StoryEditor
Rynek i trendy
20.02.2023 00:00

Poczta Polska kanałem sprzedaży dla kosmetyków i suplementów

Poczta Polska ma 7,6 tys. własnych placówek, w których okazjonalnie sprzedaje także kosmetyki, suplementy diety / fot. materiały prasowe
Poczta Polska powiększa asortyment produktów, które sprzedaje w swoich placówkach. Okazjonalnie wprowadza do sprzedaży także kosmetyki i suplementy diety. Na stałe ma w ofercie np. środki przeciw owadom. To dla producentów oznacza dostęp do klientów blisko 8 tys. placówek pocztowych. Produkty wprowadzane są w oparciu o umowę komisową, a na półki wchodzą nie tylko najbardziej znane marki – powiedział nam Daniel Witkowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.

Poczta Polska poinformowała, że sprzedaż jej handlowej oferty okazjonalnej na Dzień Babci i Dzień Dziadka wzrosła o 50 proc. rok do roku oraz, że stale zwiększa sprzedaż artykułów w placówkach handlowych.

Nasza sieć sprzedaży to niemal 7,6 tys. placówek pocztowych różnego typu, w których sprzedawane są m.in. towary handlowe. To wygoda dla klientów, którzy mogą kupić produkty okolicznościowe blisko domu oraz dla naszych dostawców i współpracujących z nami firm, którym oferujemy rynek zbytu, z bardzo dużym potencjałem i możliwością zróżnicowania asortymentu, w zależności od regionu i lokalnych potrzeb klientów. Handel internetowy to coraz bardziej popularny segment rynku, ale wciąż bardzo wielu z nas chce kupować stacjonarnie, oglądając wcześniej produkty i wybierając je nie na podstawie zdjęć, ale z widocznego własnym okiem asortymentu – powiedział Andrzej Bodziony, wiceprezes Poczty Polskiej.

Swój asortyment operator dzieli na całoroczny i okazjonalny. Stały to wszystkie produkty związane z nadawaniem listów i paczek oraz książki, gazety, słodycze, napoje, artykuły papiernicze i biurowe, zabawki i gry. Natomiast oferta okolicznościowa w placówkach pocztowych zmienia się   kilka razy w roku i związana jest m.in. ze świętami czy wydarzeniami państwowymi i religijnymi. Do niej zaliczają się kartki i karnety okolicznościowe oraz upominki i gadżety – z nadrukami okolicznościowymi, a także kosmetyki i słodycze. Daje to możliwość producentom kosmetyków wprowadzenia do blisko 8 tys. placówek pocztowych swoich produktów np. z okazji Dnia Kobiet, Walentynek, Wielkanocy czy Bożego Narodzenia.

Na temat oferty kosmetycznej, doboru asortymentu oraz współpracy z dostawcami, komentarza udzielił nam Daniel Witkowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej:

Kosmetyki traktujemy jako asortyment impulsowy i związany z prowadzonymi akcjami sprzedażowymi. W ofercie mamy naturalne mydła, zestawy kosmetyków dla dzieci (licencyjne) i dorosłych. Przy wyborze asortymentu kierujemy się atrakcyjnością produktu oraz jego jakością. Niemniej ważna jest także cena. Zasady te i ceny detaliczne sprzedaży są jednakowe na terenie całego kraju.

W przypadku zaopatrywania placówek w tego typu asortyment kierujemy zapytania ofertowe do różnych firm kosmetycznych, nie tylko tych znanych na rynku z reklam. Obecnie współpracujemy z Laboratorium Kosmetycznym Floslek, Trans-Hurt, Madonis, Koszyczek Natury, Manufakturą Kryspin Plebański oraz Europe Distribution Group. Współpraca z firmami kosmetycznymi prowadzona jest w oparciu o umowę komisową.

Kosmetyki, jak każdy asortyment, dostępne są w wybranych placówkach w zależności od potencjału sprzedażowego w danej lokalizacji.

W ofercie całorocznej mamy ponadto repelenty przeciw owadom firmy Vaco. Niebawem do placówek pocztowych trafi wybrany asortyment do pielęgnacji obuwia oraz w województwach pomorskim i zachodniopomorskim Zdrowy lizak Mniam-Mniam będący suplementem diety.

