StoryEditor
Rynek i trendy
07.04.2023 00:00

Psychodermatologia - nowa dziedzina nauki dotyczącej pielęgnacji urody i psychiki

Psychodermatologia może stać się nauką przyszłości jeśli chodzi o dopasowywanie rutyny urodowej do klienta czy klientki / Kaboompics
W ostatnim czasie psychodermatologia zyskuje coraz większą popularność. Już nie tylko dermatolodzy, ale również psychologowie, psychiatrzy czy terapeuci zwracają uwagę na związek między stanem emocjonalnym pacjenta a jego chorobą skórną. Coraz więcej badań naukowych poświęconych jest temu zagadnieniu, co pozwala na bardziej kompleksowe podejście do pacjenta i skuteczniejsze leczenie.

Psychodermatologia to dziedzina nauki zajmująca się badaniem związków między stanami emocjonalnymi, psychicznymi a chorobami skóry. Często mówi się o skórze jako o lustrze duszy, ponieważ zmiany skórne często pojawiają się w wyniku stresu, depresji czy lęku. Badania wykazują, że w wyniku czynników psychologicznych może dochodzić do pogorszenia stanu skóry, a nawet do powstawania chorób skórnych.

Związek między psychiką a chorobami skórnymi

Badania wykazują, że stres i trudne emocje mogą wpływać na stan skóry. Chociaż nie zawsze są one bezpośrednią przyczyną choroby skórnej, to mogą prowadzić do pogorszenia stanu skóry lub opóźnić proces gojenia. Przykładem może być łuszczyca, która jest chorobą autoimmunologiczną i może pogarszać się pod wpływem stresu. Z kolei trądzik może być spowodowany zmianami hormonalnymi, ale też stresem i napięciem emocjonalnym. Wiele osób, które cierpią na trądzik, zauważa, że pojawiają się one w czasie wzmożonego stresu, a zmniejszenie poziomu stresu przyczynia się do poprawy stanu skóry.

Nie tylko stres, ale również depresja i lęk mogą wpływać na choroby skórne. W wyniku tych stanów emocjonalnych może dochodzić do zwiększenia produkcji hormonów stresu, co może wpłynąć na stan skóry. Osoby zmagające się z depresją czy lękiem często cierpią na choroby skórne, takie jak egzema czy łuszczyca. Warto podkreślić, że związek między psychiką a chorobami skórnymi działa również w drugą stronę. Choroby skórne, takie jak łuszczyca czy egzema, mogą wpłynąć na samopoczucie pacjenta, prowadząc do stanów depresyjnych czy lękowych.

Wpływ stresu na stan zapalny skóry

Przewlekły stres to stan, w którym nasze ciało znajduje się w ciągłym napięciu, co może prowadzić do wielu chorób i zaburzeń. Wiele badań wykazało, że przewlekły stres może wpłynąć negatywnie na kondycję skóry, prowadząc do różnego rodzaju chorób i problemów skórnych. Stres może wpłynąć na układ hormonalny, prowadząc do nadprodukcji hormonów stresu, takich jak kortyzol i adrenalina. Te hormony wpływają na układ odpornościowy i zwiększają ryzyko wystąpienia chorób skórnych. Wysokie poziomy kortyzolu mogą również prowadzić do zwiększonej produkcji sebum, co z kolei prowadzi do powstawania trądziku i innych problemów skórnych. W wyniku przewlekłego stresu może również dochodzić do zwiększonej produkcji cytokin zapalnych, które powodują zaczerwienienie i swędzenie skóry. W przypadku chorób skórnych, takich jak łuszczyca, atopowe zapalenie skóry czy trądzik, zwiększenie stanu zapalnego może prowadzić do pogorszenia stanu skóry. Przewlekły stres może prowadzić także do opóźnienia procesu gojenia, co z kolei prowadzi do powstawania blizn i innych problemów skórnych. Stres może wpłynąć na produkcję kolagenu, który jest niezbędny do regeneracji skóry i utrzymania jej elastyczności. W wyniku przewlekłego stresu może dochodzić do osłabienia procesu regeneracji skóry i zwiększenia ryzyka powstawania blizn i innych problemów skórnych.

