StoryEditor
Producenci
29.03.2023 00:00

YSL Beauty: Makijaż to nie zasady. To odwaga wyrażania siebie

Damian Duda, makijażysta marki Yves Saint Laurent, podczas Drop The Look YSL X Douglas / fot. materiały prasowe
Makijażowe style mogą być różne, ale ich podstawą jest jeden domiujący trend, czyli zdrowa, wypielęgnowana cera. To co w dalszej kolejności znajdzie się na twarzy to już bardzo indywidualna decyzja – zależy od upodobań, aspektów urody, które chcemy podkreślić, nastroju w danym dniu. Można robić wszystko, co pozwala wyrazić siebie, swoje emocje i zaznaczyć swoją indywidualność. Makijaż ma być przyjemnością i sprawiać, że poczujemy moc. Wybierając produkty warto sięgać po marki, które wspierają nas, dodają odwagi i pewności siebie – podpowiada Damian Duda, makijażysta marki Yves Saint Laurent.

YSL wraz z najnowsza kolekcją produktów makijażowych zaproponował cztery style makijażu: pełen blasku nude, graficzny i wyrafinowany z oczami podkreślonymi linerem, spektakularny kolor na powiece oraz subtelne smokey. Czy to oznacza zmianę wizerunku z marki promującej dopracowane makijaże na specjalne wyjścia na brand codzienny? Zamiast charakterystycznych wieczorowych looków mamy wiosenne, lekkie stylizacje.

Marka zawsze komunikowała, że jej zadaniem jest dodawanie pewności siebie. Yves Saint Laurent zreinterpretował damską garderobę, żeby ułatwić kobietom życie. Sprawił, że z całą mocą mogły wrażać siebie. To oświadczenie siły przeszło też na makijaż. Jednak dziś mocny look zostawiamy na okazje wieczorowe. Na co dzień marka wspiera kobiety w odważnym pokazywaniu prawdy o sobie, nawet jeśli oznacza to wyjście z domu bez makijażu. Nie ma więc tutaj zmiany. Wciąż aktualny jest komunikat: polubcie siebie, zbudujcie pozytywną samoocenę, walczcie ze swoimi kompleksami. YSL akceptowało i akceptuje to, że każdy jest inny i może bawić się modą, makijażem według własnych upodobań.

Trudno z takiej perspektywy mówić o jakichkolwiek wiodących trenach w makijażu.

Jest jeden dominujący. Dzięki pandemii dostrzegliśmy skórę, która w związku z izolacją częściej pozostawała bez makijażu. Nauczyliśmy się lepiej o nią dbać, a pielęgnacja zaczęła odgrywać dużą rolę w codziennej rutynie. Dla mnie – makijażysty – to bardzo pozytywna zmiana i 50 proc. sukcesu efektownego makijjażu.

Zgodnie z tym trendem ewoluują też makijażowe produkty YSL. Cienie do powiek mają w sobie sok z granatu, który jest antyoksydanetem i działa wyciszająco. Puder zawiera ekstrakt z czarnej herbaty, który również jest antyoksydantem. Podkład jest w 77 proc. formułą pielęgnacyjną. Nic wiec dziwnego, że w ślad za tymi właściwościami kolorówki, zmieniła się funkcja samego makijażu. Dominuje naturalność, potrzeba podkreślenia naturalnych rysów twarzy. Nawet przy mocniejszych akcentach nie ma konkretnych ram, bo chodzi o zabawę emocjami, modą. Śmiało można łamać wcześniejsze zasady, tak jak Yves Saint Laurent, który nauczył świat zestawiania ze sobą kolorów pozornie do siebie nie pasujących, takich jak niebieski albo różowy z pomarańczowym. To dzięki niemu odkryliśmy, że w takich zestawieniach barwy te wzajemnie się nasycają.

Jak zatem się malować?

Tak, by wyrazić siebie. Warto postawić na autentyczność. Intensywne wytuszowanie rzęs i podkreślenie ust oraz nadanie blasku skórze zapewni świeżość. Pamiętać przy tym należy, że rozświetlanie przy pomocy produktów z drobinkami jest już passe. Teraz wydobywamy naturalny blask – kości policzkowe czy okolice oka rozświetlamy, ale produktami dającymi naturalny efekt. Może to być nawet odrobina produktów pielęgnacyjnych nałożona na makijaż.

