacji. Badaczki mogą zgłaszać swój dorobek naukowy w trzech kategoriach: habilitacyjnej, doktoranckiej i magisterskiej, opisując swój warsztat naukowy, uzyskane wyniki oraz plany dotyczące realizacji badań w obszarze nauk o życiu, m.in. medycyny, biologii, fizyki, chemii, biotechnologii.

Do programu mogą aplikować badaczki, które mieszkają w Polsce, a w roku wypłacania nagrody (2022) nie osiągną 26. roku życia – w przypadku magistrantek, 32. roku życia – w przypadku doktorantek, oraz 40. roku życia – w przypadku habilitantek. Regulamin przewiduje możliwość wydłużenia o dodatkowy rok wyznaczonej granicy wiekowej w przypadku kandydatek, które w trakcie pracy naukowej przebywały na urlopie macierzyńskim.

Przez ostatnie 20 lat stypendia przyznano 105 badaczkom pracującym w Polsce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 22:21