StoryEditor
Rynek i trendy
05.01.2023 00:00

Małe sklepy znikają z rynku. Są wśród nich drogerie

W 2022 r. zlikwidowano ok. 4 tys. małych sklepów z różnych branż, także sprzedających kosmetyki. Do tego niemal 10 tys. zostało zawieszonych – wynika z najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet, przygotowanych dla „Rzeczpospolitej”. Powody, które ich właścicieli zmuszają do takich kroków, to skokowy wzrost kosztów, wysoka inflacja, konkurencja internetu oraz dużych sieci.

Ubiegłoroczne spadki w liczbie małych sklepów to nic nowego. Trend obserwowany jest od lat. Jeszcze w 2008 r. takich placówek było w Polsce ok. 460 tys., teraz jest ich niemal 90 tys. mniej. Jednak okazuje się, że tak szybkiego spadku jak w ostatnich miesiącach dawno już nie było  – podaje „Rzeczpospolita”, powołując się na najnowsze dane wywiadowni Dun & Bradstreet.

Cytowany przez dziennik Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet zdradza, że przez rok z polskiego rynku zniknęło blisko 4 tys. sklepów, a 9,5 tys. zawiesiło działalność, co w skali roku oznacza wzrost liczby takich placówek o 72 proc. W kolejnych miesiącach może być jeszcze gorzej.

Z publikacji „Rzeczpospolitej” wynika, że najszybciej znikają sklepy spożywcze, ale trend ten w różnej skali dotyka wszystkich sektorów. W przypadku sprzedawców kosmetyków (ale i sprzętu elektronicznego czy odzieży i obuwia) problemem jest konkurencja sklepów internetowych. W efekcie, nawet największe firmy handlowe w tych sektorach uruchamiają coraz mniej placówek – czytamy na łamach dziennika.

Małym drogeriom sprawy nie ułatwia też fakt, że w kategorie kosmetyczne wchodzą coraz chętniej sklepy i sieci handlowe, które do tej pory nie sprzedawały kosmetyków, jak np. sklepy przemysłowe czy odzieżowe. O tej sytuacji portal wiadomoscikosmetyczne.pl pisał, powołując się na dane firmy Nielsen IQ.

Czytaj też: Które kanały sprzedaży kosmetyków rosną?

Inne wyzwania, z którymi musza się mierzyć właściciele małych sklepów to – według cytowanej przez dziennik „Rzeczpospolita” Jolanty Tkaczyk, kierownika Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego – szybko rosnące koszty utrzymania punktów stacjonarnych, gdzie często podwyżki cen energii i gazu sięgają kilkuset procent. Do tego dochodzą rosnące ceny produktów, co nie pozwala na zwiększenie sprzedaży.

Czytaj też: GfK: Polscy konsumenci niepewnie patrzą w przyszłość. Każdą złotówkę będą oglądać dokładniej niż dotychczas

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 16:34
Mintel: „Comfort capital” nowym trendem w branży beauty i personal care
Pumpkin spice doskonale wpisuje się w trend „comfort capital”.DALL-E

W czasach nasilonego niepokoju na rynku pojawiło się pojęcie „comfort capital”, wskazane przez analityków Mintela jako kluczowy trend w branży beauty i personal care (BPC). Oznacza ono tworzenie produktów i kampanii, które budzą poczucie komfortu, znajomości lub eskapizmu – dając konsumentom chwilowe wytchnienie od codziennego stresu. Zjawisko to wykracza poza chwilową modę, odzwierciedlając rosnącą potrzebę bezpieczeństwa emocjonalnego w niestabilnych czasach.

Według prognoz, znaczenie „comfort capital” będzie rosnąć w ciągu najbliższych 18–24 miesięcy zarówno w USA, jak i na rynkach globalnych. Nostalgia okazuje się jednym z głównych motorów tego trendu – pozwala konsumentom powracać do „dobrych, starych czasów”, co daje poczucie stabilności i ulgi emocjonalnej. Coraz więcej marek decyduje się na ponowne wprowadzanie kultowych produktów sprzed lat, które budzą pozytywne skojarzenia i emocje.

