StoryEditor
Rynek i trendy
09.01.2020 00:00

10 trendów, które będą kształtowały biznes kosmetyczny w 2020 roku

Dla osób związanych ze światem piękna istotne są informacje na temat kierunku, w jakim będzie zmierzał rynek kosmetyczny w najbliższym czasie. Oto 10 trendów, które będą kształtować biznes kosmetyczny w nowym roku - według raportu Beauty Independent z udziałem agencji kreatywnej Base Beauty, która podpowiada konkretne rozwiązania dla branży beauty.

Base Beauty to agencja kreatywna, która współpracuje zarówno z dużymi firmami kosmetycznymi, takimi jak np. Clinique, Conair, Proactiv i L’Oréal, jak i z małymi. Jej wiedza obejmuje nie tylko marki, ale i strategie dotyczące kanałów sprzedaży detalicznej, rozwoju produktu, doboru mediów i wiele innych. Oto analiza trendów, które będą zdaniem agencji wpływać na branżę kosmetyczną.

1. Precz z tokenizmem

Tokenizm to tworzenie pozornych strategii lub działań, które mają stworzyć wrażenie, że dana firma czy organizacja prowadzi działania na rzecz wyrównania szans, np. kobiet i mężczyzn.

Zatrudnianie osób o różnym kolorze skóry, wieku i orientacji seksualnej w kampaniach reklamowych oraz wprowadzanie licznych odcieni kosmetyków (dla osób różnych ras), było pierwszym krokiem w wieloetapowym procesie zmierzającym do prawdziwej różnorodności w branży kosmetycznej. Teraz zatrudnianie modelek plus size i wprowadzenie kilku odcieni podkładu już nie wystarczy.

- Różnorodne marki i produkty, które przemawiają do konsumentów w każdym wieku, o każdym typie skóry i włosów, ciała i innych zmiennych, rozkwitną. Wartości te zostaną ujęte w filozofii marki i produktu - od różnorodności w zespole marki aż po cały marketing - przewiduje Jodi Katz, była dyrektor kreatywna L’Occitane, który założyła Base Beauty w 2007 roku.

Konsumenci będą coraz częściej kwestionować marki bez reprezentatywnego zespołu ludzi. Skład zespołu marki jest kluczowy - bo dzięki różnorodnemu pochodzeniu i doświadczeniom każdego pracownika jest w stanie stworzyć produkt, który trafi do określonej grupy z wiarygodnym przekazem.

Ważne jest gromadzenie informacji z "wnętrza" społeczności, do której kierowana jest marka, bo relacje z daną społecznością powinny być autentyczne i trwałe. Taką relację nawiązała na przykład Victorialand Beauty, która zaprojektowała system wypukłych symboli na opakowaniach i wyposażyła swoją stronę internetową w udogodnienia dla klientów z wadami wzroku.

2. Najpierw znaczenie, potem towar

Firma Base Beauty mówi markom, że nie wystarczy mieć świetny produkt. - Dzisiejszy konsument chce być zaangażowany w coś większego niż marka o określonym statusie lub dziedzictwie. Poszukuje marki, która naprawdę staje się częścią społeczności, która jest dla niej ważna. Konsument chce wcielić w życie swoje osobiste wartości i domaga się, aby marki reprezentowały coś autentycznego i w sposób przemyślany - mówi Jodi Katz.

3. Powitajcie zabawę i błyszczące akcenty

Konsumenci kosmetyków pragną, by pozwalały one oderwać się im od się codzienności i powagi życia. Base Beauty przewiduje, że odpowiedzią na te potrzeby będą brokat, cyrkonie i odcienie neonowe, które będą popularne w 2020 roku. Otwiera to nowe możliwości na rynku dla firm takich, jak np. Bio-glitter i EcoStardust, które produkują małe błyszczące taśmy, bardziej przyjazne dla naszej planety niż błyszczące mikrodrobiny. Nawet konsumenci kupujący ekologicznie mogą teraz skorzystać z odrobiny blasku. 

4. Personalizacja kosmetyków kolorowych

Prescriptives, specjalista od niestandardowych mieszanek Estée Lauder, który wycofał się z dystrybucji detalicznej w 2009 roku, zajął się personalizacją kosmetyków kolorowych, zanim był gotowy do wprowadzenia ich do głównego nurtu. Teraz marka twierdzi, że to dobry moment na ich produkty, bo nastąpiły zmiany w segmencie makijażu. Personalizacja angażuje klienta przy pierwszej sprzedaży i stwarza możliwość przyszłego ponownego wypróbowania produktów.

