StoryEditor
Rynek i trendy
20.08.2019 00:00

Amerykanki wybierają "czyste piękno"

Coraz więcej Amerykanek szuka produktów do pielęgnacji skóry najpierw online a potem w sklepie. Konsumentki w tym kraju chcą lepiej poznać składniki i markę produktów a ruch "czystego piękna" odciska piętno na silnym rynku produktów do pielęgnacji skóry w USA - wynika z raportu firmy badawczej NPD.

W kontekście silnego wzrostu prestiżowej pielęgnacji skóry (1,4 mld dol. w sprzedaży w drugim kwartale 2019, co oznacza 7 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2018)  konsumentki w Stanach wykorzystują swoją siłę nabywczą i wspierają marki, które przywiązują wagę do naturalnych składników i przejrzystości.

Kobiety z USA coraz częściej sięgają po badania online, aby lepiej zrozumieć składniki i marki swoich produktów do pielęgnacji skóry twarzy. W raporcie NPD zauważono, że prawie połowa ankietowanych kobiet woli przejrzeć produkty w sieci zanim zdecyduje się na zakup w sklepie, biorąc pod uwagę recenzje i oceny online, a także opinie influencerów mediów społecznościowych, jako źródła informacji.

Takie są wyniki raportu konsumenckiego kobiet nt. pielęgnacji skóry twarzy 2019, The NPD Group, Inc. przygotowany w oparciu o spostrzeżenia i zachowania kobiet amerykańskich ankietowanych w dniach 24 kwietnia - 28 maja 2019.

Zaangażowani konsumenci

Według raportu NPD, 46 proc. użytkowniczek produktów do pielęgnacji skóry twierdzi, że kupuje produkty wolne od siarczanów, ftalanów i / lub glutenu, co stanowi wzrost o 6 punktów w ciągu ostatnich dwóch lat. Ponadto ponad połowa kobiet szuka produktów do pielęgnacji skóry wykonanych ze składników organicznych.

W raporcie stwierdzono również, że marki podejmujące publiczne zobowiązanie do przejrzystości składników stały się priorytetem dla konsumentek w tym kraju. Zmniejsza się liczba tych z nich, które podejmują decyzje zakupowe głównie na podstawie ceny produktu, ponieważ większe znaczenie ma dla nich wiedza o tym, co dokładnie nakładają na skórę.

Według The NPD Group, sprzedaż prestiżowych produktów kosmetycznych w USA osiągnęła 4,3 mld dol. w drugim kwartale 2019 roku (Wzrost o 2 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2018 ).

Zapachy wzrosły o 2 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2018 ( osiągając 834 mln dol. w sprzedaży w drugim kwartale 2019 ) a pielęgnacja włosów wzrosła o 21 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2018 i osiągnęła 217 mln dol. w sprzedaży w drugim kwartale 2019.

Jedynie makijaż spadł o 4 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2018, z wynikiem 1,7 mld dol w sprzedaży w drugim kwartale 2019 roku. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.09.2025 14:33
UCE Research: Młodzi Polacy coraz częściej kupują w promocjach
Młodzi polują na promocję m.in. w drogeriach.Grupa Rossmann - błędy cenowe, tajemnicze promocje 99gr

Jak wynika z raportu UCE RESEARCH i Shopfully „Młodzi Polacy na zakupach. Edycja IV”, aż 32,5 proc. osób w wieku 18–25 lat deklaruje, że od 20 proc. do 40 proc. ich codziennych zakupów stanowią produkty kupione w promocjach. Najczęściej są to konsumenci z dochodami w przedziale 3000–4999 zł, ze średnim wykształceniem i mieszkający w mniejszych miejscowościach liczących od 5 do 19 tys. mieszkańców. Badani wskazują, że promocje pomagają im racjonalnie gospodarować budżetem, choć nie są jedynym wyznacznikiem decyzji zakupowych.

Drugą najliczniejszą grupą są młodzi konsumenci, którzy deklarują, że 40–60 proc. ich podstawowych zakupów odbywa się w promocjach – taką odpowiedź wskazało 26,5 proc. ankietowanych. Eksperci zwracają uwagę, że dla tej części młodych promocje nie są już dodatkiem, lecz naturalnym elementem codziennego koszyka. Często są to osoby na początku kariery zawodowej lub studenci, którzy dysponują ograniczonymi środkami i dzięki rabatom mogą kupować więcej lub produkty lepszej jakości.

