StoryEditor
Rynek i trendy
30.03.2021 00:00

Jak drogerie i perfumerie pracują w kolejnym lockdownie?

Kolejny lockdown ponownie zaburzył pracę stacjonarnych perfumerii i drogerii. Zarówno perfumerie, jak i drogerie podpierają się sprzedażą internetową, by rekompensować straty wynikające z zamkniętych placówek lub mniejszego ruchu klientów.

Decyzją rządu od 27 marca do 9 kwietnia zostały wprowadzone obostrzenia mające wyhamować lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem COVID-19. Galerie handlowe pracują w ograniczonym zakresie. Mogą w nich być czynne tylko wybrane placówki, m.in. drogerie, apteki, sklepy spożywcze. Obowiązują limity klientów w sklepach –  1 osoba na 15 mkw. – w sklepach do 100 mkw. oraz 1 osoba na 20 mkw. – w sklepach powyżej 100 mkw.

Obecnie perfumerie ponownie zamknęły swoje salony. Np. w przypadku sieci Sephora czynne są tylko dwie stacjonarne perfumerie, przy ul. Nowy Świat 15/17 w Warszawie oraz przy ul. Floriańskiej w Krakowie. Sieć zachęca klientów do zakupów online na sephora.pl Zamówienia powyżej 49 zł dostarczane są bezpłatnie, kupujący mogą również skorzystać z usługi click & collect (zamówienie w internecie i odbiór paczki w stacjonarnym salonie) oraz call & collect (telefon do perfumerii, wybranie produktów z konsultantem i odbiór zamówienia).

Podobnie jest w przypadku sklepów takich jak Kontigo, w których przeważającą część asortymentu stanowią kosmetyki upiększające. Wszystkie Kontigo w galeriach handlowych są zamknięte. Czynne są placówki w lokalizacjach ulicznych lub pasażach: Warszawa - Chmielna Chmielna 27/31 Warszawa - Dworzec Centralny Al. Jerozolimskie 54 Lok. 15/16R Warszawa - Metro Wileński Al. Solidarności / Ul. Targowa Poznań - Półwiejska Półwiejska 3 Poznań - Św. Marcin Św. Marcin 33 Kraków Podwale Podwale 6 Częstochowa Al. Najświętszej Maryi Panny 24 Wrocław - Oławska Oławska 21 Łódź - Piotrkowska Piotrkowska 128. Klienci mogą również robić zakupy na kontigo.pl, co czego sieć zachęca promocjami. W dn. 30 marca - 1 kwietnia obniżki na cały asortyment dochodzą do 70 proc.

Chociaż drogerie znajdujące się w galeriach handlowych mogą pracować bez zmian, ograniczenia wpływają na ich rentowność. Przy wszystkich kolejnych lockdownach liczba klientów w centrach handlowych drastycznie spadała. Obroty drogerii malały o kilkadziesiąt procent, nawet w najbardziej popularnych sieciach i w najlepszych lokalizacjach.

Rossmann, w przypadku którego te spadki wahały się od 50 do 90 proc. procesuje się z właścicielami galerii o obniżki czynszów.

Czytaj: Rossmann sądzi się z galeriami. Są już pierwsze korzystne dla sieci wyroki

Duże sieci handlowe mają w tego typu sprawach większą siłę przebicia. W najgorszej sytuacji są właściciele pojedynczych drogerii zlokalizowanych w galeriach handlowych. – Obroty spadły nam o 70 proc. Co więcej – pracowałyśmy w kurtkach i rękawiczkach, bo właściciel galerii tak przykręcił ogrzewanie. To był bardzo trudny czas – mówi anonimowo kierowniczka jednej z drogerii mieszczących się w dużym centrum handlowym o lockdownie, który obowiązywał pod koniec 2020 r.

W związku ze zbliżającymi się świętami Wielkiej Nocy, niektóre sieci spożywcze wydłużyły czas pracy swoich sklepów nawet do 24 godzin. Nie mają takich planów popularne sieci drogeryjne. Drogerie Hebe pracują w standardowych godzinach. W sklepach obowiązują zasady bezpieczeństwa zgodne z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd. Klienci mogą również kupować online na hebe.pl, a dostawa jest bezpłatna dla zalogowanych uczestników – nawet w 2 godziny od złożenia zamówienia. Również Super-Pharm nie zmienia godzin pracy sklepów. Sieć spodziewa się, że zwiększy się sprzedaż online w związku z wprowadzonymi ograniczeniami, a także w związku okresem  świątecznym, ale jak podkreśla Beata Dąbrowska, Marketing Communication Manager Super-Pharm, ruch w drogeriach stacjonarnych również jest, szczególnie w tych, które mają lokalizacje uliczne. Godzin ani zasad pracy nie zmienia także Rossmann. W tym przypadku klienci mogą kupować stacjonarnie, jak i w sklepie rossmann.pl.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
16.01.2025 12:00
Millenialsi kupują w social mediach częściej niż Zetki? Zaskakujące wyniki badań Retail Technology Show
Adem AY

Millenialsi w Wielkiej Brytanii przejmują prowadzenie w zakupach za pośrednictwem mediów społecznościowych, wyprzedzając technologicznie biegłą Generację Z. Wartość rynku social commerce w kraju ma wzrosnąć z 7,4 miliarda do niemal 16 miliardów funtów do 2028 roku, co oznacza dynamiczny rozwój tej formy sprzedaży.

