
Globalny rynek kosmetyczny, wyceniany obecnie na 441 miliardów dolarów, przez lata uchodził za niezawodne źródło zysków i niekończących się możliwości wzrostu. Jednak najnowszy raport „State of Beauty 2025” przygotowany przez McKinsey & Company we współpracy z Business of Fashion sygnalizuje wyraźne oznaki ochłodzenia. Po latach dynamicznego wzrostu, branża ma obecnie rozwijać się w tempie 5 proc. rocznie aż do 2030 roku – to spadek w porównaniu do średniego tempa 7 proc. rocznie notowanego w latach 2022–2024.
Powodem tej zmiany są m.in. niepewność gospodarcza i przesycenie rynku. W efekcie konsumenci coraz częściej poszukują tańszych alternatyw – aż 24 proc. z nich w ostatnich 12 miesiącach zdecydowało się na zakup tańszych kosmetyków, rezygnując z droższych marek. Rosnąca popularność „dupes”, czyli tańszych zamienników markowych produktów, dodatkowo nasila tę tendencję, ułatwiając konsumentom podejmowanie decyzji o zmianie.
Na trudną sytuację branży wpływają również rosnące koszty produkcji i marketingu – od cen surowców, przez koszty logistyki, aż po wydatki na reklamę cyfrową. Wobec rosnących ceł i zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw marki kosmetyczne muszą na nowo przemyśleć strategie cenowe, by przetrwać w warunkach rosnącej presji ekonomicznej i geopolitycznej.