StoryEditor
Rynek i trendy
07.01.2025 15:38

Prawdziwy facet żuje pszczoły, a myje się olejem silnikowym – o zestawach prezentowych dla mężczyzn

Przełom roku oznacza wysyp kosmetyków w zestawach przeznaczonych na prezent. Trend ten nie omija także produktów męskich, a opakowania, w jakich się je sprzedaje, potrafią być doprawdy kuriozalne.

To, co w grudniu i styczniu pojawia się w sklepach – zarówno stacjonarnych, jak i internetowych – jeśli chodzi o kosmetyczne zestawy prezentowe dla mężczyzn, jeży włos na głowie. Nie chodzi o jakość produktów – te są takie, jak zawsze, o jakości odpowiadającej danej marce i kosmetykowi. Natomiast opakowania tych prezentów to już zupełnie inna historia. Wiele z nich zdaje się sugerować, że Prawdziwy Mężczyzna zrobi wszystko, żeby uniknąć mycia, nie mówiąc już o użyciu dezodorantu czy, nie daj Boże, balsamu do twarzy. Zestawy te przyjmują więc kształty możliwie najbardziej kojarzące się ze stereotypową męskością, a więc z warsztatem, samochodami czy nawet alkoholem.

image
SPA Exclusives
Tak więc na przykład SPA Exclusives oferuje komplet kosmetyków do ciała i twarzy w granatowym opakowaniu o kształcie kanistra, podobnego do tych na benzynę lub olej silnikowy.

Zestaw zawiera żel pod prysznic, żel do golenia, balsam do twarzy oraz produkt do układania włosów lub zarostu, a do tego grzebyk. Widać więc, że zadaniem tego kanistra jest nie tylko umyć opornego mężczyznę, ale także ogolić i uczesać. 

image
Bohemia Gifts
Karkołomne zadanie, jak się zdaje. Bohemia Gifts stawia więc na same żele pod prysznic (dwa) w opakowaniach w kształcie butelek oleju silnikowego.

W tym przypadku obdarowany musi się jedynie myć, choć za to – nie tylko do wyczerpania produktu, bo podarowano mu dwa.

image
Szalona Apteczka
W sklepie z kosmetycznymi upominkami Szalona Apteczka znajdziemy natomiast mydło do rąk przypominające whisky i podobno o takim właśnie zapachu. Aż się prosi o ostrzeżenie podobne, jak przy pachnących jedzeniem żelach pod prysznic: “nie należy spożywać!”. Oferta obejmuje produkty z różnymi napisami zależnie od osoby obdarowanego. Podobny produkt, także z różnymi podpisami, to płyn do kąpieli w butelce przypominającej gaśnicę. Można kupić wersję “Super strażak”, ale też “Super dziadek” czy z liczbą lat, np. 18 lub 30. Według producenta pachnie przyjemnie, co jest sporą ulgą po tym, jak wcześniej wyobraziłam sobie świeżo umyte dłonie woniejące wysokoprocentowym alkoholem.

image
LaQ
A skoro o zapachach mowa, fascynujący zestaw dla Prawdziwego Mężczyzny oferuje LaQ. Set zawiera aż trzy żele pod prysznic (bez innych, niemęskich produktów), które, jak informują etykiety, są o zapachu 1.9 TDI (żel “Passat sąsiada”), o zapachu spoconego hydraulika (“Szwagier”) oraz taki, który “wali dyktą” (“Błękit Paryża”).

Wszystkie trzy produkty mają zresztą ciekawe, wegańskie składy, a producent zapewnia, że pachną bardzo przyjemnie i wymienia nuty zapachowe każdego żelu oddzielnie.

image
Nivea
I na koniec przykładów – inspiracja do powstania tego tekstu, czyli skrzynka na narzędzia zawierająca męskie kosmetyki. Podobne zestawy wypuściło na rynek kilka firm, między innymi Nivea. W tym secie znajdziemy klasyczne produkty tej marki o klasycznych, znanych zapachach. W skrzynce znajduje się więc dezodorant w kulce, żel pod prysznic 3w1, pianka do golenia i balsam po goleniu. Nie wiadomo, czy producent przewidział rozczarowanie obdarowanego, kiedy zamiast zestawu narzędzi znajdzie w skrzynce tylko jakieś mydło.

