StoryEditor
Rynek i trendy
17.07.2020 00:00

Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja: w 2019 roku sieć Hebe uzyskała największy przyrost udziałów w rynku drogeryjnym

Podstawową działalnością spółki Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja jest prowadzenie placówek handlowych pod marką Hebe, oferujących sprzedaż artykułów kosmetyczno – drogeryjnych i wyrobów farmaceutycznych oraz działalność apteczna pod marką Hebeapteka. Firma opublikowała raport z działalności za okres obrotowy od 1 grudnia 2018 do 31 listopada 2019, czyli jeszcze przed pandemią koronawirusa.

1 grudnia 2018 roku spółka posiadała 192 sklepy pod marką Hebe, których liczba w ciągu całego roku obrotowego wzrosła do 238 placówek na terenie całej Polski. Jednocześnie w ciągu roku obrotowego spółka prowadziła działalność apteczną pod szyldem Hebeapteka w łącznej ilości 51 aptek (stan na początek okresu sprawozdawczego), przy czym liczba samodzielnych placówek w trakcie całego roku obrotowego zmniejszyła się o dwie lokalizacje i na dzień bilansowy wyniosła 28 aptek. Pozostałe 21 aptek funkcjonowało w ramach sklepu Hebe, to znaczy w tych samych lokalizacjach.  

Jak zauważyli autorzy sprawozdania, rynek artykułów kosmetycznych w Polsce to rynek dojrzały, na którym działa wielu krajowych i zagranicznych operatorów. "To wciąż rynek bardzo obiecujący, co jest związane z rosnącą świadomością konsumentów oraz wzrostem ich rozporządzalnych dochodów, a to przekłada się na wyższe wydatki na produkty kosmetyczne. W ostatnich latach polski rynek kosmetyków rósł w tempie 3-5 proc. rocznie, będąc jednym z dynamiczniejszych w Europie" - czytamy w raporcie. 

Analizy Retail Institute wskazują, że branża handlowa nadal nie odpracowała poniesionych w 2018 r. spadków frekwencji, spowodowanych m.in. wprowadzonym zakazem handlu w niedziele. W konsekwencji zaostrzenia w 2019 r. przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele, zaobserwowano stratę kolejnych 12,2 mln klientów korzystających w 2018 r. z oferty centrów w niedziele oraz, co jest bardzo zaskakujące, aż 1,1 mln osób w piątki.

Kryzys pandemiczny COVID-19 wpłynął na pogorszenie perspektyw gospodarczych dla Polski, a branża kosmetyczna również nie została pominięta. "Wielu naszych konkurentów było zobowiązanych do zamknięcia lub znacznego ograniczenia ich działalności, począwszy od 16 marca. W tym czasie wszystkie nasze drogerie Hebe pozostały otwarte. Kryzys, jednak spowodował istotny spadek ruchu klientów, który tylko w niewielkim stopniu został zrekompensowany wzrostem wartości średniego koszyka (rzadsze zakupy, ale więcej). Warty podkreślenia jest gwałtowny wzrost sprzedaży online, stąd decyzja firmy aby w najbliższych miesiącach skierować więcej zasobów (inwestycyjnych, ludzkich) w tym obszarze" - czytamy w raporcie, podpisanym m.in. przez prezesa zarządu Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja, Pedro Manuela de Castro Soares dos Santosa.

"Natomiast ekspansja nowych sklepów tymczasowo spowolni. Zainicjowaliśmy program redukcji kosztów (renegocjacja umów najmu z właścicielami, działalność marketingowa, ograniczenie pracowników tymczasowych). Pozwoli nam to w pewnym stopniu złagodzić wpływ, w okresie kiedy działalność naszych sklepach jest ograniczona. Szybko reagujemy na  zmieniającą się sytuację w kraju oraz wszelkie działania legislacyjne i inicjatywy rządu" - czytamy. 

Spółka zainwestowała w bezpieczeństwo pracowników i klientów: ochronna osłona z pleksiglasu dla kasjerów, środki do dezynfekcji rąk, odzież ochronna (rękawiczki i maski na twarz). Jednocześnie ograniczyła część czynności wykonywanych w sklepach oraz  zachęca do korzystania z płatności zbliżeniowych kartą i BLIK. Co więcej, w dniu 15 kwietnia 2020 Grupa Jeronimo Martins zwiększyła kapitał zapasowy o 30 mln.