Nowe badania przeprowadzone przez Retail Technology Show (RTS) wykazały, że to Millenialsi stają się najszybciej rosnącą grupą demograficzną dokonującą zakupów za pośrednictwem mediów społecznościowych w Wielkiej Brytanii. Wynik ten zaskakuje, ponieważ powszechnie uważano, że to technologicznie zaawansowana Generacja Z dominuje w zakupach online. Millenialsi wykazują szczególne zainteresowanie platformami takimi jak Facebook, Instagram i TikTok, podczas gdy przedstawiciele Generacji Z częściej dokonują zakupów na Robloxie.

Według raportu opublikowanego przez TikTok we współpracy z Retail Economics, rynek social commerce w Wielkiej Brytanii ma wzrosnąć ponad dwukrotnie do 2028 roku. Wartość tego segmentu wzrośnie z 7,4 miliarda funtów do niemal 16 miliardów funtów, co oznacza, że zakupy za pośrednictwem mediów społecznościowych będą stanowić 10 proc. całego rynku e-commerce. Jest to tempo czterokrotnie szybsze niż ogólny wzrost sprzedaży internetowej.

Dynamiczny rozwój social commerce przyczynia się także do popularyzacji pojęcia „community commerce”. Ten model sprzedaży opiera się na zaangażowaniu użytkowników w społecznościach internetowych, co przekłada się na większą skłonność do zakupów. Wykorzystanie interakcji w przestrzeniach online staje się kluczowym narzędziem napędzającym sprzedaż w sieci.

Czytaj także: TikTok Shop podbija rynek: 45 proc. Amerykanów i Amerykanek robi zakupy na platformie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
16.01.2025 10:00
Koniec królowania mięty? Nietypowe smaki i nowoczesne rozwiązania w higienie jamy ustnej napędzają rynek
Getty Images

Rynek produktów do higieny jamy ustnej wchodzi w 2025 rok z imponującym tempem wzrostu. Konsumenci coraz częściej sięgają po innowacyjne, naturalne i ekologiczne rozwiązania, co napędza rozwój tego sektora. Kluczowe trendy to rosnąca popularność domowych produktów wybielających, segment premium oraz nietypowe smaki i formy aplikacji.

Według najnowszych danych branżowych, rynek produktów premium do higieny jamy ustnej rośnie średnio o 12 proc. rocznie. Coraz większe zainteresowanie konsumentów zaawansowanymi rozwiązaniami, takimi jak pasty z aloesem, probiotyki wspierające mikrobiom jamy ustnej czy szczoteczki z włóknami antybakteryjnymi, wskazuje na rosnącą świadomość zdrowotną. Globalnie przewiduje się, że cały rynek produktów do higieny jamy ustnej będzie odnotowywać skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) na poziomie 5,2 proc. w latach 2024–2032.

image
Nietypowe smaki pasty robią aktualnie karierę — np. herbaciany, gumy balonowej czy ogórkowy.
Mr Pickle‘s
Kluczowe trendy wpływające na rynek to rosnąca popularność domowych produktów wybielających oraz zwiększone zainteresowanie kosmetykami premium. Konsumenci szukają ekologicznych i naturalnych produktów, które odpowiadają ich potrzebom zdrowotnym i estetycznym. Coraz częściej wybierane są również produkty o nietypowych smakach i innowacyjnych formach aplikacji, co podkreśla zmianę postrzegania higieny jamy ustnej jako części holistycznej troski o zdrowie.

Dodatkowym czynnikiem napędzającym rynek są kampanie edukacyjne organizacji zdrowotnych, które zwracają uwagę na znaczenie higieny jamy ustnej w profilaktyce chorób takich jak próchnica, zapalenie dziąseł czy nowotwory jamy ustnej. W połączeniu z innowacjami technologicznymi, takimi jak zaawansowane szczoteczki elektryczne czy nowoczesne formuły past do zębów, rynek produktów do higieny jamy ustnej zyskuje na znaczeniu i staje się integralnym elementem codziennej pielęgnacji.

Czytaj także: UCE Research: ok. 77 proc. Polaków i Polek nie wie, co znaczą kolorowe paski na tubach past do zębów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. styczeń 2025 05:53