StoryEditor
Drogerie
13.05.2022 00:00

DM nie namiesza na polskim rynku, ale jej marki własne już tak

Wejście na polski rynek niemieckiego giganta, czyli sieci DM-Drogerie Markt, nie zmieni istotnie polskiego rynku drogeryjnego. Pozycja Rossmann jest niezagrożona, podobnie jak innych dobrze znanych sieci. Jest jednak jeden obszar działalności DM, który jest  bardzo mocnym atutem sieci. Jej oferta marek własnych jest szeroka, a ich jakość i rozpoznawalność bardzo dobra, pomimo tego, że DM dotychczas nie były obecne w Polsce. Tego obawia się branża. Producentów nurtuje pytanie, na ile mocne będą marki własne DM i czy będą silną konkurencją dla ich brandów.

Obecnie w polskich sklepach sieci DM, zarówno stacjonarnych, jaki i w drogerii online, dostępnych jest 28 marek własnych sieci. Najpopularniejsze z nich to marki Balea, alverde i babylove, ale sieć posiada w tej kategorii produkty z każdej kategorii. Od pielęgnacji ciała przez makijaż po karmę dla zwierząt. Marki DM są bardzo popularne na rynkach, na których sieć działa już od lat.

Podczas otwarcia pierwszej drogerii DM w Polsce, we Wrocławiu, było jasne, że przedstawienie marek własnych polskim klientom jest dla sieci ważne. Stąd promocja na limitowaną edycję żelu pod prysznic Balea i mocna ekspozycja pozostałych własnych brandów, które są bardzo widoczne na półkach drogerii. 

Marki własne są w naszym kraju bardzo popularne. Ich znaczenie wzrosło w czasie pandemii, gdy wielu konsumentów zaczęło oszczędzać i przekonało się, że zakup takich produktów to dobry kompromis jakości do ceny. Markom własnym będzie sprzyjać spadek wartości pieniądza i wzrost cen. Od lat marki własne mają też coraz lepszą jakość a tym samym opinię. Są traktowane przez sieci drogeryjne i handlowe priorytetowo, a przed ich producentami detaliści stawiają wyśrubowane wymagania. Dane instytutów badawczych pokazują, że znaczenie marek własnych sieci handlowych będzie nadal rosło.   

Prezes DM Drogerie Markt, Christoph Werner, który był obecny na otwarciu pierwszej drogerii DM w Polsce, zapytany przez nas o marki własne sieci, powiedział, że są one bardzo ważne dla DM i  bardzo chętnie kupowane na innych rynkach, na których sieć jest obecna, więc DM będzie ich oferować coraz więcej. 

Rolę marek własnych DM dostrzegają również dystrybutorzy. Kamilla Stańczyk, właścicielka Eco&More powiedziała w rozmowie z naszym portalem, że jeżeli DM planuje przede wszystkim pracować na marce własnej, będzie to zapewne zła wiadomość dla firm oferujących produkty markowe. 

Czytaj więcej: Kamilla Stańczyk, Eco&More: Marki własne Dm mogą stać się zagrożeniem dla markowych kosmetyków

Nie od dziś wiadomo, że niemieckie brandy kojarzone są w Polsce z wysoką jakością (słynna "chemia niemiecka"). Dla dostawców będzie to oznaczało konieczność przemyślenie strategii.

Zdaniem Agnieszki Górnickiej, prezes agencji Inquiry, DM-Drogerie Markt to na pewno firma, której rozwój należy obserwować. Polski rynek drogerii tylko pozornie jest ustabilizowany, jeszcze wiele może się tutaj wydarzyć. Prezes również zauważa, że na pewno sieć DM może przyciągnąć klientów dzięki chemii gospodarczej, rozbudowanej ofercie produktów spożywczych bio i licznym markom własnym.

Czytaj więcej: Inquiry: W kategoriach kosmetycznych sieci Dm trudno będzie dorównać Rossmannowi

28 MAREK WŁASNYCH DM - opis wybranych

Balea to marka, która jest w ofercie DM już od ponad 25 lat. To wybór produktów do kompleksowej pielęgnacji. To ponad 600 różnych produktów przez kremy, mydła, toniki, balsamy do ciała, dezodoranty, maseczki… jednym słowem wszystko. 

Alverde Naturkosmetik to certyfikowana marka kosmetyków naturalnych - pielęgnacyjnych i do makiażu. 

Wśród marek własnych jest też makijażowa kolekcja Trend IT UP. Zawiera szereg produktów do stworzenia pełnego makeupu. To cienie do powiek, bronzery, kredki, rozświetlacze, róże, eyelinery, pomadki, błyszczyki, tusze do rzęs oraz lakiery do paznokci.

Niezależnie od tego, czy chodzi o bajeczne kolory lakierów do paznokci, czy szminkę w najmodniejszym odcieniu − trend !t up zawsze trzyma rękę na pulsie. Zainspiruj się i stwórz makijaż wyrażający Twoją osobowość. Zaciekawiona? Dowiedz się więcej o marce trend !t up. 