Ale żarty na bok. Nie chodzi mi bowiem o to, żeby kpić z mężczyzn, że się nie kąpią, ale żeby właśnie nie robić tego i nie sugerować takimi upominkami, że żel pod prysznic i dezodorant to są dla mężczyzn produkty wstydliwe. Męscy klienci nie są bowiem małymi dziećmi, które trzeba podstępem nakłaniać do używania mydła. Co więcej, rynek kosmetyków męskich rozwija się bardzo szybko, rozszerzając się o kolejne produkty już nie tylko do mycia i pielęgnacji, ale nawet do makijażu. I te artykuły się sprzedają – bez przemycania pod postacią oleju silnikowego czy denaturatu.

Oczywiście czasami zabawne mydło jest dobrym prezentem, o ile trafia w gusta osoby, której je kupimy. Poza tymi przypadkami nie ma jednak potrzeby pakować męskiego kosmetyku w opakowanie, które ze wszystkich sił ukrywa, że jest to kosmetyk. Nie ma potrzeby udawać, że to coś Bardzo Męskiego i wcale nie pachnie, nie pielęgnuje, a najlepiej nawet nie myje. Albowiem, drodzy producenci, mężczyźni też lubią o siebie dbać. Też lubią pachnące rzeczy w ładnych opakowaniach. I z całą pewnością nie muszą się tego wstydzić.

Olga ‘Luca‘ Machuta Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
26.11.2025 13:00
Jaki będzie Kolor Roku 2026 wg. Pantone? Być może znamy odpowiedź na to pytanie.
Który odcień stanie się kolorem roku 2026?Canva

Pantone od 26 lat wybiera kolor, który ma symbolizować nastroje społeczne i kierunek globalnych trendów. Analiza dotychczasowych wyborów oraz tendencji w modzie, designie i kulturze pozwala wskazać pięć prawdopodobnych kandydatów na Kolor Roku 2026. Każdy z nich spełnia kryterium świeżości — nie powtarza barw, które Pantone już wcześniej ogłosił, a jednocześnie odzwierciedla to, czym żyje współczesny świat.

Pantone Color Institute od 2000 roku ogłasza odcień reprezentujący globalne emocje, przemiany i aspiracje. W dotychczasowych wyborach — od Cerulean przez Living Coral po Mocha Mousse — widać wyraźną zależność między kolorem a kontekstem społeczno-kulturowym. Pantone analizuje modę, design, sztukę, media cyfrowe, nastroje konsumenckie i kierunki rozwoju technologii, aby wybrać barwę, która będzie językiem wizualnym nadchodzących 12 miesięcy. Skoro więc historia odcieni wiele mówi o świecie, kolejne wybory mogą zdradzać kierunek zmian.

Jakie trendy mogą zdefiniować kolor 2026?

Rok 2026 nadchodzi w czasie gwałtownych transformacji: cyfryzacji przestrzeni pracy, presji ekologicznej, napięć geopolitycznych, redefinicji wellbeing, renesansu rzemiosła i poszukiwania równowagi po latach destabilizacji. To wyzwania, które zwykle popychają Pantone ku barwom symbolicznym: naturalnym, uziemiającym, uspokajającym — albo przeciwnie, dodającym energii. Jednocześnie obserwacja designu i mody na 2025/2026 pokazuje rosnące znaczenie kolorów organicznych, zgaszonych, o strukturze nawiązującej do natury i materiałów.

