StoryEditor
Rynek i trendy
23.02.2023 00:00

Jak Polacy kupują kosmetyki w dobie kryzysu? Wyniki Raportu Beauty Insight Box [TYLKO U NAS]

Zetki wydają się być najbardziej odporne na skutki kryzysu. Część młodych konsumentów nawet zwiększyła wydatki na kosmetyki / fot. shutterstock
Najwyższe miesięczne wydatki na kosmetyki deklarują Millenialsi, ale to Zetki jako jedyne deklarują, że w ostatnich miesiącach wydają na te produkty więcej. Jak do zakupów kosmetycznych w dobie kryzysu podchodzą poszczególne pokolenia? Odpowiedzi dostarcza Raport Beauty Insight Box, opracowany przez ekspertów Insight Lab z Grupy Komunikacja Plus. Wiadomości Kosmetyczne dotarły do danych jako pierwsze.

Ostatnie kilkanaście miesięcy postawiło przed branżą kosmetyczną zupełnie nowe wyzwania. Pierwsze, związane z inwazją Rosji na Ukrainę, wpływa przede wszystkim na strukturę polskiego eksportu. Od kilku lat Polska należy do największych dostawców tego typu produktów do Rosji, Ukrainy i Białorusi – w 2021 na te rynki trafiało łącznie 13 prpc. polskiego eksportu kosmetyków, jak wynika z danych Cosmetics Europe. Drugim wyzwaniem, bezpośrednio warunkującym decyzje zakupowe Polaków, jest regres gospodarczy i rosnąca inflacja, która tylko w grudniu 2022 r. wyniosła 16,6 proc.

– To bezprecedensowe dane na przestrzeni ostatnich 30 lat. Jak pokazują wnioski z raportu, szczególnie interesujący okazuje się wyraźny podział preferencji zakupowych ze względu na różnice pokoleniowe. Inaczej do zakupu kosmetyków podchodzą Baby Boomers i przedstawiciele generacji X, Y i Z. Ci ostatni – tzw. „Zetki”, od pozostałych pokoleń odróżniają się najmocniej – mówi Ewa Eron, COO w Inisght Lab, współautorka Raportu Beauty Insight Box, analizującego preferencje zakupowe Polaków w obszarze kosmetyków beauty.

Zetki inne niż wszyscy

W porównaniu ze starszymi pokoleniami, to Zetki wydają się najbardziej odporne na skutki kryzysu. Zgodnie z deklaracjami badanych, 1/3 badanych w wieku 18-25 lat w ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku zwiększyła wydatki na kosmetyki – to najwyższy odsetek spośród wszystkich generacji. Średnio w miesiącu Zetki wydają 133 zł, na lakiery do paznokci – 65 zł. Kosmetyki często kupują raz lub kilka razy w tygodniu, sięgając częściej niż Boomerzy, X czy Millenialski po produkty do makijażu, również polskich marek.

Warto podkreślić, że co druga „Zetka” (52 proc.) sięga po kosmetyki naturalne, a więcej niż co trzecia (38 proc.) po wegańskie.

– To zdecydowanie najwyższy odsetek spośród badanych grup – podkreśla Przemysław Huk, Research Manager w Insight Lab, współautor raportu. – Przy tym wiedzę o kosmetykach – szczególnie tych naturalnych, pokolenie Z czerpie głównie z internetu, dużą wagę przywiązując do zamieszczanych tam opinii. To też generacja żądna nowości – co drugi jej przedstawiciel lubi wypróbowywać nowe produkty, a wiedzę o nich czerpie z social media.

Millenialsi obecni na wielu platformach

Zakupy kosmetyczne w wielu miejscach? To domena Millenialsów. Choć badani w wieku 26-39 lat po kosmetyki rzadko sięgają częściej niż raz w tygodniu, korzystają z wielu kanałów sprzedaży, od drogerii stacjonarnych i online, po dyskonty i Allegro. Może to mieć związek z kwestią oszczędzania – niemal co czwarty Millenials wybierał w ostatnim czasie tańsze zamienniki swoich ulubionych marek oraz produkty marek własnych, co jest najwyższym odsetkiem spośród wszystkich grup wiekowych.

To wiąże się z jeszcze jedną cechą, charakterystyczną dla tej generacji – spośród wszystkich pokoleń przywiązuje najmniejszą wagę do marki produktu. Jest ona ważna tylko dla co piątego przedstawiciela Millenialsów. Pokolenie „Y” jest również wyczulone na kwestie ekologii – zwraca uwagę na opakowania oraz fakt, czy pochodzą one z recyklingu. Średnio w miesiącu na kosmetyki beauty wydają 158 zł, na lakiery do paznokci – 60 zł.

