StoryEditor
Rynek i trendy
17.02.2017 00:00

Brwi i jeszcze raz brwi

Produkty do makijażu i stylizacji brwi to jeden z tych segmentów, któremu kategoria kosmetyków do makijażu zawdzięcza swój szaleńczy wzrost w ostatnich latach.

Nie tak dawno kosmetyki do brwi były zaliczane do grupy kosmetyków profesjonalnych, używanych przez wizażystów zajmujących się zawodowo make-upem. Codzienna stylizacja brwi w domowym wydaniu kojarzyła się najwyżej z pospiesznym wyskubywaniem niesfornych włosków i z henną. Starsze kobiety robiły ją z konieczności i często straszyły czarnymi, sztucznie wyglądającymi kreskami. Młodsze decydowały się na hennę latem, żeby wzmocnić kolor brwi przed wakacjami, kiedy ze względu na upały chętnie ograniczamy używanie tradycyjnych kosmetyków do makijażu. Dzisiaj stylizacja brwi jest obowiązkowym elementem codziennego make-upu. Kobiety chętnie testują wszelkie nowości pojawiające się w tym segmencie. Znakomicie radzą sobie na rynku także salony, które wyspecjalizowały się w „robieniu brwi”, w tym w makijażu permanentnym. – Brwi stylizują coraz młodsze dziewczyny, chętnie robią nawet trwały makijaż w gabinetach – przyznaje Magdalena Szłyk, PR & development manager w Pierre René. Myśląc o nastolatkach, ta firma wprowadziła więc ostatnio pomady do brwi w swojej młodzieżowej marce Miyo. – Są wygodne w stosowaniu. Łączą cień i wosk, to spore ułatwienie. Jednym kosmetykiem młode dziewczyny mogą szybko podkreślić brwi – mówi Magdalena Szłyk.

 

Warto postawić na nowości

– Jeszcze kilka sezonów temu nikt nie przypuszczał, że segment produktów do brwi w tak szybkim tempie jest w stanie wygenerować dwucyfrowe wzrosty obrotów – zauważa Andrzej Kozłowski, prezes zarządu firmy Verona Products Professional. Motorem napędowym są nowości pojawiające się na rynku. – Dzisiaj w tym segmencie w ofercie produktowej można znaleźć, poza kredkami, kolorowe cienie do brwi, woski czy też nowoczesne formuły pomady. W tym roku pojawią się koloryzujące pudry do brwi oraz ultraprecyzyjne kredki, za pomocą których będzie można bez problemu dorysować wręcz poszczególne włoski – zapowiada Tomasz Kozak, menedżer ds. szkoleń w firmie Baltic Company.

–  O tym, jak bardzo zmienił się rynek produktów do brwi, mogliśmy przekonać się w ciągu ostatniego roku. Do tego czasu w naszym portfolio znajdowały się z tego segmentu kredka i puder do brwi. Tylko w 2016 roku doszły precyzyjna konturówka z grzebyczkiem, liner, żel bezbarwny, mascara. Ostatnią nowością z przełomu roku jest paletka do brwi z woskiem, czyli Eyebrow Styling Kit – wymienia Urszula Sypniewska, kierownik ds. marketingu i PR w firmie Golden Rose.

 

Co jest na topie?

Wszyscy producenci działający w kategorii kosmetyków do makijażu podkreślają, że segment produktów do brwi ciągle dynamicznie się rozwija. Dla Delii Cosmetics jest on kluczowy ze względu na hennę do brwi. – Henna nieustająco, od lat, jest popularnym produktem i popyt na nią nie spada, a nawet widzimy lekki wzrost – zapewnia Joanna Sucharzewska, brand manager z firmy Delia Cosmetics, i wskazuje, co jeszcze będzie na topie w tym sezonie. – W najbliższym czasie nadal będą popularne cienie, pomady i woski. Dobrze też sprawdzają się produkty półpłynne nakładane szczoteczką. Linery to jeden z bardziej niszowych produktów do brwi, stosują go kobiety, które nie mają naturalnych brwi, lub wielbicielki bardzo mocno podkreślonych brwi, ale ta grupa jest bardzo mała – wymienia. Delia pracuje nad kilkoma nowościami, zarówno w nietrwałej stylizacji, jak i grupie farbowania brwi. – Innowacją jest dla nas kolejna receptura henny, która będzie skuteczna, spełni wymagania nowego rynku pod względem przepisów i będzie bezpieczna. Jest to produkt objęty szczególnym nadzorem przez większość krajów na świecie. Jedna receptura nie zaspokoi wszystkich rynków. Chcąc opanować cały świat, musimy mieć więc wiele różnych formuł – mówi Joanna Sucharzewska.

