StoryEditor
Rynek i trendy
15.12.2020 00:00

Święta w tym roku będą skromne. Polacy chcą je spędzać w gronie 2-5 osób

Według ogólnopolskiego sondażu opinii społecznej, wykonanego przez UCE Reserch i Syno Poland, 40 proc. Polaków uważa, że rząd powinien wprowadzić zakaz przemieszczania się przed Bożym Narodzeniem i w trakcie świąt. 52 proc. rodaków jest przeciwnych temu rozwiązaniu, a 8 proc. nie ma zdania w tej kwestii.

– Te wyniki na pewno pokazują społeczną niepewność. Z przerażeniem z dnia na dzień obserwujemy utratę wydolności systemu służby zdrowia. Mamy ogromną drugą falę zachorowań na COVID-19, a także setki zgonów. Widać więc, że 40 proc. osób bardzo się boi i uważa, że Boże Narodzenie tylko pogorszy sytuację. A przecież wiemy już też z różnych badań, że spotkania rodzinne są źródłem zwiększonej transmisji wirusa – komentuje dr Paula Pustułka z Instytutu Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS.

Zdaniem Krzysztofa Zycha, głównego analityka UCE Reserch, odsetek zwolenników zakazu może być lekkim zaskoczeniem. Polacy z reguły nie są zbyt skorzy do tego, żeby cokolwiek sobie ograniczać, a już tym bardziej rodzinnych spotkań. Ten wynik jest bardzo zbliżony do tego, który wskazuje, że 43 proc. Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19. Połączenie tych dwóch faktów może wskazywać na to, że właśnie ta część społeczeństwa patrzy na to nieco szerzej, tj. z perspektywy bezpieczeństwa długofalowego.

Gdyby respondenci uzasadnili swoje odpowiedzi ws. zakazu, to mielibyśmy jasność sytuacji. Motywy mogą być różne. Są osoby, które twierdzą, że obostrzenia i tak nic nie zmieniają. Inni w ogóle nie wierzą w pandemię. Ale mamy też sporo rodaków w złej kondycji psychicznej lub ekonomicznej. A Boże Narodzenie jest dla Polaków ważnym elementem życia społecznego – dodaje ekspert z SWPS.

Tylko w jednej grupie wiekowej zwolennicy wprowadzenia zakazu mają przewagę nad przeciwnikami tego rozwiązania. Taka sytuacja dotyczy osób mających 60 lub więcej lat. W tym przypadku za obostrzeniami opowiada się 49 proc. ankietowanych. Grono oponentów liczy 41 proc., a zdania nie ma 10 proc..

Ci Polacy z racji wieku i doświadczenia życiowego bardziej stabilnie i rozsądnie podchodzą do wszelkiego rodzaju zagrożeń. Do tego dochodzi lęk, że w wyniku zakażenia mogą ich spotkać dużo cięższe komplikacje niż np. młodsze pokolenie – mówi Krzysztof Zych.   

Z badania również wynika, że 59 proc. Polaków zamierza spędzić Wigilię w gronie od 2 do 5 osób, a 29 proc. – od 5 do 10. Natomiast 5 proc. respondentów planuje ten dzień bez towarzystwa i tyle samo ankietowanych jeszcze nie potrafi tego określić. Z kolei 3 proc. badanych spotka się w grupie powyżej 10 osób. 

– Od dwóch do pięciu osób to będą pary albo rodziny nuklearne, ewentualnie dzieci ze swoimi rodzicami. To może być jedno lub dwa gospodarstwa domowe, raczej nie więcej. Jeżeli ograniczamy liczbę uczestników Wigilii do małej grupy, to właśnie bronimy się przed potencjalnym rozczarowaniem związanym z ewentualnymi obostrzeniami. Widać, że planujemy święta w wersji minimum i prawdopodobnie takie one w tym roku będą – analizuje dr Pustułka.

Bardzo podobnie wyglądają odpowiedzi na pytanie dot. Bożego Narodzenia. 60 proc. Polaków zamierza świętować je w gronie 2-5 osób, a 27 proc. – od 5 do 10 bliskich. Ponownie po 5 proc. respondentów spędzi święta samodzielnie i jeszcze nie wie, jak będą one wyglądały. Ponadto 3 proc. zamierza spędzić ten czas w grupie powyżej 10 osób.

