StoryEditor
Rynek i trendy
15.04.2020 00:00

Częściej i bardziej dbamy o siebie i dom - Polacy o tym, jak koronawirus zmienił ich życie [Nielsen]

Konsumenci przewidują, że koronawirus będzie miał wpływ na sytuację w Europie jeszcze przez najbliższy rok. Podobnego zdania są Polacy, jednak w przypadku sytuacji w kraju należą do umiarkowanych optymistów i skracają ten czas do 6 miesięcy. Ale już teraz inaczej robią zakupy, dbają o siebie i dom, spędzają wolny czas i rewidują swoje plany wakacyjne. Nielsen zbadał na 18 rynkach, jakie zmiany zostaną z nami na dłużej. 

Nielsen zidentyfikował 6 etapów zachowań konsumentów wobec pandemii. Ostatni z nich - “nowa normalność” to czas, kiedy zostaną otwarte szkoły i miejsca pracy, a konsumenci powrócą do swojego życia sprzed pandemii, ale pojawi się w nim wiele nowych elementów.

- Praca zdalna i przebywanie w domu staną się bardziej powszechne. Kluczowy będzie stały i płynny dostęp do internetu. W przypadku branży handlu i dystrybucji zwiększy się odsetek zakupów spożywczych online, dlatego ważne będzie zapewnienie oferty zachęcającej do pozostania w sieci. Konsumenci będą oczekiwać produktów, które ułatwią codzienne funkcjonowanie w domu, w tym samodzielne przygotowanie posiłków z gotowych składników i dostępnych przepisów - komentuje Beata Kaczorek, dyrektor badań konsumenckich w Nielsen Connect w Polsce. 

Jak podkreśla, już teraz wzrosło zainteresowanie produktami dbającymi o zdrowie oraz środkami antybakteryjnymi zapewniającymi higienę i czystość. Docenimy lokalność, zarówno w przypadku jedzenia, jak i podróży - mówi

Ponad połowa, bo aż 60 proc. Polaków, podobnie jak Francuzów, Hiszpanów i Portugalczyków, uważa, że koronawirus będzie kształtował rzeczywistość w Europie w ciągu najbliższych 4-12 miesięcy. Jednak w przypadku prognoz sytuacji w kraju są bardziej optymistyczni i w 78 proc. przewidują, że potrwa ona jeszcze do 6 miesięcy. Mniej optymistyczni twierdzą, że potrwa to nawet dłużej. Są wśród nich mieszkańcy Niemiec 31 proc., Holandii 26 proc. i Wielkiej Brytanii 21 proc. Nowa sytuacja zmieniła sposób robienia zakupów. Polacy w 80 proc., Włosi w 78 proc. i Francuzi w 71 proc. przyznają, że zweryfikowali konieczność i częstotliwość swych zakupów i kupują teraz mniej w sklepach stacjonarnych dużego formatu. 

Wymuszone przez pandemię pozostawanie w domu wpływa również na sposób spożywania posiłków. Dla prawie połowy konsumentów w Grecji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Holandii jedzenie posiłków w domu było normą, największą zmianę oznaczało ono dla mieszkańców Turcji, Włoch, Portugalii i Hiszpanii. Jednocześnie bardzo niewielu europejskich konsumentów decydowało się na zamawianie posiłków do domu, częściej decydowali się po prostu na samodzielne gotowanie, w Polsce potwierdziło to 54 proc. osób. Konsumenci twierdzą, że jedzenie i gotowanie w domu może stać się ich nowym nawykiem i kluczową częścią ich życia w nadchodzących miesiącach. 

Aktualna sytuacja zmienia nie tylko zwyczaje zakupowe, ale również sposób w jaki Polacy dbają o higienę i czystość w domu. W tym obszarze pojawiają się dwa stwierdzenia: częściej i więcej. Polacy mówią: dbamy o siebie: częściej myjemy ręce 84 proc., częściej używamy środków antybakteryjnych 55 proc., częściej myjemy twarz i bierzemy kąpiel 43 proc. Dbamy o czystość: częściej pierzemy i sprzątamy dom, ponieważ: częściej robimy pranie 43 proc., pierzemy w wyższej temperaturze 32 proc., używamy więcej detergentów 21 proc. Dbamy o dom: częściej sprzątamy dom 50 proc., częściej sprzątamy łazienkę 39 proc., używamy silniejszych detergentów 21 proc. 