5. Piękno w działaniu

Statyczna sprzedaż produktów nie motywuje. - Preferencje konsumentów dotyczące doświadczeń zakupowych, a nie produktów, będą rządzić marką i strategiami marketingowymi - uważa Jodi Katz. To, co stanowi niezapomniane przeżycie, wpływa na pozycjonowanie marki i upodobania odbiorców. Wyświetlenie wyskakującego okienka na Instagramie nie będzie skuteczne w przypadku marek skoncentrowanych na głębszych celach, niż mignięcie w mediach społecznościowych.

Udostępnianie konsumentom źródeł składników produktów, interakcja z klientami poprzez innowacyjne zabiegi, prowadzenie odpowiednich dyskusji panelowych i łączenie się z innymi firmami w celu wsparcia organizacji charytatywnej lub  rozwiązania innego problemu to niektóre z działań, z którymi marki eksperymentują. Chcą przekazać swoje przesłanie poza cyfrowymi kanałami, półkami sklepowymi i stronami internetowymi. Skłonienie konsumentów do wzięcia udziału w intrygującym wydarzeniu może spowodować długoterminowe zamiłowanie do marki, która jest większą siłą niż jakakolwiek pojedyncza wyprzedaż.

6. Koniec przesady w makijażu brwi

Base Beauty przewiduje odejście od ciężkich, przerysowanych brwi. Jodi Katz mówi: - Nadal możesz je podkreślić ołówkiem i wypełniać, ale twoje brwi nie muszą wyglądać jak wyrysowane. Powinny wyglądać jak brwi, a nie jak szablony.

Podczas gdy zmiana w kierunku subtelności może wydawać się ciosem producentów kosmetyków i akcesoriów do makijażu brwi, Katz wskazuje wykwalifikowanych ekspertów, w tym artystów makijażystów z talentem do poprawiania naturalnych brwi oraz praktyków w microbladingu jako tych, którzy mogą skorzystać z mody na proste i wyrafinowane brwi. 

7. Radykalny powrót do zwykłych rzęs

Przedłużanie rzęs przekształciło oczy kobiet w oczy lalek. Szefowa Base Beauty jest zdania, że kobiety posunęły się w tym za daleko. W ramach powrotu do naturalnych brwi, agencja przewiduje, że podobnie makijaż rzęs odejdzie od skrajności. „W tym momencie rzęsy na poziomie scenicznym są niemal komiczne. Myślę, że przynajmniej niektórzy zapragną rzęs, które wyglądają bardziej naturalnie, jakby się z nimi urodzili. Wstawianie dodatkowych i wszystkie inne zabiegi przy rzęsach będą nadal istnieć, ale pragnienie, aby były przerysowane, teatralne, będzie coraz mniejsze - uważa

8. Wirtualne rozszerzenie rzeczywistości

ModiFace i YouCam rozpowszechniły technologię rozszerzonej rzeczywistości, umożliwiającą wypróbowanie produktów kosmetycznych w wirtualny sposób, ale szereg marek pozostaje w tyle pod tym względem. Base Beauty zaleca, aby podjęły się tego wyzwania. Katz prognozuje, że narzędzia do wirtualnego testowania staną się obowiązkowe, a nie tylko miłe w użyciu.  - Klient spodziewa się cyfrowej zabawy, niezależnie od tego, czy chodzi o wybieranie koloru włosów, eksperymentowanie z pomadką czy próbowanie różnych technik aplikacji. Z pewnością wiele cyfrowych narzędzi nie jest precyzyjnych, ale nie muszą takie być. Nie sądzę, aby klientowi zależało na tym, aby narzędzie, które dasz mu w tym roku, było najlepsze. W przyszłym roku będzie lepiej - mówi. Wszystko dzieje się tak szybko. W tej chwili marka nie musi być idealna pod względem nowych technologii.

