StoryEditor
Rynek i trendy
21.08.2019 00:00

Próchnica nadal dużym problemem wśród polskich dzieci

W Polsce nie udało się zmniejszyć zapadalności na próchnicę zębów u dzieci pomimo zaleceń WHO - wynika z raportu marki Oral-B i Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej przygotowanego w ramach akcji "Zęby na 6!" Poza tym częstość występowania ubytków rośnie wraz z wiekiem dziecka.    

Dane są alarmujące. Mimo że większość polskich rodziców (87 proc.) dobrze lub bardzo dobrze ocenia poziom swojej wiedzy na temat higieny jamy ustnej, Polskie Towarzystwo Stomatologii Dziecięcej podaje, że pomimo zaleceń WHO na poszczególne lata, które mają obniżyć występowanie próchnicy u dzieci 6-letnich, zapadalność na nią jest nadal bardzo wysoka. 

Do tego wyniki ogólnopolskiego Monitoringu Stanu Zdrowia Jamy Ustnej i Jego Uwarunkowań realizowanego od 1997 roku wskazują, że w Polsce próchnica ma tendencję wzrostową wraz z wiekiem dzieci - od 41,1 proc. u dzieci w wieku 3 lat (2017 rok) do 76,8 proc. w grupie dzieci 5-letnich (2016 rok), 81,6 proc. w grupie 6-latków (2018 rok) 89,4 proc. wśród 7-latków (2016 rok) aż do 93,2 proc. u młodzieży 18-letniej (2017 rok).

Za główne przyczyny próchnicy zębów dzieci i młodzieży eksperci uznają antyzdrowotne zachowania dotyczące  jamy ustnej, takie jak zaniedbania higieniczne - nieprawidłowe szczotkowanie, niewystarczająca częstotliwość oczyszczania zębów i niestosowanie nici dentystycznej oraz nieprawidłowy sposób odżywiania. Na zły stan zdrowia zębów ogromny wpływa ma też zbyt późne odbywanie pierwszej wizyty u dentysty - zwykle między 2. a 4. rokiem życia. Jedynie 4,6 proc. dzieci ma za sobą wizytę stomatologiczną w zalecanym przez ekspertów wieku.

- Niemal 60 proc. rodziców ma problem z namówieniem dziecka do mycia zębów. Rodzice zdają się mieć niewielki repertuar zachęt, wśród których wymieniają wspólne mycie, wybór szczoteczki, czy po prostu zwykłe przypomnienie - komentuje Małgorzata Ohme, psycholog dziecięcy.

 - Dla starszych dzieci najlepszą motywacją stają się wizualne konsekwencje niemycia zębów lub wizyta u dentysty. Raczej nie wspomina się o nauce mycia zębów w atmosferze zabawy, bajek czy wspólnych rytuałów. Gdzie podziały się naklejki, chmurki, piosenki czy chociażby w przypadku starszego dziecka aplikacja na telefon? Z pomocą przychodzą najbardziej nowoczesne szczoteczki, które absorbują uwagę dziecka i motywują do dłuższego mycia - dodaje.

Gdy namawianie, przypominanie i zachęcanie do codziennej higieny zębów nie skutkuje, warto sięgnąć po inne, skuteczniejsze metody wprowadzania zdrowych nawyków. Jednak najważniejsze są podstawy. Po pierwsze dopasować wielkość główki szczoteczki do buzi dziecka, koniecznie z miękkim włosiem delikatnym dla dziąseł dziecka. Ponieważ małe dzieci nie mają jeszcze rozwiniętych umiejętności manualnych, już od 3.roku zaleca się używanie szczoteczki elektrycznej, która lepiej usuwa płytkę bakteryjną.

- Szczoteczki elektryczne są dla dzieci całkowicie bezpieczne. Pozwalają wprowadzić dobre nawyki higieny jamy ustnej nie tylko przez zabawę i rozrywkę, ale również dzięki zaawansowanym narzędziom, takim jak funkcja kontroli nacisku - mówi lekarz dentysta, dr Beata Golan, dyrektor ds. naukowych Instytutu Blend-a-med Oral-B.

Liczy się też ilość pasty, dla dzieci w wieku 3-5 lat maksymalnie wielkości ziarnka groszku ", bez obaw z fluorem, bo zdaniem ekspertów trend antyfluorowy jest przesadzony a prawidłowa higiena zębów fluoru wymaga.