Według szacunków GFK Polska, w wyniku zmniejszenia konsumpcji spowodowanego masową izolacją i zamknięciem większości sklepów, a także prognozowanego zwiększenia bezrobocia wywołanego kryzysem w wyniku epidemii, wydatki Polaków na handel detaliczny mogą spaść o 8,3 proc., a nawet o 23,7 procent w zależności od gminy. "Jesteśmy świadomi, że nastąpi istotny spadek popytu a odradzanie będzie stopniowe (nastąpi nowa normalność). Oczekujemy, że konsumpcja w naszych sklepach powróci do poprzedniego poziomu do końca IV kwartału 2020 r." - informują autorzy sprawozdania spółki Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja.

Wśród elementów, które będą miały największy wpływ na rynek kosmetyczny w 2020 roku spółka wymienia: kryzys pandemiczny COVID-19, wyjście Wielkiej Brytanii z UE na koniec stycznia 2020 roku i związaną z tym niepewność co do warunki dostaw, handlu i cła po zakończeniu roku, kontynuację ekspansji sieci sklepów drogeryjnych, rosnące znaczenie sprzedaży online, silniejszą zarówno sprzedaż online, jak i offline, przyspieszony trend podążania za modą, szczególnie wśród młodych ludzi, częstszą wymiana kosmetyków, dalszy widoczny trend w kierunku kosmetyków naturalnych i ekologicznych oraz praktycznie całkowity zakaz handlu w niedzielę. 
 
Według PMR Research, w 2020 roku, rynek kosmetyczny powinien wypracować wartość ponad 25,8 mld złotych, natomiast w 2025 roku osiągnie prawie 30 mld zł, rosnąc w tempie 2,4% - 3,3% w nadchodzących latach.  Pod względem struktury sprzedaży rodzimy rynek jest bardzo zbliżony do rynku europejskiego. Według szacunków PMR, w 2019 roku kosmetyki do pielęgnacji ciała i do kąpieli stanowiły największy segment rynku kosmetycznego w Polsce, osiągając udział 24,1%. Kolejnym segmentem z największym udziałem są kosmetyki do pielęgnacji twarzy – 14,1%; perfumy – 13,6%; produkty make-up – 12,1%; kosmetyki do pielęgnacji i stylizacji włosów – 11,9%; produkty do higieny jamy ustnej – 10,1%; dermokosmetyki – 7,3%; kosmetyki do depilacji i golenia – 3,2%; kosmetyki pielęgnacyjne dla dzieci – 3,2%.

Zauważalnym trendem na rynku w 2019 roku był wzrost zainteresowania kosmetykami naturalnymi. Trend ten jest wspierany popularnością zdrowego stylu życia oraz coraz szerszego stosowania kosmetyków wegańskich. Ma to związek ze zmieniającą się świadomością konsumentów, którzy dbają o los zwierząt i wykluczają produkty zwierzęce ze swojej diety, a także możliwość użycia tego typu składników w kosmetykach. Rynek kosmetyków ekologicznych również przeżywa swój rozkwit. Konsumenci więcej i częściej czytają etykiety, analizują skład produktów kosmetycznych i często wybierają te o najwyższej jakości. 

Według PMR Research, w roku 2019 rynek artykułów kosmetycznych (tzw. Health and Beauty) osiągnął przyrost w wysokości 3,9%, a jego szacowana wartość wyniosła ok. 24,8 mld złotych. Prognozowany wzrost w kolejnych latach również wygląda bardzo obiecująco, gdyż szacuje się, że do końca 2025 roku rynek kosmetyczny wzrośnie o 18% w porównaniu do roku 2019.

Podążając za tymi trendami, w 2019 roku sieć Hebe także rozwinęła swoją ofertę w kategorii produktów naturalnych, poszerzając ją o produkty do makijażu.  Aspekt ekologiczny wpływa również na kwestię opakowań. Polacy sięgając po produkty w sklepie zwracają również coraz większą uwagę na ich opakowanie. Zmniejsza się tolerancja wobec nadużywania jednorazowego plastiku. Coraz częściej produkty wybierane są pod kątem przyjaznego opakowania dla środowiska. Filozofia „zero odpadów” będzie zdecydowanie nasilać się w kolejnych latach, nie tylko za sprawą wzrostu świadomości klientów, ale także z powodu wdrażania przez poszczególne kraje europejskie bądź całą UE bardziej restrykcyjnych przepisów w zakresie ochrony środowiska.  