9. Płeć binarna

Neutralność płci została przyjęta przez rosnącą liczbę marek kosmetycznych, szczególnie w kategoriach zapachów i produktów do pielęgnacji skóry. Przejawia się to przede wszystkim w minimalistycznym wzornictwie opakowań. Base Beauty zakłada, że ​​obalanie granicy płci wykroczy poza projektowanie opakowań i wkroczy do sfery języka, marketingu, rozwoju produktów i zasięgu konsumenta. Marki, takie jak Non Gender Specific i Soapwalla są pionierami w walce z normami płci. Ich motto brzmi „Dla wszystkich ludzi”. Ich odrzucenie binarnego podejścia do płci będzie, zdaniem agencji, naśladowane przez marki w branży kosmetycznej, które będą chciały podążać za konsumentami przyszłości. Generacja Z postrzega płeć w szerokim spektrum i wraz ze wzrostem jej siły nabywczej tradycyjne oznaczenia płci stają się nieadekwatne - uważa Base Beauty. 

10. Aktywna ochrona środowiska

Marki będą doceniane za ochronę środowiska. Jodi Katz radzi, aby firmy analizowały potrzebę użycia każdego składnika czy materiału. Jeśli nie są niezbędne, należy go unikać (czy można np. pominąć opakowanie wtórne?). Ponadto marki powinny rozważyć aktywne działania wspierające ochronę środowiska poprzez różne inicjatywy, w tym programy powtórnego napełniania i recyklingu. - Ekologiczni konsumenci zostaną wysłuchani dzięki uruchomieniu na coraz większą skalę nowych rozwiązań, takich jak opakowania wielokrotnego użytku lub recykling w celu ponownego wykorzystania opakowań. To stanie się istotną częścią doświadczenia zakupowego konsumenta - podsumowuje ekspertka.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Makijaż
19.12.2025 09:42
Nowe konstelacje influencerów w galaktyce beauty
Shutterstock

Kiedy cenniejszym od pieniędzy zasobem konsumenckim jest uwaga, wkomponowanie rozpoznawalnej twarzy w wizerunek marki może okazać się paliwem rakietowym dla sprzedaży. Oto najciekawsze marki, współprace oraz kampanie influencerskie polskich marek w 2025 roku. Które gwiazdy zabłysły najmocniej?

Murka: skincare zainspirowany światem mody

Debiutująca w 2025 roku polska marka skincare została założona przez dwie przyjaciółki, kojarzone do tej pory głównie z branżą modową: Mariannę Kwiatkowską (modelka, projektantka, twórczyni z dużą obecnością w socialach) i Gosię Turczyńską. Oferta obejmuje cztery kosmetyki do pielęgnacji twarzy, oparte na naturalnych składnikach i wysokich stężeniach substancji aktywnych. Minimalistyczne szklane opakowania i stonowana paleta kolorystyczna wpisują się w estetykę premium.

Od samego początku Murka postawiła na widoczność na Instagramie oraz w e-commerce (Minti Shop), a później również stacjonarnie w warszawskim Lui Store. Na tle wielu marek kosmetycznych charakterystycznym elementem Murki jest podkreślanie niszowego charakteru przez współprace, których się podejmują. Łączą siły w cross-promocji z pokrewnymi biznesami, np. kameralnymi salonami kosmetycznymi, studiem yogi, producentem kosmetyków i akcesoriów do włosów premium. Ich komunikacja nie próbuje krzyczeć, raczej szepcze do wąskiego grona odbiorczyń, których serca zdobywa się długo, ale kiedy już to się uda, pozostają lojalnymi konsumentkami.

Bielenda Beauty Camp

Bielenda zrealizowała kolejną edycję #BielendaBeautyCamp, jednego z największych projektów influencerskich w polskim beauty. Na Sycylii spotkała grupę topowych twórczyń oraz laureatki konkursu marki. Program oprócz treści produktowych oparty był treściach lifestyle. Podczas rejsu jachtem, przejażdżki Fiatami 500, spaceru po Taorminie i wizyty w ponad 100-letniej winnicy Fischetti u stóp Etny uczestniczki mogły zrobić mnóstwo zdjęć i nakręcić video, które estetyką idealnie wpisały się w letni klimat.

Kluczowe elementy kampanii to przedpremierowe prezentacje nowości pielęgnacyjnych (w tym SPF), testy produktów oraz sesja zdjęciowa inspirowana włoską estetyką. Zaplanowano także aktywności wellbeing, m.in. poranną jogę (stroje zapewnił partner born2be) i warsztaty kulinarne na farmie cytrusowej Tenuta del Gelso. Format zapewnił intensywną produkcję treści UGC i wzmocnienie świadomości nadchodzących premier.