Czas szczotkowanie, dwie minuty to prawdziwe wyzwanie i dla najmłodszych może się dłużyć w nieskończoność. Warto urozmaicić dziecku tę czynność np. wymyślaniem zabaw i konkursów na najdokładniejsze mycie oraz korzystanie ze specjalnych aplikacji np. Disney Magic Timer od Oral-B. Po szczotkowaniu dziecko otrzymuje  "naklejkę" w nagrodę, którą może umieścić w wirtualnym albumie. Według badań dzięki aplikacji 90 proc. dzieci zaczęło myć zęby dłużej.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
03.12.2025 14:39
Kosmetyczna lista zakupów 2025 wg Listonic
W nadchodzącym roku można spodziewać się dalszego wzrostu popularności produktów pielęgnacyjnych i ochronnych – zwłaszcza tych z SPF - wynika z prognoz Listonic na 2026shutterstock

Jak zmieniają się plany kosmetycznych zakupów Polaków? Po jakie produkty konsumenci w naszym kraju sięgali częściej, a po które rzadziej? Dane z aplikacji Listonic pozwalają zajrzeć do tysięcy wirtualnych list zakupów i zobaczyć, jak ewoluują nawyki konsumentów – zanim jeszcze pojawią się przy sklepowej półce – komentuje dla Wiadomości Kosmetycznych Magdalena Garus, PR manager w Listonic.

Listonic porównał listy zakupów użytkowników aplikacji z okresu styczeń-październik 2024 i 2025 roku, analizując 10 kategorii produktów kosmetycznych.

Badanie dotyczyło dwóch aspektów:

  • jak często produkty z danej kategorii były dodawane do list zakupów,
  • jak często użytkownicy dopisywali konkretną markę przy danym produkcie.

Pod uwagę wzięto: szampony do włosów, kremy do stóp, kremy do rąk, kremy do twarzy, balsamy do ciała, mydła w płynie, płyny do kąpieli i żele pod prysznic, produkty z SPF, kosmetyki kolorowe oraz dezodoranty i antyperspiranty.

Co częściej planowaliśmy kupić?

Aż w sześciu (na 10 analizowanych) kategoriach w 2025 roku odnotowano wzrost dodań do list zakupów w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku. Wzrost zainteresowania dotyczył:

  • kremów do rąk (+11,54 proc.),
  • dezodorantów i antyperspirantów (+11,46 proc.),
  • kremów i balsamów do stóp (+11,28 proc.),
  • kosmetyków kolorowych (+4,73 proc.),
  • produktów z SPF (+3,14 proc.),
  • balsamów do ciała (+0,19 proc.).

To wyraźny sygnał, że użytkownicy aplikacji Listonic coraz częściej planują kosmetyczne zakupy z wyprzedzeniem, szczególnie w kategoriach codziennej pielęgnacji.

Spadki i stabilne kategorie

Nieco rzadziej na listach pojawiały się szampony do włosów oraz płyny do kąpieli i żele pod prysznic (spadek ok. 5 proc.). Największy spadek liczby dodań – ponad 10 proc. – dotyczył mydeł w płynie i kremów do twarzy.

Eveline króluje w kolorówce, Nivea dominuje w pielęgnacji twarzy

Niektóre marki mają wyjątkowo silną pozycję na listach zakupowych.

Przez cały roku najczęściej wymienianą marką wśród kolorówki były kosmetyki Eveline. Nie jest to zaskoczeniem: marka jest dostępna nie tylko w sieciach Rossmann, ale także w Biedronce, jest przystępna cenowo (szczególnie podczas często powtarzanych w Biedronce promocji 1+1 gratis) i nawiązuje współprace z influencerami. 

Użytkowniczki aplikacji Listonic są też wyraźnie fankami kremu do twarzy Nivea. Spośród dodań wraz z marką nawet 60 proc. wskazań dotyczących kremu odnosiło się właśnie do tej marki.

Kategoria szamponów do włosów w 2025 roku po raz kolejny potwierdziła, że jest jedną z najbardziej „markowych” w całym zestawieniu. Co więcej – lojalność wobec konkretnych producentów jeszcze wzrosła.

