StoryEditor
Prawo
28.01.2021 00:00

Konfederacja Lewiatan: Podatek od sprzedaży detalicznej wykończy firmy

Podatek od sprzedaży detalicznej mają również płacić firmy, które ponoszą straty, a ich podstawowa działalność została wstrzymana w wyniku wprowadzonych obostrzeń. Wielu przedsiębiorstwom grozi upadłość – alarmuje Konfederacja Lewiatan i apeluje o zawieszenie podatku. Powinniśmy wziąć przykład z innych krajów Unii Europejskiej i zacząć obniżać podatki, a nie wprowadzać nowe, wysokie i wadliwie skonstruowane – podkreślają eksperci. 

1 stycznia 2021 r. wszedł w życie podatek od sprzedaży detalicznej. Zgodnie z komunikatami Ministerstwa Finansów oraz uzasadnieniem do ustawy, celem wprowadzenia nowej daniny było wyrównanie konkurencji pomiędzy firmami działającymi w branży handlu detalicznego, niwelując korzyści skali osiągane przez większe przedsiębiorstwa oraz chęć uzyskania dodatkowych wpływów budżetowych. Wysokość podatku handlowego wynosi w zależności od 0,8 proc. albo 1,4 proc. przychodu ze sprzedaży.

Pierwotnie podatek miał wejść w życie 1 stycznia 2017 r. jednak ze względu na liczne wątpliwości dotyczące jego zgodności z przepisami wspólnotowymi Komisja Europejska wszczęła wobec Polski postępowanie, nakazując zawieszenie jego poboru. Spór pomiędzy Polską a KE wciąż trwa, a jego rozstrzygnięcie zależy od wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W ocenie Konfederacji Lewiatan wprowadzanie nowych podatków i opłat parapodatkowych, szkodzi gospodarce i obywatelom. Każdy nowy lub podwyższony podatek pogarsza sytuację firm i konsumentów, wiąże się z ponoszeniem wysokich kosztów związanych z obliczeniem i wpłaceniem zobowiązania. Pogarsza konkurencyjność firm, powoduje spadek ich potencjału rozwojowego, zmniejsza możliwości inwestowania, pociąga za sobą redukcję zatrudnienia i prowadzi do zubożenia społeczeństwa i pogłębienia kryzysu. 

Nowy podatek od sprzedaży detalicznej może mieć zdaniem Konfederacji Lewiatan, katastrofalne skutki, ponieważ muszą go płacić również przedsiębiorstwa, których podstawowa działalność została wstrzymana w wyniku wprowadzonych ograniczeń, a często także te, które nie są uprawnione do skorzystania z rządowej pomocy.  

- Ponieważ podatek od sprzedaży detalicznej jest naliczany od przychodu zapłacą go również firmy, które ponoszą straty, tj. uzyskiwane przez nie przychody nie wystarczają na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia i utrzymania działalności. Przyczyni się to do upadłości wielu z nich, zwolnień pracowników, kłopotów finansowych ich kontrahentów oraz powstawania zatorów płatniczych. Te, które przetrwają, w celu zapłaty podatku handlowego będą zmuszone podnieść ceny, co niekorzystnie wpłynie na sytuacje materialną obywateli. Apelujemy więc o zawieszenie poboru tego podatku - mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.10.2025 09:32
Billion Dollar Beauty pozywa Anastasia Beverly Hills za naruszenie znaków towarowych
Globalna graczka versus niszowa marka? Najwyraźniej.Amazon

Petunia Products Inc., właściciel marki Billion Dollar Beauty, złożył pozew przeciwko Anastasia Beverly Hills LLC oraz jej założycielce i CEO, Anastazji Soare. Sprawa dotyczy rzekomego naruszenia znaków towarowych w związku z zapowiadaną książką Soare zatytułowaną “Raising Brows: My Story of Building a Billion-Dollar Beauty Empire”.

