StoryEditor
Rynek i trendy
11.06.2020 00:00

Ochrona przed słońcem to nie tylko wysoki filtr. Jakie powinny być dobre kosmetyki przeciwsłoneczne?

Gdy kraje się ponownie otwierają a konsumenci wychodzą z domów, ważne jest, aby pamiętać o ochronie skóry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. EWG (Environmental Working Group czyli Grupa Robocza ds. Środowiska) wydała swój 14. doroczny Przewodnik po filtrach przeciwsłonecznych ze wskazówkami jak najlepiej chronić skórę przed słońcem.

W tym roku naukowcy ocenili bezpieczeństwo i skuteczność ponad 1300 produktów SPF - w tym filtrów przeciwsłonecznych, kremów nawilżających i balsamów do ust i stwierdzili, że tylko 25 proc. z nich zapewnia odpowiednią ochronę i nie zawiera niepokojących składników, takich jak oksybenzon, potencjalnie chemiczny czynnik zaburzający hormon, który jest łatwo wchłaniany przez ciało.

Agencja ds. Żywności i Leków, która zarządza w USA bezpieczeństwem ochrony przeciwsłonecznej, kończy testy, które definiują obawy związane ze zwykłymi składnikami przeciwsłonecznymi. W zeszłym roku agencja opublikowała dwa badania wykazujące, że tylko po jednym użyciu sześć powszechnie używanych aktywnych substancji chemicznych, w tym oksybenzon, łatwo wchłania się przez skórę i można je wykryć w naszym ciele na poziomie, który może wyrządzić szkodę.

- Jest to dość niepokojące. Badania te nie dowodzą, czy filtry przeciwsłoneczne są niebezpieczne, ale wskazują na problemy z regulacją tych produktów. EWG zaleca FDA przegląd tych składników chemicznych od 14 lat. Odkładamy te składniki na skórze, a te substancje chemiczne nie zostały odpowiednio przetestowane - powiedziała Nneka Leiba, wiceprezes EWG ds. zdrowego życia.

Oksybenzon pozostaje powszechnie stosowanym składnikiem aktywnym, znajdowanym w ponad 40 proc. niemineralnych filtrów przeciwsłonecznych w tegorocznym przewodniku. Oksybenzon jest alergizujący i może zaburzać funkcjonowanie układu hormonalnego i został wykryty w mleku kobiecym, płynie owodniowym, moczu i krwi. Według oceny EWG, mniej niż połowa produktów w tegorocznym przewodniku zawiera aktywne składniki, które są bezpieczne i skuteczne.

- W oparciu o najlepsze aktualne dane naukowe i toksykologiczne, nadal zalecamy stosowanie filtrów przeciwsłonecznych z aktywnymi składnikami mineralnymi, dwutlenkiem cynku i dwutlenkiem tytanu, ponieważ są to jedyne dwa składniki, które FDA uznała za bezpieczne lub skuteczne w proponowanym projekcie przepisów  - powiedziała Carla Burns, analityk badań i baz danych EWG, który zarządza aktualizacjami przewodnika ochrony przeciwsłonecznej.

Większość ludzi wybiera produkty ochrony przeciwsłonecznej na podstawie SPF lub współczynnika ochrony przed oparzeniem słonecznym i błędnie zakłada, że ​​większe liczby zapewniają lepszą ochronę. Według FDA nie wykazano, że wyższe wartości SPF zapewniają dodatkowe korzyści kliniczne i mogą dawać użytkownikom fałszywe poczucie ochrony. Może to prowadzić do nadmiernej ekspozycji na promienie UVA, które zwiększają ryzyko długotrwałego uszkodzenia skóry i raka. FDA zaproponowała ograniczenie oświadczeń SPF do 60+.

EWG kontynuuje zaostrzanie kryteriów oceny filtrów przeciwsłonecznych, które opiera się na najnowszych odkryciach w literaturze naukowej i zleconych testach skuteczności produktów ochrony przeciwsłonecznej. 

- Nasze zrozumienie zagrożeń związanych z narażeniem na promieniowanie UVA rośnie i są one bardzo niepokojące. Oparzenie słoneczne we wczesnym okresie życia, zwłaszcza w dzieciństwie, jest bardzo niebezpieczne i stanowi czynnik ryzyka dla wszystkich nowotworów skóry, a zwłaszcza czerniaka. Niemowlęta i małe dzieci są szczególnie podatny na uszkodzenia słoneczne. Kilka piekących oparzeń słonecznych we wczesnym okresie życia może podwoić ryzyko zachorowania na czerniaka w późniejszym okresie życia  -  powiedziała Burns.

