StoryEditor
Rynek i trendy
11.01.2023 00:00

Od 2013 r. liczba aptek stale spada. W ostatnim roku przestało działać 310 placówek

Liczba aptek w Polsce spada. Trend jest obserwowany już od 2013 roku. Nasilenie zamknięć nastąpiło jednak w 2017 roku, kiedy to kształt rynku aptecznego zmieniła nowelizacja Prawa farmaceutycznego, zwana Apteką dla aptekarza. Teraz – od dwóch lat – znów zamknięcia przyspieszyły. W 2022 roku przestało działać 310 placówek – 212 zostało zamkniętych, a 84 zawiesiło swoją działalność – wynika z danych udostępnionych portalowi wiadomoscikosmetczne.pl przez wywiadownię Dun & Bradstreet.

Spadkowy trend w liczbie aptek w Polsce jest obserwowany od 2013 roku, kiedy to z 14 564 placówek na rynku pozostało 14 546. Spadek był więc niewielki – o 18 placówek, ale rozpoczął tendencję, która trwa do dziś. Od tego momentu, na rozwijającym się wcześniej rynku, co roku aptek ubywa – wynika z ostatnich danych udostępnionych portalowi wiadomoscikosmetczne.pl przez wywiadownię Dun & Bradstreet.

Czytaj też: Ubywa drogerii, ale nie ma załamania

Wyliczenia wywiadowni pokazują też, że zamknięcia przyspieszyły w 2017 roku, kiedy to kształt rynku aptecznego zmieniła nowelizacja Prawa farmaceutycznego, zwana Apteką dla aptekarza. Z 14 063 aptek w 2016 na rynku pozostało 13 828 (spadek o 235 apteki), a w kolejnym roku już tylko 13 616 (spadek o kolejne 212 placówki). Następnie tendencja spadkowa była kontynuowana, ale jej dynamika zmniejszyła się.

Począwszy do 2021 r. znów wzrosła liczba rocznych zamknięć.  Z 13 302 aptek w 2020 roku po roku było ich już tylko 13 071, co oznacza spadek o 231 placówek. Ubiegły rok był równie trudny dla aptek, których pozostało już tylko 12 845 (-226). Do tej liczby należy jeszcze dodać 84 zawieszenia działalności w 2022 roku, wobec 67 takich przypadków rok wcześniej.  

Czytaj też: Polskie apteki zmagają się z problemami. Je także dotyka kryzys

Podobne dane prezentowała na koniec sierpnia 2022 r. firma badawcza IQVIA. Według niej liczba aptek i punktów aptecznych zmalała przez rok o 128 placówek, do 12 987. Z tej liczby 5 906 należy do sieci (5+ aptek), których jest na polskim rynku 325. Tych największych operatorów, skupiających więcej niż 50 placówek jest natomiast 17. Należy do nich 2 949 aptek, które wypracowują ok. 35 proc. sprzedaży całego rynku. Natomiast za 17 proc. wartości rynku odpowiadają apteki zrzeszone w sieciach wirtualnych (np. grupy zakupowe zrzeszone wokół hurtowni), do których należy 3 079 aptek.

Czytaj też: Sprzedaż na rynku aptecznym rośnie. Mimo to liczba placówek spada

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2025 12:27
Perfumy z Dubaju biją rekordy popularności. Google notuje niemal 800-proc. wzrost wyszukiwań
Charakterystyczną cechą orientalnych perfum jest intensywność i trwałość, co wynika z zastosowania głównie naturalnych olejków eterycznychfot. Shutterstock

Najnowsze dane z wyszukiwarki Google pokazują dynamiczną zmianę preferencji zakupowych w Polsce. Konsumentki i konsumenci coraz chętniej sięgają po intensywne, orientalne kompozycje zapachowe, kojarzone z rynkiem arabskim. Jak wynika z analizy wyszukiwań, zapytania o „perfumy dubajskie” wzrosły aż o 796 proc. rok do roku, co czyni je jednym z najczęściej poszukiwanych produktów w kategorii beauty.

Jak donosi Fakt, w okresie świątecznym 2024 r. oraz w październiku 2025 r. internauci najczęściej wpisywali hasła związane z elektroniką i akcesoriami beauty – m.in. szczoteczki soniczne, irygatory do zębów, suszarki do włosów, frezarki do paznokci czy maszynki do golenia. Choć te urządzenia dominowały w ogólnej liczbie zapytań, to właśnie perfumy arabskie okazały się największym zaskoczeniem, notując rekordowy skok popularności.

Aż 71 proc. wyszukiwań dotyczyło konkretnych problemów lub grup wiekowych, co potwierdza coraz bardziej świadome podejście konsumentów do wyboru produktów. Wśród zapytań trendujących najwyżej znalazły się: „maska kolagenowa” (+426 proc. r/r), „rzęsy magnetyczne” (+255 proc. r/r) oraz „perfumy dubajskie” (+796 proc. r/r). Ten ostatni segment z egzotycznej niszy stał się realną konkurencją dla klasycznych kompozycji francuskich i włoskich.