Zakupy i sprzątanie pozostawiają jeszcze czas na rozrywkę, aktualnie głównie w wersji online. Polacy najczęściej czytają w internecie 56 proc., oglądają filmy na platformach streamingowych 54 proc. i spędzają czas na portalach społecznościowych 52 proc. 

Nielsen zapytał Polaków także o ich plany wakacyjne. 62 proc. z nich uważa zagraniczne podróże wypoczynkowe w drugiej połowie 2020 r. za mało prawdopodobne. Spodziewają się, że wolny czas spędzą w Polsce lub będą odwiedzać rodzinę i znajomych. Ci którzy już wcześniej zaplanowali swe wyjazdy najczęściej zamierzali zostać w Polsce 39 proc. lub wybrać się do Grecji 15 proc., Hiszpanii 10 proc. oraz Niemiec lub Włoch po 9 proc.  Co 10. Polak odwołał już swoje letnie wakacje, a prawie 1/3 nadal czeka na rozwój sytuacji, zanim podejmie ostateczną decyzję o ich utrzymaniu lub anulowaniu. 58 proc. Polaków nie zaplanowało jeszcze swych wakacji, jednak trudno będzie ich teraz przekonać do skorzystania z usług biur podróży. 

Badanie  “Wpływ COVID - 19 na zachowania konsumentów” zostało przeprowadzone przez Nielsena na 18 europejskich rynkach metodą panelu online w dniach 13 - 27.03. 2020.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.07.2025 13:00
Bain & Company: Rynek dóbr luksusowych stoi wobec największych wyzwań od 15 lat
Bain & Company przestrzega: to będą ciężkie lata dla luksusu.Shutterstock

Najnowszy raport Bain & Company przygotowany wspólnie z włoskim stowarzyszeniem Altagamma sygnalizuje, że rok 2025 może zapoczątkować najtrudniejszy okres dla branży dóbr luksusowych od ponad półtorej dekady. Autorzy badania wskazują na jednoczesne działanie czynników strukturalnych, kulturowych i ekonomicznych, które podważają dotychczasową odporność rynku szacowanego globalnie na setki miliardów euro.

Choć końcówka 2024 r. wyglądała obiecująco – m.in. dzięki  gwałtownemu wzrostowi zakupów bezcłowych w Europie oraz mniejszej zmienności popytu w Stanach Zjednoczonych – wstępne dane za początek 2025 r. pokazują wyraźne wyhamowanie. Wartość segmentu dóbr osobistych spadła w 2024 r. do 364 miliardów euro, co oznacza regres o 1 proc. rok do roku. Bain prognozuje dalszy spadek o 1–3 proc. już w pierwszym kwartale 2025 r.

Oznacza to pierwsze prawdziwe spowolnienie od kryzysu finansowego z lat 2008-2009, jeśli pominąć pandemiczny szok z 2020 r. Skala zahamowania – choć nieporównywalna z pandemicznym załamaniem – podkreśla, że odporność sektora na cykle koniunkturalne słabnie w obliczu kumulacji presji makroekonomicznej i zmiany zachowań konsumentów.

Raport zwraca uwagę na zmianę kulturową: tradycyjny filar luksusu, oparty na ekskluzywności, kunszcie i statusie, jest coraz częściej kwestionowany przez młodsze pokolenia. Generacja Z wykazuje wysoką wrażliwość cenową i krytyczne podejście do narracji marek. Jednocześnie to właśnie młodzi mogą stać się motorem odbicia – w ciągu najbliższych pięciu lat do grona klientów ma dołączyć ponad 300 milionów nowych nabywców, z czego ponad 50 proc. to przedstawiciele Gen Z lub Gen A.

Bain przedstawia trzy scenariusze na 2025 r.: najbardziej prawdopodobne jest „kontynuowane osuwanie”, w którym rynek skurczy się o 2–5 proc. rok do roku. Mniej prawdopodobny, lecz najbardziej dotkliwy „popytowy dołek” oznaczałby spadek aż o 5–9 proc. Jedynie w wariancie „odbicia w trakcie roku” – ocenianym jako mało realny – sektor ustabilizowałby się w przedziale od –2 proc. do +2 proc.

