StoryEditor
Producenci
15.09.2025 14:38

„Sukcesja” po włosku: Testament Armaniego otwiera drogę do sprzedaży udziałów lub giełdy

Giorgio Armani Beauty w Galerii Mokotów. / Giorgio Armani Beauty

Śmierć Giorgio Armaniego, który zmarł 4 września w wieku 91 lat, uruchomiła proces sukcesji w jednej z najsłynniejszych włoskich marek luksusowych. Testament projektanta zakłada stopniową sprzedaż udziałów w założonym przez niego domu mody lub alternatywnie wprowadzenie spółki na giełdę. To znacząca zmiana w strategii przedsiębiorstwa, które przez dekady broniło swojej niezależności. Wartość firmy szacowana jest na od 5 do 12 miliardów euro.

Zgodnie z zapisami, spadkobiercy mają obowiązek sprzedać pierwsze 15 proc. udziałów w ciągu 18 miesięcy. Następnie, w okresie od trzech do pięciu lat, na rynek powinien trafić kolejny pakiet – od 30 proc. do 54,9 proc. Jeśli druga transakcja nie zostanie zrealizowana, spółka powinna przeprowadzić ofertę publiczną w Mediolanie lub innym porównywalnym rynku. Kontrolę nad co najmniej 30 proc. udziałów oraz 70 proc. praw głosu zachowa Fondazione Giorgio Armani, oraz wieloletni partner projektanta, Pantaleo Dell’Orco.

Potencjalnymi nabywcami są globalne koncerny z sektora dóbr luksusowych i kosmetycznych: LVMH, L’Oréal oraz EssilorLuxottica. Analitycy wskazują, że największe szanse ma LVMH, ze względu na zasoby finansowe i strategiczną synergię. Armani, mimo ikonicznego statusu, notuje ograniczoną rentowność – w 2024 roku grupa wygenerowała 2,3 mld euro przychodów (2,7 mld dolarów), a marża operacyjna spadła poniżej 3 proc., podał bank Berenberg.

Przyszłość domu mody będzie mieć znaczenie nie tylko dla Włoch, ale i dla całej branży luksusowej, która zmaga się z wolniejszym tempem wzrostu oraz rosnącą konkurencją. Testament Armaniego formalizuje proces przejęcia kontroli nad jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie, otwierając pole do konsolidacji na rynku, w którym dominują globalne holdingi.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
24.09.2025 08:43
L’Oréal zainteresowany spuścizną Armaniego – ale tylko działem kosmetyków
armanibeauty_IG

Koncern L’Oréal, wskazany przez Giorgio Armaniego jako potencjalny inwestor w firmie należącej przez zmarłego niedawno włoskiego kreatora mody, zainteresowany jest wyłącznie działem kosmetycznym – najbardziej dochodową częścią schedy. Francuski gigant kosmetyczny był jednym z trzech koncernów (obok LVMH oraz EssilorLuxottica), wymienionych w testamencie Armaniego.

Włoski projektant wskazał te firmy jako preferowanych przez niego kupców 15 proc. udziałów w Giorgio Armani SpA. Taka część majątku została wyznaczona spadkobiercom przez Armaniego do sprzedaży w ciągu 18 miesięcy. Armani poinformował również w testamencie, że nabywca będzie miał możliwość zwiększenia swojego udziału do większościowego po trzech latach.

image

Giorgio Armani nie żyje. Zmarł w wieku 91 lat

Niedawna śmierć Armaniego w wieku 91 lat wywołała mocne spekulacje i analizy dotyczące tego, który z koncernów byłby najlepszym nabywcą jego firmy. Armani stworzył rozległe imperium, obejmujące odzież gotową do noszenia, haute couture, luksusowe artykuły wyposażenia wnętrz, a także okulary we współpracy z EssilorLuxottica. Zegarki sygnowane nazwiskiem założyciela są sprzedawane za pośrednictwem Fossil Group Inc.

L’Oréal, który posiada licencję od Armaniego na sprzedaż perfum, kosmetyków do makijażu i produktów do pielęgnacji skóry do 2050 roku, prawdopodobnie pozostanie przy swojej dotychczasowej strategii, skupionej na kosmetykach.

image

„Sukcesja” po włosku: Testament Armaniego otwiera drogę do sprzedaży udziałów lub giełdy

Dzięki licencji kosmetycznej Armani wygenerował w zeszłym roku ok. 1,5 mld euro przychodu – szacują analitycy HSBC. Stanowiłoby to ok. 10 proc. luksusowego działu L’Oréal i 3,45 proc. całkowitej sprzedaży grupy. Natomiast umowa dotycząca okularów z EssilorLuxottica wygenerowała dla Armaniego prawdopodobnie 500 mln euro sprzedaży.

Z szacunków analityków Berenberg, wartość firmy Armani może sięgać nawet 7 mld euro. W 2024 roku firma odnotowała skonsolidowane przychody w wysokości 2,3 mld euro, co oznacza spadek o 5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Są to przychody wygenerowane głównie przez linie odzieżowe i artykuły wyposażenia wnętrz, nie uwzględniające dochodów z części kosmetycznej.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
23.09.2025 08:57
Nowa polska marka stawia na kolagen morski, wspiera ją Ania Mucha
Anna Mucha - twarzą nowej marki suplementów z kolagenem morskimglam4you_official

W kampanii inauguracyjnej marki Glam4YOU, odbywającej się pod hasłem „Postaw na piękno. Bez kompromisów” występuje Anna Mucha, popularna aktorka, mająca na Instagramie ponad 1 mln obserwujących. W pierwszej kampanii marki Mucha pokazuje, jak produkty z kolagenem mogą stać się naturalnym elementem codziennej suplementacji.

Marka podkreśla, że “świadoma pielęgnacja zaczyna się od wnętrza” i zapewnia, że jej produkty zawierają najwyższą dostępną dawkę hydrolizowanego kolagenu morskiego – aż 12 500 mg w jednym shocie. Kolagen wspiera zdrowie m.in. włosów, skóry i paznokci.

image

Czas na meduzę? Po śluzie ślimaka i jadzie pszczoły – morski kolagen na radarze branży beauty i wellness

Markę merytorycznie wspiera @Skinella – Ela Zięba, mgr kosmetolog. Jej współpraca z marką opiera się na długoterminowych działaniach. Ekspertka będzie dzielić się swoją wiedzą m.in. na kanale na Instagramie. 

To będą 52 tygodnie edukacji, pełne wiedzy o tym, co w beauty jest naprawdę ważne. Realna, codzienna inspiracja i wsparcie w świadomej pielęgnacji – wyjaśnia @Skinella.

image

Ysto Collagen Smart – bardzo dobry i opłacalny kolagen

Glam4YOU dodaje też, że debiut marki to nie tylko premiera produktów, ale cała filozofia świadomego dbania o urodę od środka – dla kobiet, które “chcą czerpać z życia pełnymi garściami i nie idą na kompromis w kwestii jakości swojej codziennej suplementacji”.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. wrzesień 2025 09:09