StoryEditor
Rynek i trendy
12.06.2020 00:00

Czym różni się produkt o działaniu antybakteryjnym od biobójczego? Przeczytaj, jeśli masz je w drogerii

W ciągu ostatnich kilku miesięcy produkty do dezynfekcji, biobójcze, antybakteryjne stosowane w profilaktyce koronawirusa, były tematem numer jeden. Czym te preparaty różnią się od siebie, dlaczego właściciel sklepu musi umieć je odróżniać, kto odpowiada prawnie za wprowadzenie takich preparatów do obrotu, co zrobić, jeśli ich jakość lub działanie budzą podejrzenie?

W legalnym obrocie znajdują się dwie ważne grupy produktów, które ułatwiają walkę z epidemią COVID-19: produkty biobójcze służące do dezynfekcji (rąk, powierzchni, urządzeń) oraz produkty kosmetyczne, służące codziennej higienie i ochronie, przede wszystkim skóry rąk. Są to mydła oraz żele do higieny, oczyszczania i odświeżania rąk o dodatkowym działaniu antybakteryjnym. Obie grupy produktów są ważne w walce z COVID-19 – mają zapewnić właściwą higienę i pomagają w ograniczaniu transmisji wirusów i innych szkodliwych mikroorganizmów.

Jednak jako najważniejszą metodę zapewnienia higieny i ograniczenia transmisji wirusa SARS-COV-2, WHO zaleca mycie rąk z użyciem mydła.  Produkty oparte na alkoholu służące do dezynfekcji lub oczyszczania rąk bez użycia wody – choć ważne – stanowią dodatkową pomoc w utrzymaniu higieny.

Celem nadrzędnym działania produktów biobójczych jest dezynfekcja (właściwości biobójcze to całkowite zniszczenie mikroorganizmów).

Głównym celem stosowania żeli kosmetycznych jest higiena, oczyszczanie i odświeżanie – działanie antybakteryjne jest tu działaniem dodatkowym (tzw. drugorzędowym).

Podejście to wynika jednoznacznie z przepisów prawa Unii Europejskiej: rozporządzenia 1223/2009/WE dotyczącego produktów kosmetycznych i rozporządzenia 528/2012 dotyczącego produktów biobójczych. Jest również stosowane przez instytucje w Polsce – Główny Inspektorat Sanitarny, Ministerstwo Zdrowia oraz nadzór – Państwową Inspekcję Sanitarną.

Kategoria „nowa dezynfekcja” nie istnieje

W handlu spotykamy czasem określenie „nowa dezynfekcja”. Nie istnieje jednak taka kategoria produktów. Zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej produkty do higieny lub dezynfekcji są w większości albo produktami kosmetycznymi albo produktami biobójczymi, nieco rzadziej wyrobami medycznymi. Każdy z tych produktów powinien być przyporządkowany do jednej, konkretnej grupy i zgodny z wymaganiami prawa przewidzianymi dla tej właśnie grupy.

Ponieważ dystrybutorzy i detaliści rzadko dysponują wiedzą niezbędną do oceny zgodności produktów z wymaganiami dla danej grupy, Związek przygotował materiały, które pomagają dokonać takiego rozróżnienia na podstawie komunikacji – czyli deklaracji marketingowych. Jest to przewodnik techniczny Rozgraniczanie pomiędzy produktami kosmetycznymi o działaniu antybakteryjnym i produktami biobójczymi do dezynfekcji.

Kto odpowiada za wprowadzanie produktu na rynek?

Zgodnie z prawem Unii Europejskiej za wprowadzenie do obrotu produktu odpowiada dany podmiot (firma), która wprowadza produkt na rynek. Wg. rozporządzenia 528/2012/WE w sprawie produktów biobójczych odpowiedzialność za wprowadzenie do obrotu produktów biobójczych ponosi podmiot odpowiedzialny. W przypadku produktów kosmetycznych taka firma nazywana jest osobą odpowiedzialną i również ponosi odpowiedzialność za wprowadzenie produktu do obrotu oraz za zgodność tego produktu z wymaganiami rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009/WE.

Co zrobić, kiedy produkt budzi podejrzenia?

