StoryEditor
Rynek i trendy
07.08.2017 00:00

Przed drogeriami dobre perspektywy

Według agencji badawczych zajmujących się analizą polskiego rynku kosmetycznego drogerie są i pozostaną liderem sprzedaży kosmetyków. Będzie im sprzyjać bogacenie się społeczeństwa. Zamożniejsi konsumenci będą wybierać specjalistyczne sklepy i sięgać po dobre jakościowo produkty ze średniej i wyższej półki. Sprzedaż kosmetyków w dyskontach wyhamuje.

Drogerie ciągle są najważniejszym kanałem sprzedaży kosmetyków w Polsce. Według szacunków PMR, na które w swoim raporcie dotyczącym branży kosmetycznej powołuje się Bank Zachodni WBK, kosmetyki w drogeriach kupuje 79 proc. Polaków. Drogerie odpowiadają za 45 proc. wartości sprzedaży. Absolutnym liderem jest Rossmann mający ponad 1200 placówek w Polsce, który odpowiada za jedną czwartą sprzedaży kosmetyków w Polsce.

W drogeriach częściej kupują kobiety (86 proc.) niż mężczyźni (69 proc.). Drogerie są też popularniejsze wśród osób zamożniejszych i młodszych. 87 proc. dobrze sytuowanych osób robi w nich zakupy w porównaniu do 74 proc. uboższych Polaków. Zakupy w dyskontach i sklepach osiedlowych są szczególnie popularne wśród klientów o dochodach do 2 tys. zł, głównie wśród osób starszych. Osoby zamożne i młode chętnie kupują kosmetyki w drogeriach i przez internet.

Według danych PMR najszybciej rosnącym kanałem sprzedaży kosmetyków są dyskonty. W styczniu 2016 r. 14 proc. respondentów deklarowało, że w nich się zaopatruje i odsetek ten wzrósł o 10,5 proc. od 2015 r. Dyskonty rozszerzyły asortyment kosmetyczny i wybór marek własnych, a przede wszystkim wprowadziły na stałe do oferty markowe kosmetyki. Duże znaczenie mają tematyczne promocje, podczas których kosmetyki oferowane są w krótkich seriach i okazyjnych cenach (akcje in-out). Dyskonty mają siłę rażenia, sama Biedronka to sieć blisko 2800 placówek w całej Polsce. Trzeba jednak pamiętać, że konsumenci kupują w dyskontach przede wszystkim tanie, niskomarżowe kosmetyki.

Kobiety wybierają sklepy specjalistyczne. Drogerie i apteki to miejsca, w których najchętniej zaopatrują się w kosmetyki. Idą do nich specjalnie w tym celu. Mężczyźni natomiast kupują kosmetyki przy okazji innych zakupów, np. w marketach czy dyskontach. Według ekspertów w drogeriach mężczyzna jako klient ciągle jest niedoceniany, jeśli chodzi o szerokość oferty, ekspozycję i organizację sprzedaży oraz działania promocyjne.

Kosmetyki i artykuły higieniczne są także dostępne w lokalnych sklepach typu convenience. W nich w te produkty zaopatruje się niecałe 10 proc. klientów. Są to najprawdopodobniej zakupy impulsowe, wynikające z tego, że czegoś nagle zabrakło w domu lub w trakcie podróży. I takie produkty, pierwszej potrzeby, jak pasty do zębów, dezodoranty, mydła czy żele pod prysznic, są dostępne w tym kanale sprzedaży.

Internet, choć jest wyjątkowo dynamicznym medium, jeszcze ciągle stosunkowo niedużo waży w sprzedaży kosmetyków. Tylko 8 proc. klientów zaopatruje się w nie online. Najszybciej rośnie odsetek nabywców wśród osób lepiej zarabiających. Dysproporcje wynikające z zarobków są tu bardzo wyraźne. Wśród osób o dochodach poniżej 1 tys. zł miesięcznie tylko 3 proc. kupuje w sieci, w przypadku osób zamożniejszych ten odsetek wzrasta już do 17 proc.

Drogerie nie stracą pozycji lidera w sprzedaży kosmetyków. Wskazują na to eksperci z PMR i przewidują, że w 2018-2019 r. sprzedaż kosmetyków wyhamuje, m.in. ze względu na brak przestrzeni na zwiększanie oferty kosmetycznej. Z najnowszych danych instytutu badawczego Nielsen wynika, że ten fakt już ma miejsce – sprzedaż kosmetyków w dyskontach już przestała rosnąć. Drogeriom będzie sprzyjać bogacenie się społeczeństwa. Według PMR Polacy mając grubszy portfel będą coraz częściej szukać lepszych i droższych kosmetyków ze średniej i wyższej półki. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
27.10.2025 14:20
Marka własna Rossmanna debiutuje z linią kosmetyków K-beauty
W skład linii Isana K-beauty wchodzi osiem produktówwww.rossmann.de

Isana, czyli najpopularniejsza marka własna Rossmanna, wprowadza na rynek linię kosmetyków pielęgnacyjnych k-beauty. Rossmanna podkreśla przy tym, że jest pierwszą niemiecką marką własną, która debiutuje z linią kosmetyków, zgodnych z koreańską filozofią pielęgnacji. Koreańskie kosmetyki Isany, które spotkały się się z bardzo dobrym odbiorem konsumentów, mają wejść na stałe do oferty Rossmanna od przyszłego roku.