Inglot x Val Garland: polski makijaż w rękach światowego autorytetu

Polska wiodąca marka makijażowa podnosi poprzeczkę we współpracach influencerskich. Po współpracy z topową polską makijażystką Klaudią Joźwiak, kolejną gwiazdą promującą markę została Val Garland – jedna z najbardziej uznanych makijażystek na światowym rynku modowym i medialnym. Seniorka makijażu zaczęła karierę jeszcze w latach 80., a każda dekada jej kariery przynosi przełomowe projekty – ostatnim stał się program BBC “Glow Up” (w Polsce dostępny na platformie Netflix), w którym przyjęła rolę jurorki dla młodych ambitnych wizażystów, walczących o wygraną w najróżniejszych wyzwaniach branżowych.

Val Garland w ramach współpracy prezentuje produkty w praktycznych, codziennych zastosowaniach, bez modowej awangardy. Produktami-bohaterami w jej tutorialach zostały nie tylko produkty premierowe (bronzery, róże i rozświetlacze w sztyfcie) czy też relatywnie nowe w ofercie, ale również eyeliner w żelu, który już od kilkunastu lat gości w kufrach wizażystów z całego świata. 

Można powiedzieć, że taki dobór kosmetyków oddaje fenomen Val jako weteranki branży, której udała się trudna sztuka – łączy pokolenia zawodowców i pokazuje, że solidny warsztat i uważne oko liczą się bardziej niż liczba wyświetleń w social mediach.

Apollca x MikaChr: współpraca w niszy profesjonalistów

W czasach nieregularnych dostaw kosmetyków z zagranicy i coraz wyższych cen wiele wizażystek odetchnie z ulgą – na rynku pojawiły się produkty powstałe z myślą o ich pracy i zastosowaniach profesjonalnych, a przy tym dostępne bez problemu w sklepach internetowych. Marka makijażowa Apollca, założona przez makijażystkę Aleksandrę Szczepanek-Bochenek, nawiązała stałą współpracę z influencerką i wizażystką Dominiką Chróścielską, znaną w social mediach jako MikaChr.

Chróścielska jako ekspertka i szkoleniowiec z dziedziny analizy kolorystycznej stworzyła produkty spełniające potrzeby wizażystek kierujących się tą metodą w codziennej pracy. W ramach tej współpracy powstały m.in. kremowy róż i bronzer w odcieniach pasujących do mocnej opalenizny, a także mixery do modyfikowania odcieni podkładów. Jako pierwsza polska marka zaoferowała klientkom odcienie wymagające profesjonalnych umiejętności, takie jak oliwkowy i liliowy.

Phlov: Anna Lewandowska dodaje koloru

Do grona ambitnych polskich marek, próbujących sił w asortymencie kolorowym, dołączyła również Phlov, czyli firma założona przez Annę Lewandowską. Ambitna działaczka na rzecz zdrowego stylu życia, a prywatnie żona topowego polskiego piłkarza, konsekwentnie rozbudowała swoje imperium biznesowe, zaczynając od diet i zdrowej żywności poprzez kosmetyki do pielęgnacji ciała i twarzy. 

W końcu nadszedł czas na kolejny krok: linię produktów do makijażu. Odpowiada ona w dużej mierze obecnym trendom na formuły kremowe (bronzery i róże w sztyfcie, paleta “mokrych” rozświetlaczy) i trendu na pielęgnację ust (masełka, balsamy z peptydami), a także włączania aktywnych składników pielęgnacyjnych w kosmetyki do makijażu. 

Wyłącznym dystrybutorem stacjonarnym nowej linii Phlov są drogerie Hebe, które regularnie aktualizują i urozmaicają ofertę makijażową. 

Stars x Bryska: festiwal muzyczny w kosmetyczce

Ze wszystkich współprac i kolekcji influencerskich w 2025 roku nie ma chyba większego kontrastu, jak Phlov i kolekcja limitowana Stars from the Stars x Bryska. Wokalistka i twórczyni muzyki, której piosenki brzmią w słuchawkach pokolenia Z, zainspirowała linię produktów mieniących się kolorami, w opakowaniach przywodzących na myśl beztroskie lato (błyszczyk do ust w kształcie mikrofonu), z szatą graficzną nawiązującą do motywu płyty winylowej i adaptera. 