Dystrybutor produktów kosmetycznych powinien podjąć działania, jeśli ma uzasadnione podejrzenie, że produkt nie jest zgodny z wymaganiami prawa i w pierwszej kolejności powinien skontaktować się z firmą, od której kupił dany produkt.

Otrzymujemy sygnały z rynku, że jakość niektórych dostępnych obecnie produktów do higieny i dezynfekcji budzi wątpliwości. Jeśli konsumenci lub handlowcy mają wątpliwości co do jakości lub pochodzenia produktu – znajomość danej marki lub firmy może być pewnym wskazaniem, czy można jej zaufać. Wcześniejsze, wieloletnie doświadczenie firmy w produkcji produktów z sektora szeroko pojętej chemii – np. produktów kosmetycznych, biobójczych, chemii gospodarczej itd. – może być sygnałem, że firma stosuje standardy produkcji, kontrolę jakości produktów i dba o zgodność z wymogami prawa.

Oczywiście o jakości i zgodności produktu z wymaganiami świadczą także inne cechy. W przypadku wątpliwości można skonsultować się z Państwową Inspekcją Sanitarną lub organizacją branżową – np. Polskim Związkiem Przemysłu Kosmetycznego.  

Produkt musi mieć działanie, które obiecuje producent

Przypominamy, że używane (np. jako element reklamy lub oznakowania na etykiecie, a nawet przy półce) deklaracje działania  danego produktu powinny być zgodne z obowiązującymi przepisami. Producenci, którzy umieszczają na produktach takie hasła, jak „działanie biobójcze”, „zabijanie 99,99% wirusów”, „działanie dezynfekcyjne” muszą rejestrować swoje produkty jako biobójcze. Jeśli produkt nie jest zarejestrowany w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, a znajdują się na nim takie informacje, producent łamie prawo. 

W przypadku produktów kosmetycznych nie powinno być deklarowane działanie dezynfekcyjne, a jedynie antybakteryjne. Również działanie antybakteryjne nie może być stawiane na pierwszym miejscu, ponieważ taki produkt nie jest wówczas zgony z definicją produktu kosmetycznego.  Zostanie uznany albo za produkt kosmetyczny, którego komunikacja (deklaracje marketingowe) nie są zgodne z wymaganiami rozporządzenia 1223/2009/WE oraz 655/2013/WE, albo za produkt biobójczy, który został wprowadzony do obrotu bez wymaganej rejestracji – czyli niezgodnie z wymaganiami rozporządzenia 528/2012/WE.

Głównym działaniem produktu kosmetycznego może być na przykład utrzymywanie w czystości rąk, oczyszczanie, odświeżanie, ochrona, utrzymywanie w dobrej kondycji lub korygowanie zapachu. Tym samym „Żel antybakteryjny do rąk” może być kwestionowany przez organy nadzoru jako produkt biobójczy niezgodny z wymaganiami, ale „Żel oczyszczający do rąk o działaniu antybakteryjnym” jest produktem kosmetycznym, również zgodnie z przepisami rozporządzenia 528/2012/WE.

Dr Ewa Starzyk, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 16:34
Mintel: „Comfort capital” nowym trendem w branży beauty i personal care
Pumpkin spice doskonale wpisuje się w trend „comfort capital”.DALL-E

W czasach nasilonego niepokoju na rynku pojawiło się pojęcie „comfort capital”, wskazane przez analityków Mintela jako kluczowy trend w branży beauty i personal care (BPC). Oznacza ono tworzenie produktów i kampanii, które budzą poczucie komfortu, znajomości lub eskapizmu – dając konsumentom chwilowe wytchnienie od codziennego stresu. Zjawisko to wykracza poza chwilową modę, odzwierciedlając rosnącą potrzebę bezpieczeństwa emocjonalnego w niestabilnych czasach.

Według prognoz, znaczenie „comfort capital” będzie rosnąć w ciągu najbliższych 18–24 miesięcy zarówno w USA, jak i na rynkach globalnych. Nostalgia okazuje się jednym z głównych motorów tego trendu – pozwala konsumentom powracać do „dobrych, starych czasów”, co daje poczucie stabilności i ulgi emocjonalnej. Coraz więcej marek decyduje się na ponowne wprowadzanie kultowych produktów sprzed lat, które budzą pozytywne skojarzenia i emocje.