Znaczenie psychodermatologii w diagnostyce i leczeniu chorób skórnych

W diagnostyce chorób skórnych, psychodermatologia stanowi coraz ważniejszą rolę. W trakcie diagnozowania pacjenta z chorobą skórną, lekarz dermatolog zwraca uwagę nie tylko na objawy fizyczne choroby, ale także na problemy emocjonalne pacjenta, które mogą wpłynąć na stan skóry. W psychodermatologii szczególną uwagę zwraca się na historię choroby skórnej i na czynniki, które mogłyby ją wywołać. Często w ankiecie medycznej zadawane są pytania o stres, depresję czy lęki, ponieważ te stany emocjonalne mogą wpływać na stan skóry. Psychodermatologowie biorą pod uwagę również czynniki zewnętrzne, takie jak środki kosmetyczne czy detergenty, które mogą prowadzić do podrażnienia skóry. Terapia poznawczo-behawioralna jest często stosowana w psychodermatologii, ponieważ pomaga pacjentom w radzeniu sobie ze stresem, który może wpływać na chorobę skórną. Terapia poznawczo-behawioralna koncentruje się na zmianie sposobu myślenia pacjenta, co pomaga mu w radzeniu sobie z problemami emocjonalnymi i zwiększa jego poczucie kontroli nad sytuacją.

Poniżej przedstawiamy najczęściej występujące choroby skórne, na których skupia się psychodermatologia.

  1. Łuszczyca

Łuszczyca to choroba autoimmunologiczna, która charakteryzuje się szybkim namnażaniem się komórek skóry. Pacjenci z łuszczycą często cierpią na stres, co może prowadzić do pogorszenia stanu skóry. Badania wykazują, że terapia poznawczo-behawioralna i relaksacja mogą pomóc w zmniejszeniu objawów łuszczycy.

  1. Atopowe zapalenie skóry

Atopowe zapalenie skóry (AZS) to choroba skóry, która charakteryzuje się zaczerwienieniem i swędzeniem skóry. Badania wykazują, że stres i problemy emocjonalne mogą prowadzić do pogorszenia objawów AZS. Terapia poznawczo-behawioralna i relaksacja mogą pomóc w zmniejszeniu objawów AZS i poprawie jakości życia pacjenta.

  1. Trądzik

Trądzik jest jednym z najczęstszych problemów skórnych, zwłaszcza u młodych ludzi. Badania wykazują, że stres i problemy emocjonalne mogą wpływać na powstawanie trądziku oraz na jego zaostrzenie. Terapia poznawczo-behawioralna i relaksacja mogą pomóc w zmniejszeniu objawów trądziku.

  1. Egzema

Egzema, zwana również atopowym zapaleniem skóry, to choroba skóry, która charakteryzuje się zaczerwienieniem i swędzeniem skóry. Badania wykazują, że stres i problemy emocjonalne mogą wpływać na pogorszenie objawów egzemy. Terapia poznawczo-behawioralna i relaksacja mogą pomóc w zmniejszeniu objawów egzemy i poprawie jakości życia pacjenta.

  1. Włókniakowatość

Włókniakowatość to choroba skóry, która charakteryzuje się powstawaniem guzków i torbieli w skórze. Badania wykazują, że stres i problemy emocjonalne mogą wpływać na pogorszenie objawów włókniakowatości. Terapia poznawczo-behawioralna i relaksacja mogą pomóc w zmniejszeniu objawów włókniakowatości i poprawie jakości życia pacjenta.

W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszy się podejście holistyczne w pielęgnacji skóry, uwzględniające nie tylko kosmetyki, ale również styl życia i stan emocjonalny pacjenta. W związku z tym, psychodermatologia stanie się kluczowym elementem budowania rutyny pielęgnacyjnej w przyszłości. Wzrost świadomości na temat związku między stanem emocjonalnym a stanem skóry będzie prowadził do zwiększenia zapotrzebowania na usługi psychodermatologiczne. Coraz więcej klinik dermatologicznych i salonów kosmetycznych będzie oferować konsultacje psychodermatologiczne oraz terapię poznawczo-behawioralną i relaksacyjną.