Nazwy odcieni produktów brzmią nieco autoironicznie lub po prostu zabawnie, np. Puder “01 Czuję się jak duch” albo pomadka “Na otarcie łez”. Nie ma elementu tej kolekcji, który nie komunikowałby się z grupą docelową. 

Kolekcje limitowane mają to do siebie, że producenci mogą sobie pozwolić na odważniejsze rozwiązania brandingowe – a Stars wykorzystuje ten potencjał do maksimum.

Czy w Polsce narodzi się nowe Rhode?

Aspiracyjnym wzorem dla wielu marek influencerskich stała się marka Rhode, czyli linia kosmetyków założona i wypromowana przez Hailey Bieber. W tym roku została wykupiona przez o wiele większego producenta, E.L.F. Beauty, za niebagatelną kwotę miliarda dolarów, co w nomenklaturze biznesowej daje jej zaszczytny tytuł “jednorożca”. Promowane przez modelkę i influencerkę balsamy peptydowe do ust znalazły naśladowców u wielu brandów z o wiele większym stażem i wachlarzem produktów. 

Czy Polska ma szansę na narodziny swojego Rhode? Czas pokaże.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.12.2025 08:52
PZPK: polski rynek kosmetyczny liderem wzrostu w Europie [raport]
Branża kosmetyczna wyróżnia się ponadprzeciętną rentownością – w latach 2013–2024 średnia marża netto wyniosła 8,1 proc.Pexels

Według danych Cosmetics Europe Polska jest obecnie najszybciej rosnącym rynkiem kosmetycznym na kontynencie. Krajowa branża skutecznie zmniejsza dystans do największych graczy i coraz mocniej zaznacza swoją rolę w europejskim łańcuchu wartości. W 2024 roku polski rynek kosmetyczny odnotował najwyższą dynamikę wzrostu w całej Unii Europejskiej – 16,8 proc. rok do roku – wskazuje w swojej analizie “Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej 2025” Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego.

To wynik, który pozwolił Polsce wyprzedzić zarówno szybko rozwijające się rynki, jak Bułgaria (10,2 proc.) i Węgry (9,8 proc.) oraz największe i najbardziej dojrzałe – Niemcy (6,9 proc.), Francję (4 proc.), Włochy (6,9 proc.) czy Hiszpanię (7,7 proc.). Średnia dla całej UE wyniosła 8,5 proc., co oznacza, że Polska niemal dwukrotnie przewyższyła europejskie tempo wzrostu

Polska jest dziś piątym największym rynkiem kosmetycznym w UE, z udziałem wynoszącym 6,6 proc. (wobec 6,2 proc. w 2023 roku). Od momentu akcesji do Unii Europejskiej wartość polskiego rynku kosmetycznego wzrosła niemal trzykrotnie. Tylko w ostatniej dekadzie polski rynek urósł o 98 proc., podczas cały unijny – o 45 proc.

Co stoi za tym sukcesem? Kluczowe czynniki to: rosnące wydatki konsumentów, poprawiająca się siła nabywcza, coraz silniejszy popyt wewnętrzny i rekordowy poziom eksportu.

Handel zagraniczny – rekordowy eksport i rosnąca dywersyfikacja

W 2024 roku wartość eksportu polskich kosmetyków osiągnęła rekordowy poziom 6 mld euro, przy dodatnim saldzie handlowym wynoszącym 2,3 mld euro (wobec 5,7 mld euro eksportu i 2,4 mld euro nadwyżki w 2023 roku). Polska utrzymuje pozycję dziewiątego największego eksportera kosmetyków na świecie i piątego w Unii Europejskiej. W 2024 roku udział Polski w globalnym eksporcie wzrósł do 4,0% (z 3,8 proc. w 2023 roku), a w eksporcie unijnym pozostał na poziomie 8  proc. W 2024 roku eksport kosmetyków wzrósł o 5,5 proc. rok do rok, podczas gdy cały eksport towarów z Polski jedynie o 1,2 proc.

Szczególnie silna pozycja dotyczy segmentów produktów codziennego użytku.

Polska jest na tle całej Unii Europejskiej:

• drugim największym eksporterem produktów do higieny jamy ustnej i zębów (16,4 proc. udziału w eksporcie UE)

• trzecim największym eksporterem mydła toaletowego (14,7 proc.)