Generacja X pokoleniem środka

Preferencje zakupowe osób w wieku 40-54 lata plasują się w większości w bezpiecznej średniej na tle innych generacji. Średnie deklarowane miesięczne wydatki na kosmetyki beauty należą do jednych z wyższych i wynoszą 152 zł, na lakiery do paznokci – 51 zł. Przedstawiciele pokolenia X zakupów kosmetycznych dokonują raz lub kilka razy w miesiącu, najczęściej w drogeriach, ewentualnie w dyskontach. Spośród produktów kosmetycznych częściej niż pozostałe generacje sięgają po preparaty do pielęgnacji zarostu i brody – wybiera je co piąty badany z tej grupy, a także kosmetyki anti age (38 proc.). Kluczowym źródłem informacji o produktach są dla nich rodzina i znajomi.

Baby Boomers w trybie oszczędzania

Najniższe średnie miesięczne wydatki na kosmetyki deklarują przedstawiciele pokolenia Baby Boomers: 122 zł, zaś na lakiery do paznokci – 35 zł. To oni najmocniej ograniczyli tego typu zakupy w ostatnim czasie. Kosmetyki kupują w drogeriach i dyskontach nie częściej niż raz  w miesiącu. Rzadziej niż inne pokolenia sięgają po produkty do pielęgnacji włosów, natomiast częściej korzystają z kosmetyków do pielęgnacji stóp i dłoni (43 proc. badanych w wieku 55+), chętnie – polskiej produkcji. Jeżeli w ogóle sięgają po lakiery do paznokci, wybierają klasyczne. Są przywiązani do konkretnych marek, a wiedzę o produktach zdobywają przede wszystkim w sklepie stacjonarnym (48 proc. badanych). Zwracają uwagę na certyfikaty produktów naturalnych, choć słabo je znają.

–  Rok 2022 był dla naszych, konsumenckich portfeli czasem trudnym, a rok obecny jest na razie naznaczony szeregiem znaków zapytania. Czy czas niepewności spowodował kolejny „efekt szminki” na rynku kosmetyków beauty? Wyniki raportu Beauty Insight Box sugerują ostrożne podejście: większość konsumentów nie zwiększa częstotliwości zakupów, raczej oszczędza, szukając okazji i promocji. To pokolenie Z najczęściej spośród wszystkich generacji łamię tę regułę – wydają na ten rodzaj produktów spore sumy miesięcznie i częściej deklarują, że ich wydatki w ostatnich miesiącach uległy wręcz zwiększeniu – podsumowuje Przemysław Huk, Research Manager w Insight Lab.

Raport Beauty Insight Box agencji Insight Lab z Grupy Komunikacja Plus powstał w oparciu o badanie ilościowe preferencji zakupowych Polaków w obszarze kosmetyków z sektora beauty (metoda CAWI, próba n=1000). Analizuje opinie w czterech obszarach: zachowań konsumenckich w odniesieniu do różnych kategorii produktów, wpływu kryzysu na decyzje zakupowe, kosmetyków naturalnych, eko i wegańskich oraz lakierów do paznokci. Dane do raportu dostarczył Instytut Badań Pollster. Więcej informacji o raporcie na stronie internetowej

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 12:54
„Tired Girl” – nowy trend makijażowy pokolenia Z
Od lewej; Gabbriette, Jenna Ortega, Hypnotique.Getty Images/Netflix/instagram.com/hypnotique

Przez dekady wizerunek zmęczenia był w kulturze piękna czymś, czego należało unikać. Korektory, kremy pod oczy czy rozświetlacze miały niwelować cienie i sprawiać, by twarz wyglądała świeżo oraz promiennie. Trend „Tired Girl”, który wywodzi się z TikToka, odwraca tę logikę – zamiast maskowania oznak braku snu, celebruje on ich widoczność. Cienie pod oczami, blada cera i nieco „niedokończony” makijaż stają się estetycznym wyborem, a nie defektem do ukrycia.

Wizerunkową twarzą nurtu jest Wednesday Addams, bohaterka serialu Tima Burtona na Netfliksie, grana przez Jennę Ortegę. Na czerwonym dywanie aktorka odtwarza makijaż z wyraźnymi cieniami pod oczami, co stanowi kontrast wobec dotychczasowych standardów. Podobne inspiracje można odnaleźć w popkulturze – od Angeliny Jolie w filmie Przerwana lekcja muzyki po Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. Wśród współczesnych ambasadorek stylu wymienia się Lily Rose-Depp czy influencerkę Emmę Chamberlain.

