StoryEditor
Rynek i trendy
17.01.2023 00:00

Video Mintel: piękno „na receptę” i nowe reguły zaangażowania konsumentów będą kluczowe w 2023 r.

Influencerzy-specjaliści

Obecnie influencerzy rekrutują się ze wszystkich możliwych branż, a zawód wyuczony czy wykonywany nie musi łączyć się z tematem, którym dana osoba zajmuje się w obrębie swojej działalności internetowej. Mintel sugeruje, że konsumenci i konsumentki będą coraz chętniej podążać za influencerami, którzy są specjalistami w swojej dziedzinie – w branży beauty będzie zatem chodzić o dermatologów, kosmetologów, fryzjerów, wizażystów itd.

Klienci i klientki chcą także być traktowani jako osoby, którym nieobce są terminy naukowe i biologia czy chemia. Chanel podąża za tym trendem w ramach programu “Po drugiej stronie słoiczka” (“Od niemal stu lat Chanel opracowuje coraz to bardziej innowacyjne produkty do pielęgnacji skóry. Każdy kosmetyk pielęgnacyjny Chanel zawiera kluczowe składniki, które pozyskano w skrupulatny sposób i przeobrażono dzięki specjalistycznej wiedzy. Proces tworzenia rozpoczyna się od surowca i kontynuowany jest w laboratoriach. Beyond the Jar celebruje ten kunszt.”)

 

 

Ta potrzeba bycia postrzeganymi jako osoby z dobrą wiedzą ogólną dotyczącą dyscyplin naukowych przekłada się również na wybory zakupowe dotyczące bardziej zaawansowanych narzędzi pielęgnacyjnych. Zainteresowanie produktami do pielęgnacji czerwonym światłem rośnie, podobnie jak pęd do innowacji technologicznych wśród samych marek; Shiseido proponuje Second Skin, przyrząd służący do pogrubiania skóry pod oczami i walki z tzw. workami, domowe urządzenia do mezoterapii również cieszą się coraz większą popularnością.

Chociaż wg. Andrew McDougalla te trendy najszybciej i najtrwalej przyjmują się na rynku azjatyckim, to oczekujemy podobnych trednów w Europie.

Piękno na receptę

Wraz z akceptacją bardziej skomplikowanych claimów i odnoszenia się do terminów naukowych rośnie zapotrzebowanie na składy wytrzymujące próbę researchu przez konsumentów. Coraz szerszy dostęp do informacji na temat działania poszczególnych składników i tego, jak wchodzą ze sobą w interakcje, zmusza firmy do bardziej precyzyjnego informowania konsumentów i konsumentek na temat swoich wyrobów. Co więcej, technologie takie jak sekwencjonowanie kodu genetycznego, fermentacja mlekowa i alkoholowa, a nawet hodowanie sztucznych biomów będą jeszcze częściej pojawiać się w arsenałach fabryk i laboratoriów kosmetycznych.

 

Rycina z materiałów badawczych Shiseido

 

Według Mintela jedna piąta konsumentów postrzega składniki laboratoryjnie stworzone jako podobne do naturalnych, a jedna trzecia konsumentów jest zainteresowana pielęgnacją spersonalizowaną, co potwierdza ich rosnące przywiązanie i zaufanie do technologizacji i medykalizacji branży kosmetycznej. Lekarze i laboranci są coraz częściej istotnymi decydentami nie tylko na poziomie research&development, ale także jako dyrektorzy kreatywni czy wręcz właściciele, czy założyciele marek, i ich dyplomy stanowią doskonałą zachętę do zaufania firmie. Na przykład, zespół badawczo-rozwojowy firmy Verily i dział kosmetyków aktywnych L‘Oréal rozpoczęły już w zeszłym roku współpracę w celu opracowania nowych technologii cyfrowych i produktów diagnostycznych do pielęgnacji skóry – czujniki sterowane sztuczną inteligencją. Jak niedawno pisałyśmy na łamach Wiadomości Kosmetycznych, Shiseido i Norweski Uniwersytet Nauki i Technologii opracowali innowacyjny system pomiarowy, który może analizować trójwymiarowy kształt twarzy, a także właściwości optyczne skóry twarzy, takie jak rozpraszanie światła podpowierzchniowego.

Self-care wielopoziomowy

Zdaniem Andrew McDougalla self-care nadal przechodzi postpandemiczny boom. Powód jest następujący; zwielokrotnienie znaczenia tej frazy. Obecnie w ramach self-care można mówić o zdrowiu psychicznym, seksualnym, ciałopozytywności, a nawet zdrowiu endokrynologicznym. Multisensoryczność staje się coraz bardziej kluczowa – kosmetyki i akcesoria mają być nie tylko skuteczne i ergonomiczne, ale również estetyczne i pozwalające na obcowanie z czymś przyjemnym w każdym tego słowa znaczeniu.