Szczególną rolę w budowaniu „comfort capital” odgrywa zapach, który ma unikalną zdolność wywoływania wspomnień i emocji. Produkty inspirowane znanymi aromatami – związanymi z jedzeniem, rodzinnymi sytuacjami czy dziedzictwem kulturowym – trafiają bezpośrednio w potrzeby konsumentów poszukujących zakorzenienia i bliskości. Dla marek oznacza to możliwość opowiadania historii poprzez zmysły i budowania głębszych więzi z odbiorcami.

Na znaczeniu zyskuje również design opakowań, który może przywoływać znajome kształty lub nadawać im kreatywną, czasem surrealistyczną formę. W ten sposób produkty nie tylko dostarczają funkcjonalnych korzyści, ale także inspirują, wywołują radość i przenoszą konsumentów w świat eskapizmu. „Comfort capital” podkreśla rosnącą wartość stabilności i poczucia przynależności – a dla marek staje się sygnałem, by łączyć innowacyjność z empatią i emocjonalnym podejściem na każdym etapie kontaktu z klientem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 13:12
Sierpniowy koszyk zakupowy: żele pod prysznic zdrożały bardziej niż kawa
W sierpniu w ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic Agata Grysiak

W sierpniu ceny codziennych zakupów nieznacznie spadły – wynika z najnowszego Badania i Raportu Koszyk Zakupowy ASM SFA. Średnia wartość koszyka zakupowego w sierpniu 2025 r. była niższa niż przed miesiącem o blisko 2 zł (0,62 proc.). Dodatkowo, w 9 na 13 sieci objętych analizą, ceny badanych produktów również były niższe niż miesiąc temu. W ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.).

Według ostatecznych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2025 w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,9 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca pozostały na niezmienionym poziomie.

Ceny lekko w dół. Koszyk zakupowy tańszy o blisko 2 zł

Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w sierpniu br. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku spadła o 1,98 zł, czyli 0,62 proc. i wyniosła 317,60 zł. Spadek cen odnotowano w dziewięciu sieciach, a w pozostałych czterech ceny badanych produktów były wyższe niż w lipcu br. Największy spadek średniej ceny koszyka zakupowego miał miejsce w sieci E.Leclerc (4,35 proc.), natomiast największy wzrost w sklepach POLOmarket (5,14 proc.). Podobnie jak przed miesiącem w 2 na 13 sieci objętych badaniem średnie ceny koszyków wyniosły mniej niż 300 zł.

Sierpniowy spadek średniej wartości koszyka zakupowego o niespełna 2 zł wpisuje się w obserwowaną w ostatnich miesiącach stabilizację cen. Dane GUS pokazują, że inflacja w ujęciu rocznym wyniosła 2,9 proc., co oznacza, że dynamika wzrostu cen wyhamowała i pozostaje stosunkowo niska w porównaniu z latami 2022–2023. To właśnie ta stabilizacja na poziomie makroekonomicznym przekłada się na wyraźniejsze uspokojenie cen w handlu detalicznym. Dane ASM SFA pokazują, że wciąż obserwujemy duże wahania cen poszczególnych produktów, a różnice w niektórych kategoriach pozostają znaczące. Wybór odpowiedniej sieci handlowej ma realne znaczenie dla domowych budżetów – szczególnie w sytuacji, gdy wielu Polaków odczuwa rosnące koszty utrzymania, jak np. czynsze czy opłaty za usługi. Widać też, że formaty Cash & Carry i sieci hybrydowe oferują korzystniejsze ceny, podczas gdy zakupy w dark store’ach pozostają najdroższą opcją – komentuje Kamil Kruk, Client Service & Analysis Director ASM SFA.

Pomidory tanieją, żel pod prysznic i kawa w górę

Badanie ASM SFA wykazało, że w sierpniu br. wśród 15 produktów o największym znaczeniu dla konsumentów, czyli o najwyższym wskaźniku indeksu mocy, najbardziej w ujęciu miesiąc do miesiąca podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.). Natomiast największa obniżka dotyczyła pomidorów (21,88 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 15:35