StoryEditor
Producenci
03.10.2017 00:00

V FBKCh: Facebook w służbie budowania marki i realizowania targetów

Facebook to bardzo silna platforma mediowa wykorzystywana przez nowoczesnych marketerów, zarówno w poszukiwaniu nowych klientów, jak i domykania transakcji online - mówiła Agnieszka Chabrzyk, country director Polska, busines factory&ROIHunter, jedyny partner marketingowy Facebooka w Europie Środkowo-Wschodniej podczas wystąpienia na V Forum Branży Kosmetyczno-Chemicznej.

Na Facebooku konsumenci spędzają wiele czasu, dlatego jest to doskonałe miejsce do kontaktowania się z klientami marek. Konsumenci są dziś praktycznie non stop online. Blisko 80 proc. osób aktywnie przez ponad 2 godziny dziennie korzysta z telefonu, z czego 50 minut spędza na Facebook i Instagramie.

- Ostatni raport Zenith Opit Media pokazuje, że ponad 20 proc. budżetów jest już przeznaczanych na Google i Facebooka. Dlatego planując tort mediowy bardzo ważne jest uwzględnienie tych miejsc, bo tam są klienci, którzy z pełną atencją te media konsumują - mówiła Agnieszka Chabrzyk. Podkreśliła, że 15 milionów Polaków miesięcznie odwiedza Facebooka, zaś 2 miliony śledzi Instagram. Aż 12 milionów ludzi korzysta z aplikacji FB na telefonie.

Badaczka wskazała, że algorytm Facebooka pozwala bardzo precyzyjnie dobierać grupy docelowe. - W badaniu przeprowadzonym w Polsce trzy na pięć osób przyznało, że o nowych markach i produktach dowiaduje się z Facebooka - opowiadała Agnieszka Chabrzyk. - Dla właścicieli marek oznacza to pewną redefinicję budżetów. Coraz częściej ludzie, którzy zobaczyli reklamę na Facebooku, dokonali zakupu - stwierdziła.
Jak wygląda proces zakupowy i ścieżka zakupu w przypadku reklam wyświetlanych na Facebooku? - Bardzo często informujemy klienta o produkcie, on nie musi nawet kliknąć, aby tę reklamę zobaczyć i zapamiętać. A jak ma wolną chwilę, to szuka tego produktu. W kolejnym kroku narzędzia Facebooka pomagają tego klienta odnaleźć i pokazać mu reklamę tego produktu, a następnie przekierować go do sklepu online albo wskazać drogę do sklepu stacjonarnego.
Chabrzyk dodała, że Facebook jako platforma mediowa gwarantuje precyzyjne targetowanie - pozwala, by nie jedną reklamę skierować do kilkumilionowej grupy, a personalizować i dopasowywać do różnych odbiorców (np. inna reklama dla kobiet, a inna dla mężczyzn).
Ważnym argumentem dla marketingowców jest precyzyjny pomiar wyników. - Wiemy dokładnie jak zadziałała reklama na Facebooku czy Instagramie - podkreśliła badaczka podczas swojego wystąpienia na V FBKCH.
 

wiadomoscihandlowe.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
11.09.2025 14:17
Serum do rzęs 4 Long Lashes wycofane z rynku przez zagrożenie zdrowotne
Serum zostało wycofane ze względu na zawartość bimatoprostu.4 Long Lashes

Niemcy zgłosiły do unijnego systemu Safety Gate produkt kosmetyczny – serum do rzęs Eyelash Serum Gold marki 4 Long Lashes – jako niezgodny z przepisami i stwarzający zagrożenie dla zdrowia. Produkt pakowany w plastikową tubę z aplikatorem, sprzedawany m.in. na platformie Amazon, pochodzi z Polski. Zgłoszenie dotyczyło partii o numerze 10.2026/1123101 z kodem kreskowym 5900116047355.

