StoryEditor
Prawo
23.09.2020 00:00

Apteka straciła zezwolenie. Nie pomogły wyjaśnienia, że figuruje w rejestrze przychodni przez przeoczenie

Apteka straciła zezwolenie na prowadzenie działalności, ponieważ zarząd spółki będącej jej właścicielem nie wypisał jej z rejestru podmiotów leczniczych. Prawomocny wyrok w sprawie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie – poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”.

Ustawa o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne oraz niektórych innych ustaw, która wprowadziła zakaz łączenia działalności polegającej na obrocie produktami leczniczymi z wykonywaniem działalności leczniczej została uchwalona 7 czerwca 2018 r. Przepisy stanowią zatem, że nie tylko nie można równocześnie prowadzić apteki i np. przychodni, ale również nie można figurować w oby wykazach równocześnie. Przedsiębiorcy, którzy łączyli obie działalności w momencie wejścia w życie ustawy, mieli 12 miesięcy na dokonanie wyboru lub ich rozdzielenie. Ten termin minął 1 sierpnia 2019 roku.

Sprawa rozpatrywana przez WSA w Warszawie i opisana przez :”Dziennik Gazetę Prawną” dotyczy przedsiębiorcy, który prowadził aptekę, a równocześnie był wpisany do rejestru podmiotów prowadzących działalność leczniczą. 1 sierpnia 2019 r. wygaszono mu zezwolenie na prowadzenie apteki. Pełnomocnik spółki odwołał się do Głównego Inspektora farmaceutycznego. W odwołaniu wyjaśniał, że sprawa jest zwykłym przeoczeniem nowego zarządu, który nie miał świadomości, że pomimo zakończenia działalności leczniczej z dniem 31 stycznia 2017 r., spółka nadal jest zarejestrowana w rejestrze podmiotów prowadzących taką działalność.

Jednak GIF uznał, że decyzja o wygaszeniu zezwolenia była prawidłowa.

– Ustawodawca nie przewidział żadnych wyjątków od art. 11 ustawy nowelizującej, stąd organ pierwszej instancji nie mógł wydać innego rozstrzygnięcia wobec przedsiębiorcy – uzasadnił GIF. Tym samym przyznał, że zaprzestanie prowadzenia działalności leczniczej nie mogło być uwzględnione. Jedyną rozpatrywaną przesłanką jest bowiem obecność spółki w dwóch rejestrach jednocześnie.

Również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że organy administracji publicznej miały rację.

Ustawodawca bowiem zdecydował, że pełnią one w całej procedurze rolę techniczną. Nie przyznano im prawa do merytorycznej oceny poszczególnych przypadków. Bez znaczenia zatem był powód, dla którego podmiot znajdował się w obu rejestrach. Ponieważ w nich rzeczywiście był, to zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy organy nadzoru musiały wygasić zezwolenie na podmiot związany z działalnością apteczną – pisze Gazeta Prawna.

Sąd wskazał jednocześnie, że 12 miesięcy vacatio legis pozwalało dokładnie zweryfikować stan prawny, w jakim znajduje się spółka, oraz podjąć przemyślaną decyzję, który rodzaj działalności bardziej odpowiada przedsiębiorcy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
06.11.2025 17:28
Brytyjski organ nadzoru reklamy atakuje maski LED do fototerapii
Podczas terapii światłem osoba używa maski LED, aby poprawić wygląd skóry i uzyskać korzyści estetyczne i zdrowotne.Vershinin89

Brytyjski organ nadzoru reklamy ASA (Advertising Standards Authority) zakazał emisji reklam czterech marek kosmetycznych i detalistów – Beautaholics, Luyors Retail, Project E Beauty oraz Silk’n – które sugerowały, że maski LED mogą leczyć trądzik, różowaty trądzik (rosacea) lub eliminować bakterie wywołujące zmiany skórne. Zgodnie z przepisami, takie deklaracje mogą pojawiać się jedynie w odniesieniu do produktów zarejestrowanych jako wyroby medyczne przez Medicines & Healthcare products Regulatory Agency (MHRA). ASA uznała, że wszystkie cztery reklamy naruszały te zasady, ponieważ odnosiły się do uznanych schorzeń dermatologicznych i zawierały treści o charakterze medycznym.

Sprawa została zainicjowana przez system monitorowania reklam ASA oparty na sztucznej inteligencji, który automatycznie wyszukuje treści mogące łamać przepisy. Wśród zakazanych kampanii znalazła się m.in. płatna reklama Beautaholics opublikowana 16 maja 2025 r. w serwisach należących do Meta (Facebook, Instagram), promująca maskę RejuvaLux LED. Reklama sugerowała, że produkt pomaga w walce z trądzikiem i różowatym trądzikiem, powołując się na „klinicznie potwierdzoną terapię światłem”. Choć urządzenie miało certyfikat UKCA, nie było zarejestrowane w MHRA. Marka przyznała, że niektóre sformułowania mogły sugerować właściwości lecznicze i zobowiązała się do ich usunięcia.