Moda na koreański rytuał pielęgnacji skóry była w dalszym ciągu bardzo widoczna w 2019 roku w Polsce. Dzięki temu w ostatnich latach produkty pochodzące z Japonii lub Korei dotarły do naszego kraju na większą skalę i można je łatwo kupić w wielu miejscach. Obecnie sieci drogeryjne oferują naprawdę szeroką gamę tego typu artykułów. Na przykład kosmetyki koreańskie zostały na stałe wprowadzone do asortymentu sieci Hebe i zajmują sporą część powierzchni sklepu (tzw. kilka metrów regałowych). Azjatycki trend pielęgnacji skóry stał się tak wszechobecny, że również na półkach sklepów dyskontowych takich jak Lidl i Biedronka, można znaleźć azjatyckie produkty pielęgnacyjne. Według badania PMR przeprowadzonego w grudniu 2019 r., jeden na sześciu respondentów kiedykolwiek kupił koreańskie kosmetyki. Kobiety i młodzi ludzie robili to częściej, a główną ich motywacją do zakupu były pozytywne opinie przyjaciół i członków rodziny oraz chęć testowania nowości czy rekomendacje na blogach/ vlogach.

Konsumenci kupujący kosmetyki w 2019 roku nadal byli wrażliwi na cenę, ale nie było to najważniejsze kryterium. Liczył się przede wszystkim stosunek jakości do ceny (ważne dla 55% kobiet i 59% mężczyzn). Pośród kobiet było o wiele większe zainteresowanie takimi aspektami, jak naturalne składniki produktów (ważne dla 19% kobiet i 8% mężczyzn) lub ich właściwości lecznicze (ważne dla 45% kobiet i 21% mężczyzn). Mężczyźni zwracali większą uwagę na stosunek jakości do ceny, zapach lub markę. Ważniejsze dla nich było także polskie pochodzenie produktu (ważne dla 4% kobiet i 7% mężczyzn). Konsumenci w wieku 55+ byli najbardziej lojalni wobec marki producenta. 

Sklepy drogeryjno-kosmetyczne (w skrócie nazywane Sdrogeriami) wciąż pozostają największym kanałem dystrybucji artykułów kosmetycznych w Polsce i również najbardziej wyspecjalizowanym w sprzedaży tego typu produktów. W 2019 roku kanał ten stanowił ponad 44 % rynku. Sklepy drogeryjne częściowo tracą swój udział w rynku głównie ze względu na popularność zakupów online, w tym we własnych sklepach internetowych, za sprawą prowadzonej strategii omnichannel.

Firma badawcza GFK Polonia szacuje, że ze względu na ograniczanie wydatków spowodowane masową izolacją i zamknięciem większości sklepów oraz prognozowane bezrobocie spowodowane kryzysem wywołanym przez epidemię (COVID-19), wydatki Polaków w handlu detalicznym, mogą spaść o od 8,3 proc. do 23,7 proc. w zależności od gminy.  

W 2019 r. tempo wzrostu liczby otwarć w segmencie dużych sieci drogeryjnych było utrzymane na poziomie zbliżonym do poprzedniego roku. Wzrost liczby sklepów był głównie osiągnięty dzięki sieci Rossmann, która na koniec listopada 2019 powiększyła się o 65 sklepów, w porównaniu stanu na początek roku. Sieć Hebe zajęła drugie miejsce pod względem wzrostu liczby nowych placówek – w tym samym czasie zostało otwartych 38 nowych sklepów i na dzień bilansowy posiadała 238 placówek na terenie całej Polski.

Sieci Hebe i Rossmann dystansują także pozostałych graczy jeśli chodzi o powszechność zakupów kosmetycznych. Trzecim detalistą z największą liczba otwarć była sieć Kontigo, która na koniec listopada była większa o 15 nowych lokalizacji.  W 2020 roku prognozuje się podobny wzrost liczby nowych otwarć w ramach sieci drogeryjnych. Wśród największych operatorów drogeryjnych, do których oprócz Rossmanna należy też SuperPharm oraz Drogiere Natura, wg szacunków firmy GFK Polonia, w 2019 roku sieć Hebe uzyskała największy przyrost udziałów w ramach rynku drogeryjnego.  

W ciągu roku obrotowego spółka osiągnęła przychody operacyjne w wysokości 1.178.325.545 zł. Koszty działalności operacyjnej wyniosły natomiast 1.230.396.358 zł, powodując stratę operacyjną w wysokości 52.070.813 zł. Przychody finansowe w kwocie 56.774 zł oraz koszty finansowe działalności Spółki wynoszące 5.690.566 zł spowodowały stratę netto w wysokości 57.704.605 zł. 
 