Dziś, 20 lutego, w placówkach pocztowych rozpoczęła się sprzedaż artykułów związanych z Międzynarodowym Dniem Kobiet oraz Międzynarodowym Dniem Mężczyzn. Już 27 lutego na półkach pojawią się produkty związane z Wielkanocą.

Czytaj także: Hebe przedłuża umowę z Pocztą Polską

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2025 14:30
Korea Południowa wyprzedza USA i zostaje drugim największym eksporterem kosmetyków na świecie
K-beauty coraz bardziej rządzi światem.K. Bochner

Korea Południowa zajęła drugie miejsce w globalnym eksporcie kosmetyków, wyprzedzając Stany Zjednoczone i ustępując jedynie Francji – wynika z najnowszych danych Koreańskiego Stowarzyszenia Handlu Międzynarodowego (KITA). W okresie od stycznia do kwietnia 2025 roku Korea wyeksportowała kosmetyki o wartości 3,61 mld dolarów amerykańskich, podczas gdy USA osiągnęły wynik 3,57 mld dolarów. To pierwszy raz w historii, gdy Korea Południowa wyprzedziła Stany Zjednoczone w tym segmencie rynku.

Już w 2024 roku Korea wykazywała silny wzrost w eksporcie kosmetyków, osiągając wartość 10,3 mld dolarów i wyprzedzając Niemcy, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce w rankingu światowym. Wzrost ten był znacznie szybszy niż u konkurencji – eksport koreańskich kosmetyków wzrósł o 20,3 proc. rok do roku, podczas gdy Francja odnotowała 6,3 proc., a Stany Zjednoczone zaledwie 1,1 proc. W samym kwietniu 2025 roku Korea osiągnęła miesięczny eksport przekraczający 1 mld dolarów.

Wzrostowi eksportu sprzyjają zwłaszcza rynki wschodzące w Europie i na Bliskim Wschodzie. W okresie od stycznia do maja 2025 roku eksport do Polski zwiększył się aż o 121 proc. rok do roku, osiągając wartość 111,8 mln dolarów. Znaczący wzrost zanotowano również w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich – o 74 proc., do poziomu 99,3 mln dolarów.

Za sukcesem koreańskiego sektora kosmetycznego stoi ekspansja tzw. K-beauty, napędzana przez innowacyjność, przystępne ceny oraz skuteczny marketing cyfrowy. W miarę jak dojrzałe rynki stabilizują się, południowokoreańskie marki zdobywają pozycję w nowych regionach, takich jak Europa Wschodnia i Bliski Wschód, co znacząco wpływa na globalną pozycję Korei w handlu kosmetykami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Makijaż
02.07.2025 12:51
Lato 2025: oto cztery dominujące trendy w makijażu, dominujące w social mediach
W tym sezonie rzęsy odpoczywają od warstw tuszu IG Hailey Bieber

To, co zwraca przede wszystkim uwagę to fakt, że latem 2025 towarzyszyć nam będzie makijaż lekki, subtelny, zrobiony prawie "od niechcenia". Pożegnaliśmy mocny, wyrazisty róż na policzkach, jaki towarzyszył nam ubiegłego lata. Teraz – jak się wydaje –​ do łask powrócił make up bardziej minimalistyczny, skupiony na pielęgnacji skóry i ochronie jej przed promieniowaniem słonecznym.

Trendy (także te widoczne na social mediach) wskazują, że tego lata będziem skłaniać się ku makijażowi “noszalnemu”, bez mocno zarysowanych brwi, rzęs czy ust. Konsumentki szukać będą kosmetyków, pozwalających na pielęgnowanie skóry, skupienie się na jej zdrowym blasku i minimalizmie. 

Trend 1. Kremy koloryzujące z filtrem SPF

Dermatolodzy od dawna podkreślają, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić dla stanu swojej skóry, jej jędrności, gładkości i jak najpóźniejszym tworzeniu się zmarszczek, nie są zabiegi typu botoks czy wypełniacze, ale codzienne używanie kosmetyków z filtrem SPF. Taki trend od bardzo dawna obecny był w kosmetykach z Azji (głównie koreańskich), teraz zaczyna się coraz powszechniej przebijać do świadomości konsumentek na Zachodzie. 