Moja prognoza: odcienie natury i technologii

Patrząc na dotychczasowy wybór odcieni od 2000 roku, widać wyraźną sinusoidę: po kolorach wyrazistych przychodzą neutralne, po chłodnych – ciepłe, po intensywnych – przytłumione. Po ciepłym, ziemistym Mocha Mousse ogłoszonym na 2025 rok naturalnym kierunkiem może być odcień bardziej konceptualny: łączący naturę, technologię i miękkie wyciszenie. Dlatego wśród potencjalnych kandydatów dominują barwy organiczne, spokojne, ale niepozbawione charakteru.

image

Nowe biblioteki kolorów Pantone ułatwią produkcję aluminiowych opakowań

Pięciu pretendentów do tytułu Koloru Roku 2026

1. Oliwkowa zieleń z szarym tonem

Zieleń już pojawiła się w historii jako intensywna Greenery, ale odcień oliwkowo-szary był dotąd pomijany. Symbolizuje harmonię, dojrzałość i bliskość natury, a jednocześnie pozostaje niezwykle nowoczesny. W świecie zmęczonym nadmiarem bodźców taka zgaszona zieleń może stać się metaforą równowagi i regeneracji — odpowiadając na zrównoważony styl życia, popularność „slow beauty” oraz rosnące znaczenie ekologii.

2. Błękit o nutach metalicznych

Pantone wybrał Classic Blue w 2020 roku, ale chłodny, szafirowy błękit z delikatnym połyskiem nie był dotąd nominowany. To kolor przyszłości, technologii i cyfrowych przestrzeni, ale jednocześnie uspokajający. Mógłby stać się symbolem stabilizacji i powrotu do porządku w świecie, który nadal adaptuje się do cyfrowych zmian. Pasuje do trendów UX, AI, VR, ale także lifestyle’u premium i packaging design.

3. Miedziana, rdzawa terakota

Ciepłe odcienie ziemi i rzemiosła wracają do wnętrz, mody i opakowań kosmetycznych. Odcień terakotowo-miedziany jest bardziej zmysłowy niż klasyczne brązy, a jednocześnie nowoczesny. To kolor powrotu do korzeni, rękodzieła, stabilności i surowości materiałów — wpisujący się w popularność ceramiki, raw designu i ekologicznych tekstur. Nie występował dotychczas w historii kolorów roku, co czyni go atrakcyjnym wyborem.

4. Lawendowo-szary aksamitny fiolet

Ultra Violet z 2018 roku był intensywny i futurystyczny, ale jego przygaszona, pastelowa, „wellnessowa” wersja nie została wykorzystana. Taki fiolet to kolor intymności, spokoju, aromaterapii, uważności. Wpisuje się w kulturowy zwrot w stronę zdrowia psychicznego i terapii sensorycznych — od aromatycznych świec, przez kosmetyki SPA, po barwy stosowane w relaksacyjnych przestrzeniach.

5. Beż z nutą szałwii

Miękkie, naturalne beże stały się podstawą komunikacji marek beauty i wellness. Odcień, w którym beż przełamany jest subtelnym zielonym tonem, nie był jeszcze ogłaszany przez Pantone. Łączy w sobie naturę, minimalizm i organiczny luksus, pasując zarówno do wnętrz, jak i opakowań kosmetycznych. To kolor „bezpieczny” w użyciu, ale nienudny. W czasie zmęczenia przesadą i krzykliwością może zostać bardzo dobrze przyjęty.

image
Pantone: Kontrowersje wokół nowego koloru czerwieni nazwanego od menstruacji

Co najbardziej pasuje do roku 2026?

Największe szanse mają — moim zdaniem — oliwkowy oraz terakota. Pierwszy odpowiada tęsknocie za spokojem i zrównoważeniem, drugi — potrzebie ciepła, materialności i powrotu do natury. Oba estetycznie wpisują się w prognozy dla mody, designu i stylu życia na 2026 rok i jednocześnie nie powielają wyborów z poprzednich lat.

Wybór Pantone bywa jednak zaskoczeniem, dlatego ostateczna decyzja może otworzyć zupełnie nowy kierunek w globalnej palecie. Jedno jest pewne: Kolor Roku 2026 ponownie stanie się punktem odniesienia dla całej branży kreatywnej — od kosmetyków, przez modę, po projektowanie wnętrz.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
25.11.2025 11:33
Agenci AI kontra strony www marek luxury: komu bardziej ufają klienci?
Wśród klientów widać rosnące zaufanie do agentów AIDean Drobot

Konsumenci w Wielkiej Brytanii ufają stronom internetowym marek luksusowych, uznając je za najbardziej wiarygodne źródła informacji o produktach. Wygląda jednak na to, że agenci AI zaczynają dorównywać im poziomem zaufania – wynika z badań, przeprowadzonych na konsumentach w ośmiu krajach. Spada też zaufanie klientów do informacji z social mediów.

