StoryEditor
Rynek i trendy
27.01.2025 12:51

W 2024 ceny w sklepach wzrosły o 4,3 proc. Na szczycie podwyżek słodycze i… chemia gospodarcza

Codzienne zakupy nadal są droższe, niż większość Polaków by sobie życzyła - uważają eksperci / Shutterstock

W ciągu całego 2024 roku codzienne zakupy Polaków zdrożały o ponad 4 proc. rdr. Na 17 monitorowanych kategorii aż 15 odnotowało wzrosty, w tym słodycze i desery, warzywa oraz artykuły chemii gospodarczej.

Największy wzrost (ok. 8 proc. rdr.) dotyczył słodyczy, deserów i napojów bezalkoholowych, a o blisko 7 proc. rdr. poszły w górę ceny warzyw. W TOP5 drożyzny znalazła się też chemia gospodarcza – podwyżka rok do roku w tej kategorii wyniosła niemal 6 proc. Potaniały tylko produkty tłuszczowe i karmy dla zwierząt – odpowiednio o blisko 10 i 5 proc. rdr. 

Jak podkreślają eksperci, w 2024 roku sytuacja w sklepach wyglądała gorzej, niż informował GUS. Natomiast ostatni raz mniejsze podwyżki cen były obserwowane w 2021 roku.

Ogólnie w 2024 roku ceny codziennych zakupów wzrosły średnio o 4,3 proc. rdr. Łącznie poddano analizie 17 kategorii i 100 najczęściej kupowanych przez konsumentów produktów, a wnioski ujęto w raporcie „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. W sumie zestawiono ze sobą blisko 890 tys. cen detalicznych (regularnych i promocyjnych) ze sklepów, należących do 62 sieci handlowych.

Zeszłoroczny wynik wykracza poza cel inflacyjny NBP, wynoszący ok. 2,5 proc. Jednak jest wyraźnie niższy niż jeszcze w 2023 roku, gdy inflacja CPI była na poziomie 11,4 proc. rdr. Do tego wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych przekroczył 15 proc. rdr. Codzienne zakupy nadal są droższe, niż większość Polaków by sobie życzyła. Jednak ostatni raz mniejsze podwyżki cen obserwowaliśmy w 2021 roku. Ponadto, według danych GUS, ogólnie sytuacja w 2024 roku prezentowała się lepiej, niż wynika z informacji zebranych ze sklepów – komentuje Bartosz Białas z Santander Bank Polska. 

Dynamika wzrostu cen chemii gospodarczej na tle innych kategorii staje się znów wysoka z uwagi na rosnące koszty produkcji – mówi dr Tomasz Kopyściański.

Dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito przypomina, że dynamika wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w Polsce utrzymuje się cały czas na poziomie dwucyfrowym w relacji rok do roku. Dlatego średnioroczny wzrost cen w sklepach detalicznych na poziomie 4,3 proc. można uznać za umiarkowany. Podążający za inflacją skok wynagrodzeń sprawia, że przynajmniej z perspektywy przeciętnego obywatela obecne podwyżki cen nie rujnują budżetów domowych w takim stopniu, jak to miało miejsce w latach 2022-2023.

Na średnioroczny wynik wpłynęło kilka kwestii. Wśród nich można wymienić uporczywy wzrost cen usług, który ma przede wszystkim źródło w silnej dynamice wynagrodzeń w tym sektorze. Uwolnienie cen regulowanych, tj. energii elektrycznej i gazu, w połowie 2024 roku spowodowało znaczący wzrost tej kategorii w koszyku inflacyjnym. Do tego doszedł automatyzm w decyzjach o podwyżkach cen producentów po okresie niestandardowego podniesienia inflacji – wyjaśnia dr Michał Pronobis z Uniwersytetu WSB Merito.

Natomiast dr Piotr Arak z VeloBanku uważa, że na wzrost cen energii miał szczególnie silny wpływ na ceny żywności, usług oraz produktów przemysłowych. – Realne dochody wzrosły dzięki poprawie sytuacji na rynku pracy oraz wyższym transferom socjalnym. To wzmocniło wydatki konsumpcyjne. Do tego dodajmy powrót VAT na żywność, który sprawił, że od wiosny 2024 roku inflacja i ceny znowu są w trendzie wzrostowym, zamiast malejącym – zauważa ekspert.