Tradycyjne kremy przeciwsłoneczne i filtry SPF kupowało się najczęściej przed wyjazdem na wakacje – były one przeważnie albo zbyt tłuste, albo zbyt białe, aby nadawały się do noszenia na co dzień pod makijaż. Dlatego teraz prawie każda marka kosmetyczna wypuszcza swoją odpowiedź na ten problem: pigmentowane kremy z filtrem SPF.

Jednym z największych błędów w makijażu, jakie zauważam, jest to, że ludzie nie stosują filtrów SPF pod makijażem – podkreśla Charlotte Tilbury. – Bardzo ważne jest, aby stosować filtr SPF każdego dnia, nawet gdy na zewnątrz nie jest słonecznie, dlatego stworzyliśmy bazę podkładów z UV – dodaje popularna brytyjska specjalistka od makijażu i twórczyni marki.

Na wzrost tego trendu wpływa niesłabnąca popularność K-beauty, co przekłada się też na letnie trendy w make-upie. Nacisk kładziony jest na ochronę skóry i jej pielęgnację. 

W porównaniu z popularnymi do tej pory kremami BB lub CC, lekko napigmentowany krem z filtrem SPF jest lżejszy, zapewnia przy tym bardziej naturalny wygląd zgodny z trendem “no make-up, Dodatkowo, w przeciwieństwie do większości baz, im częściej się go stosuje, tym lepsze jest działanie na wygląd i kondycję skóry – zapobiegając przebarwieniom i zaczerwienieniom.

Trend 2. Oko w chłodnej oprawie

Po raz kolejny wraca nostalgia do początku lat 2000 – do łask powrócić mają kolory białe, lawendowe, błękity. “Tym razem jednak nie w wydaniu Paris Hilton, ale bardziej Hailey Bieber” – zaznacza portal theindustry.beauty.

Chociaż lodowo-chłodne cienie do powiek były niesamowicie popularne pod koniec lat dziewięćdziesiątych i na początku XXI wieku, często były one kredowe, trudne do roztarcia – dodaje Tilbury.

Teraz, dzięki nowym formułom kosmetyków i technikom makijażu, “chłodne” oko na tle czystej cery i neutralnych ust może wyglądać elegancko i gustownie. Dla osób, które nie są przyzwyczajone do chłodnej kolorystyki makijażu, specjalistki mają wiele rad na włączenie nowych tonacji do dotyczasowych rutyn – np. zamiana ciepłych czy złotych odcieni na kolorystykę inspirowaną szarością, albo łączenie ich.

Trend 3. “Niewidzialne” rzęsy

Subtelne, prawie niezauważalne rzęsy stały się największym trendem tego lata. Noszenie makijażu pozbawionego maskary może budzić obawy u wielu osób – jednak jedno jest pewne: grube warstwy tuszu do rzęs i efektowne wachlarze sztucznych rzęs zdecydowanie nie są już na topie.

Makijażystka Mira Parmar określa ten trend jako „minimalistyczny look pozbawiony maskary lub z ledwo co widocznymi rzęsami”, który stał się hitem na czerwonych dywanach. Polubiły go takie gwiazdy, jak Zendaya, Sophie Turner, Hailey Bieber i Lily-Rose Depp.

– Ten niewymuszony styl daje rzęsom tak bardzo potrzebną przerwę od ciężkich produktów, wygląda naturalnie elegancko i oszczędza czas, dzięki czemu idealnie pasuje do estetyki „clean girl” – tłumaczy Parmar.

Jej zdaniem to może stać się czymś więcej, niż tylko sezonowym trendem. “To oznacza zmianę w kierunku naturalnego piękna i makijażu, który opiera się na autentyczności, minimalizmie i dbaniu o siebie” – dodaje ekspertka.

Trend 4. Usta bez (ostrych) granic

Mocne, zdecydowanie obrysowane konturówką usta o idealnym kształcie przestają być modne. Teraz na topie są usta o miękkim obrysie, “rozmyte”, pozornie nonszalanckie i subtelnie zaznaczone – zgodne z zasadami paryskiego szyku. 

Zdaniem specjalistek od makijażu, zmierzamy obecnie w kierunku bardziej transparentnych metod krycia, gdzie usta zaznaczone konturówką wypełnia się jedynie błyszczykiem. Naturalnie wyglądające usta, z lekkim połyskiem – to trend rosnący w bardzo szybkim tempie.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 03:11