Od 1995 roku marka Dontodent zajmuje się pielęgnacją zębów i dziąseł. To płyny do płukania ust, pasty do zębów i elektryczne szczoteczki do zębów.

Marka Ebelin oferuje produkty higieniczne oraz akcesoria, takie jak pędzle do makijażu czy biżuteria. 

Babylove to marka, która posiada w swoim portfolio bardzo szeroki wybór produktów dedykowanych dzieciom: kosmetyki, jedzenie, ubrania, pieluchy, akcesoria itd.

Przeczytaj również: DM chce przyciągnąć rodziców najmłodszych dzieci [FOTOREPORTAŻ]

Na półkach sieci znaleźć można także żywność − to właśnie produkty marki dmBio. Na półkach jest szeroka gama w 100 proc. ekologicznych produktów spożywczych.


Marki dm, które zadebiutował w naszym kraju to: Alana, alverde Naturkosmetik, babylove, Balea, Balea Men, Dein Bestes, Denkmit, dmBio, Dontodent, ebelin, Fascino, Jessa, Langhaarmädch, Mivolis, Paradies, Profissimo, Pusblu, réell'e, Squitofree, Sanft&Sicher, Saubär, Saugstark&Sicher, Seinz., Soft&Sicher, Sportness, Sundance, trend IT UP, Visiomax.

Dzień przed otwarciem pierwszej drogerii DM w Polsce ruszył też sklep internetowy Drogerii Markt. Wszystkie marki własne są w nim dostępne. Każda z nich jest szczegółowo opisana. Przedstawiono czym się charakteryzuje oraz zaprezentowana jest oferta dostępnych produktów.

Wszystkie kosmetyki w sklepie online można filtrować wg marek, cen i dostępności. Selekcjonować w podziale na marki producentów i marki własne DM. Można również wyszukać produkty bez substancji konserwujących, bez aromatów, bez silikonów, produkty naturalne, bio, wegetariańskie i o działaniu leczniczym.

Przeczytaj również: Ruszyła druga drogeria DM w Polsce. Znajduje się w Jeleniej Górze

Marta Kudosz
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.11.2025 11:18
Hebe zwalnia tempo wzrostu, ale zwiększa przychody i rozbudowuje sieć
Jedna z największych sieci drogeryjnych w Polsce ogłosiła swoje wyniki finansowe.Hebe mat.pras.

Hebe, sieć należąca do portugalskiej Grupy Jerónimo Martins, zakończyła pierwsze dziewięć miesięcy 2025 roku z przychodami na poziomie 451 mln euro. Oznacza to wzrost o 6,9 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2024 roku, kiedy sieć osiągnęła 422 mln euro. Pomimo wzrostu wartości sprzedaży, dane porównywalne (LFL) pokazują lekkie osłabienie – sprzedaż spadła o 0,1 proc. rok do roku. To wyraźna zmiana po wyjątkowo mocnym 2024 roku, kiedy w pierwszym kwartale dynamika LFL sięgnęła +18,2 proc.

W 2025 roku Hebe mierzy się z trudniejszym otoczeniem rynkowym. Po wzroście sprzedaży LFL o 1,9 proc. w pierwszym kwartale i 0,7 proc. w drugim, trzeci kwartał przyniósł już spadek o 2,7 proc. Sieć działa w warunkach rosnącej konkurencji, słabszego popytu konsumenckiego oraz deflacji koszyka zakupowego. Zarząd spółki podkreśla, że w odpowiedzi na te wyzwania Hebe wzmacnia politykę cenową, koncentrując się na utrzymaniu konkurencyjności, przy jednoczesnym zachowaniu dyscypliny kosztowej i ochronie marż.

Łączna sprzedaż w euro wzrosła w analizowanym okresie o 6,9 proc., przy czym 5,3 punktu procentowego tego wzrostu wynikało z rozwoju i modernizacji sieci handlowej, a 1,6 punktu – z efektów kursowych. Strategia ekspansji i inwestycje w modernizację pozostają kluczowymi filarami działalności spółki, pozwalając jej utrzymać stabilny udział w rynku mimo spowolnienia dynamiki sprzedaży porównywalnej.

W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025 roku Hebe otworzyła 13 nowych sklepów – 11 w Polsce i 2 w Czechach. Na koniec września sieć liczyła 393 placówki, wobec 370 rok wcześniej. Łączna powierzchnia sprzedaży wzrosła z 94 264 m² do 100 239 m², co oznacza przyrost o ponad 6 tys. mkw w skali roku. Wzrost ten potwierdza konsekwentną realizację planów rozwojowych, mimo rosnących kosztów operacyjnych i presji na rentowność.

image

Hebe podsumowuje III kwartał działań CSR

Hebe zapowiada, że do końca 2025 roku zamierza otworzyć około 30 nowych sklepów. Jednocześnie sieć utrzymuje e-commerce jako jeden z kluczowych elementów strategii rozwoju – zarówno w Polsce, jak i w Czechach, gdzie platforma online jest wykorzystywana jako narzędzie ekspansji zagranicznej i budowania rozpoznawalności marki.

