StoryEditor
Rynek i trendy
25.07.2024 15:17

New Morning Consult: Gen Z sprowadzi na branżę urodową backlash

Gen Z to pokolenie, które odwraca się od branży urodowej — czy należy się tego bać? / Artem Varnitsin

Nowe dane Morning Consult pokazują, że konsumenci z pokolenia Z zaczynają tracić zaufanie do branży kosmetycznej, ponieważ odczuwają rosnącą presję, by angażować się w coraz bardziej intensywne zabiegi kosmetyczne. Wśród dorosłych z gen Z 15 proc. przyznało się do poddania się operacji plastycznej, co jest nieznacznie wyższym odsetkiem niż w innych generacjach. Podobne liczby dotyczą osób, które zdecydowały się na botoks (14 proc.) i wypełniacze (14 proc.)

Badania pokazują, że 55 proc. dorosłych z pokolenia Z odczuwa presję ze strony influencerów w mediach społecznościowych, aby poddawać się zabiegom kosmetycznym. To aż o 10 punktów procentowych więcej niż w przypadku millenialsów, którzy są drugą najbardziej narażoną grupą. To właśnie unikalna ekspozycja na internetowe wzorce piękna wpływa na młode pokolenie, co znajduje odzwierciedlenie w ich postawach i działaniach.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Prawie połowa dorosłych z pokolenia Z (48 proc.) uważa, że branża kosmetyczna ma negatywny wpływ na społeczeństwo, co jest znacznie wyższym odsetkiem niż w innych grupach demograficznych. Aby uniknąć całkowitego odwrócenia się tej lukratywnej grupy konsumentów, marki działające w branży kosmetycznej powinny rozważyć łagodzenie swojej intensywnej strategii marketingowej opartej na influencerach.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Chociaż dorośli z pokolenia Z są najliczniejszą grupą, która przyznała się do poddania się operacji plastycznej, są również najmniej zainteresowani kontynuowaniem takich zabiegów w przyszłości, gdyby koszt nie był czynnikiem decydującym. Ponad jedna trzecia (35 proc.) z nich uważa, że operacje plastyczne i zabiegi inwazyjne sprawiają, że ludzie wyglądają na starszych, co jest znacznie wyższym odsetkiem niż w przypadku innych pokoleń.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Presja społeczna, jaką odczuwają młodzi ludzie w zakresie poprawy wyglądu, nadal jest silna ze względu na ogromną ilość czasu spędzanego w internecie, gdzie influencerzy kreują trendy kosmetyczne. Jednak z powodu narastającego zmęczenia konsumpcją i rosnącej krytyki wobec branży, marki kosmetyczne mogą być zmuszone do zmiany swojej strategii marketingowej, koncentrując się bardziej na autentycznych opowieściach o marce, a mniej na agresywnym marketingu performatywnym.

Czytaj także: Swiftonomics: Taylor Swift zagra koncert, zarobią drogerie i makijażystki. Ile?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
14.10.2025 15:33
IMARC: Rosnący rynek produktów na porost włosów wprawia w ruch nauka
Stymulowanie wzrostu włosów to jedno z najpopularniejszych życzeń konsumenckich.Shutterstock

Produkty wspierające porost włosów, jeszcze niedawno uznawane za niszowe, stają się jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów w branży beauty. Według danych firmy konsultingowej IMARC, globalny rynek preparatów stymulujących wzrost włosów był wart 8,85 mld dolarów w 2024 roku, a do 2033 roku jego wartość ma wzrosnąć do 12 mld dolarów. Oznacza to stabilny wzrost na poziomie kilku procent rocznie i przesunięcie kategorii z obszaru problematycznej pielęgnacji do mainstreamu.

Jednym z filarów tego rynku pozostaje minoksydyl – substancja czynna o udowodnionym działaniu, stosowana w produktach przeciw wypadaniu włosów. IMARC prognozuje, że globalna sprzedaż preparatów zawierających minoksydyl będzie rosła w tempie 5–6 proc. rocznie aż do początku lat 30. XXI wieku. Utrzymujący się popyt dotyczy zarówno klasycznych preparatów aptecznych, jak i nowych formuł w sprayach, piankach czy ampułkach, kierowanych do młodszych konsumentów oczekujących szybkich efektów.

W 2025 roku rośnie również świadomość znaczenia zdrowia skóry głowy, które coraz częściej traktowane jest jako przedłużenie pielęgnacji skóry twarzy. Trend ten sprawia, że marki inwestują w badania nad mikrobiomem, barierą ochronną skóry i regeneracją mieszków włosowych. Produkty „scalp care” stają się codziennym elementem rutyny pielęgnacyjnej – nie tylko dla osób z problemem łysienia, ale też dla tych, którzy chcą uzyskać gęstsze i mocniejsze włosy.