W szczytowym miesiącu analizy, czyli w lipcu 2025 roku, aż co drugi dodany do listy szampon pojawiał się z nazwą marki. To najwyższy wynik spośród wszystkich kategorii i wyraźny sygnał, że użytkownicy planujący zakupy kosmetyczne nie szukają po prostu „szamponu”, lecz konkretnego produktu.

A zakup jakich marek szamponów najczęściej planują użytkownicy aplikacji Listonic? We wspomnianym rekordowym lipcu żadna marka nie była w stanie przekroczyć 10 proc. udziału we wskazaniach - to pokazuje jak duże rozdrobnienie i wybór jest obecnie na rynku. Z łącznej analizy pozostałych miesięcy wysuwają się jednak na prowadzenie od dawna znane marki: Head&Shoulders oraz Elseve. 

image

Kto wygrywa SEO w beauty? Nowy raport Elephate odsłania liderów i trendy, które zmieniają rynek

Gdzie króluje różnorodność?

Nie w każdej kategorii da się wyłonić wyraźnych ulubieńców. Tak jest na przykład w  przypadku płynów do kąpieli i żeli pod prysznic. Choć Dove, Palmolive i Nivea razem odpowiadają za około połowę wszystkich wskazań, druga połowa rozkłada się na wiele innych marek. Ta kategoria pokazuje, jak szeroka jest oferta i jak różne preferencje mają osoby planujące zakupy.

Prognoza: czego możemy się spodziewać w 2026 roku

W nadchodzącym roku można spodziewać się dalszego wzrostu popularności produktów pielęgnacyjnych i ochronnych – zwłaszcza tych z SPF. Warto zauważyć, że nawet pomimo dosyć chłodnego lata, które jest kluczowym okresem dla tej kategorii, produkty te zaliczyły wzrost dodań do list zakupów. Mocny trend na SPF wzmocni też koreańska pielęgnacja, a to właśnie takie produkty pojawiły się w połowie listopada pod marką własną drogerii Rossmann.  

Na próbę będzie wystawiana lojalność wobec marek. W 2026 roku marki będą musiały walczyć nie tylko o wyróżnienie się na tle coraz większej konkurencji i uwagę konsumentów, lecz także o obecność w promocjach – zarówno w drogeriach, jak i w dyskontach

 – prognozuje Magdalena Garus, PR manager w Listonic

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
03.12.2025 12:17
Francuski przemysł znów w recesji – listopadowy PMI potwierdza spadki
Francja to jeden z największych producentów kosmetyków na świecie.Shutterstock AI

Francuski sektor produkcyjny ponownie skurczył się w listopadzie, co potwierdzają najnowsze dane HCOB. Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł do 47,8 pkt z 48,8 pkt w październiku, pozostając poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój od recesji. Odczyt ten sygnalizuje dalsze pogorszenie kondycji fabryk oraz utrzymującą się słabość popytu.

Z danych S&P Global wynika, że popyt na francuskie towary obniżył się po raz kolejny, co wydłuża do trzech i pół roku okres spadków zamówień w krajowym przemyśle. Firmy produkcyjne zmniejszyły też moce wytwórcze, a tempo cięć produkcji przyspieszyło względem poprzedniego miesiąca. W efekcie sektor odnotował kolejne miesiące osłabienia aktywności.

Po raz pierwszy od kwietnia zanotowano również redukcje zatrudnienia w przemyśle, co podkreśla skalę wyzwań stojących przed przedsiębiorstwami. Jednocześnie eksport odnotował odbicie, jednak nie przełożyło się ono na poprawę wyników branży, ponieważ presja konkurencyjna ograniczała możliwość podnoszenia cen.

Ekonomiści wskazują, że rosnąca konkurencja cenowa prowadzi do utrzymywania niskich cen wyrobów, co dodatkowo obciąża marże producentów. Nawet mimo poprawy sytuacji na rynkach zagranicznych, firmy mają trudności z przerzuceniem kosztów na odbiorców, co wzmacnia presję kosztową w sektorze.

Utrzymujący się spadek aktywności przemysłowej sygnalizuje dalszą słabość francuskiego sektora wytwórczego. Malejące zamówienia, niższa produkcja oraz silna presja cenowa tworzą wymagające otoczenie dla producentów, wskazując, że poprawa sytuacji może nie nastąpić szybko.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 02:22