Szczególną rolę w budowaniu „comfort capital” odgrywa zapach, który ma unikalną zdolność wywoływania wspomnień i emocji. Produkty inspirowane znanymi aromatami – związanymi z jedzeniem, rodzinnymi sytuacjami czy dziedzictwem kulturowym – trafiają bezpośrednio w potrzeby konsumentów poszukujących zakorzenienia i bliskości. Dla marek oznacza to możliwość opowiadania historii poprzez zmysły i budowania głębszych więzi z odbiorcami.

Na znaczeniu zyskuje również design opakowań, który może przywoływać znajome kształty lub nadawać im kreatywną, czasem surrealistyczną formę. W ten sposób produkty nie tylko dostarczają funkcjonalnych korzyści, ale także inspirują, wywołują radość i przenoszą konsumentów w świat eskapizmu. „Comfort capital” podkreśla rosnącą wartość stabilności i poczucia przynależności – a dla marek staje się sygnałem, by łączyć innowacyjność z empatią i emocjonalnym podejściem na każdym etapie kontaktu z klientem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 13:12
Sierpniowy koszyk zakupowy: żele pod prysznic zdrożały bardziej niż kawa
W sierpniu w ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic Agata Grysiak

W sierpniu ceny codziennych zakupów nieznacznie spadły – wynika z najnowszego Badania i Raportu Koszyk Zakupowy ASM SFA. Średnia wartość koszyka zakupowego w sierpniu 2025 r. była niższa niż przed miesiącem o blisko 2 zł (0,62 proc.). Dodatkowo, w 9 na 13 sieci objętych analizą, ceny badanych produktów również były niższe niż miesiąc temu. W ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.).

Według ostatecznych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2025 w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,9 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca pozostały na niezmienionym poziomie.

Ceny lekko w dół. Koszyk zakupowy tańszy o blisko 2 zł

Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w sierpniu br. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku spadła o 1,98 zł, czyli 0,62 proc. i wyniosła 317,60 zł. Spadek cen odnotowano w dziewięciu sieciach, a w pozostałych czterech ceny badanych produktów były wyższe niż w lipcu br. Największy spadek średniej ceny koszyka zakupowego miał miejsce w sieci E.Leclerc (4,35 proc.), natomiast największy wzrost w sklepach POLOmarket (5,14 proc.). Podobnie jak przed miesiącem w 2 na 13 sieci objętych badaniem średnie ceny koszyków wyniosły mniej niż 300 zł.

Sierpniowy spadek średniej wartości koszyka zakupowego o niespełna 2 zł wpisuje się w obserwowaną w ostatnich miesiącach stabilizację cen. Dane GUS pokazują, że inflacja w ujęciu rocznym wyniosła 2,9 proc., co oznacza, że dynamika wzrostu cen wyhamowała i pozostaje stosunkowo niska w porównaniu z latami 2022–2023. To właśnie ta stabilizacja na poziomie makroekonomicznym przekłada się na wyraźniejsze uspokojenie cen w handlu detalicznym. Dane ASM SFA pokazują, że wciąż obserwujemy duże wahania cen poszczególnych produktów, a różnice w niektórych kategoriach pozostają znaczące. Wybór odpowiedniej sieci handlowej ma realne znaczenie dla domowych budżetów – szczególnie w sytuacji, gdy wielu Polaków odczuwa rosnące koszty utrzymania, jak np. czynsze czy opłaty za usługi. Widać też, że formaty Cash & Carry i sieci hybrydowe oferują korzystniejsze ceny, podczas gdy zakupy w dark store’ach pozostają najdroższą opcją – komentuje Kamil Kruk, Client Service & Analysis Director ASM SFA.

Pomidory tanieją, żel pod prysznic i kawa w górę

Badanie ASM SFA wykazało, że w sierpniu br. wśród 15 produktów o największym znaczeniu dla konsumentów, czyli o najwyższym wskaźniku indeksu mocy, najbardziej w ujęciu miesiąc do miesiąca podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.). Natomiast największa obniżka dotyczyła pomidorów (21,88 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 07:48