Arabskie zapachy kojarzone są przede wszystkim z intensywnością, słodyczą i wysoką trwałością – cechami, których obecnie aktywnie poszukują użytkownicy. Dane Google potwierdzają tę zmianę preferencji: niemal 800-proc. wzrost zapytań dotyczących perfum z Dubaju wskazuje na przełomowy moment dla rynku niszowych zapachów w Polsce.

Zauważalna jest również przemiana podejścia do pielęgnacji i zakupów kosmetycznych. Wyszukiwania związane z kosmetykami „bio” spadły o ponad 7 proc., podczas gdy zapytania dotyczące składników o naukowo potwierdzonym działaniu wzrosły średnio o 33 proc. Trendy te sugerują rosnące znaczenie skuteczności i intensywnych doznań zmysłowych — zarówno w perfumach, jak i produktach pielęgnacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2025 09:12
Kolejne marki kosmetyczne biorą na celownik dzieci, eksperci protestują
Dzieci stosujące kosmetyki i kremy przeznaczone dla dorosłych są bardziej narażone na wystąpienie alergii skórnych w późniejszych latachIrina Mikhailichenko

Coraz więcej nowych firm kosmetycznych kieruje swoją ofertę do dzieci oraz najmłodszych pokoleń konsumentów, którzy wiedzę o pielęgnacji skóry i makijażu czerpią przede wszystkim z social mediów i trendów na TikToku. Dermatolodzy protestują, ale marki proponują kremy i maseczki do twarzy nawet przedszkolakom.

Opinia ekspertów przegrywa póki co z marketingiem i viralowymi produktami. Kiedyś najmłodsi (Sephora kids) wykupywali kosmetyki pielęgnacyjne Drunk Elephant. Teraz najnowszym hitem wśród najmłodszej grupy konsumentów są produkty marki Rini, która kieruje swoje produkty do dzieci już od 3 roku życia. Jak podaje portal fashionnetwork, zestaw pięciu maseczek nawilżających dla dzieci, polecanych przez producenta do codziennego użycia (o uroczych nazwach typu Puppy, Panda i Unicorn) można nabyć na stronie internetowej producenta za  ok. 30 euro.

Inna młoda amerykańska marka, Evereden, sprzedaje kosmetyki dla dzieci w wieku przedszkolnym (m.in. mgiełki do twarzy, toniki, kremy nawilżające), osiągając roczne obroty powyżej 100 mln dolarów. W październiku zadebiutowała marka Sincerely Yours, której twarzą jest 15-letnia influencerka Salish Matter. Event w centrum handlowym z okazji premiery przyciągnął tysiące osób. 

– Skóra dziecka nie potrzebuje kosmetyków, poza codziennymi produktami higienicznymi takimi jak pasta do zębów, żel pod prysznic czy krem z filtrem przeciwsłonecznym – podkreśla Laurence Coiffard, naukowiec z francuskiego Uniwersytetu w Nantes, współautor strony internetowej Cosmetics Watch.

Produkty kosmetyczne, kierowane do dzieci, stały się elementem szerszego społecznego trendu. Wiele dziewczynek z pokolenia alfa (dzieci urodzone między 2010 a 2024) stosuje bowiem zabiegi pielęgnacyjne skóry, makijaż, a nawet fryzury typowe dla starszych nastolatek lub ich matek, naśladując popularne influencerki z TikToka lub YouTube‘a. 

Coiffard powołuje się na badania, z których wynika, że dzieci stosujące kosmetyki i kremy przeznaczone dla dorosłych są bardziej narażone na wystąpienie alergii skórnych w późniejszych latach. Są też bardziej narażone na działanie substancji zaburzających gospodarkę hormonalną i fitoestrogenów, które mogą zaburzać rozwój hormonów.

image

Pokolenie Z i kosmetyki: nawyki pielęgnacyjne oraz zakupowe [BADANIE]

Amerykańska dermatolog Molly Hales, która przez kilka miesięcy obserwowała trendy kosmetyczne wśród dzieci i nastolatek na TikToku, wskazuje, że młode użytkowniczki używają zbyt wielu produktów (niektóre nawet po kilkanaście), lub stosują kremy przeciwzmarszczkowe dla dorosłych.

Z jej obserwacji wynika, że kilka marek, takich jak Glow, Drunk Elephant czy The Ordinary, było wyjątkowo często obecnych w treściach młodych użytkowniczek TikToka. 25 najpopularniejszych filmów analizowanych przez Hales zawierało produkty zawierające średnio od 11 do nawet 21 składników aktywnych, potencjalnie mogących wpływać na podrażnienia skóry dzieci.

Nowe marki dla dzieci, takie jak Rini, Evereden czy Saint Crewe, przekonują, że ich kosmetyki są bardziej odpowiednie dla skór młodych osób. W opinii Hales trend ten niej jest potrzebny, utrwala on bowiem pewien standard piękna lub oczekiwania dotyczące tego, jak należy dbać o zdrowie i urodę skóry, stosując przy tym bardzo kosztowną i czasochłonną codzienną rutynę. Zdaniem badaczki, dziewczęta mogą w lepszy sposób wykorzystywać czas i pieniądze.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 11:24