Popularność „Tired Girl” w dużej mierze napędza TikTok. Od lipca 2025 r. trend funkcjonuje tam jako osobna kategoria, a instruktaże pokazujące, jak uzyskać efekt niewyspania, osiągają ponad 300 tys. wyświetleń każdy. Influencerka Lara Violetta określa tę estetykę mianem „moldy makeup” i podkreśla, że „worki pod oczami są chic, bo trzeba sobie na nie zapracować”. Makijażyści opisują ten styl jako niedbały, zadziorny i autentyczny – alternatywę dla perfekcyjnych wizerunków z Instagrama.

image

Trend makijażowy na Wednesday Addams napędza sprzedaż MAC

Eksperci trendów wskazują jednak, że „Tired Girl” nie ma tak głębokiego zakorzenienia jak subkultury lat 90. Grunge był powiązany z ruchem antysystemowym i wspólnotą, podczas gdy „Tired Girl” należy do tzw. zjawisk „core”, czyli internetowych mikroestetyk takich jak „cottagecore” czy „Barbiecore”. Są one szybkim sposobem komunikowania nastroju lub tożsamości, lecz charakteryzuje je ulotność i podatność na zastąpienie kolejnym wiralowym trendem.

Fenomen „Tired Girl” można również odczytywać jako odpowiedź na presję, z jaką mierzy się pokolenie Z. Badacze wskazują, że młodzi dorośli funkcjonują w realiach niepewnego rynku pracy, zadłużenia studenckiego czy odpowiedzialności ekologicznej, przy jednoczesnej potrzebie realizacji własnych ambicji. Publiczne eksponowanie zmęczenia i autoironiczny humor stają się strategią radzenia sobie z tym ciężarem – manifestem: „jestem wyczerpany, ale żartuję z tego i nie udaję perfekcji”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 00:00
UCE Research: Inflacja głównym źródłem obaw polskich przedsiębiorców
Co najbardziej trapi polskich przedsiębiorców?Shutterstock

Choć inflacja w ostatnich miesiącach wyhamowała, to właśnie ona budzi największy niepokój wśród polskich liderów biznesu. Z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl „Bieżące lęki i obawy przedsiębiorców 2025” wynika, że obawia się jej aż 39,4 proc. ankietowanych. To wyraźny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy odsetek ten wynosił 31,3 proc. Inflacja została uznana za najczęściej wskazywane zagrożenie spośród 29 możliwych do wyboru.

Analiza raportu pokazuje, że obawy dotyczące inflacji szczególnie silnie występują wśród przedsiębiorców z miast liczących od 20 do 49 tys. mieszkańców – tam wskazało je 48,1 proc. respondentów. Lęk ten jest częściej zauważalny u osób z wykształceniem wyższym (41,8 proc.), właścicieli firm (46,2 proc.) oraz wśród tych, którzy zatrudniają ponad 250 pracowników (49,5 proc.). Najbardziej obawia się jej branża consultingu i doradztwa strategicznego – aż 52,9 proc. przedstawicieli sektora.

Na kolejnych miejscach listy zagrożeń znalazły się: nieuczciwi klienci (36 proc.), destabilizacja państwa (21,4 proc.), inwigilacja ze strony władzy (18,2 proc.) oraz możliwość konfliktu Polski z krajami spoza UE (14,5 proc.). Na drugim biegunie znalazły się obawy dużo rzadziej wskazywane – m.in. przestępstwa cybernetyczne (2,8 proc.), spowolnienie gospodarcze (3,2 proc.), nowa pandemia (3,2 proc.) oraz globalna wojna mocarstw (3,8 proc.).

Co ciekawe, przedsiębiorcy niemal wcale nie obawiają się sztucznej inteligencji – wskazało ją jedynie 2,4 proc. badanych. Z raportu wynika również, że jedynie 2,2 proc. liderów biznesu zadeklarowało, że nie boi się żadnego z wymienionych zagrożeń, podczas gdy rok wcześniej było to 3,4 proc.. Dla porównania, 0,2 proc. respondentów obawia się kwestii nieuwzględnionych w badaniu, a 4,2 proc. nie potrafiło określić swoich lęków. Wyniki wskazują, że mimo względnej stabilizacji gospodarczej, przedsiębiorcy nadal dostrzegają wysokie ryzyko związane z czynnikami zewnętrznymi, szczególnie inflacją.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. wrzesień 2025 13:01