Jak podał GUS, po kwietniowym lockdownie nastąpiła dynamiczna odbudowa aktywności gospodarczej w Polsce i na świecie. Dzięki temu w III kwartale 2020 roku PKB Polski wzrósł o rekordowe 7,7 proc. względem kwartału poprzedniego, w którym to kwartale zaliczył spadek o rekordowe 9 proc. kdk.
Jednak Krzysztof Kolany, główny analityk bankier.pl wyjaśnia, że jeśli spojrzymy w ujęciu rocznym, to polska gospodarka wciąż była na minusie. Względem analogicznego kwartału 2019 roku niewyrównana sezonowo dynamika polskiego PKB wyniosła -1,6 proc. wobec -8,4 proc. odnotowanych w II kwartale. Dane wyrównane sezonowo pokazały roczną dynamikę PKB na poziomie -2,0 proc.
Prognozy ekonomistów zakładały wzrost PKB o 8,0 proc. względem poprzedniego kwartału. Opublikowane dane są więc nieco słabsze od większości rynkowych szacunków.
Na podstawie danych GUS można też wnioskować, że ożywienie gospodarcze w kształcie V jest już zasadniczo wykluczone. "Pełzający lockdown" nie tylko zmienił prognozy na rok 2020, ale też obniżył oczekiwania względem kolejnego roku.
Narodowy Bank Polski założył, że w całym 2020 roku nasz PKB spadnie o 3,5 proc., by w roku 2021 wzrosnąć o 3,1 proc. Wynika z tego, że poziom produktu krajowego brutto z 2019 roku ponownie osiągniemy dopiero za dwa lata - w roku 2022.