• czwartym największym eksporterem kosmetyków do pielęgnacji skóry, manicure i pedicure (8,3 proc.)

• czwartym największym eksporterem kosmetyków do golenia, dezodorantów, żeli pod prysznic (11,4 proc.)

• siódmym największym eksporterem produktów do pielęgnacji włosów (7,3 proc.)

• siódmym największym eksporterem perfum i wód toaletowych (3,4 proc.).

Dokąd trafiają kosmetyki z Polski?

Polska branża kosmetyczna zachowuje wysoką koncentrację eksportu na rynku unijnym – aż 67 proc. polskich kosmetyków trafia do krajów UE, a największym partnerem handlowym pozostają Niemcy (22,2 proc.). W strukturze eksportu dominują:

• preparaty do pielęgnacji skóry, preparaty do manicure lub pedicure (42 proc.)

• mydła kosmetyczne (14 proc.)

• preparaty do golenia, dezodoranty, preparaty do kąpieli i pod prysznic (13 proc.)

• perfumy i wody toaletowe (11 proc.)

• preparaty do stosowania na włosy (11 proc.)

• preparaty do higieny jamy ustnej lub zębów (9 proc.).

Na tle Unii Europejskiej i świata, Polska wykazuje specjalizacje i przewagi w eksporcie mydła kosmetycznego (14 proc. w strukturze eksportu vs 10 proc. na świecie i 8 proc. w UE), preparatów do golenia, dezodorantów, preparatów do kąpieli i pod prysznic (13 proc. w strukturze eksportu vs 10 proc. na świecie i 9 proc. w UE), a także w eksporcie preparatów do higieny jamy ustnej lub zębów (9 proc. w strukturze eksportu vs 4 proc. na świecie i 4 proc. w UE).

W 2024 roku kosmetyki stanowiły 1,7 proc. całego eksportu Polski (wobec 1,6 proc. w 2023 roku), a więc więcej niż średnio na świecie (0,7 proc.) oraz w Unii Europejskiej (1,2 proc.).

Hamulce eksportu

Czynnikiem osłabiającym dynamiczne tempo wzrostu handlu kosmetykami na świecie mogą okazać się zwiększone tendencje protekcjonistyczne w globalnym handlu, na skutek wyższych stawek celnych zwłaszcza na linii USA-UE. UE jest znaczącym eksporterem m.in. chemikaliów (w tym kosmetyków) oraz wyrobów farmaceutycznych do Stanów Zjednoczonych, co może wpłynąć negatywnie na wyniki handlowe wspólnoty w relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak większość handlu kosmetykami w UE odbywa się w obrębie Wspólnoty (handel intra-UE), podobnie w przypadku Polski, która eksportuje 67 proc. kosmetyków do krajów UE, a importuje aż 86 proc. Istotna dla Polski jest konkurencyjność kosztowa: relatywnie słaby złoty oraz niższe koszty pracy i materiałów sprzyjają ekspansji na rynkach zagranicznych.

Jak wygląda rentowność kosmetyków?

Branża kosmetyczna od lat wyróżnia się ponadprzeciętną rentownością – w latach 2013–2024 średnia marża netto wyniosła 8,1 proc., czyli niemal dwukrotnie więcej niż w całym przemyśle przetwórczym (4,5 proc.). Kluczowym źródłem tej przewagi są silne własne marki, które w przypadku największych producentów obejmują cały łańcuch dostaw – od produkcji, przez dystrybucję, aż po sprzedaż detaliczną. Taki model pozwala skutecznie kontrolować ceny końcowe i maksymalizować marże.

Dodatkowo sektor kosmetyczny charakteryzuje się wysokimi barierami wejścia, co sprzyja utrzymaniu wyższej rentowności. Istotną rolę odgrywa także duża ekspozycja na eksport i korzystne kursy walutowe.