Marka Hebe, obecna na rynku od 2011 roku, stała się jednym z najważniejszych graczy w polskim segmencie drogeryjnym. Jej debiut miał miejsce w Warszawie, a w kolejnych latach sieć systematycznie zwiększała obecność w dużych i średnich miastach. Obecnie Hebe konkuruje bezpośrednio z takimi sieciami jak Rossmann i Super-Pharm, stawiając na rozbudowaną ofertę dermokosmetyków, produktów do pielęgnacji i makijażu oraz rosnącą obecność marek własnych.

Hebe pozostaje częścią Grupy Jerónimo Martins, właściciela m.in. sieci Biedronka – największego detalisty spożywczego w Polsce. Portugalski koncern konsekwentnie rozwija portfolio marek na rynku krajowym, a segment beauty z Hebe w roli głównej stanowi coraz istotniejszy element jego działalności w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
31.10.2025 11:29
Drogerie DM wdrożyły badania lekarskie i… mają problem
Niemiecki Urząd ds. Konkurencji potwierdził, że przygotowuje już pozwy sądowe w sprawie badań wzroku, prowadzonych przez drogerie DMShutterstock

Latem sieć DM wdrożyła w kilku wybranych drogeriach na terenie Niemiec usługi medyczne - w tym przesiewowe badanie wzroku oraz badanie siatkówki oka. Spotkało się to jednak z dużą krytyką ze strony socjaldemokraty Andreasa Philippi, ministra zdrowia landu Dolna Saksonia (SPD). Sprawą chce zająć się również niemiecki Urząd ds. Konkurencji, wszczynając w tej sprawie postępowanie i wskazując na kilka naruszeń prawa przez drogerie.

DM, największa na terenie Niemiec sieć drogeryjna, wdrożyła testowo w czterech swoich placówkach usługę przesiewowego badania wzroku oraz badania siatkówki oka. Celem było – jak podkreśla firma – wczesne zdiagnozowanie i wykrywanie chorób oczu. Zdaniem ministra zdrowia Dolnej Saksonii, Andreasa Philippiego, drogeria nie jest właściwym miejscem do prowadzenia takich badań.

Brak wiedzy medycznej może stworzyć zagrożenie  zdrowia ludzi, a zadaniem rządu federalnego jest podjęcie działań w tej sprawie – podkreśla minister. Jego zdaniem personel drogerii nie jest uprawniony do medycznej oceny wyników.

Sieć DM współpracuje z różnymi partnerami w zakresie badań, oferując klientom badania oczu, skóry i krwi. Pod własną marką oferuje też testy na nietolerancje pokarmowe. Usługi te skrytykowały juz stowarzyszenia medyczne – opisuje portal lebensmittelpraxis.de.

Zdaniem Philippiego tego rodzaju testy stanowią dla drogerii przede wszystkim narzędzie marketingowe i nie są one przydatne z punktu widzenia profilaktyki zdrowotnej. – Mimo że personel jest przeszkolony w zakresie obsługi urządzeń, nie może on medycznie interpretować wyników. Bez oceny eksperckiej jest prawdopodobieństwo błędnych interpretacji, co wiąże się z kolei z potencjalnym ryzykiem dla pacjentów, wynikającym z fałszywego poczucia bezpieczeństwa – wyjaśnia Philippi.

Philippi twierdzi też, że deklarowany przez DM cel (odciążenie gabinetów lekarskich) jest nierealny.

Bez wstępnego badania lekarskiego istnieje ryzyko błędnej diagnozy i zbyt późno wykonanej wizyty lekarskiej – przekonuje minister, widząc rozwiązanie problemu we wzmacnianiu lokalnej opieki lekarskiej poprzez apteki (szczególnie na obszarach wiejskich). Jego zdaniem to apteki zatrudniają specjalistów wykwalifikowanych na tyle, że mogliby bezpiecznie wykonywać proste testy medyczne – bezpieczniejsze w efekcie dla pacjenta. Jak podkreśla jednak minister zdrowia, wizyta lekarska jest niezbędnym elementem do postawienia kompleksowej diagnozy oraz konsultacji. Jego zdaniem sprawa wymaga regulacji prawnych i działań ze strony na poziomie fedralnym. 

Diagnostyką medyczną i profilaktyką powinni zajmować się lekarze – podkreśla. Philippi.

Niemiecki Urząd ds. Konkurencji potwierdził, że przygotowuje już pozwy sądowe w sprawie badań wzroku, prowadzonych przez drogerie DM. Zarzuty dotyczą m.in. naruszenia zakazu reklamy, wprowadzającej w błąd, a także ustawy o osobach, nie będących lekarzami i praktykujących usługi medyczne.

Jak ustalił portal lebensmittelpraxis.de, sieć DM nie zgadza się z powyższymi zarzutami, jak również nie zamierza rezygnować z usługi badań wzroku, uważając że w ten sposób odciąża system opieki zdrowotnej.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. listopad 2025 16:35