Zdecydowanie mniej respondentów wskazuje skrajne wartości. Zakupy w promocjach w zakresie 60–80 proc. deklaruje 10,7 proc. badanych, a aż 80–100 proc. jedynie 4,1 proc. uczestników sondażu. Z kolei 12,6 proc. młodych konsumentów kupuje w promocji mniej niż 20 proc. produktów. 13,6 proc. respondentów nie potrafiło jednoznacznie określić, jaki odsetek ich codziennych zakupów stanowią przeceny.

Eksperci podkreślają, że wyniki odzwierciedlają specyfikę polskiego rynku, gdzie znacząca część asortymentu – m.in. żywność, kosmetyki i środki czystości – regularnie trafia na promocje. Młodzi konsumenci, choć wyczuleni na ceny i ostrożni w wydatkach, nie zawsze mogą pozwolić sobie na czekanie na rabaty. Dlatego dominują umiarkowane wskazania w przedziale 20–40 proc., które pokazują racjonalne podejście do zakupów i oszczędzania w grupie osób o średnich dochodach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 12:54
„Tired Girl” – nowy trend makijażowy pokolenia Z
Od lewej; Gabbriette, Jenna Ortega, Hypnotique.Getty Images/Netflix/instagram.com/hypnotique

Przez dekady wizerunek zmęczenia był w kulturze piękna czymś, czego należało unikać. Korektory, kremy pod oczy czy rozświetlacze miały niwelować cienie i sprawiać, by twarz wyglądała świeżo oraz promiennie. Trend „Tired Girl”, który wywodzi się z TikToka, odwraca tę logikę – zamiast maskowania oznak braku snu, celebruje on ich widoczność. Cienie pod oczami, blada cera i nieco „niedokończony” makijaż stają się estetycznym wyborem, a nie defektem do ukrycia.

Wizerunkową twarzą nurtu jest Wednesday Addams, bohaterka serialu Tima Burtona na Netfliksie, grana przez Jennę Ortegę. Na czerwonym dywanie aktorka odtwarza makijaż z wyraźnymi cieniami pod oczami, co stanowi kontrast wobec dotychczasowych standardów. Podobne inspiracje można odnaleźć w popkulturze – od Angeliny Jolie w filmie Przerwana lekcja muzyki po Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. Wśród współczesnych ambasadorek stylu wymienia się Lily Rose-Depp czy influencerkę Emmę Chamberlain.

Popularność „Tired Girl” w dużej mierze napędza TikTok. Od lipca 2025 r. trend funkcjonuje tam jako osobna kategoria, a instruktaże pokazujące, jak uzyskać efekt niewyspania, osiągają ponad 300 tys. wyświetleń każdy. Influencerka Lara Violetta określa tę estetykę mianem „moldy makeup” i podkreśla, że „worki pod oczami są chic, bo trzeba sobie na nie zapracować”. Makijażyści opisują ten styl jako niedbały, zadziorny i autentyczny – alternatywę dla perfekcyjnych wizerunków z Instagrama.

image

Trend makijażowy na Wednesday Addams napędza sprzedaż MAC

Eksperci trendów wskazują jednak, że „Tired Girl” nie ma tak głębokiego zakorzenienia jak subkultury lat 90. Grunge był powiązany z ruchem antysystemowym i wspólnotą, podczas gdy „Tired Girl” należy do tzw. zjawisk „core”, czyli internetowych mikroestetyk takich jak „cottagecore” czy „Barbiecore”. Są one szybkim sposobem komunikowania nastroju lub tożsamości, lecz charakteryzuje je ulotność i podatność na zastąpienie kolejnym wiralowym trendem.

Fenomen „Tired Girl” można również odczytywać jako odpowiedź na presję, z jaką mierzy się pokolenie Z. Badacze wskazują, że młodzi dorośli funkcjonują w realiach niepewnego rynku pracy, zadłużenia studenckiego czy odpowiedzialności ekologicznej, przy jednoczesnej potrzebie realizacji własnych ambicji. Publiczne eksponowanie zmęczenia i autoironiczny humor stają się strategią radzenia sobie z tym ciężarem – manifestem: „jestem wyczerpany, ale żartuję z tego i nie udaję perfekcji”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. wrzesień 2025 19:00