To oczywiście wynika z obawy o zakażenie siebie bądź innych, w tym domowników i bliskich. Niemniej uważam, że te deklaracje mogą być jeszcze poważnie zweryfikowane. Polacy tuż przed Bożym Narodzeniem będą mocno obserwować statystki. I dopiero na tej podstawie będą podejmować ostateczne decyzje. Im będzie mniej zachorowań, tym większa będzie chęć odwiedzin bliskich – stwierdza ekspert z UCE Resrech.

Sondaż pokazuje też, że 76 proc. ankietowanych ma w rodzinie osobę powyżej 65. roku życia. I ci respondenci odpowiedzieli na pytanie, czy zamierzają ją odwiedzić w Wigilię lub Boże Narodzenie. 64 proc. deklaruje, że to zrobi. 30 proc. nie planuje takich wizyt, a 6 proc. nie ma zdania w tej sprawie. 

– W mojej ocenie, to dość zaskakujące, że tyle osób chce odwiedzić seniorów. I co ważniejsze, to również nieodpowiedzialne. Przecież do największej liczby zakażeń dochodzi właśnie w domach. Natomiast uważam, że to w głównej mierze od osób starszych będzie zależało, czy do takich wizyt w ogóle dojdzie – zaznacza Krzysztof Zych.

Natomiast dr Pustułka dodatkowo zwraca uwagę na czynniki demograficzne. Rodziny bardzo się zmniejszają, a część 30-35-latków jeszcze ich nie założyła. Święta zamierzają więc spędzić z najbliższymi. I właśnie ich rodzice mogą mieć powyżej 60 lat. Ekspert podkreśla także, że seniorzy rzadziej korzystają z technologii umożliwiających kontakty z innymi. A święta to czas obcowania z tradycją, bliskością, podtrzymywaniem więzi, więc te osoby mogą dążyć do tradycyjnych spotkań.  

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 4-7.12.2020 r. metodą CAWI przez UCE Reserch i Syno Poland na reprezentatywnej próbie 1 001 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
25.11.2025 11:33
Agenci AI kontra strony www marek luxury: komu bardziej ufają klienci?
Wśród klientów widać rosnące zaufanie do agentów AIDean Drobot

Konsumenci w Wielkiej Brytanii ufają stronom internetowym marek luksusowych, uznając je za najbardziej wiarygodne źródła informacji o produktach. Wygląda jednak na to, że agenci AI zaczynają dorównywać im poziomem zaufania – wynika z badań, przeprowadzonych na konsumentach w ośmiu krajach. Spada też zaufanie klientów do informacji z social mediów.

Nowe badanie B2C, przeprowadzone przez firmę Akeneo, specjalizującą się w obsłudze klienta (PX) i zarządzaniu informacjami o produktach (PIM), pokazuje, że konsumenci ufają wirtualnym agentom wspieranym przez sztuczną inteligencję (67 proc.) – prawie na równi ze stronami internetowymi marek luksusowych (68 proc.) jeśli chodzi o sprawdzanie informacji o produktach.

Firma przeprowadziła ankietę wśród 1,8 tys. konsumentów w ośmiu krajach i stwierdziła, że ​​w Wielkiej Brytanii agenci AI wyprzedzają sklepy stacjonarne (62 proc.), platformy odsprzedaży (54 proc.) i treści influencerów (50 proc.). Media społecznościowe zajmują ostatnie miejsce – jedynie 31 proc. kupujących uznało je za wiarygodne.

Raport Akeneo „Ewolucja nowoczesnego klienta” pokazuje zmiany w podejściu do najbardziej wiarygodnych źródeł – widać tam rosnące zaufanie do agentów AI. Dlaczego spada jednak zaufanie do stron sklepów i marek? 

Klientom nie brakuje tam treści, ale przejrzystości – wyjaśnia Romain Fouache, dyrektor generalny Akeneo. – Nasze badania pokazują, że klienci aktywnie poszukują kanałów, które dają im pewność. Są w stanie zapłacić więcej, gdy marki zapewnią kompletne i wiarygodne informacje o produktach. Wygrają ci, którzy potraktują dane o produktach jako strategiczne zasoby i zbudują jeden, kontrolowany fundament, który będzie napędzał każde doświadczenie, w tym sztuczną inteligencję.