Badacze EWG odkryli 180 filtrów przeciwsłonecznych, które spełniają ich kryteria bezpieczeństwa i skuteczności i prawdopodobnie też proponowane normy FDA. Teraz również największe marki oferują opcje mineralne dla konsumentów. Nawet dla konsumentów, którzy realizują zamówienia w domu, używanie produktu SPF może być ważne. Bo jeśli siedzisz przy oknie, promienie UVA i UVB mogą przenikać przez szybę.

Ważne jest, aby pamiętać, że filtr przeciwsłoneczny jest tylko częścią bezpieczeństwa słonecznego. Ludzie powinni również chronić swoją skórę, zakrywając ją ubraniem, czapką i okularami przeciwsłonecznymi. Aby zachować skuteczność, należy ponownie nakładać krem ​​przeciwsłoneczny co najmniej co dwie godziny.

Oto więcej wskazówek dotyczących wyboru lepszych filtrów przeciwsłonecznych:

• Sprawdź swoje produkty w bazie danych ochrony przeciwsłonecznej EWG i unikaj produktów zawierających szkodliwe składniki.

• Unikaj produktów z oksybenzonem. Substancja ta przenika przez skórę, dostaje się do krwioobiegu i może wpływać na normalną aktywność hormonalną.

• Unikaj produktów z SPF wyższym niż 50+. Wysokie wartości SPF niekoniecznie zapewniają zwiększoną ochronę przed promieniowaniem UVA i mogą oszukać, że jesteś bezpieczny przed uszkodzeniem przez słońce.

• Unikaj sprayów. Te popularne produkty powodują obawy związane z wdychaniem i mogą nie zapewniać grubej i jednolitej powłoki na skórze.

• Unikaj palmitynianu retinylu. Badania łączą stosowanie palmitynianu retinylu, formy witaminy A, z powstawaniem guzów i zmian skórnych, gdy stosuje się je na skórę wystawioną na słońce.

• Unikaj intensywnej ekspozycji na słońce w godzinach szczytu od 10. rano do 4. po południu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.06.2025 15:36
Mleczne perfumy podbijają TikToka. Nowy zapachowy trend rośnie w siłę
Od lewej: Cry Baby Perfume Milk Melanie Martinez, Condensed Milk Demeter Fragrance, Coastal Bliss Victoria‘s Secret, The First Yanina Yakusheva.Wiadomości Kosmetyczne

Analizy wskazują, że rozmowa o perfumach w mediach społecznościowych jest w dużej mierze napędzana przez marki, które aktywnie promują swoje produkty i budują narrację wokół zapachowych trendów. Równocześnie użytkownicy coraz chętniej szukają konkretnych informacji, co potwierdza przewaga Google w przypadku mlecznych perfum. Przenikanie się mediów społecznościowych z wyszukiwarkami pokazuje, jak silnie estetyka, zapach i internetowa narracja łączą się w świecie współczesnych konsumentów.

Zainteresowanie tzw. mlecznymi perfumami notuje obecnie gwałtowny wzrost. Jak wskazują analizy, w porównaniu z ubiegłym rokiem trend ten urósł aż o 113,4 proc. w ujęciu ogólnym, obejmując zarówno wyszukiwarki internetowe, jak i media społecznościowe. Na platformach typu Google liczba wyszukiwań wzrosła o 96,3 proc., a na TikToku aż o 320,3 proc.. Według danych, aż 85 proc. udziału w popularności tego zjawiska przypada na wyszukiwarkę Google, co sugeruje, że użytkownicy aktywnie poszukują informacji o mlecznych zapachach, zamiast trafiać na nie przypadkiem w mediach społecznościowych. Średnio miesięcznie fraza „milk perfume” generuje 9,5 tys. wyszukiwań w Google oraz 167,8 tys. tygodniowych wyświetleń na TikToku.