Na popularność kategorii wpływają również celebryci i influencerzy, którzy wprowadzają własne linie kosmetyków na porost włosów. Ich zaangażowanie pomaga przyciągnąć uwagę masowych odbiorców, jednak – jak wskazują eksperci – trwałość trendu zapewnia rosnące zainteresowanie rozwiązaniami opartymi na nauce i wynikach klinicznych. Klienci poszukują dziś produktów z potwierdzoną skutecznością, a nie tylko obietnic marketingowych.

Marki reagują na te oczekiwania, oferując bardziej przejrzystą komunikację, czytelne składy i dane z testów skuteczności. W efekcie rynek kosmetyków na porost włosów coraz mocniej zbliża się do kategorii dermokosmetyków – z większym naciskiem na działanie terapeutyczne i edukację konsumentów. Z rosnącą wartością rynku i włączeniem pielęgnacji skóry głowy do codziennych rytuałów, segment ten pozostanie jednym z kluczowych motorów wzrostu globalnej branży beauty w najbliższej dekadzie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.10.2025 14:20
Polski e-commerce wciąż na fali wzrostowej: Base Index osiągnął 163 punkty we wrześniu
Polski e-commerce rośnie w siłę.Shutterstock

We wrześniu 2025 r. wartość Base Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, wyniosła 163 punkty. To wzrost o 6 punktów względem sierpnia (157 pkt) i aż o 12 punktów więcej niż rok wcześniej, kiedy odczyt wynosił 151 pkt. Dane z indeksu, opracowanego na podstawie wyników 3 tys. największych e-sklepów w Polsce, potwierdzają stabilny wzrost sektora handlu internetowego. Łączna sprzedaż online była wyższa o 7,9 proc. w porównaniu z wrześniem 2024 r., głównie za sprawą wzrostu liczby zamówień o 7,8 proc.

W relacji miesiąc do miesiąca, wrześniowy Base Index zwiększył się o 3,4 proc. Sprzedaż napędzał 4,2-procentowy wzrost liczby zamówień, przy jednoczesnym spadku średniej wartości koszyka do 198,40 zł, czyli o 0,8 proc. Dane te wskazują, że Polacy kupują częściej, choć wydają nieco mniej przy pojedynczych transakcjach. Sprzedaż krajowa wzrosła rok do roku o 6,4 proc., natomiast sprzedaż cross-border – aż o 14,8 proc. Udział transakcji zagranicznych w całkowitej sprzedaży polskich sklepów internetowych wyniósł już 18,4 proc., co pokazuje rosnący potencjał eksportowy e-commerce z Polski.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że najszybciej rosnącą kategorią online był supermarket, co może świadczyć o przesuwaniu się części zakupów spożywczych z tradycyjnych sklepów do internetu. Wzrosty w e-commerce niekoniecznie oznaczają więc zwiększenie całkowitej konsumpcji – część sprzedaży może być efektem zmiany kanału zakupowego. Eksperci podkreślają, że firmy, które nadal nie prowadzą sprzedaży online, ryzykują utratę klientów na rzecz bardziej cyfrowych konkurentów.

Silny wzrost sprzedaży zagranicznej jest pozytywnym sygnałem dla całego sektora. Polskie sklepy coraz skuteczniej wykorzystują internet do ekspansji na inne rynki europejskie, co pozwala im dywersyfikować źródła przychodów i zdobywać cenne doświadczenie w logistyce i obsłudze klientów z różnych krajów. Rosnący udział sprzedaży cross-border potwierdza, że polski e-commerce przestaje być wyłącznie rynkiem lokalnym, a coraz częściej konkuruje na arenie międzynarodowej.

Dobre wyniki e-commerce współgrają z poprawą nastrojów konsumenckich w Polsce. Według GUS, wskaźnik ufności konsumenckiej osiągnął we wrześniu najwyższy poziom od 12 miesięcy. Poprawa ocen dotyczy zarówno bieżącej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych, jak i ich perspektyw na przyszłość. Wpływ na to ma spadek inflacji do 2,9 proc., czyli poziomu zbliżonego do celu inflacyjnego NBP, a także sezonowy wzrost wydatków związanych z powrotem dzieci do szkół. W połączeniu z rosnącą sprzedażą dóbr podstawowych w internecie może to oznaczać początek powrotu konsumentów do zakupów wykraczających poza podstawowe potrzeby.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. październik 2025 15:41