StoryEditor
Producenci
02.10.2018 00:00

FBK 2018: Sukcesja w siedmiu krokach

– W Polsce tylko 36 proc. firm to firmy rodzinne. To efekt naszej historii gospodarczej. Przedsiębiorczość prywatna była źle postrzegana – mówił na VI Forum Branży Kosmetycznej Michał Wojewoda, dyrektor operacyjny Instytutu Biznesu Rodzinnego. Prelegent poruszył temat rodzinnej przedsiębiorczości i sukcesji.

Wojewoda podkreślił także, że według badań, tylko 8 proc. osób chce przejmować firmy od swoich rodziców. Jeżeli już dochodzi do próby przekazania, w pełni udaje się ona tylko w 30 procentach przypadków. – Sukcesja to przekazanie wiedzy, władzy i własności w oparciu o rodzinne wartości – podkreślił Wojewoda i dodał, że innymi barierami, stojącymi na przeszkodzie udanej sukcesji to fakt, że właściciele firm często są nieufni wobec potencjalnych sukcesorów, ale też to, że nie mają pomysłu, co będą robić po oddaniu sterów w firmie. Ekspert przyznał, że aż 70 proc. właścicieli firm rodzinnych w Polsce cały czas jest na etapie planowania sukcesji.

Wojewoda zaproponował, aby tego typu operację przeprowadzić w 7 krokach. Pierwszy krok to odważenie się przekazania firmy. Jako drugi krok Wojewoda wskazał przeanalizowanie sytuacji wyjściowej, czyli np. zaplanowanie komu przedsiębiorstwo będzie przekazane. Trzecim krokiem jest zaplanowanie sukcesji. Kolejnym ruchem powinno być odkrycie potencjału firmy i przekazanie tych danych sukcesorowi. Potem, w piątym kroku, przychodzi już czas na działanie i ustalenie konkretnych terminów. Przedostatnim krokiem jest przekazanie zarządzania i własności. W grę wchodzą tu kwestie związane z formalnościami prawnymi. Ostatnim krokiem jest konieczność dostosowania się do zmian i znalezienia nowego pomysłu na życie przez osobę przekazującą.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
29.10.2025 12:33
Shiseido uruchomi produkcję w Indiach – nowy kierunek ekspansji w azjatyckim rynku
Shiseido zaczyna produkcję w Indiach.Shiseido

Japoński koncern Shiseido ogłosił plany rozpoczęcia produkcji w Indiach, dołączając tym samym do Estée Lauder Companies i The Body Shop, które również rozszerzają lokalną wytwórczość w tym kraju. To kolejny krok globalnych marek w kierunku wykorzystania dynamicznego wzrostu indyjskiego rynku kosmetycznego, zwłaszcza w segmencie premium.

Obecnie Shiseido importuje wszystkie swoje produkty na rynek indyjski, co wiąże się z wysokimi kosztami i długimi łańcuchami dostaw. Uruchomienie produkcji lokalnej ma pozwolić na znaczące obniżenie ceł importowych, zwiększenie elastyczności cenowej oraz skrócenie czasu dostaw do sieci sprzedaży detalicznej i e-commerce. Decyzja ta wpisuje się w globalną strategię koncernu, który dąży do przyspieszenia operacji w regionach o najwyższym potencjale wzrostu.

Według raportu Kearney i LuxAsia, indyjski rynek luksusowych kosmetyków był wart 800 mln dolarów w 2023 roku, a do 2035 roku ma osiągnąć wartość 4 mld dolarów. To oznacza pięciokrotny wzrost w ciągu zaledwie 12 lat. Do kraju weszły już globalne marki takie jak Fenty Beauty, Rare Beauty czy Huda Beauty, odpowiadając na rosnący popyt napędzany przez młodą klasę średnią i ekspansję kanałów cyfrowych.

Dla Shiseido oznacza to możliwość nie tylko zwiększenia udziału w rynku, ale także lepszego dopasowania oferty do lokalnych preferencji konsumentów. Własna produkcja pozwoli firmie szybciej reagować na trendy, takie jak zapotrzebowanie na kosmetyki dopasowane do azjatyckich typów skóry czy składniki pochodzenia naturalnego.

Rosnące zainteresowanie Indiami wynika również z wyraźnego spowolnienia wzrostu rynku beauty w Chinach. Dla międzynarodowych koncernów Indie stają się zatem jednym z kluczowych kierunków strategicznych w regionie Azji i Pacyfiku. Lokalne wytwarzanie, poza obniżeniem kosztów, daje także przewagę logistyczną i umożliwia budowanie bardziej konkurencyjnych cen, co może przyspieszyć dalszy rozwój całego segmentu luksusowych kosmetyków w tym kraju.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
28.10.2025 14:27
Amouage notuje 73 proc. wzrost sprzedaży w trzecim kwartale 2025 roku
Luksusowa marka zawstydza globalne koncerny.Amouage mat.pras.

Luksusowy dom perfumeryjny Amouage odnotował imponujący 73-procentowy wzrost sprzedaży rok do roku w trzecim kwartale 2025 roku. Największy udział w tym wyniku miały rynki Bliskiego Wschodu i Afryki, tradycyjnie stanowiące kluczowy obszar działalności marki. Wyniki potwierdzają utrzymującą się globalną tendencję wzrostu popytu na zapachy niszowe i rzemieślnicze, szczególnie w segmencie premium.

Sprzedaż w Europie wzrosła o 71 proc., natomiast w obu Amerykach o 61 proc.. Wzrost napędzały przede wszystkim najdroższe linie zapachowe marki. Perfumy Guidance Eau de Parfum, wyceniane na 395 dolarów, odnotowały ponad dwukrotny wzrost sprzedaży w porównaniu z poprzednim rokiem. Jeszcze lepsze wyniki osiągnęła kolekcja Exceptional Extraits, której sprzedaż niemal potroiła się od czasu premiery w styczniu 2025 roku.

Znaczący udział w wynikach miały również kanały cyfrowe. Przychody ze sprzedaży online wzrosły aż o 101 proc., co marka przypisuje intensywnej aktywności w mediach społecznościowych i rozbudowie treści wideo. Strategia komunikacji Amouage koncentruje się na edukacji zapachowej oraz prezentowaniu procesu tworzenia perfum, co skutecznie zwiększa zaangażowanie odbiorców.

Sprzedaż w butikach wzrosła o 59 proc. rok do roku, co częściowo wynika z otwarcia nowych lokalizacji w Szanghaju i Arabii Saudyjskiej. Marka posiada obecnie 21 butików własnych oraz ponad 100 punktów sprzedaży detalicznej na całym świecie. Ekspansja detaliczna łączy się z dążeniem Amouage do zwiększenia obecności w kluczowych centrach luksusowego handlu, w tym w Azji i na Bliskim Wschodzie.

Jak podkreśla zarząd marki, tegoroczne wyniki potwierdzają rosnące globalne zainteresowanie wysokiej jakości zapachami rzemieślniczymi oraz skuteczność strategii omnichannel. Utrzymujący się wzrost w segmencie premium wskazuje, że konsumenci coraz chętniej inwestują w unikatowe, trwałe kompozycje zapachowe – także w cenach przekraczających 500 dolarów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. październik 2025 19:23