StoryEditor
Producenci
01.03.2023 00:00

Założyciel Rituals Cosmetics zapowiada otwarcie przynajmniej 40 sklepów w Polsce [Zdjęcia z nowego sklepu w Warszawie]

Raymond Cloosterman, CEO i założyciel marki Rituals Cosmetics, z polskim teamem podczas otwarcia 22. sklepu marki w Polsce, w warszawskich Domach Centrum / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Rituals Cosmetics – marka luksusowych kosmetyków i produktów do domu – otworzyła dziś 22. sklep w Polsce w warszawskich Domach Centrum. Z tej okazji do Polski przyjechał Raymond Cloosterman, CEO i założyciel marki, który zapowiedział uruchomienie w tym roku ok. 200 nowych sklepów Rituals na świecie. – Mam nadzieję, że w Polsce będziemy mieli 40 sklepów – dodał.

Obecna w Polsce od sierpnia 2021 r. marka Rituals Cosmetics otworzyła dziś już 22. sklep na naszym rynku. Na lokalizację wybrano Domy Centrum – miejsce, w którym o przepływ klientów nie trzeba się martwić. Logo Rituals Cosmetics zawisło vis a vis Pałacu Kultury, tuż obok Rossmanna, a przed drzwiami do salonu luksusowej holenderskiej marki od rana ustawiła się długa kolejka.

Tempo rozwoju marki Rituals w Polsce jest imponujące, zważywszy na to, że są to sklepy firmowe, tylko z jej asortymentem. Ulokowała się już w 10 miastach, w modnych centrach handlowych i zapowiadała, że ekspansja będzie trwała.

Potwierdził to dziś Raymond Cloosterman, CEO i założyciel marki. – Jesteśmy z naszymi sklepami w Polsce, w dużym kraju w Europie. Baliśmy się, wszyscy mówili nam, że nieruchomości są drogie i trudno jest tu wejść z naszą koncepcją piękna, ale rzeczywistość jest inna. Otwieramy dziś 22. sklep, mamy nadzieję, że będzie ich tu 40 – powiedział.

Raymond Cloosterman, CEO i założyciel marki Rituals Cosmetics, z polskim teamem.

Marka Rituals Cosmetics powstała w 2000 roku w Holandii, w Amsterdamie. We wrześniu 2022 r.  otworzyła swój tysięczny sklep na świecie. Działa obecnie w 26 krajach.

Tak początki tej przygody wspominał dziś założyciel marki.  To jest moje spełnione marzenie, 22 lata temu zostawiłem za sobą dużą firmę, i z dwoma kolegami w Amsterdamie stworzyłem nową markę urodową z nową perspektywą. Chodzi w niej mniej o samo piękno a bardziej o poczucie wspólnoty. Całość trochę wymknęła nam się spod kontroli (śmiech) zaczęło się od jednego sklepu, potem otworzyliśmy drugi, pomysł na markę zyskał popularność.

– Jesteśmy przygotowani na otwarcie w tym roku 200 nowych sklepów na świecie. Chcemy też wejść ze swoją ofertą do takich sieci, jak Sephora i Douglas – dodał.

Podkreślił, że swój rozwój Rituals Cosmetics zawdzięcza lokalnym zespołom. – Naszą pasją i obsesją jest tworzenie wspaniałych produktów i sklepów z zespołami, które naprawdę są tutaj, żeby Ci służyć i pomagać. Nie będą przedstawiać Ci mnóstwa produktów, których nie chcesz lub nie potrzebujesz, ale będą prowadzić Cię do świata dobrego samopoczucia – powiedział Raymond Cloosterman.

Marka Rituals Cosmetics jest oddana idei zrównoważonego rozwoju i dobrego samopoczucia w świecie luksusowych produktów beauty. W swoim portfolio ma kosmetyki do kąpieli, do pielęgnacji ciała i produkty dla domu – świece i dyfuzory zapachowe, perfumowane patyczki. Każdy produkt, spośród ponad 400., inspirowany jest starożytną tradycją Wschodu, a ich używanie ma zmienić codzienne czynności w przyjemny rytuał.

