StoryEditor
Rynek i trendy
16.10.2013 00:00

Drogerie Laboo wprowadzają marketowy format

– Jako sieć, musimy dopasować formaty sklepu i ich ofertę handlową do potrzeb całego kraju. Sprawdziliśmy różne modele i wytypowaliśmy te, które radzą sobie najlepiej w zależności od powierzchni obiektu, analizy otoczenia biznesowego i profilu klientów danej lokalizacji – mówi Paweł Woch, dyrektor zarządzający sieci Drogerie Laboo. – Obecnie wdrażamy nową kategorię sklepów: model marketowy ze zdywersyfikowanym asortymentem. Do końca roku pod szyldem sieci będzie zrzeszonych co najmniej 500 sklepów w różnych formatach – zapowiada.

KATARZYNA BOCHNER: Drogeryjne sieci starają się ciągle pozyskiwać detalistów do współpracy. Czy to trudne?
PAWEŁ WOCH:
Do Laboo systematycznie dołączają kolejne sklepy. To efekt coraz większej rozpoznawalności naszej marki oraz kategoryzacji dopasowanej do możliwości właścicieli różnych typów sklepów i otoczenia konkurencyjnego, w którym działają. Obecnie w naszej sieci znajdują się sklepy trzech kategorii: Drogerie Laboo – drogerie sensu stricto, Partner – sklepy, których oferta wykracza poza asortyment kosmetyczny, głównie z obsługą zza lady oraz Strefa – sklepy wielobranżowe z działem kosmetyczno-chemicznym. Stworzyliśmy też nowy rodzaj umowy, adresowany do osób, które zanim zwiążą się z naszą siecią i wykupią jej akcje – Drogerie Laboo są spółką komandytowo-akcyjną – chcą najpierw sprawdzić, jak się w niej działa. To był bardzo dobry krok, szybko przybywa nowych sklepów, obecnie skupiamy już 469 placówek.

Czy ta przejściowa umowa wiąże się z jakimiś kosztami, obowiązkami dla właściciela sklepu?

Nie, nie pobieramy opłat za udział w sieci. Tym, co odróżnia ten nowy typ umowy od umów standardowych, jest możliwość sprawdzenia korzyści, jakie daje udział w naszej sieci bez konieczności kupowania akcji. Jest to umowa, którą nazwaliśmy kandydacką. Właściciel sklepu już od początku może korzystać z dostaw, specjalnych cen i promocji dostępnych w ramach sieci. Nie wprowadza od razu pełnego standardu wyposażenia Laboo do swojej placówki. Ma rok do namysłu, czy chce to zrobić.

Czy to się w takim razie opłaca z punktu widzenia sieci?

Oczywiście, okres próbny to wiele korzyści nie tylko dla akcjonariuszy, którzy mają czas na spokojne sprawdzenie zalet naszego projektu. To również czas dla nas, na weryfikację i dopasowanie wzajemnych oczekiwań. Mówiąc obrazowo, to trochę jak okres narzeczeństwa, którego zwieńczeniem jest decyzja o wspólnej przyszłości.

Czy drogerie, które są już związane pełną umową z siecią Laboo, trzymają ten pełny sieciowy standard?

Zupełnie nowe sklepy otwierane przez osoby działające w naszej sieci, są od razu urządzane wzorcowo. Natomiast te, które na pewnym etapie swojej działalności zostały do nas przyłączone, zazwyczaj wykorzystują tylko pewne elementy identyfikacyjne sieci. Jednak właściciele placówek, którzy zdecydowali się na wdrożenie wizualizacji według naszych standardów bardzo szybko dostrzegają biznesowe korzyści wynikające z tej zmiany.

Jeszcze niedawno mówiło się, że sklepy tradycyjne, aby przetrwać, muszą iść w odwrotnym kierunku niż markety, muszą się od nich odróżniać. Tymczasem Laboo wprowadza właśnie model marketowy. Co z przytulną drogerią, z niszowymi kosmetykami dla wymagających klientów?