"W zakończonym roku obrotowym, Spółka stawiała na dalszy intensywny rozwój swojej sieci sklepów Hebe poprzez otwieranie nowych placówek. Bardzo znaczącym faktem w rozwoju firmy było otwarcie własnego sklepu internetowego „hebe.pl” w lipcu 2019 roku, dołączając tym samym do grona operatów tzw. omnichannel. Niezmiennie realizowane były główne założenia strategii zapoczątkowanej w 2015 roku, w dalszym ciągu skupiono się na ulepszaniu oferty asortymentowej, na poprawie wyglądu sklepów i obsługi klientów" - czytamy.

W wyniku działalności inwestycyjnej wartość brutto majątku trwałego spółki w okresie obrotowym uległa zwiększeniu o 38.762.587 zł. Przeciętne zatrudnienie w Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja w ciągu okresu obrotowego wyniosło 3.056 osób, natomiast na dzień bilansowy 30 listopada 2019 roku spółka zatrudniała 3.342 osoby. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
28.10.2025 11:08
Blix Awards: sieci drogeryjne i apteczne w gronie najlepszych sieci handlowych w Polsce
Klienci zwracają coraz większą uwagę na innowacje, wygodę i spójność doświadczenia zakupowego - to wniosek z VI edycji programu „Blix Awards – Wybór Konsumentów”Rossmann mat.pras.

W VI edycji programu „Blix Awards – Wybór Konsumentów” rozdano 42 nagrody i 15 wyróżnień dla sieci handlowych w pięciu dziedzinach. Po raz kolejny wręczono statuetki w takich kategoriach, jak Innowacyjna Sieć Roku, jak również zainicjowano dwie nowe kategorie – Trendy i Nowości (gdzie nagrodzono Super-Pharm za koncept Skin&Beauty), a także Omnichannel Roku. Nagrody trafiły m.in. do Rossmanna, drogerii DM, Hebe i Dr. Max.

O wynikach zadecydowały głosy ponad 145 tys. Polaków, którzy oceniali 121 sieci handlowych. Na podstawie ich głosów w programie „Blix Awards – Wybór Konsumentów” wręczono statuetki dla sieci handlowych w pięciu kategoriach. 

Jak podkreślają organizatorzy, najważniejszą z nich jest Promocja Roku, bo promocje są oczkiem w głowie polskiego konsumenta. To właśnie one w największym stopniu przyciągają uwagę klienta i decydują o jego wyborach. W tegorocznej edycji statuetki otrzymały nie tylko sieci spożywcze (Biedronka, Kaufland, Intermarché, Żabka), ale też m.in. Hebe, Allegro czy Pepco. Laureaci w tej kategorii “wykazali się nie tylko atrakcyjnymi ofertami cenowymi, ale też pomysłowością w sposobie ich komunikacji i dopasowaniem do realnych potrzeb kupujących”.

Bardzo istotna okazała się też prostota promocji. Klienci szczególnie doceniają takie akcje, które są przejrzyste, łatwe do zrozumienia i pozwalają wygodnie z nich korzystać. Rywalizacja była wyjątkowo zacięta, bo sieci coraz lepiej rozumieją, że skuteczna promocja to dziś połączenie atrakcyjności, klarowności i wygody dla konsumenta – uzasadnia Tomasz Jabłoński, przewodniczący Kapituły Blix Awards.

Drugą ważną kategorią programu jest Innowacyjna Sieć Roku. W VI edycji tym mianem okrzyknięto takie sieci, jak Lidl, Kaufland, POLOmarket, Żabka, Topaz, Empik, CCC, a także drogerie Rossmann, Allegro, Action. Wyróżnienie trafiło do sieci Dr. Max Drogeria. Tu oceniano innowacyjność – od wygodnych aplikacji i programów lojalnościowych po ciekawy digital marketing czy smart technologie w sklepie. 

image

Rossmann prezentuje nowy koncept „Moja Drogeria”

Z roku na rok widać, że sieci handlowe coraz wyżej podnoszą poprzeczkę w zakresie innowacyjności.