Tę ideę i filozofię widać w najdrobniejszym szczególe w aranżacji salonów Rituals Cosmetics. Każda seria produktów ma swój przekaz i cel – ma koić, pobudzać, albo sprawiać, że będzie nam się dobrze spało. W każdej serii znajdziemy przekrój produktów pielęgnacyjnych. Możemy je wypróbować, skorzystać z masażu dłoni, albo usiąść w zaaranżowanym kąciku wypoczynkowym i podelektować się zapachami.

Do kosmetyków możemy dokupić wody perfumowane, dyfuzory do domu, a także ręczniki i szlafroki. Wszystko, co sprawia, że czujemy się dobrze sami ze sobą i w swojej przestrzeni. Produkty nie są tanie, ale ceny nie są też zaporowe. Można wybrać coś co jest na naszą kieszeń i poczuć, czym jest Rituals Cosmetics. Jeśli peeling za 65 zł działa jak perfumowany balsam (można przetestować przy umywalce pod słynnym wiśniowym drzewem stanowiącym serce każdego sklepu Rituals) i sprawia, że dłonie pachną przez kilka godzin po jego użyciu oraz po umyciu (a taki mam efekt po wypróbowaniu peelingu z testera) to warto skusić się choćby na taką namiastkę luksusu.

Czytaj także: Rituals Cosmetics obsłuży z Hanoweru zamówienia online polskich klientów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.04.2024 13:58
20 lat Polski w Unii Europejskiej. Kosmetyczni: wspólny rynek zmienił naszą rzeczywistość
20 lecie Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i Blanka Chmurzyńska-Brown, ówczesna dyrektorka generalna, która pełniła tę funkcję przez 21 lat   fot. materiały prasowe
20 lat temu, 1 maja 2004 r. Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Dwa lata wcześniej polscy przedsiębiorcy powołali Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. Okrągła rocznica akcesji Polski do Unii Europejskiej skłoniła Kosmetycznych, by sięgnąć pamięcią do początków organizacji i transformacji gospodarczej oraz prawnej. Oto, jak wspominają ten okres menedżerowie związani od początku z organizacją.

Idea powstania Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego jest związana z historią członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W okresie przedakcesyjnym, narodził się pomysł powołania organizacji, która za jeden z pierwszych celów postawiła sobie przygotowanie przedsiębiorców w Polsce na nadchodzącą transformację prawną.

20 lat temu przed Polską stały ogromne wyzwania prawne – wizja cywilizacyjnego kroku z jednej strony fascynowała,  z drugiej – niepokoiła. Henryk Orfinger, założyciel i pierwszy prezes Kosmetycznych, obecnie Przewodniczący Rady Nadzorczej Dr Irena Eris S.A., wspomina, że w tamtym czasie pierwszy zarząd określił dwa główne zadania dla nowej organizacji:

– Po pierwsze szybko zrozumieliśmy, że największą energię musimy włożyć w proces przygotowania przedsiębiorców do zmiany regulacji prawnych, że przede wszystkim do tego powinniśmy mobilizować branżę. W Unii Europejskiej obowiązywała odwrotnie niż w Polsce tzw. post-market control – to producent miał być całkowicie odpowiedzialny za kosmetyk po wprowadzeniu go do obrotu. Dla nas to była prawdziwa rewolucja. Ale udała się. Po drugie natomiast – chcieliśmy możliwie najlepiej przygotować się do wejścia na wspólny rynek, świadomi, że jest to klucz do dalszych sukcesów każdej firmy. Bo faktycznie to najbardziej zmieniło życie przedsiębiorców nad Wisłą. Eksport do krajów UE, zdjęcie z naszych barków konieczności zatwierdzania każdego jednego produktu na każdym rynku... Dziś trudno sobie wyobrazić, że było inaczej. A jednak. Dla mnie ten aspekt wejścia do Unii Europejskiej jest do dziś o wiele ważniejszy, niż możliwość otrzymania dotacji pieniężnych – mówi.