Perspektywy długoterminowe pozostają jednak umiarkowanie optymistyczne. Bain przewiduje 20 proc. wzrost liczby osób o wysokiej wartości majątku netto do 2030 r., a czynniki emocjonalne, takie jak samonagradzanie, budowanie tożsamości i podkreślanie sukcesu, wciąż będą napędzać popyt. Rynek luksusu wchodzi więc w okres turbulencji, ale równocześnie buduje fundament pod kolejną fazę wzrostu, kiedy warunki makroekonomiczne i kulturowe ponownie się ustabilizują.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
08.07.2025 16:33
Luxury Tribune: Młode pokolenie podważa wartość oryginału i odwraca się od luksusowych kosmetyków w stronę dupes
”Dupes” zawładnęły sercami Gen Z.Laura Chouette via Unsplash

W ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost cen produktów luksusowych, który zbiegł się z rosnącą popularnością tzw. „dupe culture” — trendu polegającego na kupowaniu tańszych zamienników inspirowanych luksusowymi markami. Zjawisko to szczególnie rozwinęło się wśród przedstawicieli pokolenia Z, dla których wysoka cena nie zawsze idzie w parze z poczuciem autentycznej wartości. Od zakończenia pandemii siła przetargowa marek luksusowych znacząco wzrosła, co przełożyło się na liczne podwyżki cen. W tym samym czasie w internecie zaczęły masowo pojawiać się produkty stylizowane na luksusowe, lecz oferowane za ułamek ceny.

Według badania NielsenIQ dla Google z 2023 roku, liczba wyszukiwań online w USA dla frazy „dupe + skin care” wzrosła o 123,5 proc. rok do roku, a „dupe + make-up” — o 31 proc.. To pokazuje, że zainteresowanie tańszymi alternatywami dla drogich produktów nie jest niszowe. W dużej mierze odpowiada za to Gen Z, która według prognoz ma odpowiadać za niemal 30 proc. wszystkich zakupów luksusowych do 2030 roku. Z ankiety Business Insider i YouGov wynika, że aż 70 proc. przedstawicieli tego pokolenia przyznało, że w ostatnim roku kupiło „dupy” – okazjonalnie lub regularnie.

Media społecznościowe, w szczególności TikTok, odgrywają kluczową rolę w popularyzacji kultury zamienników. Hasztag #dupe zgromadził już ponad 6 miliardów wyświetleń, a influencerzy wyspecjalizowani w wyszukiwaniu tańszych odpowiedników luksusowych produktów zyskują setki tysięcy obserwatorów. Trend ten wykracza jednak poza sferę influencer marketingu. Na platformie Reddit liczba społeczności poświęconych „dupe’owaniu” wzrosła o 50 proc. między 2022 a 2023 rokiem. Popularne fora to m.in. r/fashionreps, r/reptime czy r/designerreps.

image

Guardian: Tanie perfumy podbijają brytyjski rynek – co druga osoba kupiła zapachowy „dupe”

Wątpliwości budzi jednak to, gdzie dokładnie przebiega granica między dozwolonym naśladownictwem a klasycznym podrabianiem. Eksperci wskazują, że termin „dupe” może być jedynie złagodzoną wersją zjawiska podróbek, które młodsze pokolenie próbuje oswoić i usprawiedliwić. Duże sieci handlowe, takie jak Walmart czy Glade, coraz częściej stosują określenie „dupe” w oficjalnym opisie swoich produktów, co dodatkowo rozmywa granice pomiędzy inspiracją a plagiatem.

Dyskusje o zasadności wysokich cen luksusowych produktów podsycają też ostatnie kontrowersje związane z markami premium. Przykładowo, silny oddźwięk miały filmy na TikToku demaskujące fakt, że część luksusowych produktów powstaje w Chinach. Jak podkreśla w rozmowie z Luxury Tribune profesor uniwersytetu Paris VIII Alain Quemin, „kiedy marka luksusowa sprzedaje produkt z 30-krotną marżą, nie powinna się dziwić, że konsumenci chętnie sięgają po jego znacznie tańszą kopię”

Obserwowany obecnie kryzys zaufania do marek luksusowych ma potencjał zmienić strukturę całego rynku. Dla coraz większej grupy młodych konsumentów liczy się nie tyle logo, ile stosunek jakości do ceny oraz etyczna produkcja. Jeśli marki nie zareagują na te oczekiwania, zjawisko „dupe culture” może wkrótce przekształcić się w realne zagrożenie dla ich pozycji rynkowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. lipiec 2025 08:24