StoryEditor
Prawo
16.04.2021 00:00

L‘Oréal ogłosił przychody w pierwszym kwartale. Silny wzrost i mocne odbicie

Z ostatniego raportu finansowego francuskiego giganta kosmetycznego wynika, że się mocno odbija. Obrót koncernu w wysokości 7,61 mld euro oznacza wzrost o 10,2 proc. rok do roku, 11,5 proc. przy stałych kursach wymiany, 5,4 proc. na podstawie zgłoszonych danych. Aż trzy oddziały L‘Oréala odnotowały dwucyfrowy wzrost.

Niezwykłe przyspieszenie nastąpiło w regionie Azji i Pacyfiku na poziomie 23,8 proc., napędzane przez Chiny kontynentalne na poziomie 37,9 proc. Silne ożywienie w Ameryce Północnej i wzrost w handlu elektronicznym o 47,2 proc. Komentując te liczby, Jean-Paul Agon, prezes i dyrektor generalny L'Oréal, powiedział:

- Pomimo kryzysu zdrowotnego i związanych z nim obostrzeń, które utrzymują się w niektórych krajach, zwłaszcza w Europie Zachodniej, rynek kosmetyków nadal się ożywia. W tym kontekście L'Oréal rozpoczął rok bardzo silnym wzrostem w pierwszym kwartale na poziomie  10,2 proc., znacznie przewyższając rynek. Grupa kontynuuje w ten sposób przyspieszenie zapoczątkowane w trzecim kwartale 2020 roku i wzrosła o 5 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2019 roku.

- Wyniki działów produktów profesjonalnych, L'Oréal Luxe i Kosmetyków Aktywnych są imponujące, a wszystko to liczby dwucyfrowe. Dział Produktów Profesjonalnych robi duże postępy na całym świecie. Rozwój L'Oréal Luxe jest napędzany sukcesem marek do pielęgnacji skóry, takich jak Lancôme, Kiehl’s i Helena Rubinstein. Kosmetyki Aktywne kontynuowały silny wzrost, który był bardzo wyraźny już w 2020 roku. Oddział Produktów Konsumenckich był stabilny, ale wciąż hamowany przez silną ekspozycję na kategorię makijażu, która średnio sobie radzi – dodał.

Jak wskazał prezes, rozrastają się wszystkie obszary geograficzne aktywności koncernu, z wyjątkiem Europy Zachodniej, gdzie obowiązują lockdowny związane z pandemią. Ameryka Północna dobrze sobie radzi zarówno w handlu elektronicznym, jak iw punktach sprzedaży. Wszystkie strefy na nowych rynkach rosną o ponad 10 proc., zwłaszcza strefa Azji i Pacyfiku, która wraca do niezwykle dynamicznych wskaźników wzrostu sprzed pandemii, napędzanej w szczególności przez Chiny kontynentalne, które rozwijają się bardzo silnie.

Handel elektroniczny wzrósł o + 47,2 proc. i stanowił 26,8 proc. obrotów.

- W środowisku, które ulega stopniowej poprawie dzięki kampaniom szczepień oraz dzięki zaangażowaniu i determinacji zespołów na całym świecie, L'Oréal podejmuje ofensywę w zakresie wprowadzania produktów na rynek i inwestycji w pozyskiwanie zasobów wspierających rozwój swoich marek. Dlatego jesteśmy przekonani, że jesteśmy w stanie przewyższyć rynek i osiągnąć roczny wzrost sprzedaży i wyników – podkreślił.

Podsumowanie wyników według działów

Produkty Profesjonalne

Na koniec marca Dział Produktów Profesjonalnych osiągnął poziom + 21,0 proc. w ujęciu porównywalnym i + 12,9 proc. w oparciu o opublikowane dane, na rynku nadal dotkniętym kryzysem zdrowotnym. Firma umacnia swoją pozycję lidera w branży, wykorzystując trendy w biznesie: cyfryzację salonów, rozwój niezależnych fryzjerów i eksplozję e-commerce.

Wszystkie strefy geograficzne rozwijają się, osiągając rekordowe wyniki w Stanach Zjednoczonych, napędzane siłą sieci dystrybucji SalonCentric.  Oddział potwierdza również swój sukces w Chinach kontynentalnych bardzo silnym wzrostem handlu elektronicznego i targów. Europa Zachodnia kontynuuje swój wzrost, zwłaszcza w Niemczech i Francji.