Jednak bawić się możemy rozmaitymi trendami. Wraca np. klasyczny smokey eyes w szarościach i czerniach. Dzięki sile oddziaływania serialu „Wednesday”, ten znany od dekad trend nabrał nowej mocy, szczególnie wśród przedstawicielek młodego pokolenia. Jest dla nich podkreśleniem indywidualności, autentyczności. I dlatego marka go wspiera. Wciąż chodzi bowiem o dodawanie pewności siebie. Makijaż jest emocją i mamy się nim bawić, dobierać do aktualnego stanu ducha. Wieczorem i tak wszystko zmywamy i następny dzień można zacząć z zupełnie nową energią.

Czyli bawimy się, ale nie ukrywamy pod makijażem. Wprost przeciwnie – mekeup jest odzwierciedleniem naszych nastojów, naszego „ja” w danej chwili.

Tak. I pamiętajmy – w makijażu nie chodzi o to, aby każdy, bez względu na warunki wyjściowe wyglądał tak samo. Nie mamy iść schematami. Część powinna skupić się na oczach, inne osoby, które mają piękna cerę, niech stawiają właśnie na nią, a jeszcze inne niech podkreślają swoje kształtne usta. Warto znaleźć taki aspekt w swojej urodzie, którego wydobycie danego dnia sprawi nam przyjemność i wpłynie na to że poczujemy naszą wewnętrzną siłę i moc. 

Czytaj też: Drop The Look by YSL w Douglasie 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.07.2024 11:08
Marka Chopin, należąca do Miraculum, ponownie partnerem Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego
Marka Chopin po raz szósty sponsoruje Międzynarodowy Festiwal Chopinowskifort. Miraculum

Marka Chopin należąca do polskiej firmy Miraculum po raz szósty została oficjalnym partnerem Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju. Poprzez zaangażowanie w to wydarzenie marka wspiera polską kulturę, ale także buduje rozpoznawalność swoich perfum na świecie.

Marka Chopin ogłosiła, że po raz szósty została oficjalnym partnerem Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju.

"Poprzez zaangażowanie w to prestiżowe wydarzenie kontynuujemy swoją misję promocji polskiej kultury i dziedzictwa Fryderyka Chopina. Jako marka inspirowana życiem i twórczością najwybitniejszego polskiego kompozytora, aktywnie wspieramy inicjatywy kulturalne, które kultywują jego spuściznę. Część dochodu ze sprzedaży naszych perfum, dostępnych w Drogeriach Hebe, przekazujemy na rzecz Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, przyczyniając się do rozwoju badań nad twórczością kompozytora i promocji jego muzyki na całym świecie" – podaje w komunikacie firma Miraculum, do której należy marka Chopin.

Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju odbędzie się już po raz 79. Wydarzenie to przyciąga artystów i miłośników muzyki polskiego kompozytora z całego świata. Jest najstarszym na świecie nieprzerwanie działającym festiwalem pianistycznym i zarazem najstarszym polskim festiwalem muzycznym.

16-letni Fryderyk Chopin przybył do Dusznik (wówczas Reinerz) w 1826 roku, by w górskim uzdrowisku nabierać sił. Zagrał tu dwa dobroczynne koncerty. Pierwszy festiwal odbył się w 120 rocznicę tych koncertów, w 1946 r. i od tamtej pory trwał zdobywając coraz większą rangę.

Na festiwalu występowali najznakomitsi współcześni pianiści i wykonawcy muzyki Chopina, m.in. Vladimir Askenazy, Bella Dawidowicz, Halina Czerny-Stefańska, Wiktor Mierżanow, Stefan Askenazy, Światosław Richter, Emanuel Ax, Garrick Ohlsson, Arcadi Volodos, Grigory Sokolow, Nelson Freire, Nikolai Lugansky, Nikolai Demidenko, Brigitte Engerer, Boris Berezovsky, laureaci Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, laureaci prestiżowych międzynarodowych konkursów pianistycznych m.in. Van Cliburna (Fort Worth), Królowej Elżbiety (Bruksela), Czajkowskiego (Moskwa), Rubinsteina (Tel Awiw), Hamamatsu, Leeds, Cleveland i wielu innych.