Preferencje te odzwierciedlają szerszą dynamikę. Zdaniem Akeneo, niedokładne dane o produktach nadal negatywnie wpływają na doświadczenia klientów, a zwroty są tego kosztownym skutkiem. Jednocześnie konsumenci przywiązują coraz większą wagę do klarownych i kompleksowych treści – kupujący są skłonni zapłacić o 25-30 proc. więcej za produkty, opatrzone informacjami wysokiej jakości. Mogą być to informacje dotyczące rozmiaru i dopasowania odzieży, jak również certyfikaty zrównoważonego rozwoju, czy instrukcje pielęgnacji w przypadku kosmetyków.

image

Walmart wprowadza zakupy z ChatGPT – nowy etap handlu konwersacyjnego

Klienci oczekują obecnie kompleksowej, pełnej informacji i jej spójności w obrębie całej sieci, sklepu, platformy handlowej – teraz również dzięki wsparciu asystentów AI. Dane powinny być jasne, uporządkowane, wzbogacone o dane stale monitorowane i aktualizowane – w każdym z kanałów.

Niezależnie od tego, skąd konsumenci czerpią informacje, to wielokanałowa spójność stanowi domknięcie sprzedaży. 76 proc. konsumentów angażuje się przed zakupem w wiele touchpointów – a wszelkie rozbieżności między stroną internetową, sklepem, ofertami na platformie handlowej a odpowiedziami AI „powodują zamieszanie, porzucanie koszyków i zwroty”. Zdaniem ekspertów, przejrzysta, kompletna informacja o produkcie zmniejsza niepewność, obniża ryzyko zwrotu, a nawet uzasadnia wyższe ceny.

Jak podkreśla Fouache, wyniki tego badania stanowią wyraźny sygnał ostrzegawczy dla marek i sprzedawców detalicznych, że konsumenci kierują się najbardziej wiarygodnymi informacjami, a nie kanałem, który jest najgłośniejszy.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
24.11.2025 12:27
Polacy o Black Friday 2025: niemal połowa widzi realne korzyści z promocji
Promocje oferowane w ramach Black Friday są uważane za opłacalne przez 47,6 proc. dorosłych Polaków.Shutterstock

Z najnowszego raportu UCE RESEARCH i Shopfully „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025” wynika, że 47,6 proc. dorosłych Polaków uważa promocje oferowane w ramach Black Friday za opłacalne. Odmienne zdanie wyraża 29 proc. badanych, natomiast 23,4 proc. nie potrafi jednoznacznie ocenić atrakcyjności tych ofert. Autorzy analizy podkreślają, że choć niemal połowa konsumentów dostrzega wymierne korzyści, poziom zaufania do handlu pozostaje ograniczony, m.in. z uwagi na utrzymujące się przekonanie o sztucznym zawyżaniu cen przed rozpoczęciem akcji rabatowych.

Według ekspertów UCE RESEARCH osoby pozytywnie oceniające Black Friday to głównie ci konsumenci, którzy sami doświadczyli faktycznych oszczędności. Dotyczy to zakupów sprzętu RTV i AGD, elektroniki, odzieży oraz kosmetyków, często w kanałach e-commerce, gdzie promocje bywają najbardziej znaczące. Z kolei sceptycy to najczęściej konsumenci rozczarowani wcześniejszymi doświadczeniami lub osoby niechętnie podchodzące do działań marketingowych jako takich.

Raport wskazuje również na wyraźne różnice demograficzne. Największą grupę osób uznających Black Friday za opłacalny stanowią konsumenci w wieku 35–44 lat oraz osoby osiągające dochody powyżej 9 tys. zł netto. W tej grupie dominują także mężczyźni oraz mieszkańcy miejscowości liczących 5–19 tys. mieszkańców. Wyniki sugerują, że to właśnie aktywne zawodowo osoby z wyższą siłą nabywczą najczęściej dostrzegają realne korzyści z sezonowych obniżek.

Z drugiej strony, 29 proc. Polaków uważa promocje za nieopłacalne, a opinia ta jest częściej wyrażana przez seniorów w wieku 65–74 lat oraz osoby z miesięcznymi dochodami w przedziale 5000–6999 zł netto. Wśród sceptyków przeważają również mieszkańcy największych miast powyżej 500 tys. ludności, a także osoby z wyższym wykształceniem. W ocenie analityków grupa ta może być bardziej świadoma wcześniejszych wahań cen i uważniej śledzić strategie promocyjne sprzedawców.

Zestawienie postaw pokazuje, że Black Friday pozostaje wydarzeniem budzącym duże zainteresowanie, ale również podzielone opinie. Mimo że niemal połowa Polaków dostrzega w nim realne możliwości oszczędności, wciąż istotna część społeczeństwa podchodzi do promocji ostrożnie. Badanie potwierdza, że postrzeganie opłacalności tej akcji zależy nie tylko od doświadczeń zakupowych, lecz także od wieku, dochodów i miejsca zamieszkania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 06:51