Z raportu wynika również, że w całym 2024 roku aż 15 z 17 monitorowanych kategorii odnotowało wzrosty – w przedziale od 0,2 do 8,1 proc. rdr. Natomiast tylko dwie grupy towarów zaliczyły spadki – o 5,4 i 9,6 proc. rdr. 

Ceny generalnie rosną w każdej kategorii, z uwagi na coraz wyższe koszty funkcjonowania firm. Spadki cen pojedynczych grup towarów są związane z bardzo wysokim efektem bazy z 2023 roku. To oznacza, że ceny tych produktów pozostają wciąż na wysokim poziomie, ale dynamika zmian jest wolniejsza w porównaniu do poprzedniego, rekordowego roku – mówi dr Tomasz Kopyściański. – Dynamika wzrostu cen chemii gospodarczej na tle innych kategorii staje się znów wysoka z uwagi na rosnące koszty produkcji – dodaje ekspert.

Czytaj też: Chemia gospodarcza liderem drożyzny w polskich sklepach [dane za grudzień 2024]

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2025 12:27
Perfumy z Dubaju biją rekordy popularności. Google notuje niemal 800-proc. wzrost wyszukiwań
Charakterystyczną cechą orientalnych perfum jest intensywność i trwałość, co wynika z zastosowania głównie naturalnych olejków eterycznychfot. Shutterstock

Najnowsze dane z wyszukiwarki Google pokazują dynamiczną zmianę preferencji zakupowych w Polsce. Konsumentki i konsumenci coraz chętniej sięgają po intensywne, orientalne kompozycje zapachowe, kojarzone z rynkiem arabskim. Jak wynika z analizy wyszukiwań, zapytania o „perfumy dubajskie” wzrosły aż o 796 proc. rok do roku, co czyni je jednym z najczęściej poszukiwanych produktów w kategorii beauty.

Jak donosi Fakt, w okresie świątecznym 2024 r. oraz w październiku 2025 r. internauci najczęściej wpisywali hasła związane z elektroniką i akcesoriami beauty – m.in. szczoteczki soniczne, irygatory do zębów, suszarki do włosów, frezarki do paznokci czy maszynki do golenia. Choć te urządzenia dominowały w ogólnej liczbie zapytań, to właśnie perfumy arabskie okazały się największym zaskoczeniem, notując rekordowy skok popularności.

Aż 71 proc. wyszukiwań dotyczyło konkretnych problemów lub grup wiekowych, co potwierdza coraz bardziej świadome podejście konsumentów do wyboru produktów. Wśród zapytań trendujących najwyżej znalazły się: „maska kolagenowa” (+426 proc. r/r), „rzęsy magnetyczne” (+255 proc. r/r) oraz „perfumy dubajskie” (+796 proc. r/r). Ten ostatni segment z egzotycznej niszy stał się realną konkurencją dla klasycznych kompozycji francuskich i włoskich.

Arabskie zapachy kojarzone są przede wszystkim z intensywnością, słodyczą i wysoką trwałością – cechami, których obecnie aktywnie poszukują użytkownicy. Dane Google potwierdzają tę zmianę preferencji: niemal 800-proc. wzrost zapytań dotyczących perfum z Dubaju wskazuje na przełomowy moment dla rynku niszowych zapachów w Polsce.

Zauważalna jest również przemiana podejścia do pielęgnacji i zakupów kosmetycznych. Wyszukiwania związane z kosmetykami „bio” spadły o ponad 7 proc., podczas gdy zapytania dotyczące składników o naukowo potwierdzonym działaniu wzrosły średnio o 33 proc. Trendy te sugerują rosnące znaczenie skuteczności i intensywnych doznań zmysłowych — zarówno w perfumach, jak i produktach pielęgnacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2025 09:12
Kolejne marki kosmetyczne biorą na celownik dzieci, eksperci protestują
Dzieci stosujące kosmetyki i kremy przeznaczone dla dorosłych są bardziej narażone na wystąpienie alergii skórnych w późniejszych latachIrina Mikhailichenko

Coraz więcej nowych firm kosmetycznych kieruje swoją ofertę do dzieci oraz najmłodszych pokoleń konsumentów, którzy wiedzę o pielęgnacji skóry i makijażu czerpią przede wszystkim z social mediów i trendów na TikToku. Dermatolodzy protestują, ale marki proponują kremy i maseczki do twarzy nawet przedszkolakom.