Czytaj także: Peptydy miedziowe - nowy supertrend składnikowy?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:08
Pokolenie Z kocha perfumy – a koncerny kosmetyczne idą za tym trendem
Perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusumedia

Zapachy stały się ulubioną kategorią zakupów beauty dla Pokolenia Z – globalnie to ta grupa nabywców rośnie najdynamiczniej. Na tym trendzie chcą skorzystać koncerny Estee Lauder, L‘Oréal i Coty – właściciele takich marek perfum jak Le Labo, Tom Ford, Valentino, Yves Saint Laurent, Emporio Armani. Firmy te zgodnie deklarują, że planują większe inwestycje w kategorię perfum, które stały się głównym motorem napędowym ich sprzedaży.

Perfumy, mgiełki zapachowe, perfumy do włosów – kiedyś kategoria zapachów była traktowana jako luksusowa przyjemność, jednak obecnie zapachy stały się priorytetem dla młodych konsumentów, którzy chcą w ten sposób wyrazić swój styl oraz poprawić sobie nastrój w obliczu niepewności ekonomicznej. Analitycy twierdzą, że perfumy to „efekt czerwonej szminki” w nowym wydaniu – odnosząc się do teorii ekonomicznej, sugerującej, że konsumenci kupują drobne luksusowe przedmioty zamiast drogich w sytuacji, gdy gospodarka nie ma się najlepiej.

Na sytuacji tej korzystają Estee Lauder, L‘Oréal i Coty, które w ostatnim czasie zadeklarowały, że chcą dokonać większych inwestycji w sprzedawane przez siebie perfumy, które są obecnie największym motorem ich sprzedaży. 

Coty przedstawiło w ubiegłym tygodniu optymistyczne prognozy, licząc na dalszy wzrost popytu na perfumy marek ze swojego portfolio (m.in. Calvin Klein i Hugo Boss).

Z danych Circana wynika, że około 38 proc. całkowitych wydatków na perfumy w ciągu pierwszego półrocza 2025 pochodziło z gospodarstw domowych, w których jest przedstawiciel Pokolenia Z.

Estee Lauder, właściciel marki Jo Malone, również potwierdziło wzrost w swoim segmencie perfum, co pomogło zrównoważyć koncernowi słabszy popyt na kosmetyki do makijażu. W kwartale zakończonym we wrześniu segment perfum zwiększył się o 14 proc. Analitycy wskazują, że duże firmy kosmetyczne zwiększają swoje portfolio zapachów – najczęściej poprzez przejęcia lub likwidację słabszych jednostek biznesowych, aby zwolnić przepływy pieniężne na inwestycje w perfumy.

Zapachy przeżywają swój kulturowy moment – powiedziała w rozmowie z Reutersem Kendal Ascher z zarządu Estee Lauder. – Rosnący dochód rozporządzalny i ekspansja klasy średniej w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie napędzają stały wzrost w tej kategorii – potwierdziła.

W tym roku Estee Lauder otworzyło około 40 nowych, niezależnych butików z perfumami na całym świecie, w tym nowe flagowe sklepy w Nowym Jorku i Paryżu. Ascher podkreśliła, że firma zainwestowała w narzędzia oparte na AI, które tłumaczą, jak konsumenci mówią o zapachach. Na podstawie tych danych tworzony jest content na TikToku, który przyciąga klientów z pokolenia Z.

W ubiegłym roku globalny wzrost sprzedaży perfum przewyższył wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry – wynika z danych Circana. Sprzedaż perfum premium wzrosła o 6 proc. do 3,9 mld dolarów w pierwszej połowie 2025 roku, podczas gdy sprzedaż kosmetyków premium wzrosła o 1 proc., a sprzedaż produktów premium do pielęgnacji skóry spadła o 1 proc. w tym samym okresie.

W opinii ekspertów perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusu – bez konieczności wydawania dużych pieniędzy na “pełnoprawne” dobra premium i luksusowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. listopad 2025 13:15