Powodem interwencji było stwierdzenie w składzie bimatoprostu w stężeniu do 0,055 proc. Substancja ta jest stosowana wyłącznie pod kontrolą okulisty i może wywoływać działania niepożądane, w tym uszkodzenia wzroku. Jej użycie jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, ponieważ może wpływać na zdrowie dziecka. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem kosmetycznym, bimatoprost nie jest dopuszczony do stosowania w produktach kosmetycznych.

image
RAPEX Safety Gate

W związku z tym w sierpniu 2025 roku niemieckie organy nadzoru nakazały natychmiastowe wycofanie produktu z rynku oraz wstrzymanie jego sprzedaży. Decyzja weszła w życie 28 sierpnia 2025 roku. Dodatkowo, operatorzy gospodarczy, w tym sprzedawcy internetowi, usunęli oferty serum z platform handlowych – pierwsze działania w tym zakresie odnotowano już 4 lipca 2025 roku.

Sprawa stanowi przykład skuteczności unijnego systemu Safety Gate, który monitoruje bezpieczeństwo produktów konsumenckich. W 2025 roku do bazy trafiały regularnie ostrzeżenia dotyczące wyrobów kosmetycznych, a Eyelash Serum Gold jest jednym z przypadków, w których wykryte naruszenia dotyczyły poważnego ryzyka zdrowotnego i doprowadziły do pełnego wycofania produktu z obrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 12:33
Der Spiegel: Historyczka odkryła powiązania Weledy z obozem w Dachau
Weleda ma, według Anne Sudrow, powiązania z obozem w Dachau.SchmiAlf, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Naturalne kosmetyki Weleda, dostępne dziś powszechnie w niemieckich drogeriach, mają według „Der Spiegel” niechlubną historię związaną z okresem nazizmu. Z badań historyczki Anne Sudrow, przeprowadzonych na zlecenie Miejsca Pamięci Dachau, wynika, że firma miała bliskie powiązania z SS, w tym z obozem koncentracyjnym Dachau pod Monachium. Weleda dostarczała m.in. krem, który – jak twierdzi tygodnik – mógł być wykorzystywany w eksperymentach medycznych na więźniach obozu.

Według ustaleń Sudrow, Weleda w czasach III Rzeszy pozyskiwała zioła lecznicze z gospodarstwa prowadzonego przez SS w Dachau. Tamtejsza „plantacja”, prowadzona zgodnie z metodami rolnictwa biodynamicznego, opierała się na pracy przymusowej więźniów. Z kolei należąca do SS placówka badawcza ds. żywienia i wyżywienia (DVA) prowadziła doświadczenia rolnicze w oparciu o metody Demeter. Powiązania między środowiskiem antropozoficznym, rolnictwem biodynamicznym a strukturami SS były w tym czasie – jak podkreślają badania – bardzo ścisłe.

„Spiegel” podaje, że lekarz SS Sigmund Rascher, antropozof i absolwent szkoły Waldorf, prowadził w Dachau eksperymenty z hipotermią, w których testował m.in. środki przeciwmrozowe. W wyniku jego badań życie straciło wielu więźniów. Weleda miała wówczas dostarczać krem przeciw odmrożeniom, który mógł być używany w tych doświadczeniach. Sudrow wskazuje także na powiązania personalne – były kierownik ogrodu roślin leczniczych firmy, Frank Lippert, od 1941 r. pracował dla SS, wykorzystując pracę przymusową więźniów, a jednocześnie pozostawał w kontakcie z dawnym pracodawcą.

Firma Weleda w swojej historii wspomina o dostawach kremu dla SS, ale nie potwierdza, by został on użyty do eksperymentów na ludziach. „Spiegel” zwraca uwagę, że według oficjalnych stanowisk działalność Lipperta w Dachau nie miała związku z jego wcześniejszą pracą w spółce. Jednak nowe ustalenia Sudrow rzucają światło na skomplikowaną i niejednoznaczną rolę antropozofów i firm związanych z rolnictwem biodynamicznym w okresie nazizmu, podważając dotychczasowy obraz środowiska wyłącznie jako ofiar reżimu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 16:39