StoryEditor
Rynek i trendy
05.10.2023 14:26

Najwięcej na kosmetyki wydają mieszkańcy średnich miast; kobiety tylko nieco wyprzedzają mężczyzn [Raport Gemius]

Kobiety na zakupach (fot. Shutterstock) / Shutterstock
Wydatki na kosmetyki i perfumy stanowią istotny element budżetu Polaków i Polek. Choć nie jest to największa kategoria wydatków, to wydaje się, że ma ona znaczący wpływ na nasze życie i naszą samoocenę. Różnice wiekowe i ekonomiczne wpływają na to, ile środków przeznaczamy na te produkty. Gemius zbadał nasze nawyki zakupowe w tej kategorii i przybliżył je w raporcie E-Commerce w Polsce 2023.

Według badań przeprowadzonych przez firmę badawczą Gemius, przeciętne wydatki na kosmetyki i perfumy wynoszą 130 złotych miesięcznie na osobę. Jest to wartość istotna z punktu widzenia budżetu domowego, ale trzeba ją zestawić z wydatkami w innych kategoriach, aby uzyskać pełniejszy obraz.

Dla porównania, na artykuły spożywcze wydajemy znacznie więcej - średnio 405 złotych miesięcznie, co świadczy o kluczowym znaczeniu żywności w codziennym życiu i budżecie gospodarstwa domowego. Na odzież i obuwie wydajemy również znaczącą sumę, a mianowicie 270 złotych miesięcznie. Wydatki na ubrania i obuwie są bezpośrednio związane z naszym wizerunkiem i stylem życia, więc nie jest zaskakujące, że zajmują istotne miejsce w budżecie.

image

Struktura odpowiedzi respondentów.

Gemius
Jednak to, co wyróżnia wydatki na kosmetyki i perfumy, to fakt, że są one charakterystycznie zróżnicowane ze względu na wiek i sytuację finansową. Osoby po 50. roku życia wydają na nie najmniej. To może być wynik różnych czynników. Osoby starsze mogą być mniej zainteresowane produktami kosmetycznymi i perfumami, koncentrując się na innych aspektach życia. Może to również wynikać z większej skłonności do oszczędzania lub prostszego podejścia do pielęgnacji osobistej.

Z drugiej strony, osoby, które oceniają pozytywnie sytuację finansową swojego gospodarstwa domowego, wydają na kosmetyki i perfumy więcej. To sugeruje, że istnieje silny związek między dostępnością środków finansowych a gotowością do inwestowania w produkty pielęgnacyjne i zapachowe. Kosmetyki i perfumy często kojarzą się z luksusem i dobrym samopoczuciem, dlatego osoby o stabilnej sytuacji finansowej mogą być bardziej skłonne do eksperymentowania z różnymi produktami.

Interesującym spostrzeżeniem jest fakt, że charakter tych wydatków nie jest znacznie zróżnicowany pod względem geograficznym. Oznacza to, że niezależnie od tego, czy mieszkamy w dużym mieście, małej wsi czy średnim mieście, wydatki na kosmetyki i perfumy pozostają stosunkowo stabilne. Jednakże, istnieje nieznaczna różnica, że mieszkańcy średnich miast wydają nieco więcej na te produkty niż osoby mieszkające w innych lokalizacjach. To może wynikać z większej dostępności sklepów i opcji zakupowych w średnich miastach.

Warto zauważyć, że stosunkowo niewielka jest różnica uśrednionych wydatków między kobietami a mężczyznami; te pierwsze na kosmetyki wydają miesięcznie 140 zł, o 30 zł więcej niż mężczyźni.

Badanie Gemius przeprowadzono na grupie respondentów liczącej 494 osoby w wieku min. 15 lat.

Czytaj także: Przybywa konsumentów, którzy oglądają kosmetyki w internecie, ale kupują je w stacjonarnych sklepach [Raport Gemius]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.11.2025 10:37
Japońscy pracodawcy łagodzą przepisy: pracownicy mogą już farbować włosy i malować paznokcie
Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymiShutterstock

Coraz więcej japońskich firm łagodzi przepisy w obliczu kryzysu demograficznego na rynku pracy – opisuje Reuters. Sieć dyskontów spożywczo-przemysłowo-drogeryjnych Don Quijote już trzy lata temu złagodziła przepisy, dotyczące zakazu farbowania włosów i zdobienia paznokci przez pracowników. Efekt? Obecnie prawie jedna czwarta pracowników sieci ma już kolorowe włosy, a ponad połowa (55 proc.) ma włosy inne niż czarne.

Inny przykład to sieć drogerii Fuji Yakuhin, która zniosła wiele obostrzeń wobec  pracowników, nie będących farmaceutami. Teraz zezwala ona na dowolny kolor włosów, zdobienie paznokci, mocny makijaż, a także wszelkiego rodzaju pierścionki, podczas gdy wcześniej dozwolone były wyłącznie obrączki ślubne. Podobnie operator supermarketów Tokyu Store złagodził ograniczenia dotyczące kolorów włosów, fryzur, akcesoriów, lakierów do paznokci i piercingu.

Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymi niż większe przedsiębiorstwa i nie mają tak dużego pola manewru w oferowaniu konkurencyjnych wynagrodzeń.

Również niektóre duże firmy giełdowe złagodziły w tym roku zasady ubioru. W zeszłym tygodniu Japan Airlines dołączyły do ​​operatora metra Tokyo Metro i krajowych tanich linii lotniczych Skymark Airlines, zezwalając pracownikom na noszenie obuwia sportowego w pracy.

Z danych OECD wynika, że Japonia – kraj szybko starzejący się, z ograniczoną imigracją – odnotowała spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym o 16 proc. od 1995 roku. To wywołało ostrą walkę o pracowników.

Dwie trzecie japońskich firm potwierdziło, że niedobór siły roboczej ma poważny wpływ na funkcjonowanie biznesu – było to głównym powodem bankructw w Japonii w okresie kwiecień-wrzesień, a liczba upadłości w pierwszym półroczu osiągnęła najwyższy poziom od 12 lat (wg danych Tokyo Shoko Research).

To z kolei daje młodym ludziom większą swobodę, szczególnie w odniesieniu do pracy w niepełnym wymiarze godzin. Dwie trzecie studentów uważa, że ​​powinni mieć możliwość decydowania o swoim wyglądzie przy pracy w niepełnym wymiarze godzin. Jedna trzecia natomiast stwierdziła, że ​​wycofała aplikacje o pracę z powodu dress code‘u, obowiązującego u potencjalnych pracodawców.

Mimo częściowego poluzowania dotychczasowych zasad, dotyczących dress code’u pracowników w Japonii, to niektóre aspekty wyglądu, które stały się powszechne na Zachodzie (np. liczne kolczyki, piercing twarzy) wciąż stanowią dla wielu firm zbyt trudny tematy. Pracownicy z tatuażami – sztuką tradycyjnie kojarzoną w Japonii z yakuzą – są zazwyczaj proszeni o ich zakrywanie, aby nie onieśmielać klientów.

Najnowsze zmiany nie dotarły też jeszcze do wielu tradycyjnych, dużych japońskich firm, takich jak banki – mimo że nie ma tam polityki dotyczącej farbowania włosów czy używania lakieru do paznokci, wśród pracowników panuje przekonanie, że ich wygląd nie powinien wzbudzać sensacji i przyciągać uwagi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 03:07