StoryEditor
Drogerie
22.04.2021 00:00

Kamilla Stańczyk, Eco&More: Marki własne Dm mogą stać się zagrożeniem dla markowych kosmetyków

Jeżeli sieć Dm planuje przede wszystkim pracować na marce własnej, będzie to zapewne zła wiadomość dla firm oferujących produkty markowe. W dodatku niemieckie brandy, także te własne, kojarzone są w Polsce z wysoką jakością. Konsumenci nauczyli się, że w ich przypadku mogą liczyć na bardzo dobre kosmetyki w przystępnej cenie. Dla producentów i dystrybutorów będzie to oznaczało przemyślenie strategii, ofertowanie z głową, ważenie potencjału kanału sprzedaży – komentuje dla portalu wiadomoscikosmetyczne.pl Kamilla Stańczyk, właścicielka Eco&More.

Jak wejście Dm do Polski wpłynie na obraz rynku drogeryjnego i kosmetycznego?

Nowa duża marka drogeryjna wcale nie musi oznaczać, że przez rynek od razu przejdzie tornado. Dm jest potężnym graczem u sąsiadów, u nas dopiero zacznie budować swoją rozpoznawalność. Marki istniejących w Polsce drogerii są zakotwiczone w głowach konsumentów i kojarzone z pewnymi konkretnymi odczuciami oraz emocjami. Dm musi jeszcze określić, kim chce być w Polsce. Myślę, że dużo zależy od ich strategii, akwizycji miejsc, asortymentu.

Czytaj też: Dm drogerie markt wchodzą do Polski!

Czyli sadzi pani, że jest u nas miejsce na kolejnego tak potężnego gracza?

Miejsce na rynku jeszcze jest. Nasze społeczeństwo się zmienia, siła nabywcza także. Młodzi konsumenci, którzy za chwilę będą kształtować rynek chcą i mogą wydawać więcej na pielęgnację. Ci młodzi ludzie są światowi, bo dla nich Internet to świat. Nie muszą tam nawet jechać. Natomiast co oni wybiorą z tych półek, to już inna sprawa. Czy będą lokalnymi patriotami, czy jednak zachęceni ceną zdecydują się na zakup marki własnej Dm?

Czytaj też: Inquiry: w kategoriach kosmetycznych sieci Dm trudno będzie dorównać Rossmannowi

Czy producenci i dystrybutorzy patrzą z nadzieją na nowego detalistę, czy raczej powinni się go obawiać z uwagi na jego marki własne?

Jeżeli sieć Dm planuje przede wszystkim pracować na marce własnej, będzie to zapewne zła wiadomość dla firm oferujących produkty markowe. W dodatku niemieckie brandy, także te własne, kojarzone są w Polsce z wysoką jakością. Konsumenci nauczyli się, że w ich przypadku mogą liczyć na bardzo dobre kosmetyki w przystępnej cenie. Dla dostawców takich jak Eco&More będzie to oznaczało przemyślenie strategii, ofertowanie z głową, ważenie potencjału kanału sprzedaży. Już teraz widzimy, jak trudno jest operować marką i zapewnić konsumentowi dostępność.

Dm mocno inwestuje w produkty ekologiczne. Czy dla polskiego konsumenta to ważny trend?

Ogólnie z punktu widzenia biznesu ekologicznego za dużo jest u nas konsumpcjonizmu – za dużo wyrzucamy, coś zaczynamy i nie kończymy, kupujemy kolejne mimo, że wciąż mamy nieskończone produktu. Na półkach Polaków jest zdecydowanie za dużo kosmetyków. My nawet nie wiemy, czy coś zadziałało na naszą skórę, bo nie dajemy szans tej pielęgnacji. Przeskakujemy na kolejną markę, albo kolejny rytuał. Chciałabym wierzyć, że zaczniemy bardziej doceniać: wielorazowość, wydajność, pochodzenie składników, pochodzenie opakowań, ścieżkę życia produktu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceMarzena Szulc

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy 65 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.12.2025 07:48
Drogerie DM: po miesiącach zapowiedzi rusza sprzedaż OTC online. Farmaceuci protestują
Online pharmacy, on-line chemist‘s shopShutterstock

Sieć drogerii DM będzie oferować od wtorku OTC, czyli leki bez recepty, za pośrednictwem swojego sklepu internetowego. Leki na receptę pozostają wyłączone z tej oferty. Niemiecki związek farmaceutów przestrzega przed niebezpiecznymi pomyłkami, jakie mogą popełnić klienci.

Sieć drogerii DM aptek rozpoczyna sprzedaż online leków bez recepty od wtorku 16 grudnia. Firma podkreśla, że krok ten pozwala na rozszerzenie asortymentu w sklepie internetowym, a leki na receptę nie będą tam dostępne.

Recepty nie mogą być realizowane w DM – zapowiada Christoph Werner, prezes DM, zacytowany przez dziennik “Handelsblatt”.

Leki bez recepty (np. leki przeciwbólowe) będą – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sprzed blisko roku – dystrybuowane za pośrednictwem centrum logistycznego w Czechach – informuje Sebastian Bayer, dyrektor zarządzający ds. marketingu i zaopatrzenia DM. 

image

Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach

Mimo że za pośrednictwem strony internetowej drogerii nie będzie można realizować recept, niemiecki związek farmaceutów ostro krytykuje tę decyzję. Zdaniem związku, osoby z problemami zdrowotnymi mogą się pomylić, jeśli rozróżnienie między aptekami a drogeriami nie będzie jasne, a silnie działające (i potencjalnie niebezpieczne) leki powinny być wydawane wyłącznie przez aptekę. W opinii związku leki nie powinny trafiać na rynek za pośrednictwem drogerii “napędzanych marketingiem”. 

Szczególnie w przypadku poważniejszych schorzeń, takich jak alergie, bóle czy przeziębienie, ważne jest kwestionowanie autodiagnoz pacjentów i, w razie wątpliwości, odradzanie im przyjmowania niewłaściwych leków – uważają farmaceuci.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. grudzień 2025 13:16