Trudno jest jednoznacznie wskazać, jakie kosmetyki z tego segmentu będą najpopularniejsze. – Nie ma reguły – mówi Urszula Sypniewska. – Istotne jest jednak, że kobiety mają w swojej kosmetyczce kilka produktów przeznaczonych do brwi. Ważne jest i nadanie kształtu, i stylizacja, i dopełnienie kolorem, i utrwalenie. Brwi doczekały się swojego własnego pełnego makijażu – podkreśla.

 

Jakie brwi będą modne?

Powoli odchodzimy od brwi w rozmiarze XXL. Będą nadal mocno zaakcentowane, ale przestaną być „ciężkie”. Nadal istotne będzie dopracowanie ich kształtu i kolorowanie włosków. – Większy nacisk będzie kładziony na ich stylizację i tonowanie. Brew staje się wielowymiarowa wtedy, gdy jest możliwość nakładania kilku kolorów danego produktu – zapowiada Urszula Sypniewska. 

– Preferowane będą brwi naturalne, delikatnie podkreślone i optycznie zagęszczone – dodaje Joanna Sucharzewska.

Katarzyna Bochner

Iga Chylicka, dział marketingu, Makeup Revolution: Kredka, żel, pomada, a może zestaw?

Podkreślone brwi to nieodłączny element makijażu. Cienkie i wyskubane, niczym odrysowane od słoika, to przeszłość. Dziś muszą być zaakcentowane, pogrubione i przyciemnione.

Brwi powinny dodawać charakteru oraz stawiać kropkę nad „i” w makijażu. Przyjęło się, że kolor brwi powinien być taki sam jak włosów. Jednak to już przeszłość, bo wyraziste brwi od kilku sezonów królują i nikt nie ma zamiaru tego zmienić. Najlepiej, gdy malujemy je na brązowo lub grafitowo, a bardziej odważni mogą zaszaleć z głęboką czernią.

Czym najlepiej przyciemniać brwi? Dawniej wystarczyłaby twarda kredka, obecnie Makeup Revolution ma masę produktów do wyboru. Mniej doświadczeni z pewnością zachwycą się żelem ze szczoteczką Brow Revolution. Choć ostatnio hitem są pomady. Wystarczy mała ilość Brow Pomade na pędzelku, sprawna ręka i w 2 minuty mamy idealny makijaż. Dla osób początkujących dobrym rozwiązaniem będzie ołówek Amazing Eyeliner – Iconic Brown lub flamaster Brow Dual Ultra Brow Arch & Shape – Darkest. W delikatny sposób zaakcentują brwi i powoli będą mogły się oswoić z nowym wyglądem. Farbki to produkt dla osób bardziej wprawionych. Ultra Aqua Brow Tint ujarzmią i idealnie podkreślą brwi, nadając przy tym „mokry efekt”. Osoby praktyczne z pewnością ucieszą się z zestawu Focus & Fix Brow Kit, w którym znajdą produkty niezbędne do podkreślenia brwi. Wosk, pomada, pędzelek i oczywiście lusterko, idealnie sprawdzą się podczas wyjazdów. Nieodłącznym elementem jest łuk brwiowy, malując go kredką rozświetlającą Brow Arch Enhancing Stick, optycznie powiększymy oko.

 

 

Joanna Sucharzewska, brand manager, Delia Cosmetics: Ciągle jest miejsce na nowości

W Delia Cosmetics każdy rok jest „rokiem brwi”. Planujemy wprowadzenie kilku nowości, zarówno w nietrwałej stylizacji, jak i grupie farbowania brwi.

Trudno mówić w przypadku tej kategorii o wyjątkowych innowacjach, bo poruszamy się cały czas w określonej grupie składników i metod makijażu brwi. Dla nas innowacją jest kolejna receptura henny, która będzie skuteczna, spełni wymagania nowego rynku pod względem przepisów i będzie bezpieczna.