Czytaj także: Tak 10 lat temu polscy przedsiębiorcy z sektora kosmetycznego podsumowywali obecność Polski w Unii Europejskiej: Producenci kosmetyków chcą mówić jednym głosem

 We wspomnieniach założycieli i pierwszych pracowników biura zapisały się obawy o szybkie tempo i kaliber zmian, które towarzyszyły także władzom kolejnych kadencji.

– Baliśmy się, że ten skok w rewolucyjne standardy produkcji i odpowiedzialności za produkt zmiecie wielu producentów kosmetyków z polskiego rynku. Tak się jednak nie stało. Niemniej akcesja, zmiana filozofii produkcji były dla polskich producentów ogromnym wyzwaniem. Niektóre elementy nadal takimi pozostają, bo przynależność do UE to zarówno szanse, jak i liczne obowiązki – dodaje Wanda Stypułkowska, obecna prezes związku i prezes zarządu MPS International Sp. z o.o. Dziś regulacje unijne to nasza codzienność, ale związek nadal pozostaje pomostem między UE a lokalnymi przedsiębiorcami. Wciąż prowadzimy intensywny dialog w sprawie horyzontalnych regulacji, które przenikają wszystkie aspekty działalności naszych firm członkowskich, wyznaczając kierunki rozwoju i przedsiębiorcom, i samej organizacji.

Przez 20 lat Polska, a z nią sektor kosmetyczny, z kraju rozwijającego się wolno, z wysokim poziomem bezrobocia, przeszły do gospodarki innowacyjnej, notującej dynamiczne wzrosty PKB szczególnie w pierwszych latach po akcesji. Wg szacunków Wise Europa od 2004 roku PKB nominalny wzrósł w Polsce x 3.6, a np. eksport polskich kosmetyków – ponad 8-krotnie. Nasz kraj nie tylko stał się bogatszy w ekonomicznym sensie – wzbogaciliśmy się także w doświadczenia, wiedzę i ekspertyzę. Dzisiaj wyróżnia nas w UE różnorodność rynku kosmetycznego, na którym z powodzeniem konkurują ze sobą globalni i lokalni gracze.

Co wejście Polski do Unii Europejskiej zmieniło w operowaniu globalnych firm, którzy ulokowali u nas swój biznes i fabryki? Blanka Chmurzyńska-Brown, Public Affairs Director L’Oréal Poland and Baltic HUB i ówczesna dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego wymienia:

– Gdyby nie praca zespołu związku i jego pierwszych członków przez 24 intensywne miesiące, od 2002 do 2004 roku, firmy nie byłyby przygotowane do wdrożenia zasad, które powstawały w Unii od 1975 roku i przez lata były sukcesywnie nowelizowane. W przedakcesyjnym okresie implementowaliśmy szereg nowych unijnych wymogów legislacyjnych, m.in. nową dyrektywę kosmetyczną. Był to wysiłek całej ekipy Kosmetycznych, który opłacił się wszystkim. I dodaje: Dla L’Oréal inwestycja w Polskę zaczęła się jeszcze przed 2004 rokiem, ponad 30 lat temu. Kluczowym czynnikiem rozwoju fabryki nad Wisłą było położenie geograficzne i zaplecze eksperckie, wysoko wykwalifikowani ludzie, tania energia. Dzisiaj, m.in. dzięki wejściu do UE i benefitom zharmonizowanego prawa, zmniejszonych barier w wymianie handlowej i wspieraniu inwestycji – jesteśmy w zupełnie innym miejscu.  Wielomilionowe inwestycje w największy w UE zakład produkcyjny grupy w Kaniach, nieustające inwestycje w know-how, podnoszenie standardów produkcji, dobre procesy zarządcze – to wyróżnia dziś L’Oréal Polska, ale jednocześnie buduje rozwój ludzi i całego sektora. Nie byłoby tej skali, nie byłoby tak szeroko zakrojonej współpracy z polskimi dostawcami, gdyby nie unijne spójne prawo i przewidywalność dla biznesu.