Retailerzy coraz lepiej wykorzystują dane i technologię, by rozwijać programy lojalnościowe oparte na dedykowanych kuponach i spersonalizowanych ofertach. Dzięki temu zakupy stają się bardziej dopasowane do potrzeb klientów. Równocześnie w sklepach przybywa rozwiązań, które poprawiają wygodę – od nowoczesnych kas samoobsługowych, przez aplikacje ułatwiające płatność czy lokalizowanie produktów, po innowacyjne formaty placówek i ekspozycji. Sieci coraz częściej łączą te elementy w spójną całość, tworząc nowoczesne doświadczenie zakupowe – zaznacza dr Krzysztof Łuczak, wiceprzewodniczący Kapituły.

Nową kategorią są Trendy i Nowości. Pokazuje ona, jak sieci handlowe reagują na zmieniające się oczekiwania klientów – od produktów roślinnych i modnych przekąsek po limitowane edycje i innowacyjne formaty. W tej kategorii laureatami zostały przede wszystkim sieci spożywcze (Netto, Carrefour, Lewiatan, Żabka), ale również doceniono sieć Super-Pharm. Wyróżnienie trafiło do Drogerii DM.

image

Monika Kolaszyńska, Super-Pharm: Klienci Skin&Beauty oczekują indywidualnego podejścia – i takie doświadczenie im zapewniamy

Kategoria Trendy i Nowości pojawiła się w programie, ponieważ rynek handlu dynamicznie się zmienia. Sieci wprowadzają nowe koncepty sklepów, innowacyjne produkty i usługi, które coraz lepiej odpowiadają na potrzeby klientów. To właśnie te nowości często decydują o tym, które marki są postrzegane jako najbardziej nowoczesne i otwarte na zmieniające się oczekiwania konsumentów. Nowa kategoria pozwala wyróżnić sieci, które nie boją się eksperymentować i wyznaczają kierunki rozwoju całego rynku – stwierdza Tomasz Jabłoński.

Jak podsumowuje dr Krzysztof Łuczak, okazuje się, że klienci zwracają coraz większą uwagę na innowacje, wygodę i spójność doświadczenia zakupowego. To pokazuje, że działania podejmowane przez retailerów – od wprowadzania nowych konceptów sklepów i usług po integrację online i offline – są realnie zauważane i doceniane przez konsumentów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
28.10.2025 09:30
Deloitte: Największym zainteresowaniem inwestorów z segmentu luxury cieszą się kosmetyki i perfumy [RAPORT]
Największym zainteresowaniem inwestorów F&L cieszą się kosmetyki i perfumyInstagram, Chanel

Po okresie silnego wzrostu i rekordowej aktywności inwestycyjnej, branża mody i dóbr luksusowych wchodzi w etap stabilizacji i korekty oczekiwań. Jak wynika z raportu „Fashion & Luxury Private Equity and Investors Survey 2025” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, w 2024 roku w branży odnotowano 333 fuzje i przejęcia – jest to o 7 proc. mniej, niż rok wcześniej. Pomimo ogólnego spowolnienia aż 90 proc. inwestorów deklaruje w tym roku zainteresowanie lokowaniem kapitału w ten sektor, dostrzegając jego odporność i potencjał długofalowego wzrostu.

Raport „Global Fashion & Luxury Private Equity and Investors Survey 2025” analizuje zmiany w otoczeniu makroekonomicznym i kondycji finansowej konsumentów, przedstawia przegląd transakcji M&A według regionów wraz ze strategiami funduszy private equity, wskazując istotne trendy i prognozy na 2025 rok.

Europa pozostaje centrum globalnej aktywności inwestycyjnej w segmencie Fashion & Luxury – aż 75 proc. badanych wskazało ją jako kierunek lokowania kapitału z największym potencjałem w najbliższym czasie. Na drugim miejscu znalazła się Ameryka Północna (23 proc.), a inne części świata rozważa tylko 2 proc. ankietowanych. 

Chiny, jeszcze kilka lat temu uznawane za rynek rozwoju z dużym potencjałem, tracą na znaczeniu z powodu słabszej dynamiki gospodarczej i rosnących barier handlowych. Ich miejsce w strategiach inwestorów coraz częściej zajmują Indie, Japonia i Korea Południowa – kraje, w których szybko rozwija się infrastruktura luksusu i rośnie liczba zamożnych konsumentów.