Jak ostatnio wspominałyśmy, sexual wellness to rosnąca kategoria rynkowa, której wróży się  coraz większą ekspansję, a troska o niewizualne aspekty doświadczenia klienta z danym produktem umacnia się. Do drogerii i perfumerii wchodzi coraz więcej brandów zajmujących się np. zdrowiem wulwy, np. Your Kaya.

 

Bijoux Indiscrets

W związku z kryzysem ekonomicznym jedna piąta konsumentów poniżej 35 r.ż zubaża swój styl życia, tnąc koszty na wielu poziomach swojej codzienności, ale rutyny pielęgnacyjne stają się coraz bardziej skomplikowane. Efekt szminki dalej działa zgodnie ze swoją zasadą, badania wskazują jedynie, że przesuwa się jego fokus – produkty nim objęte to coraz częściej kosmetyki pozwalające na przyjemne doznania (kule do kąpieli, balsamy, lubrykanty) niż na przyjemne widoki (makijaż).

Elementem boomu self-care jest również suplementacja, coraz bardziej skomplikowana i coraz częściej spersonalizowana. Przykładem może być Neutrogena. Na stronie internetowej SkinStacks konsumenci korzystają z cyfrowej oceny skóry, a następnie Skin360 rekomenduje spersonalizowane zestawy suplementacyjne z siedmioma warstwami witamin i składników odżywczych, w oparciu o indywidualny cel zdrowia skóry konsumenta.

 

Nourished x Neutrogena Skin360

 

Nowe reguły zaangażowania konsumenta

Klienci i klientki oczekują holistycznego angażowania ich w doświadczenie zakupowe; chodzi o 360° interakcji. Wariant sklepu online i offline to nie wszystko, kiedy konsumenci mogą oczekiwać ecommerce (z kuponami, gamifikacją i połączeniem z social mediami), sklepu stacjonarnego w formie salonu lub pop-upu (lub klasycznego, ale z przyciągającymi wzrok displayami), aplikacji mobilnej, wejścia w Metaverse, filtrów na Instagramie czy TikToku itd. Jak mówi McDougall, klienci chcą doświadczenia i zabawy, a nie tylko regałów z kosmetykami. Ważne są płynne interakcje między sklepem, aplikacją, komputerem i obsługą ludzką i „podawanie” sobie klienta z rąk do rąk.

Niezrozumiany jeszcze przez wielu Metaverse, zdaniem McDougalla, będzie rosnąć w siłę. Marki takie jak Olaplex, L’Oreal, Nyx, czy Dove znalazły już swoje miejsce w wirtualnej rzeczywistości, i spodziewać się można wyłącznie powiększania tej grupy.

Jedna trzecia konusmentów badanych przez Mintela wierzy, że Metaverse może zmienić w namacalny sposób relacje społeczne w życiu rzeczywistym, więc warto mieć ten aspekt marketingu cyfrowego na uwadze. Istotne jest także to, że klienci mają tendencję do próbowania w życiu wirtualnym rzeczy, które w świecie rzeczywistym mogłyby być zbyt kosztowne lub ryzykowne, np. drastyczna zmiana fryzury.

Czytaj także: Mintel: Eksperckie opinie, self-care, zdrowie seksualne i inteligentne sklepy to ogromne możliwości w 2023 r.

Halo Wieś
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 11:20
SW Research: Polki to patriotki konsumenckie. Zaufanie do polskich marek deklaruje 95 proc. badanych
Polki chętniej sięgają po polskie marki niż Polacy.Agata Grysiak

Z najnowszego raportu „Made in Poland”, przygotowanego przez SW Research z inicjatywy Grupy Amica, wynika, że polscy konsumenci coraz częściej świadomie wybierają produkty krajowych producentów. Zaufanie do rodzimych marek deklaruje aż 95 proc. badanych, a 70 proc. ufa im bardziej niż zagranicznym. Co istotne, wybory te nie wynikają z przyzwyczajenia – 75,8 proc. respondentów przyznaje, że regularnie sięga po polskie produkty, kierując się przede wszystkim oceną jakości, rzetelnością producentów i realnymi doświadczeniami użytkowymi.

Raport szczegółowo analizuje, jak Polacy postrzegają pojęcie „polskiej marki”. Określenie „Made in Poland” przestaje pełnić funkcję jedynie marketingowego sloganu – dla 74 proc. badanych oznacza ono krajową produkcję, dla 70 proc. polskie pochodzenie firmy, a dla 51 proc. krajowy kapitał. Respondenci wskazują, że marka zasługuje na miano polskiej tylko wtedy, gdy realnie działa, produkuje i rozwija się w kraju. Tym samym miejsce wytwarzania staje się jednym z kluczowych kryteriów budujących zaufanie i lojalność konsumentów.