Na rynku jest miejsce dla różnych formatów sklepów. Takie drogerie-perfumerie znakomicie sprawdzają się np. w galeriach handlowych, gdzie jest bardzo duży przepływ klientów z zasobniejszym portfelem. Jednakże już w mniejszych miejscowościach lepiej radzą sobie placówki wielobranżowe. Bogatsza oferta zapewnia częstsze wizyty klientów, ponieważ odpowiada ich różnym potrzebom zakupowym, np. jednego dnia klientka kupuje odżywkę do włosów, a nazajutrz przychodzi po zeszyt do szkoły dla dziecka. Jej każda wizyta w sklepie to też okazja do impulsowego zakupu produktu, którego pierwotnie nie miała na swojej liście.
Ekskluzywne produkty pozwalają odróżnić sklep od konkurencji, ale trzeba pamiętać, że najpopularniejsze są znane marki. Kosmetyki niszowe to swoiste smaczki, które przyciągają wymagającego klienta. Jednak, tak jak mówiłem, sprawdziliśmy, że w wielu lokalizacjach najlepiej radzi sobie model marketowy.

W jaki sposób to sprawdziliście?

Analizując wyniki sprzedaży z najlepszych drogerii oraz efekty wynikające ze zmiany formatu. Np. taki typowy market drogeryjny otworzył jeden z uczestników naszej sieci – pan Jerzy Guentzel z Chojnic. Jest to placówka z asortymentem i o polityce cenowej charakterystycznej dla handlu nowoczesnego. W sklepie zostały rozbudowane niektóre kategorie produktów, np. dla dzieci, które przyciągnęły matki robiące zakupy dla całej rodziny, oraz kategoria chemii gospodarczej. Wyniki są bardzo zadowalające, ten format sprawdził się w tej miejscowości. Nie jest to jednak regułą w każdym przypadku. Sukces w innej kategorii to sklepy pani Krystyny Pileckiej, które są ekskluzywnymi drogeriami-perfumeriami, doskonale radzą sobie na rynku i cieszą się dużą popularnością wśród klientów. Mamy również przykład dobrze prowadzonego biznesu w formacie Partner, jest nim sklep pana Czesława Groenwalda w Pucku.
Jak widać, nie ma jednego idealnego dla wszystkich modelu, dlatego właśnie rozwijamy w ramach Laboo kilka różnych formatów.

Co jest największym problemem rynku tradycyjnego?