Dwie dekady Polski w Unii Europejskiej, w ocenie Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, dały szansę na rozwój w tempie i jakości, które nie były możliwe przed akcesją. Branża kosmetyczna rozwija się równolegle do całej gospodarki, czerpiąc garściami z możliwości bycia w najbardziej wpływowej wspólnocie gospodarczej na świecie – podsumowują Kosmetyczni.

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl) reprezentuje, wspiera i szkoli przedsiębiorców wyłącznie branży kosmetycznej. Związek skupia ponad 250 firm, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych – dostawców opakowań i surowców. Od 22 lat jest głosem sektora w procesie stanowienia prawa. Współpracuje z instytucjami administracji polskiej i europejskiej, a razem z firmami członkowskimi wypracowuje i wdraża rozwiązania, które prowadzą do rozwoju polskiego  rynku kosmetycznego,  który dziś jest 5. w Unii Europejskiej. 

Związek należy do Cosmetics Europe – europejskiej organizacji branżowej i Konfederacji Lewiatan – najbardziej wpływowej organizacji pracodawców w Polsce.  Od 18 lat prowadzi projekt społeczny Fundacja Piękniejsze Życie. 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.04.2024 12:38
L Catterton przejmuje większościowe udziały w Kiko Milano
Kiko Milano specjalizuje się w wysokiej jakości kosmetykach kolorowych.Kiko Milano
L Catterton, wiodąca globalna firma inwestycyjna skupiona na konsumentach, ogłosiła w zeszłym tygodniu, że zawarła ostateczną umowę nabycia większościowego pakietu udziałów we włoskiej marce kosmetycznej Kiko Milano od założycielskiej rodziny Percassi, która zachowa znaczące udziały w spółce. Warunki transakcji nie zostały ujawnione.

L Catterton zawarło ostateczną umowę nabycia większościowego pakietu udziałów we włoskiej marce kosmetycznej Kiko Milano od założycieli, rodziny Percassi. Rodzina zachowa znaczące udziały w marce, a Antonio Percassi pozostanie na stanowisku prezesa Kiko. Warunki finansowe nie zostały ujawnione.

Założona w Bergamo we Włoszech w 1997 roku przez Antonio i Stefano Percassich, firma Kiko jest jedną z największych prywatnych marek kosmetyków kolorowych na świecie. Dzięki włoskiemu pochodzeniu i zróżnicowanemu portfolio produktów o prestiżowej jakości w przystępnej cenie, Kiko stała się powszechnie znaną marką w dziedzinie piękna, uwielbianą przez niemal wszystkie grupy demograficzne konsumentów. Za sprawą rozległej sieci detalicznej obejmującej ponad 1100 sklepów w 66 krajach i wydajnej platformie e-commerce, Kiko zyskało dużą i lojalną grupę fanów. W 2023 roku Kiko odnotowało przychody netto w wysokości około 800 milionów euro i prawie 20 proc. wzrost rok do roku.

L Catterton to wiodąca na rynku firma inwestycyjna zorientowana na konsumentów, zarządzająca kapitałem własnym o wartości około 35 miliardów dolarów na trzech platformach obejmujących wiele produktów: private equity, kredyty i nieruchomości. Założona w 1989 roku firma dokonała ponad 275 inwestycji w niektóre z najbardziej znanych marek konsumenckich na świecie, w tym marki kosmetyczne, takie jak Elemis, Hi!Papa, Oddity, Maria Milla i Irene Forte Skincare.

Czytaj także: Kolejna marka łączy siły z Bridgerton: tym razem jest to Kiko Milano

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. maj 2024 11:22