Marka Chopin od 6 lat jest sponsorem festiwalu. W ten sposób właściciel marki – firma Miraculum – buduje także jej rozpoznawalność na świecie (perfumy Chopin trafiają także na rynki azjatyckie). W 2023 r. to właśnie ta marka przyczyniła się w dużym stopniu do dobrych wyników firmy, czego Miraculum od lat odbudowujące swoją pozycję na rynku, bardzo potrzebowało. W trzecim kwartale dynamika wzrostu przychodów w marce wyniosła 82 proc. rok do roku.

Czytaj więcej: Perfumy ciągną wyniki Miraculum w górę. W III kwartale spółka wypracowała ponad 10 mln zł przychodów

Perfumy Chopin były promowane podczas najważniejszych wydarzeń kulturalnych odbywających się w Filharmonii Narodowej i Teatrze Wielkim m.in. „Chopin i jego Europa” i „Szalone Dni Muzyki”. Miraculum było także sponsorem płyty „Czułe struny” z muzyką Chopina i trasy koncertowej Natalii Kukulskiej.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
25.07.2024 14:24
Givaudan osiągnął w 1. półroczu 2024 wzrost zysków o ponad 30 proc.
W pierwszym półroczu 2023 roku, Givaudan odnotował znaczący wzrost sprzedaży, co przełożyło się na imponujący wzrost zysków netto.Shutterstock

Givaudan, szwajcarska firma specjalizująca się w produkcji perfum i aromatów, ogłosiła we wtorek wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2024 roku, które przewyższyły oczekiwania analityków. Zysk netto wzrósł o 30,9 proc. do 588 milionów franków szwajcarskich (607 milionów euro), co było napędzane zwiększeniem wolumenu sprzedaży.

W pierwszym półroczu 2024 roku Givaudan zanotowała wzrost sprzedaży o 5,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego, osiągając 3,7 miliarda franków szwajcarskich. Po uwzględnieniu efektów walutowych i przejęć, wzrost ten wyniósł 12,5 proc. Wyniki te przewyższyły oczekiwania analityków, którzy prognozowali zysk netto na poziomie 562 milionów franków przy takim samym poziomie przychodów. Dyrektor generalny firmy, Gilles Andrier, zaznaczył, że wzrost sprzedaży był widoczny na wszystkich rynkach, co było kluczowym czynnikiem sukcesu.

Największy wzrost w strukturze sprzedaży firmy odnotował dział perfumeryjny, który zajmuje się tworzeniem zapachów zarówno dla luksusowych marek, takich jak Christian Dior i Prada, jak i dla produktów codziennego użytku, jak środki higieniczne i detergenty. Sprzedaż tej dywizji wzrosła o 15,3 proc. po wyeliminowaniu wpływu zmian kursów walutowych i akwizycji. Z kolei dział aromatów odnotował wzrost sprzedaży o 9,9 proc. Firma potwierdziła swoje średnioterminowe cele, zakładając nadal organiczny wzrost sprzedaży na poziomie 4-5 proc.

Ostatnie przejęcie Givaudan, ogłoszone na początku lipca, dotyczyło włoskiej firmy b.kolormakeup & skincare, zajmującej się produkcją kosmetyków kolorowych i pielęgnacyjnych. Givaudan, która już wcześniej posiadała 25 proc. udziałów w tej firmie, zdecydowała się na zakup pozostałych 75 proc. Przejęcie to, obejmujące firmę z siedzibą w Mediolanie zatrudniającą ponad 300 osób, ma na celu wzmocnienie pozycji Givaudan na rynku kosmetyków oraz poszerzenie oferty produktowej o formuły do makijażu i kremy do pielęgnacji skóry. Chociaż wartość transakcji nie została ujawniona, Givaudan poinformował, że przejęcie to przyniesie dodatkowe 77 milionów franków sprzedaży w ujęciu pro forma względem wyników z 2023 roku.

Czytaj także: Givaudan nie boi się problemów w rejonie Morza Czerwonego i raportuje doskonałe wyniki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. lipiec 2024 11:36