Nie będę oryginalny, jeśli odpowiem, że duża część sklepów jest niedokapitalizowana, brakuje im strategii oraz sprawdzonych metod handlu. Wstępują do naszej sieci, aby uzyskać dostęp do know-how, marketingu oraz narzędzi umożliwiających lepsze zarządzanie stanami magazynowymi. 
Spada atrakcyjność lokalizacji ulicznych ze względu na malejącą liczbę klientów. Zmienia się specyfika ścieżek handlowych. Dobrym przykładem jest ulica Piotrkowska w Łodzi, która z typowo handlowej stała się usługowo-gastronomiczną. Tak się dzieje w dużych miastach. Dlatego tak ważne jest pozyskiwanie lokali w galeriach handlowych. Dla pojedynczego sklepu możliwość wejścia do nich jest jednak bardzo ograniczona. Dla sieci jest to zdecydowanie prostsze. Firmy zarządzające powierzchnią centrów handlowych same zgłaszają się do nas z ofertami wynajmu. My natomiast przekazujemy je naszym akcjonariuszom.
Przyszłość?
Jestem realistą i uważam, że rynek tradycyjny ciągle będzie się zmieniał. Finalnie pozostaną na nim ludzie, którzy są otwarci na zmiany i będą działać w sprawnej organizacji sieciowej. Na pewno osoby chcące nadal zajmować się handlem muszą się otworzyć na nowe myślenie i zrozumieć, że nie da się prowadzić sklepu tak, jak na początku lat 90., niewielkim kosztem i na niewielkiej powierzchni. Dziś standard wygląda zupełnie inaczej. Właściciele sklepów, którzy podążają za nowymi trendami, zrzeszają się pod wspólnym, rozpoznawalnym szyldem i mając do dyspozycji sprawny zespół menadżerów zarządzających siecią, mają szansę na sukces.
Nawet w sieciach franczyzowych, które są tak niejednorodnym organizmem?
Jestem przekonany, że dobrze zarządzana sieć franczyzowa może sobie radzić na rynku równie dobrze jak grupa sklepów własnych. Świadomi detaliści, którzy nadal dobrze sobie radzą w biznesie, wiedzą, jak ważne jest, aby przy kurczącym się rynku tradycyjnym mieć dostęp do bezpiecznego źródła dostaw. Najlepszym sposobem na zorganizowanie źródła dostaw jest zrzeszenie się w sieć.
Co dla producentów oznacza kurczący się rynek tradycyjny – detaliczny i hurtowy?
Moim zdaniem producenci mogą obawiać się monopolu rynku nowoczesnego. Ogromna dominacja kilku graczy powoduje, że nowości przestają mieć rację bytu. Marki producentów zastępowane są markami sieci. Jest to dla producenta bardzo duże zagrożenie, które na rynku tradycyjnym praktycznie nie występuje.
Wierzę, że producenci są tego świadomi i że będą wspierać rynek tradycyjny. Owszem, on się kurczy, zmienia, ale nie upada i jestem przekonany, że jest atrakcyjnym partnerem dla producentów. Uważam, że Polska jest krajem, w którym nie da się zlikwidować tradycyjnego kanału sprzedaży. Potrzebny jest jednak ktoś, kto tradycyjny rynek scali, bo w pojedynkę właścicielom sklepów będzie zawsze trudno mierzyć się z konkurencją. 
Wracając do samych drogerii Laboo. Co dalej?
Do końca roku chcemy zrzeszyć w sieci co najmniej 500 sklepów i jednocześnie dążymy podnoszenia naszych standardów. Dużą wagę przykładamy do wdrażania identyfikacji wizualnej. Wsłuchujemy się w głosy naszych akcjonariuszy i pracujemy nad systemowymi rozwiązaniami, które ułatwią im efektywne zarządzanie sklepami. Mam na myśli np. spójny system informatyczny, który oferujemy od kilku miesięcy. To są najważniejsze cele, na których będziemy się koncentrowali. Jest jeszcze Integra Nova – nasz główny dostawca, dystrybutor, który w czerwcu obchodził pierwszą rocznicę wejścia na rynek. Jest to nasz wspólny sukces organizacyjny, cementujący całość przedsięwzięcia.
Mówi Pan o sukcesie, jednak na rynku pojawiały się krytyczne głosy, że w Integrze nie dzieje się najlepiej, że nie realizuje oczekiwanej sprzedaży.
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Po roku działalności jesteśmy już na etapie rozwoju, który pozwala nam z pełnym optymizmem patrzeć w przyszłość. Przyrosty sprzedażowe z miesiąca na miesiąc i rozwój sieci Laboo – to są fakty i najlepsze weryfikatory jakości naszego funkcjonowania. Jesteśmy przekonani, że tak będzie dalej. Motywacją dla detalistów zrzeszonych w sieci jest program premiowy „Laboo – biznes dobry dla wszystkich”. Zaopatrując się w naszym magazynie centralnym, uczestnicy sieci uzyskują rabaty retrospektywne – w im większym stopniu współpracują z Integrą Nova, tym ich korzyści są wyższe.



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
16.12.2025 11:10
Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej
Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalejwiadomoscikosmetyczne.pl

Rynek kosmetyczny wchodzi w kolejny etap transformacji. Zmiany regulacyjne, nowe modele konsumpcji, rosnąca rola e-commerce i mediów społecznościowych, a także redefinicja pojęcia piękna sprawiają, że prowadzenie biznesu w branży kosmetycznej wymaga dziś znacznie więcej niż intuicji i obserwacji trendów. Właśnie w tym momencie szczególnego znaczenia nabierają rzetelne, pogłębione analizy – takie, jakie oferuje Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” 2025-2026.