Pielęgnacja włosów pozostaje głównym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu i czerpie korzyści z silnej dynamiki marki Kérastase, z sukcesem Genesis i Blond Absolu, a także z dobrym działaniem Acidic Bonding Concentrate firmy Redken. Jeśli chodzi o kolor włosów, produkt Redken's Shades EQ osiągnął kolejną czwartą silnego wzrostu.

 Produkty konsumenckie

Oddział ten odnotował za pierwszy kwartał  spadek o 0,7 proc. w ujęciu porównywalnym i - 6,2 proc. w oparciu o podane dane.

Rozszerzanie środków ochrony zdrowia ma wpływ na rynek makijażu, a tym samym na działalność oddziału, światowego lidera w tej kategorii. Jednak robi on postępy we wszystkich pozostałych głównych kategoriach, przy jednoczesnym dwucyfrowym wzroście farb do włosów. Pielęgnacja włosów nabiera rozpędu dzięki innowacjom Elseve Dream Long Wonder Water, Elseve Full Resist i dobremu startowi szamponów w postaci stałej Garnier Ultra Doux.

Postępy w pielęgnacji twarzy również się rozwijają dzięki serum L’Oréal Paris Revitalift Filler z kwasem hialuronowym, które jest numerem 1 w wielu krajach, a także franczyzie przeciw wypryskom Pure Active i maseczkom na tkaninie Garnier. W dziedzinie makijażu marki zdobywają znaczący udział w rynku, szczególnie w Europie i Stanach Zjednoczonych, dzięki spektakularnemu wprowadzeniu innowacji Sky High z Maybelline New York, Infallible Powder z L'Oréal Paris i Shine Loud z NYX Professional Makeup.

Oddział poprawia wyniki we wszystkich głównych krajach Europy Zachodniej, Brazylii i Chinach kontynentalnych. W Stanach Zjednoczonych, pomimo wagi makijażu i sporadycznych trudności logistycznych, pod koniec kwartału konsumpcja wzrosła bardzo mocno, a marki koncernu zanotowały mocne odbicie.

L'Oréal Luxe

Ten oddział zamknął kwartał z wynikiem + 14,6 proc. w ujęciu porównywalnym i + 12,4 proc. w oparciu o opublikowane dane, wyraźnie przewyższając rynek.

W kontekście zdrowotnym, który stopniowo się poprawia, L'Oréal Luxe zdobywa udział w rynku w prawie wszystkich strefach geograficznych. Warto zwrócić uwagę na bardzo dobry początek roku w regionie Azji i Pacyfiku, szczególnie w Chinach kontynentalnych, które pozostają szczególnie dynamiczne, o sile Europy i potwierdzeniu ożywienia w Ameryce Północnej.

Oddział produktów luksusowych wyraźnie przewyższył rynek w swoich trzech kategoriach, szczególnie w pielęgnacji skóry, napędzany siłą takich marek jak Lancôme, Kiehl’s i Helena Rubinstein oraz dobrymi wynikami Biotherm. Niedawno przejęta japońska marka Takami również miała bardzo dobry początek roku. W kategorii perfum Giorgio Armani, Valentino i Yves Saint Laurent osiągnęli bardzo dobre wyniki. Licencja Prada została zintegrowana 1 stycznia. Kategoria makijażu odradza się i wraca do równowagi, a wyraźne oznaki ożywienia pojawiają się w Azji i Stanach Zjednoczonych.

Aktywne Kosmetyki

Na poprawiającym się rynku oddział Kosmetyków Aktywnych odnotował silny wzrost o + 28,7 proc. w ujęciu r/r i + 21,8 proc. w oparciu o opublikowane dane i nadal zdobywa znaczący udział w rynku.

Oddział kontynuuje dynamiczny wzrost drugiej połowy 2020 r., który opiera się na bliskich relacjach z pracownikami służby zdrowia, portfolio marek odpowiadających aspiracjom zdrowotnym konsumentów oraz silnej pozycji w dziedzinie pielęgnacji skóry. Handel elektroniczny nadal dobrze sobie radzi i pozostaje głównym motorem wzrostu. Sprzedaż w sklepach również gwałtownie przyspieszyła, z dwucyfrowym wzrostem.

Dywizja ta zdobywa udział w rynku we wszystkich strefach, osiągając znakomite wyniki w Ameryce Północnej, Azji i Ameryce Łacińskiej oraz kontynuując silną działalność w Europie Zachodniej. Wszystkie główne marki rozwijają się: CeraVe podwoiła swoją wielkość, podczas gdy SkinCeuticals i La Roche-Posay nadal odnotowywały niezwykle dynamiczny wzrost, szczególnie w Ameryce Północnej i Azji. Vichy utrzymuje pozycję lidera w segmencie produktów przeciwstarzeniowych w Europie, w szczególności dzięki wzmocnieniu Liftactiv.

