StoryEditor
E-commerce
29.11.2019 00:00

Amazon i eBay oskarżone o sprzedaż kosmetyków o wysokiej zawartości rtęci

Według raportu Bloomberga platformy Amazon i eBay spotkały się z zarzutami sprzedaży produktów kosmetycznych o wysokim poziomie rtęci. Odkrycia dokonały grupy aktywistów, m.in. z organizacji ekologicznej Sierra Club, które podniosły alarm po zakupie 158 produktów do rozjaśniania skóry - aż 60 proc. z nich zawierało wysoki poziom tego pierwiastka.

Produkty zostały zakupione w sklepach eBay i Amazon 12 krajów, w tym w Stanach Zjednoczonych, a wiele z tych marek jest już znanych amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków oraz innym agencjom rządowym z powodu zanieczyszczenia rtęcią.

- Głównym problemem jest fakt, że żaden z produktów nie wymienia rtęci jako składnika na etykiecie, więc konsumenci nie mają wiedzy, że produkt może być śmiertelnie niebezpieczny - mówi Sonya Lunder, rzeczniczka organizacji Sierra Club.

Rzecznik Amazona stwierdził, że produkty są zabronione i usuwane ze strony.Wszyscy sprzedawcy muszą przestrzegać naszych wytycznych dotyczących sprzedaży, a ci, którzy tego nie zrobią, spotkają się z reakcją, w tym potencjalnym usunięciem konta” - zapowiedział.

Z kolei przedstawiciele eBaya oświadczyli: „Konsumenci mogą kupować ponad 1 miliard produktów na eBay bez obaw, wiedząc, że współpracujemy z producentami i organami regulacyjnymi w celu zapewnienia bezpiecznych zakupów”.

Odkrycie kosmetyków z dodatkiem rtęci unaocznia jakie niebezpieczeństwa wiążą się z kupowaniem produktów kosmetycznych na rynkach innych firm.

 - To naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwy problem polega na tym, że duże firmy, takie jak Amazon, nie dysponują odpowiednimi procedurami, aby upewnić się, że sprzedawane przez nich produkty kosmetyczne są bezpieczne, więc grupy nadzorujące muszą pilnować tych platform w ich imieniu - skomentowała Janet Nudelman, dyrektor kampanii na rzecz bezpiecznych kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.07.2025 14:34
Boots i Deliveroo ruszają z ekspresową dostawą letnich kosmetycznych niezbędników
Kurierzy Deliveroo dowiozą między innymi krem z filtrem.Boots

Wspólna inicjatywa to odpowiedź na badania, według których co drugi Brytyjczyk zapomina zabrać letnie akcesoria na jednodniowe wypady. Aby ułatwić przygotowania, Boots we współpracy z ekspertką Chelseą Dickenson stworzył trzy gotowe zestawy: „Festival”, „Beach” i „Adventure”. Każdy kosztuje 20 funtów, zawiera 5–7 produktów i umożliwia oszczędność ponad 10 funtów w porównaniu z ceną pojedynczych artykułów.

Pierwszy tego lata projekt Boots i Deliveroo obejmie ponad 75 brytyjskich plaż, szlaków turystycznych i festiwali, gdzie zakupy dotrą nawet w 20 minut. Klienci mogą wybierać spośród ponad 750 artykułów – od kremów z filtrem, przez środki przeciw ukąszeniom, po leki przeciwbólowe. Firma zastrzega jednak, że rowerzyści Deliveroo dostarczą paczki tylko do najbliższej przejezdnej drogi; nie wjadą bezpośrednio na piasek, górskie ścieżki ani na teren festiwalu.

Dodatkowo na stronie Boots pojawiły się trzy listy kontrolne (packing listers), które przypominają o najczęściej pomijanych pozycjach podczas pakowania. Ma to ograniczyć liczbę awaryjnych zakupów i ułatwić planowanie zarówno krótkich wypadów, jak i dłuższych podróży wakacyjnych.

Partnerstwo wpisuje się w szerszą strategię Deliveroo poprawiania doświadczeń klientów. W czerwcu platforma rozpoczęła w Dublinie testy dronowych dostaw we współpracy z operatorem Manna – pierwszy lot odbył się w dzielnicy Blanchardstown. choć test prowadzony jest w Irlandii, wnioski z niego mogą przyspieszyć wprowadzanie innowacyjnych form logistyki również na brytyjskim rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.07.2025 10:25
Alibaba przeznaczy 50 mld juanów na kupony chcąc utrzymać pozycję lidera e-commerce
Chiński gigant nakłada presję na globalną konkurencję.Shutterstock

Chiński gigant technologiczny Alibaba ogłosił, że w ciągu najbliższego roku rozdysponuje kupony i vouchery o łącznej wartości 50 miliardów juanów, czyli około 6,98 miliarda dolarów amerykańskich. Program zachęt ma na celu pobudzenie aktywności konsumenckiej i handlowej na platformach e-commerce i dostawczych grupy, takich jak Tmall i Taobao.

Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnącą konkurencję na rynku krajowym – szczególnie w sektorach dostaw jedzenia i handlu internetowego. W ostatnim czasie JD.com znacznie poszerzyło swoją obecność, a mniejsze platformy również coraz śmielej sięgają po klientów. Działania Alibaby mają zatrzymać użytkowników i sprzedawców w obrębie własnych ekosystemów sprzedażowych.

Dla branży kosmetycznej i produktów do pielęgnacji ciała program ten oznacza większą presję cenową. Liczne marki działające na Tmallu i Taobao będą musiały konkurować nie tylko jakością, lecz także agresywnymi promocjami, by przyciągnąć klientów w okresach zwiększonego ruchu wynikającego z kampanii zniżkowych. Zwiększy się też znaczenie strategii marketingowych dopasowanych do kampanii kuponowych.

Równolegle Alibaba rozwija swoją infrastrukturę chmurową w Azji Południowo-Wschodniej. W tym tygodniu otwarto trzeci ośrodek danych w Malezji, a w październiku ruszy kolejny na Filipinach. W Singapurze firma uruchomiła centrum rozwoju sztucznej inteligencji, które ma wspierać biznesy w wykorzystywaniu aplikacji chmurowych i narzędzi uczenia maszynowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. lipiec 2025 00:22