Jest to już drugie wydanie tej publikacji w formie papierowej. 160 stron treści, opartych na danych, badaniach i doświadczeniu ekspertów rynku, tworzy spójny obraz kondycji branży beauty w 2025 roku oraz jej perspektyw na kolejne lata. Całość dopełnia dopracowana szata graficzna, inspirowana najlepszymi tradycjami polskiego designu – autorką grafiki zdobiącej okładkę jest Ola Niepsuj.

Rynek beauty okiem ekspertów

Rocznik oferuje kompleksowy przegląd rynku kosmetycznego – czytelnik znajdzie tu zarówno analizy rynku krajowego, jak i globalne spojrzenie na ewolucję branży, zmiany w zachowaniach konsumentów oraz nowe wektory wzrostu.

Szczególne miejsce zajmują analizy trendów i regulacji: realne wyzwania związane ze zrównoważonym rozwojem, nowe wymagania dotyczące składników i opakowań oraz konsekwencje transformacji europejskiego prawa dla producentów i dystrybutorów. To wiedza, która pozwala przygotować firmę na nadchodzące zmiany.

Kanały sprzedaży i konsument w centrum uwagi

Wiele miejsca w roczniku poświęcamy też kanałom sprzedaży – od rynku drogeryjnego i perfumeryjnego przez apteki, travel retail, po e-commerce, marketplace’y i strategie omnichannel. Analizy pokazują, które modele działają dziś najlepiej, gdzie kryje się potencjał wzrostu i jak zmieniają się ścieżki zakupowe konsumentów branży beauty.

Istotnym elementem publikacji są raporty poświęcone zachowaniom zakupowym Polaków, etyce konsumpcji, roli influencerów oraz social mediów w decyzjach beauty. Zrozumienie konsumenta staje się kluczowe w świecie, w którym trendy powstają i znikają szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.

Strategie, wywiady i scenariusze rozwoju

Na wartość rocznika składają się również rozmowy z liderami branży oraz analizy strategiczne dotyczące fuzji i przejęć, demografii, logistyki, stabilności cen i innowacyjności. To praktyczne spojrzenie na to, jak rozwijać biznes w coraz bardziej konkurencyjnym i wymagającym otoczeniu.

Wśród autorów znaleźli się przedstawiciele renomowanych firm badawczych (m.in. Ipsos, NielsenIQ, PMR Market Experts, Inquiry), platform sprzedażowych, sieci handlowych, producentów oraz niezależni eksperci – co gwarantuje wysoki poziom merytoryczny i różnorodność perspektyw.

Dlaczego warto mieć własny egzemplarz?

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” ukazuje się w ograniczonym nakładzie i dostępny jest wyłącznie w wersji papierowej. To nie tylko prestiżowy element branżowej biblioteczki, ale przede wszystkim narzędzie pracy dla menedżerów, producentów, dystrybutorów, detalistów i marketerów. Publikacja pomoże  podejmować lepsze decyzje biznesowe: planować wejście nowej marki, optymalizować strategię sprzedaży, dostosowywać portfolio produktów do oczekiwań rynku i budować przewagę konkurencyjną.

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” to mapa drogowa dla branży beauty – dla tych, którzy chcą nie tylko nadążać za zmianami, ale świadomie je wykorzystywać.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.12.2025 14:23
Ruszyło głosowanie w plebiscycie Fragrantica Community Awards 2025
Fragrantica to jeden z największych portali branżowych.Fragrantica

Na portalu Fragrantica, jednej z największych na świecie internetowych baz wiedzy o perfumach i społeczności skupiającej miłośników zapachów, rozpoczęło się głosowanie w ramach plebiscytu Fragrantica Community Awards 2025. To coroczne wydarzenie, w którym użytkownicy serwisu sami wybierają najlepsze zapachy minionego roku, należy do najbardziej rozpoznawalnych inicjatyw oddolnych w globalnej branży perfumeryjnej. W przeciwieństwie do nagród przyznawanych przez branżowe jury czy redakcje, o wynikach decydują wyłącznie głosy społeczności Fragrantiki.