Globalny rynek mody i dóbr luksusowych stopniowo wchodzi w fazę bardziej zrównoważonego wzrostu. W obecnych realiach gospodarczej niepewności kluczowe staje się nie tylko tempo zwrotu, lecz przede wszystkim odporność marek i ich zdolność do adaptacji do nowych warunków. Coraz częściej decyzje o lokowaniu kapitału uwzględniają ryzyka regulacyjne i geopolityczne, co sprzyja koncentracji aktywności w regionach o większej stabilności. Ta selektywność nie oznacza jednak stagnacji – przeciwnie, otwiera przestrzeń dla innowacji i rozwoju nowych modeli biznesowych na dojrzałych rynkach – mówi Dorota Cudna-Sławińska, partnerka, liderka portfolio Strategy w Polsce i w Europie Środkowej, Deloitte.

W skali globalnej inwestorzy wskazują, że największymi zagrożeniami dla rozwoju sektora pozostają bariery handlowe (23 proc.), spadek zaufania konsumentów (22 proc.) oraz niestabilność polityczna (20 proc.). Czynniki te wpływają zarówno na bieżące decyzje finansowe, jak i długofalowe strategie ekspansji oraz modele działania firm z tej branży.

image

Sektor dóbr luksusowych spowalnia po raz pierwszy od ponad dekady. Winne są cła Trumpa czy najmłodsi konsumenci?

Fuzje i przejęcia w sektorze F&L

W 2024 roku rynek fuzji i przejęć w branży mody i dóbr luksusowych wyhamował po ostatnich latach dynamicznego wzrostu. Zarejestrowano tam 333 transakcje M&A, czyli o 25 mniej w porównaniu z 2023 rokiem. Największe zaangażowanie inwestorów było widoczne w sektorze hotelarskim (43,5 proc. wszystkich transakcji). 

Drugie w kolejności (40,2 proc.) były osobiste dobra luksusowe – obejmujące m.in. odzież, akcesoria, kosmetyki i perfumy. Najsilniejszy spadek liczby fuzji i przejęć zanotowano w segmencie odzieży i akcesoriów (-20), podczas gdy wzrost liczby przejęć w stosunku do ub. r. odnotowały branże kosmetyków i perfum (+13) oraz meblarska (+10). 

Pod względem geograficznym największy przyrost liczby transakcji miał miejsce w Europie, gdzie zawarto o 14 więcej umów niż w 2023 roku. Z kolei aktywność inwestycyjna w Ameryce Północnej i regionie Azji i Pacyfiku wyraźnie osłabła (było ich odpowiednio o 23 i 29 mniej).

Średnia wartość transakcji w 2024 roku różniła się istotnie w zależności od segmentu. Szczególnie dynamiczny wzrost widoczny był w segmencie zegarków i biżuterii – tam średnia wartość zwiększyła się aż o 167 proc., do 219 mln dolarów. Z kolei w sektorach kosmetyków i perfum (-62 proc.), hoteli (-30 proc.), prywatnych odrzutowców (-93 proc.) oraz restauracji (-69 proc.) średnie wartości transakcji wyraźnie się obniżyły.

Nowa definicja luksusu i zmieniający się konsument

Rynek dóbr luksusowych staje się coraz bardziej spolaryzowany. Najzamożniejsze 0,1 proc. konsumentów odpowiada już za 23 proc. globalnych wydatków w tym segmencie. Trend ten podkreśla rosnące znaczenie indywidualizacji doświadczeń i tworzenia całych ekosystemów usług dopasowanych do potrzeb wąskiej grupy najbardziej zamożnych klientów.

Równocześnie coraz większe znaczenie zyskuje sztuczna inteligencja, która ma duży wpływ ma doświadczenie klienta – od projektowania i personalizacji produktów, po obsługę posprzedażową. Narzędzia oparte na danych już teraz wspierają marki w prognozowaniu popytu, optymalizacji cen i zarządzaniu zapasami, zwiększając efektywność całego łańcucha wartości.

Preferencje i perspektywy na najbliższy czas

W nadchodzącym roku aż 90 proc. inwestorów planuje aktywność w segmencie Fashion & Luxury. Największym zainteresowaniem cieszą się kosmetyki i perfumy (25 proc. wskazań) oraz produkcja odzieży i akcesoriów (24 proc.). 

Na znaczeniu zyskują także czynniki pozafinansowe, w tym zrównoważony rozwój, odpowiedzialne łańcuchy dostaw i etyka marek. ESG staje się coraz częściej elementem strategii firm, najchętniej inwestują w nie branże: kosmetyczne (27 proc.), odzieżowe (17 proc.) i meblarskie (13 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. październik 2025 19:36