 

 

Cytowany w raporcie Michał Rakowski, wiceprezes Grupy Amica, podkreśla rosnącą rolę transparentności i jakości krajowej produkcji. Badanie pokazuje, że polskie produkty są cenione przede wszystkim za uczciwość producentów (57 proc.), wysoką jakość (55 proc.) oraz pozytywne doświadczenia użytkowników (49 proc.). W praktyce oznacza to, że konsumenci nie potrzebują deklaracji – oczekują dowodów w postaci solidnego wykonania i wiarygodnego pochodzenia. To właśnie te elementy budują przewagę krajowych marek na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.

Znaczenie polskich marek wykracza dziś poza kwestie zakupowe. Aż 81 proc. ankietowanych uważa, że stoją za nimi konkretne wartości, takie jak wspieranie lokalnej gospodarki (63 proc.), patriotyzm gospodarczy (55 proc.) czy wieloletnia tradycja (52 proc.). Jedynie 20 proc. uważa, że określenie „polska marka” bywa pustym hasłem, przy czym dotyczy to głównie sytuacji, gdy deklaracje nie znajdują potwierdzenia w działaniach. Dane te dowodzą, że konsumpcyjny patriotyzm Polaków jest świadomy i wynika z racjonalnej oceny jakości oraz wiarygodności marek.

Wyniki raportu pokazują również istotne różnice w podejściu do polskich marek między kobietami a mężczyznami. Polskie produkty częściej wybiera 78,5 proc. kobiet (wobec 72,6 proc. mężczyzn), a 82 proc. kobiet deklaruje większe zaufanie do krajowych producentów (u mężczyzn 72 proc.). Jednocześnie 80,7 proc. badanych deklaruje sympatię do rodzimych marek, a 73,3 proc. uznaje ich wybór za wyraz patriotyzmu. Badanie zrealizowano w październiku 2025 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1025 osób w wieku 16 i starszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 10:11
UCE Research: Polacy coraz bardziej czujni wobec promocji na Black Friday
Blisko 72 proc. Polek i Polaków widzi zawyżanie cen przed Black Friday.Karolina Grabowska Kaboompics

Według najnowszego raportu „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025”, przygotowanego przez UCE RESEARCH i Shopfully Poland, aż 71,9 proc. konsumentów zauważa podnoszenie cen produktów lub usług przed Black Friday. Z tej grupy 26,9 proc. deklaruje, że widziało takie działania wiele razy, 23 proc. często je obserwuje, a 22 proc. przyznaje, że spotkało się z nimi już kilkukrotnie. Jedynie 4,6 proc. ankietowanych nigdy nie zauważyło tego rodzaju praktyk, co – zdaniem autorów – może wynikać z mniejszej aktywności zakupowej lub braku regularnego śledzenia cen.

Eksperci podkreślają, że dane te pokazują rosnącą świadomość i ostrożność konsumentów. Jak zauważa współautor raportu Robert Biegaj, wysokie wskazania nie są zaskoczeniem, ponieważ od lat w mediach regularnie pojawiają się ostrzeżenia dotyczące fałszywych promocji. Jednocześnie fakt, że tak duża część kupujących dostrzega podwyżki cen przed Black Friday, wskazuje na skalę i systemowy charakter tego zjawiska. Zdaniem autorów raportu może to być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla sprzedawców, których wiarygodność staje się kluczowa w okresach intensywnych kampanii promocyjnych.

Z raportu wynika także, że 84 proc. konsumentów za każdym razem sprawdza, czy dana promocja jest prawdziwa i opłacalna. To bardzo wysoki odsetek, który – według ekspertów UCE RESEARCH – świadczy o większej racjonalności zakupowej Polaków. Konsumenci częściej korzystają z porównywarek cenowych, aplikacji mobilnych i narzędzi analizujących historię cen. Dla sprzedawców oznacza to konieczność zwiększenia transparentności cenowej, ponieważ fałszywe promocje są szybko wykrywane i mogą prowadzić do utraty zaufania do marki.

Jednocześnie 14 proc. ankietowanych nigdy nie weryfikuje zmian cen, a 2 proc. nie pamięta, czy kiedykolwiek to robiło. Zdaniem ekspertów taka postawa może wynikać z przyzwyczajeń zakupowych, wysokiego poziomu zaufania do stałych marek lub niższej świadomości konsumenckiej, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych. Autorzy raportu podkreślają, że brak kontroli cen może sprzyjać nieetycznym praktykom rynkowym, które wykorzystują nieświadomość części kupujących.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 6–8 listopada 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1007 Polaków w wieku 18–80 lat. Autorzy raportu podkreślają, że rosnąca czujność konsumentów oraz systematyczne nagłaśnianie procederu zawyżania cen sprawiają, że Black Friday traci charakter spontanicznego święta zakupów, a coraz bardziej staje się przemyślaną, świadomą strategią wyszukiwania faktycznie korzystnych ofert.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 19:59