Opinia ekspertów przegrywa póki co z marketingiem i viralowymi produktami. Kiedyś najmłodsi (Sephora kids) wykupywali kosmetyki pielęgnacyjne Drunk Elephant. Teraz najnowszym hitem wśród najmłodszej grupy konsumentów są produkty marki Rini, która kieruje swoje produkty do dzieci już od 3 roku życia. Jak podaje portal fashionnetwork, zestaw pięciu maseczek nawilżających dla dzieci, polecanych przez producenta do codziennego użycia (o uroczych nazwach typu Puppy, Panda i Unicorn) można nabyć na stronie internetowej producenta za  ok. 30 euro.

Inna młoda amerykańska marka, Evereden, sprzedaje kosmetyki dla dzieci w wieku przedszkolnym (m.in. mgiełki do twarzy, toniki, kremy nawilżające), osiągając roczne obroty powyżej 100 mln dolarów. W październiku zadebiutowała marka Sincerely Yours, której twarzą jest 15-letnia influencerka Salish Matter. Event w centrum handlowym z okazji premiery przyciągnął tysiące osób. 

– Skóra dziecka nie potrzebuje kosmetyków, poza codziennymi produktami higienicznymi takimi jak pasta do zębów, żel pod prysznic czy krem z filtrem przeciwsłonecznym – podkreśla Laurence Coiffard, naukowiec z francuskiego Uniwersytetu w Nantes, współautor strony internetowej Cosmetics Watch.

Produkty kosmetyczne, kierowane do dzieci, stały się elementem szerszego społecznego trendu. Wiele dziewczynek z pokolenia alfa (dzieci urodzone między 2010 a 2024) stosuje bowiem zabiegi pielęgnacyjne skóry, makijaż, a nawet fryzury typowe dla starszych nastolatek lub ich matek, naśladując popularne influencerki z TikToka lub YouTube‘a. 

Coiffard powołuje się na badania, z których wynika, że dzieci stosujące kosmetyki i kremy przeznaczone dla dorosłych są bardziej narażone na wystąpienie alergii skórnych w późniejszych latach. Są też bardziej narażone na działanie substancji zaburzających gospodarkę hormonalną i fitoestrogenów, które mogą zaburzać rozwój hormonów.

image

Pokolenie Z i kosmetyki: nawyki pielęgnacyjne oraz zakupowe [BADANIE]

Amerykańska dermatolog Molly Hales, która przez kilka miesięcy obserwowała trendy kosmetyczne wśród dzieci i nastolatek na TikToku, wskazuje, że młode użytkowniczki używają zbyt wielu produktów (niektóre nawet po kilkanaście), lub stosują kremy przeciwzmarszczkowe dla dorosłych.

Z jej obserwacji wynika, że kilka marek, takich jak Glow, Drunk Elephant czy The Ordinary, było wyjątkowo często obecnych w treściach młodych użytkowniczek TikToka. 25 najpopularniejszych filmów analizowanych przez Hales zawierało produkty zawierające średnio od 11 do nawet 21 składników aktywnych, potencjalnie mogących wpływać na podrażnienia skóry dzieci.

Nowe marki dla dzieci, takie jak Rini, Evereden czy Saint Crewe, przekonują, że ich kosmetyki są bardziej odpowiednie dla skór młodych osób. W opinii Hales trend ten niej jest potrzebny, utrwala on bowiem pewien standard piękna lub oczekiwania dotyczące tego, jak należy dbać o zdrowie i urodę skóry, stosując przy tym bardzo kosztowną i czasochłonną codzienną rutynę. Zdaniem badaczki, dziewczęta mogą w lepszy sposób wykorzystywać czas i pieniądze.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 11:33