Eksperci wskazują, że trend ten wpisuje się w szerszy nurt popularności tzw. zapachów gourmand, czyli inspirowanych deserami, słodyczami i kremowymi nutami. W tej kategorii ogólna popularność wzrosła o 172,4 proc. r/r. Wyszukiwania w Google zwiększyły się o 85,9 proc., a na TikToku obserwujemy wzrost aż o 179,1 proc.. W tym przypadku to TikTok wiedzie prym – odpowiada za 95,1 proc. popularności w tej przestrzeni. Hasło związane z tym trendem jest wyszukiwane w Google średnio 4,9 tys. razy miesięcznie, natomiast na TikToku osiąga imponujące 17,6 mln tygodniowych wyświetleń.

Choć zapachów nie da się poczuć przez ekran, TikTok stał się jednym z głównych ośrodków dyskusji na temat perfum. Hashtag #perfumetok przyciąga 3,3 mln wyświetleń tygodniowo, tworząc wokół zapachów aktywną społeczność. Wśród najczęściej pojawiających się nut zapachowych prym wiedzie #vanilla (2,8 mln wyświetleń tygodniowo), a tuż za nią plasują się mleczne skojarzenia, takie jak #heavycream (814,8 tys.), #strawberry (542,8 tys.) i #coconut (200,3 tys.). Szczególną rolę w popularyzacji nuty „heavy cream” odegrała marka Phlur.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.06.2025 13:45
Wypadanie włosów jako strach blady konsumentów: „bromeopatia” rusza na odsiecz mężczyznom
Wypadanie włosów to alarmująco częsty problem.Towfiqu barbhuiya

Według firmy badawczej Euromonitor International, światowy rynek męskiej pielęgnacji osiągnął wartość 61,3 miliarda dolarów, a w 2024 roku ma wzrosnąć o kolejne 6,4 proc. Rośnie popyt na kosmetyki i produkty do pielęgnacji dla mężczyzn, co potwierdzają dane największych detalistów – Amazon, uznany przez NielsenIQ za najpopularniejszą platformę beauty w USA, odnotowuje coraz więcej klientów kupujących produkty z segmentu męskiego grooming. Wzrost ten dotyczy zwłaszcza obszaru zdrowia skóry głowy i problemu wypadania włosów.

W kwietniu 2025 roku dane Google Trends wskazały wypadanie włosów jako najczęściej wyszukiwany problem kosmetyczny na świecie. Badania brytyjskiej sieci Superdrug ujawniły, że aż 58 proc. mężczyzn i 51 proc. kobiet doświadcza utraty włosów, a największe nasilenie tego zjawiska dotyczy osób w wieku 25–34 lata – aż 61 proc. tej grupy zgłasza objawy przerzedzenia lub nadmiernego wypadania włosów. Według ekspertów główne przyczyny takiego stanu rzeczy to stres, nieprawidłowa dieta i szkodliwe nawyki urodowe, często podsycane przez media społecznościowe.

Nowym źródłem porad stał się TikTok – aż 1 na 3 Brytyjczyków korzysta z tej platformy, by szukać informacji na temat pielęgnacji włosów. W grupie wiekowej 16–34 lata połowa użytkowników deklaruje, że TikTok jest ich głównym źródłem wiedzy o pielęgnacji. Eksperci ostrzegają jednak przed popularnymi trendami – aż 60 proc. z nich może być potencjalnie szkodliwych. Przykładem jest „hair cycling”, czyli rotacyjne stosowanie różnych produktów z przerwami – trend, który uzyskał ponad 22 miliony wyświetleń i został wypróbowany przez osiem milionów Brytyjczyków. Zdaniem ekspertów, niestety, brak jest dowodów na skuteczność tej metody, a częsta zmiana kosmetyków może prowadzić do podrażnień i uszkodzenia mieszków włosowych. Olivia Houghton z The Future Laboratory określiła taki stan rzeczy w rozmowie z Cosmetics Design Europe jako bromeopatię (gra słów — bro, brachu, i homeopatia).

Wśród najczęściej wymienianych przyczyn wypadania włosów znajdują się nie tylko genetyka i stres, ale także nadmierne spożycie napojów energetycznych oraz zanieczyszczenie środowiska. Choć rynek innowacji koncentrował się dotąd głównie na nutraceutykach, coraz większą popularność zdobywają także produkty do stosowania miejscowego. Dynamiczny rozwój tego segmentu sugeruje, że pielęgnacja skóry głowy i przeciwdziałanie łysieniu mogą stać się jednym z kluczowych filarów wzrostu branży męskiego grooming w najbliższych latach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 18:21