StoryEditor
Rynek i trendy
30.01.2019 00:00

PMR: Rynek produktów kosmetycznych wciąż jest perspektywiczny

W latach 2018-2024 rynek artykułów kosmetycznych w Polsce wzrośnie łącznie o 19 proc. Choć już dzisiaj jest rynkiem dojrzałym, na którym działa wielu graczy zagranicznych i polskich, oferujących różnorodne formaty, to wciąż jest on perspektywiczny – twierdzą analitycy PMR w raporcie „Handel detaliczny artykułami kosmetycznymi w Polsce 2019. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2019-2024”. Podstawą tych prognoz jest m.in. poprawiająca się sytuacja materialna Polaków oraz zmiana przyzwyczajeń. Konsumenci używają coraz więcej  kosmetyków, zwłaszcza tych ze średniej i wyższej półki cenowej.

Według PMR w 2018 roku rynek produktów kosmetycznych w Polsce wzrósł o 3,7 proc. Na ten wynik wpływ miała wysoka dynamika wzrostu gospodarczego, który napędzany był głównie przez silny popyt wewnętrzny. Rekordowo niskie (i wciąż spadające) bezrobocie, mocno rosnące płace (wspierane przez rosnącą nierównowagę pomiędzy popytem a podażą pracy) oraz dochody ludności, jak również sprzyjające otoczenie makroekonomiczne miały korzystny wpływ na optymizm gospodarstw domowych, odzwierciedlając się w ich zwiększonej skłonności do konsumpcji. W efekcie, dynamika konsumpcji prywatnej pozostała silna, choć nieznacznie spowolniła w stosunku do 2017 r. (w wyniku m.in. efektu wysokiej bazy oraz wygasania wpływu impulsu w postaci wprowadzenia programu Rodzina 500+).

Pozytywne przełożenie na dochód rozporządzalny gospodarstw domowych miała stosunkowo niska inflacja (poniżej 2 proc.), którą ustabilizowało wyhamowanie dynamiki cen żywności. W rezultacie był to dobry okres dla handlu detalicznego artykułami kosmetycznymi.

Na przestrzeni lat zmieniał się nie tylko rynek (struktura, udziały, gracze), ale również zachowania konsumentów. Polacy mają coraz większą wiedzę na temat własnych potrzeb oraz oferowanych im produktów.

Dla aż 59 proc. badanych ważne lub bardzo ważne jest zapoznanie się ze składem kosmetyku. Częściej wskazują na to kobiety niż mężczyźni (62 proc. vs. 51 proc.). Odsetek osób, dla których skład kosmetyków jest ważny lub bardzo ważny jest najwyższy wśród osób powyżej 54 lat (70 proc.).

Osoby w wieku 55 lat i więcej podobnie często wskazują na wysoką wagę zakupów kosmetyków w większych bądź szklanych opakowaniach przyjaznych środowisku (69 proc.) oraz zakupy kosmetyków polskich marek (68 proc.).  Świadomość tego z jakiego kraju pochodzi dany kosmetyk jest najważniejsza dla osób w wieku 55 lat i więcej (58 proc. vs. 40 proc. wśród osób w wieku do 40 lat).

Kobiety częściej niż mężczyźni są gotowe zapłacić więcej za kosmetyk zrobiony z naturalnych składników (58 proc. vs. 51 proc. wśród mężczyzn). Kobiety o wiele częściej zasięgają również opinii znajomych, lub szukają dodatkowych informacji przed podjęciem decyzji o zakupie nowego, nieznanego im wcześniej produktu kosmetycznego (55 proc. vs. 41 proc. wśród mężczyzn).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:08
Pokolenie Z kocha perfumy – a koncerny kosmetyczne idą za tym trendem
Perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusumedia

Zapachy stały się ulubioną kategorią zakupów beauty dla Pokolenia Z – globalnie to ta grupa nabywców rośnie najdynamiczniej. Na tym trendzie chcą skorzystać koncerny Estee Lauder, L‘Oréal i Coty – właściciele takich marek perfum jak Le Labo, Tom Ford, Valentino, Yves Saint Laurent, Emporio Armani. Firmy te zgodnie deklarują, że planują większe inwestycje w kategorię perfum, które stały się głównym motorem napędowym ich sprzedaży.

Perfumy, mgiełki zapachowe, perfumy do włosów – kiedyś kategoria zapachów była traktowana jako luksusowa przyjemność, jednak obecnie zapachy stały się priorytetem dla młodych konsumentów, którzy chcą w ten sposób wyrazić swój styl oraz poprawić sobie nastrój w obliczu niepewności ekonomicznej. Analitycy twierdzą, że perfumy to „efekt czerwonej szminki” w nowym wydaniu – odnosząc się do teorii ekonomicznej, sugerującej, że konsumenci kupują drobne luksusowe przedmioty zamiast drogich w sytuacji, gdy gospodarka nie ma się najlepiej.

Na sytuacji tej korzystają Estee Lauder, L‘Oréal i Coty, które w ostatnim czasie zadeklarowały, że chcą dokonać większych inwestycji w sprzedawane przez siebie perfumy, które są obecnie największym motorem ich sprzedaży. 

Coty przedstawiło w ubiegłym tygodniu optymistyczne prognozy, licząc na dalszy wzrost popytu na perfumy marek ze swojego portfolio (m.in. Calvin Klein i Hugo Boss).

Z danych Circana wynika, że około 38 proc. całkowitych wydatków na perfumy w ciągu pierwszego półrocza 2025 pochodziło z gospodarstw domowych, w których jest przedstawiciel Pokolenia Z.

Estee Lauder, właściciel marki Jo Malone, również potwierdziło wzrost w swoim segmencie perfum, co pomogło zrównoważyć koncernowi słabszy popyt na kosmetyki do makijażu. W kwartale zakończonym we wrześniu segment perfum zwiększył się o 14 proc. Analitycy wskazują, że duże firmy kosmetyczne zwiększają swoje portfolio zapachów – najczęściej poprzez przejęcia lub likwidację słabszych jednostek biznesowych, aby zwolnić przepływy pieniężne na inwestycje w perfumy.

Zapachy przeżywają swój kulturowy moment – powiedziała w rozmowie z Reutersem Kendal Ascher z zarządu Estee Lauder. – Rosnący dochód rozporządzalny i ekspansja klasy średniej w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie napędzają stały wzrost w tej kategorii – potwierdziła.

W tym roku Estee Lauder otworzyło około 40 nowych, niezależnych butików z perfumami na całym świecie, w tym nowe flagowe sklepy w Nowym Jorku i Paryżu. Ascher podkreśliła, że firma zainwestowała w narzędzia oparte na AI, które tłumaczą, jak konsumenci mówią o zapachach. Na podstawie tych danych tworzony jest content na TikToku, który przyciąga klientów z pokolenia Z.

W ubiegłym roku globalny wzrost sprzedaży perfum przewyższył wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry – wynika z danych Circana. Sprzedaż perfum premium wzrosła o 6 proc. do 3,9 mld dolarów w pierwszej połowie 2025 roku, podczas gdy sprzedaż kosmetyków premium wzrosła o 1 proc., a sprzedaż produktów premium do pielęgnacji skóry spadła o 1 proc. w tym samym okresie.

W opinii ekspertów perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusu – bez konieczności wydawania dużych pieniędzy na “pełnoprawne” dobra premium i luksusowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. listopad 2025 01:49