W 2023 roku branża osiągnęła rekordowy zysk netto na poziomie 1,7 mld zł, co było efektem skutecznej polityki cenowej i opóźnionych efektów inflacji. Rok 2024 przyniósł powrót do średnich poziomów rentowności – zysk netto spadł do 806 mln zł, co wynikało głównie z niższej inflacji i ograniczonych możliwości dalszych podwyżek cen. Mimo normalizacji marż sektor utrzymuje solidną bazę finansową, niskie zadłużenie i zdrowe fundamenty do dalszych inwestycji.

image
Największym zainteresowaniem w Polsce cieszą się kosmetyki do pielęgnacji skóry
Pexels

Dodatkowym atutem branży jest niska energochłonność produkcji (tylko 1,4 proc. wydatków na energię), która pozwalała skutecznie amortyzować skutki kryzysu energetycznego w ostatnich latach. Odporność kosztowa w połączeniu z mocnymi markami i stabilnym popytem sprawia, że sektor kosmetyczny pozostaje jednym z bardziej rentownych obszarów polskiego przemysłu przetwórczego.

Tysiące miejsc pracy i potencjał większych inwestycji

W 2024 roku w Polsce było zarejestrowanych 1320 firm zajmujących się produkcją kosmetyków, z czego aż 91 proc. to mikroprzedsiębiorstwa (1-9 zatrudnionych). Sektor zatrudnia bezpośrednio prawie 20 tys. pracowników, co czyni go jednym z największych w unijnym przemyśle kosmetycznym – odpowiada za 9,7 proc. całkowitego zatrudnienia w branży kosmetycznej w UE.

Polski sektor kosmetyczny w dużej mierze opiera się na kapitale krajowym. 74 proc. firm to przedsiębiorstwa z przewagą kapitału polskiego, które generują 45 proc. przychodów i 65 proc. zysku netto całej branży. Firmy kosmetyczne wyróżniają się niskim poziomem zadłużenia i dużą zdolnością do samofinansowania rozwoju, jednak istnieje potencjał do zwiększenia inwestycji w sektorze. W latach 2013–2024 branża zainwestowała 4 mld zł w środki trwałe, a więc równowartość 0,53 proc. wszystkich inwestycji w przemyśle przetwórczym w tym okresie.

Na każde 100 zł wypracowanego zysku netto sektor przeznaczał ok. 29 zł na inwestycje, podczas gdy w całym przemyśle przetwórczym wskaźnik ten wynosi około 48 zł na 100 zł zysku. Udział sektora produkcji kosmetyków w przychodach, zatrudnieniu czy wartości dodanej sięga około 1 proc. przemysłu przetwórczego. To pokazuje, że branża ma solidną bazę i przestrzeń do zwiększenia nakładów inwestycyjnych, co może wzmocnić jej pozycję konkurencyjną w nadchodzących latach.

Jakie kosmetyki najlepiej sprzedają się w Polsce?

Największym zainteresowaniem w Polsce cieszą się kosmetyki do pielęgnacji skóry – kremy, balsamy i podobne produkty stanowią 45,9 proc. całkowitej sprzedaży (wobec 46,9 proc. r/r), co wyraźnie przewyższa średnią unijną (34,4 proc.). Drugą co do wielkości kategorią są szampony, które odpowiadają za 11,3 proc. sprzedaży kosmetyków (wzrost z 9,1 proc. rok do roku). Na trzecim miejscu znajdują się wody toaletowe z udziałem 10,2 proc. (wobec 8,8 proc. rok wcześniej). Wzrosła również sprzedaż mydeł toaletowych i produktów do mycia skóry – z 7,7 do 8,4 proc. Kosmetyki do pielęgnacji włosów (odżywki, lakiery, pasty) stanowią obecnie 8,1 proc. rynku, podczas gdy rok wcześniej było to 6,1 proc.

Te pięć głównych kategorii odpowiada łącznie za 84 proc. całej sprzedaży kosmetyków w Polsce, co oznacza wzrost koncentracji w porównaniu do 78,7 proc. w poprzednim roku. Reszta segmentów ma mniejsze udziały, ale pozostaje istotnym elementem codziennych zakupów konsumentów.

Polska – potęga w manicure

Warto zwrócić uwagę na silnie rozwinięty w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej rynek usług kosmetycznych związanych z manicure i pedicure. Produkty wykorzystywane do zabiegów pielęgnacji i stylizacji paznokci odpowiadają za 4,7 proc. sprzedanych kosmetyków – to spadek z 5,4 proc. w poprzednim roku, ale nadal znacząco więcej niż unijna średnia wynosząca zaledwie 1,6 proc.

Sam segment od dekady dynamicznie rozwija się w ramach rynku usług kosmetycznych w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. grudzień 2025 12:46