
Niezależnie od tego, czy konsumenci chcieli mieć loki, czy zdecydowali się na proste włosy, kupowali odpowiednie kosmetyki, aby osiągnąć ten cel. Produkty specjalistyczne, podobnie jak te do stylizacji loków, zwiększyły przychody ze sprzedaży o 58 proc. w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego roku.
Na spory wzrost zainteresowania konsumentów atrakcyjną fryzurą wskazuje również sprzedaż lokówek, która wzrosła w tym okresie o 43 proc., a sprzedaż seterów do włosów wzrosła o 35 proc. Z kolej sprzedaż prostownic wzrosła o 25 proc. w porównaniu do ubiegłego roku – informuje NPD.
Podczas gdy kobiety układały włosy, mężczyźni również postanowili zadbać o swój wygląd. Golarki do ciała były popularnym produktem, niezależnie od tego, czy były używane do depilacji, golenia czy przycinania włosów. Od kwietnia do września zwiększyły sprzedaż o 43 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.
– W rzeczywistości w szczytowym momencie pandemii naszym najpilniejszym zmartwieniem nie było to, jak wyglądaliśmy, ale teraz mamy powody, by dobrze wyglądać, ponieważ częściej wychodzimy i spotykamy się z ludźmi. Ta motywacja jest doskonałą okazją dla producentów produktów do higieny osobistej, aby wzbudzić ponowne zainteresowanie konsumentów swoim wyglądem – mówi Joe Derochowski, doradca ds. przemysłu domowego NPD.
Przeczytaj również: Jedna trzecia amerykańskich konsumentów stylizuje włosy raz w tygodniu [WYNIKI BADANIA]