Linia kosmetyków Isana Korean Skincare, opracowana i produkowana produkowana w Korei, jest dostępna od października w strefie Isana Trend Tower w sklepach Rossmann w Niemczech, a także w sklepie internetowym rossmann.de. Linia cieszy się bardzo dużą popularnością od dnia premiery – podkreśla sieć w komunikacie.

“Nowa linia przenosi moc koreańskiej pielęgnacji skóry bezpośrednio do Rossmanna: delikatne, a zarazem skuteczne formuły o lekkich, idealnie zbalansowanych konsystencjach, świetnych do aplikacji. Aplikacja odbywa się zgodnie z jasno określoną procedurą, składającą się z czterech ponumerowanych kroków – oczyszczanie, przygotowanie, pielęgnacja i wykończenie – i jest uzupełniana odpowiednimi produktami specjalistycznymi, które można stosować w zależności od potrzeb skóry” – wyjaśnia Rossmann.

Kluczowym składnikiem aktywnym jest CICA (Centella Asiatica, czyli wąkrotka azjatycka), znana ze swoich właściwości kojących, regenerujących i ochronnych. Linia jest przeznaczona w szczególności do skóry wrażliwej lub zestresowanej, i koncentruje się na zrównoważonym zdrowiu skóry, a nie na krótkoterminowych efektach.

image

CICA CARE FLOSLEK PHARMA - kosmetyki nowej generacji, które koją skórę wrażliwą

W skład linii wchodzi osiem produktów, obejmujących całe spektrum nowoczesnej pielęgnacji skóry – od produktów oczyszczających i kojących toników po wzmacniające serum i kremy nawilżające. Produkty są przy tym przystępne cenowo.

Nowa linia spotkała się już z pozytywnym odbiorem klientów, dlatego planowane jest włączenie tych produktów do oferty Isany od przyszłego roku – zapowiada Rossmann.

image

Rossmann prezentuje nowy koncept „Moja Drogeria”

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.10.2025 14:48
L‘Oreal nie zrealizował prognoz sprzedaży, akcje firmy spadły o 7 proc.
L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji i ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinachmat.pras.

Francuski L‘Oreal, największy na świecie producent kosmetyków i kosmetyków, odnotował wzrost sprzedaży w trzecim kwartale o 4,2 proc. To poprawa w porównaniu z poprzednim kwartałem, jednak nie zrealizowano prognoz. Słaba sprzedaż miała miejsce w Ameryce Północnej i Południowej.

Grupa  L‘Oreal, będąca producentem kosmetyków CeraVe i perfum Valentino, poinformowała, że ​​sprzedaż od lipca do września wyniosła 10,3 mld euro, co stanowi wzrost o 4,2 proc. w ujęciu rok do roku. Wynik ten jest słabszy niż zakładane prognozy wzrostu (4,9 proc.).

L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji na zachodnich rynkach, a także ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinach i przeniesieniu ich na rynek lokalny.

Francuski koncern poinformował o przyspieszeniu wzrostu we wszystkich działach, zaznaczając, że Chiny po raz pierwszy od dwóch lat odnotowały jednocyfrowy wzrost, czemu sprzyjało ożywienie w segmencie luksusowych kosmetyków.

Sprzedaż w Ameryce Północnej wzrosła w ostatnim kwartale o 1,4 proc., co jest wynikiem niższym od oczekiwanego. Przy tym ogólna sprzedaż była niższa, niż wzrost globalnego rynku kosmetycznego, szacowanego przez analityków na ok. 5 proc.

Prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus wyraził przekonanie, że firma nadal będzie osiągać lepsze wyniki, niż rynek globalny. Grupa podkreśliła, że ​​zwiększa nacisk na innowacje i akwizycje, aby napędzać sprzedaż w najszybciej rozwijających się kategoriach kosmetycznych. 

Zobacz teżKering i L’Oréal łączą siły; historyczne partnerstwo strategiczne luxe/wellness

Po podaniu informacji o wynikach L‘Oreal za trzeci kwartał akcje firmy w Paryżu znacząco  spadły. Akcje w ciągu jednego dnia spadły o ok. 7 proc., zbliżając się do największego jednodniowego spadku (miał on miejsce w lutym 2024). 

Zdaniem analityków Deutsche Bank spadek taki był spodziewany z uwagi na kwartalne wyniki firmy, a także ryzyko spowolnienia wzrostu w Chinach. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. październik 2025 17:05