Pozew został wniesiony 13 października 2025 roku do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Centralnego Dystryktu Kalifornii (sygn. 8:25-cv-02312). W skardze wskazano, że tytuł książki narusza zarejestrowane przez Petunię znaki towarowe: “Raising Brows”, “Billion Dollar Beauty” oraz “Billion Dollar Brows”. Według firmy, użycie tych fraz przez Anastasię Soare prowadzi do wprowadzenia konsumentów w błąd i osłabienia rozpoznawalności jej własnych marek.

Petunia Products twierdzi, że po ogłoszeniu premiery książki wyniki wyszukiwania online dla hasła “Raising Brows” kierują użytkowników do strony Anastasia Beverly Hills i zapowiedzi publikacji, co ma ograniczać widoczność marki Petunia w sieci. W pozwie przypomniano również, że już w 2005 roku Anastasia Beverly Hills miała odmówić wprowadzenia do sprzedaży produktu Petunia o nazwie Brow Boost, uznając go za konkurencyjny.

Wśród pozwanych znalazły się także znane podmioty współpracujące przy promocji i dystrybucji książki: Oprah Winfrey, Oprah Daily LLC, Penguin Random House LLC oraz sieć drogerii Ulta Beauty Inc. Petunia zarzuca im współudział w naruszeniu praw do znaków towarowych poprzez wspieranie promocji publikacji. Reprezentację prawną powoda prowadzi kancelaria Berstein Law PC.

Sprawa Petunia Products Inc. v. Anastasia Beverly Hills LLC zwraca uwagę na rosnące napięcia wokół własności intelektualnej w branży beauty. W dobie, gdy założyciele marek coraz częściej wykorzystują swoje historie biznesowe jako element budowania wizerunku i ekspansji medialnej, granice pomiędzy osobistą narracją a ochroną marki stają się coraz bardziej płynne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.10.2025 13:18
Gucci, Chloé i Loewe ukarane przez Komisję Europejską za naruszanie zasad konkurencji
Trzy znane marki dosięgła unijna sprawiedliwość.Edwin Chen via Unsplash

Komisja Europejska nałożyła łączne kary finansowe w wysokości 157 mln euro na trzy luksusowe domy mody – Gucci, Chloé i Loewe – za praktyki cenowe naruszające unijne prawo konkurencji. Dochodzenie wykazało, że firmy ingerowały w politykę cenową swoich niezależnych sprzedawców detalicznych, ograniczając im możliwość samodzielnego ustalania cen produktów oferowanych zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. W ocenie Komisji działania te stanowiły próbę utrzymania wysokich cen detalicznych na rynku dóbr luksusowych.

Według ustaleń KE, przedsiębiorstwa w różnym stopniu, lecz w podobnym okresie, stosowały praktyki ograniczające konkurencję, które naruszały art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) oraz art. 53 Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Przepisy te zabraniają zawierania porozumień lub podejmowania działań, które mogą zakłócać handel wewnątrzunijny i ograniczać konkurencję na jednolitym rynku.

Komisja podkreśliła, że trzy domy mody – choć działały niezależnie od siebie – w praktyce stosowały zbliżone mechanizmy nacisku wobec detalistów. Co istotne, wielu z objętych śledztwem sprzedawców oferowało jednocześnie produkty wszystkich trzech marek, co potęgowało negatywny wpływ na konkurencję. Organy unijne zaznaczyły, że działania te miały charakter długotrwały i systemowy, a ich celem było utrzymanie wizerunku marek jako ekskluzywnych poprzez kontrolę poziomu cen detalicznych.

Komisja Europejska obniżyła ostateczną wysokość kar dzięki współpracy firm podczas dochodzenia. Łączna sankcja w wysokości 157 mln euro ma być jednak – jak podkreślono w komunikacie – czytelnym sygnałem dla całej branży modowej, że UE nie będzie tolerować żadnych działań naruszających zasady wolnej konkurencji, niezależnie od pozycji rynkowej i prestiżu marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. październik 2025 12:56