Nowe badanie B2C, przeprowadzone przez firmę Akeneo, specjalizującą się w obsłudze klienta (PX) i zarządzaniu informacjami o produktach (PIM), pokazuje, że konsumenci ufają wirtualnym agentom wspieranym przez sztuczną inteligencję (67 proc.) – prawie na równi ze stronami internetowymi marek luksusowych (68 proc.) jeśli chodzi o sprawdzanie informacji o produktach.

Firma przeprowadziła ankietę wśród 1,8 tys. konsumentów w ośmiu krajach i stwierdziła, że ​​w Wielkiej Brytanii agenci AI wyprzedzają sklepy stacjonarne (62 proc.), platformy odsprzedaży (54 proc.) i treści influencerów (50 proc.). Media społecznościowe zajmują ostatnie miejsce – jedynie 31 proc. kupujących uznało je za wiarygodne.

Raport Akeneo „Ewolucja nowoczesnego klienta” pokazuje zmiany w podejściu do najbardziej wiarygodnych źródeł – widać tam rosnące zaufanie do agentów AI. Dlaczego spada jednak zaufanie do stron sklepów i marek? 

Klientom nie brakuje tam treści, ale przejrzystości – wyjaśnia Romain Fouache, dyrektor generalny Akeneo. – Nasze badania pokazują, że klienci aktywnie poszukują kanałów, które dają im pewność. Są w stanie zapłacić więcej, gdy marki zapewnią kompletne i wiarygodne informacje o produktach. Wygrają ci, którzy potraktują dane o produktach jako strategiczne zasoby i zbudują jeden, kontrolowany fundament, który będzie napędzał każde doświadczenie, w tym sztuczną inteligencję.

Preferencje te odzwierciedlają szerszą dynamikę. Zdaniem Akeneo, niedokładne dane o produktach nadal negatywnie wpływają na doświadczenia klientów, a zwroty są tego kosztownym skutkiem. Jednocześnie konsumenci przywiązują coraz większą wagę do klarownych i kompleksowych treści – kupujący są skłonni zapłacić o 25-30 proc. więcej za produkty, opatrzone informacjami wysokiej jakości. Mogą być to informacje dotyczące rozmiaru i dopasowania odzieży, jak również certyfikaty zrównoważonego rozwoju, czy instrukcje pielęgnacji w przypadku kosmetyków.

image

Walmart wprowadza zakupy z ChatGPT – nowy etap handlu konwersacyjnego

Klienci oczekują obecnie kompleksowej, pełnej informacji i jej spójności w obrębie całej sieci, sklepu, platformy handlowej – teraz również dzięki wsparciu asystentów AI. Dane powinny być jasne, uporządkowane, wzbogacone o dane stale monitorowane i aktualizowane – w każdym z kanałów.

Niezależnie od tego, skąd konsumenci czerpią informacje, to wielokanałowa spójność stanowi domknięcie sprzedaży. 76 proc. konsumentów angażuje się przed zakupem w wiele touchpointów – a wszelkie rozbieżności między stroną internetową, sklepem, ofertami na platformie handlowej a odpowiedziami AI „powodują zamieszanie, porzucanie koszyków i zwroty”. Zdaniem ekspertów, przejrzysta, kompletna informacja o produkcie zmniejsza niepewność, obniża ryzyko zwrotu, a nawet uzasadnia wyższe ceny.

Jak podkreśla Fouache, wyniki tego badania stanowią wyraźny sygnał ostrzegawczy dla marek i sprzedawców detalicznych, że konsumenci kierują się najbardziej wiarygodnymi informacjami, a nie kanałem, który jest najgłośniejszy.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 15:23