Henna to produkt objęty szczególnym nadzorem przez większość krajów na świecie. Jedna receptura nie zaspokoi wszystkich rynków. Chcąc opanować cały świat, musimy mieć w portfolio wiele różnych formulacji.

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:08
Pokolenie Z kocha perfumy – a koncerny kosmetyczne idą za tym trendem
Perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusumedia

Zapachy stały się ulubioną kategorią zakupów beauty dla Pokolenia Z – globalnie to ta grupa nabywców rośnie najdynamiczniej. Na tym trendzie chcą skorzystać koncerny Estee Lauder, L‘Oréal i Coty – właściciele takich marek perfum jak Le Labo, Tom Ford, Valentino, Yves Saint Laurent, Emporio Armani. Firmy te zgodnie deklarują, że planują większe inwestycje w kategorię perfum, które stały się głównym motorem napędowym ich sprzedaży.

Perfumy, mgiełki zapachowe, perfumy do włosów – kiedyś kategoria zapachów była traktowana jako luksusowa przyjemność, jednak obecnie zapachy stały się priorytetem dla młodych konsumentów, którzy chcą w ten sposób wyrazić swój styl oraz poprawić sobie nastrój w obliczu niepewności ekonomicznej. Analitycy twierdzą, że perfumy to „efekt czerwonej szminki” w nowym wydaniu – odnosząc się do teorii ekonomicznej, sugerującej, że konsumenci kupują drobne luksusowe przedmioty zamiast drogich w sytuacji, gdy gospodarka nie ma się najlepiej.

Na sytuacji tej korzystają Estee Lauder, L‘Oréal i Coty, które w ostatnim czasie zadeklarowały, że chcą dokonać większych inwestycji w sprzedawane przez siebie perfumy, które są obecnie największym motorem ich sprzedaży. 

Coty przedstawiło w ubiegłym tygodniu optymistyczne prognozy, licząc na dalszy wzrost popytu na perfumy marek ze swojego portfolio (m.in. Calvin Klein i Hugo Boss).

Z danych Circana wynika, że około 38 proc. całkowitych wydatków na perfumy w ciągu pierwszego półrocza 2025 pochodziło z gospodarstw domowych, w których jest przedstawiciel Pokolenia Z.

Estee Lauder, właściciel marki Jo Malone, również potwierdziło wzrost w swoim segmencie perfum, co pomogło zrównoważyć koncernowi słabszy popyt na kosmetyki do makijażu. W kwartale zakończonym we wrześniu segment perfum zwiększył się o 14 proc. Analitycy wskazują, że duże firmy kosmetyczne zwiększają swoje portfolio zapachów – najczęściej poprzez przejęcia lub likwidację słabszych jednostek biznesowych, aby zwolnić przepływy pieniężne na inwestycje w perfumy.

Zapachy przeżywają swój kulturowy moment – powiedziała w rozmowie z Reutersem Kendal Ascher z zarządu Estee Lauder. – Rosnący dochód rozporządzalny i ekspansja klasy średniej w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie napędzają stały wzrost w tej kategorii – potwierdziła.

W tym roku Estee Lauder otworzyło około 40 nowych, niezależnych butików z perfumami na całym świecie, w tym nowe flagowe sklepy w Nowym Jorku i Paryżu. Ascher podkreśliła, że firma zainwestowała w narzędzia oparte na AI, które tłumaczą, jak konsumenci mówią o zapachach. Na podstawie tych danych tworzony jest content na TikToku, który przyciąga klientów z pokolenia Z.

W ubiegłym roku globalny wzrost sprzedaży perfum przewyższył wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry – wynika z danych Circana. Sprzedaż perfum premium wzrosła o 6 proc. do 3,9 mld dolarów w pierwszej połowie 2025 roku, podczas gdy sprzedaż kosmetyków premium wzrosła o 1 proc., a sprzedaż produktów premium do pielęgnacji skóry spadła o 1 proc. w tym samym okresie.

W opinii ekspertów perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusu – bez konieczności wydawania dużych pieniędzy na “pełnoprawne” dobra premium i luksusowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. listopad 2025 01:55