Podobne naruszenie dotyczyło firmy Luyors Retail, która również 16 maja 2025 r. opublikowała na platformie Meta płatny materiał reklamowy o treści: „Pomaga zwalczać wszystko – od trądziku po oznaki starzenia – z kliniczną precyzją”. Przedsiębiorstwo usunęło reklamę po interwencji ASA i zapewniło, że w przyszłości nie będzie sugerować medycznych zastosowań swoich produktów. Kolejnym przypadkiem była marka Project E Beauty, która w maju 2025 r. promowała maskę LumaLux LED, obiecując „83 proc. poprawy w zmianach trądzikowych w ciągu czterech tygodni”. Na stronie internetowej znajdowały się także zdjęcia „przed i po” oraz hasła takie jak „leczy trądzik” i „niszczy bakterie P-acnes”. Po dochodzeniu marka usunęła reklamy i zmieniła treści na stronie, wskazując, że pozostawione wzmianki o trądziku odnoszą się wyłącznie do indywidualnych opinii użytkowników.

Czwartą firmą objętą decyzją ASA była marka Silk’n. Jej reklama z 20 maja 2025 r. prezentowała kobietę używającą maski LED z podpisem: „Zakończyłam niebieskie światło, aby leczyć mój trądzik i blizny”. Dodatkowo na stronie internetowej marki pojawiły się sformułowania o „precyzyjnym leczeniu zaczerwienienia związanego z trądzikiem”. Firma argumentowała, że był to autentyczny komentarz użytkowniczki, a użyte sformułowania odnosiły się wyłącznie do efektu kosmetycznego, nie medycznego. MHRA jednak uznała, że nawet „zaczerwienienie związane z trądzikiem” może być interpretowane jako stan medyczny. ASA w konsekwencji nakazała Silk’n zaprzestanie emisji reklamy i zakazała używania terminologii medycznej w komunikacji marketingowej.

Decyzja ASA stanowi kolejny przykład zaostrzonej kontroli nad przekazami marketingowymi w branży beauty, w szczególności wobec urządzeń kosmetycznych o charakterze technologicznym. Wszystkie cztery sprawy – zidentyfikowane przez system AI regulatora – pokazują rosnącą skuteczność nadzoru automatycznego. ASA podkreśliła, że jakiekolwiek odniesienia do leczenia lub zapobiegania chorobom skórnym w reklamach produktów niezarejestrowanych przez MHRA stanowią naruszenie przepisów. W przyszłości organ planuje kontynuować wykorzystywanie narzędzi sztucznej inteligencji w celu wykrywania podobnych przypadków w przestrzeni cyfrowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
31.10.2025 10:47
Nowa lista stacji sanitarno-epidemiologicznych od 2026 roku; gdzie zbadamy kosmetyki i chemię?
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Od 1 stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać nowy wykaz stacji sanitarno-epidemiologicznych uprawnionych do wykonywania określonych badań laboratoryjnych i pomiarów. Zmiany wynikają z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 23 października 2025 roku, które zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Dokument określa, które jednostki sanepidu będą odpowiedzialne za realizację badań w poszczególnych obszarach oraz dla jakich terenów będą wykonywać je nieodpłatnie.

Nowe przepisy zastąpią obowiązujące od 22 marca 2010 roku rozporządzenie w tej samej sprawie. Oznacza to, że po 15 latach obowiązywania dotychczasowych zasad system nadzoru sanitarnego zostanie dostosowany do aktualnych realiów i wyzwań zdrowotnych. Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że zmiany mają na celu poprawę jakości badań, skrócenie czasu reakcji na zagrożenia oraz efektywniejsze wykorzystanie środków publicznych.

Wykaz stacji został podzielony według siedmiu kluczowych obszarów badań. Obejmują one: biologiczne czynniki chorobotwórcze w zakresie mikrobiologii medycznej, wodę, środowisko i środowisko pracy, żywność, materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością, higienę radiacyjną oraz chemikalia i produkty kosmetyczne. W każdym z tych obszarów wskazano konkretne laboratoria, które będą pełnić funkcję referencyjną lub wspomagającą.

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, choć laboratoria funkcjonują we wszystkich szesnastu wojewódzkich stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a także w części powiatowych jednostek, żadne z nich nie posiada pełnego zakresu kompetencji umożliwiającego samodzielną realizację wszystkich obowiązków. Konieczność reorganizacji wynika z rosnącej liczby zagrożeń epidemicznych, postępu technologicznego w dziedzinie badań laboratoryjnych oraz zmian w międzynarodowych rekomendacjach dotyczących zdrowia publicznego.

Nowe rozporządzenie ma umożliwić bardziej precyzyjne przypisanie zadań do wyspecjalizowanych laboratoriów. Ministerstwo Zdrowia wskazało, że centralizacja i lepsza koordynacja analiz pozwolą na sprawniejsze zarządzanie zasobami, zwiększenie wiarygodności wyników oraz szybszą reakcję w sytuacjach kryzysowych. Resort podkreśla również, że nowy system przyczyni się do pełniejszego dostosowania polskiego nadzoru sanitarnego do standardów Światowej Organizacji Zdrowia i Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. listopad 2025 10:07