Fragrantica od lat pełni rolę nie tylko encyklopedii zapachów, ale również platformy wymiany opinii pomiędzy użytkownikami z różnych krajów. Serwis gromadzi miliony recenzji, ocen i komentarzy dotyczących zarówno premier rynkowych, jak i klasycznych kompozycji. Właśnie na tym społecznościowym charakterze opiera się plebiscyt Community Awards, którego celem jest odzwierciedlenie realnych preferencji konsumentów, a nie strategii marketingowych marek czy ocen ekspertów.

Proces wyboru zwycięzców został zaprojektowany w taki sposób, aby maksymalnie angażować użytkowników. Głosowanie poprzedza etap nominacji, w którym zarejestrowani członkowie Fragrantiki zgłaszają zapachy ich zdaniem warte wyróżnienia w poszczególnych kategoriach. Następnie rozpoczyna się właściwe głosowanie, w trakcie którego użytkownicy mogą popierać lub odrzucać konkretne propozycje. Istotnym elementem jest możliwość zmiany oddanego głosu w trakcie trwania plebiscytu, co pozwala reagować na nowe opinie, testy zapachów czy zmieniające się preferencje.

image

Perfumy z Dubaju biją rekordy popularności. Google notuje niemal 800-proc. wzrost wyszukiwań

W edycji 2025 Fragrantica Community Awards obejmują szerokie spektrum kategorii, od klasycznych podziałów na zapachy damskie, męskie i uniseksowe, po wyróżnienia dla perfum niszowych. Plebiscyt uwzględnia również kategorie, które odzwierciedlają aktualne zjawiska rynkowe, takie jak rosnąca popularność marek inspirowanych znanymi kompozycjami. Taki układ sprawia, że w głosowaniu konkurują zarówno globalne bestsellery, jak i mniej oczywiste propozycje, które zdobyły uznanie wśród węższego grona odbiorców.

Znaczenie Fragrantica Community Awards wykracza poza samą listę zwycięzców. Wyniki plebiscytu są uważnie obserwowane przez producentów, dystrybutorów i media branżowe, ponieważ stanowią barometr nastrojów konsumenckich i pozwalają zidentyfikować zapachy, które rzeczywiście rezonują z użytkownikami. W poprzednich edycjach nagrody często trafiały zarówno do marek z segmentu mainstream, jak i do twórców niszowych, co podkreśla różnorodność gustów społeczności Fragrantiki.

W tegorocznej edycji Fragrantica Community Awards użytkownicy mogą wybierać najlepsze zapachy w wielu kategoriach. Należą do nich m.in.:

  • Best Women’s Fragrance 2025 – najlepszy zapach damski,
  • Best Men’s Fragrance 2025 – najlepszy zapach męski,
  • Best Unisex Fragrance 2025 – najlepszy zapach uniseksowy,
  • Best Niche Fragrance 2025 – najlepszy zapach niszowy,
  • Best Dupe Brand – ulubiona marka inspirowana klasykami perfumeryjnymi.  
  • I Hate This Fragrance — najbardziej znienawidzony zapach
  • Best Pistachio Fragrance Since 2020 – najlepszy zapach z nutą pistacji od 2020

Rozpoczęcie głosowania tradycyjnie wywołuje ożywione dyskusje wśród użytkowników portalu, którzy porównują premiery, analizują trendy i dzielą się swoimi typami. Plebiscyt staje się w ten sposób przestrzenią do podsumowania roku w perfumiarstwie, wskazania dominujących nut zapachowych oraz marek, które szczególnie zaznaczyły swoją obecność na rynku. Dla wielu uczestników jest to również okazja do odkrycia nowych kompozycji, które wcześniej pozostawały poza ich radarami.

image

Mordor Intelligence: Czeka nas zapachowy boom w kalendarzach adwentowych 2025

Aby wziąć udział w głosowaniu Fragrantica Community Awards 2025, konieczne jest posiadanie konta na portalu Fragrantica. Po zalogowaniu użytkownicy uzyskują dostęp do dedykowanej strony plebiscytu, gdzie mogą oddawać głosy w poszczególnych kategoriach oraz śledzić bieżące wyniki. Informacje dotyczące harmonogramu głosowania i terminu ogłoszenia zwycięzców publikowane są bezpośrednio na stronie konkursowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. grudzień 2025 05:45