Podsumowanie według obszaru geograficznego

Zachodnia Europa

Strefa ta jest na poziomie -2,4 proc. r/r i -0,1 proc. na podstawie zgłoszonych danych. Na biznes po raz kolejny wpłynęły zamknięcia sklepów perfumeryjnych, domów towarowych i salonów fryzjerskich w kilku krajach oraz obostrzenia mające na celu ograniczenie interakcji społecznych. L'Oréal osiągnął lepsze wyniki niż rynek w zdecydowanej większości krajów i znacząco wzmocnił swoją pozycję lidera w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech, w szczególności dzięki bardzo silnemu przyspieszeniu sprzedaży online.

Dział produktów konsumenckich zdobywa udział w rynku, szczególnie w dziedzinie makijażu, a także w pielęgnacji włosów. Uwagę zwraca znaczący wzrost marki Garnier, zgodny z oczekiwaniami konsumentów w zakresie naturalności i zrównoważonego rozwoju. Chociaż na sytuację L’Oréal Luxe wpływa sytuacja zdrowotna i gwałtowny spadek aktywności detalicznej w branży turystycznej, nadal zdobywa udział w rynku perfum. Dywizja wzmacnia również makijaż i pielęgnację twarzy dzięki Biotherm. Dział Kosmetyków Aktywnych przyspiesza swój rozwój, napędzany szybkim rozwojem CeraVe w szczególności w Wielkiej Brytanii oraz dynamizmem La Roche-Posay. Wreszcie, Dział Produktów Profesjonalnych odnotował solidny wzrost pomimo zamknięć salonów w kilku krajach, dzięki silnemu wzrostowi sprzedaży online oraz markom Kérastase i Redken.

Ameryka Północna

Z kolei ta strefa odnotowała wzrost + 6,3 proc. w ujęciu r/r i -1,8 proc. w oparciu o podane dane. Początek roku upłynął pod wpływem pandemii i surowych warunków pogodowych, które zakłóciły łańcuch dostaw. W marcu działalność skorzystała z planu naprawy gospodarczej i rozpoczęcia akcji szczepień, która przywróciła zaufanie konsumentów do sklepów. Handel elektroniczny, wciąż dynamiczny, stanowi obecnie ponad 20 proc. działalności. W kategorii makijażu nastąpiło najsilniejsze odbicie, napędzane potężnymi innowacjami i powrotem do życia społecznego.

Marzec to punkt zwrotny dla działu produktów konsumenckich, który zyskuje udział w rynku dzięki makijażowi, napędzany przez zmianę NYX Professional Makeup i innowacje, takie jak Sky High Mascara od Maybelline New York i Infallible Powder od L'Oréal Paris. i pielęgnacja skóry. L'Oréal Luxe robi postępy dzięki e-commerce, poprawie makijażu i bardzo silnemu wzrostowi perfum, co znajduje odzwierciedlenie w silnym wzroście w szczególności marek Lancôme, Kiehl's i IT Cosmetics. Dział Produktów Profesjonalnych miał doskonały kwartał, napędzany przez pielęgnację i koloryzację włosów, udane wprowadzenie na rynek koncentratu wiążącego kwasowego firmy Redken oraz wzrost udziałów rynkowych SalonCentric wspierany przez niezależnych fryzjerów i ponowne otwarcie salonów. Oddział Kosmetyków Aktywnych nadal osiągał bardzo wyniki zarówno w Internecie, jak i w sklepach stacjonarnych, zwiększając swój udział w rynku.

Nowe rynki

Azja i Pacyfik

strefa wzrosła + 23,8 proc. w ujęciu r/r i + 19,1 proc. w oparciu o podane dane. Na początku roku sytuacja nadal znacznie się różniła w poszczególnych krajach. Gdy skutki pandemii w Australii, Nowej Zelandii i Wietnamie słabły, a sprzedaż rosła, nowe fale COVID uderzyły w inne kraje, takie jak Japonia i Indonezja. Tajlandia i Hongkong cierpią z powodu braku turystów, podczas gdy w Indiach sytuacja jest nadal trudna. Oddział Kosmetyków Aktywnych poczynił duże postępy w całej strefie. Oddziały Produktów Profesjonalnych i L'Oréal Luxe również odnotowały silny wzrost. Dział Produktów Konsumenckich, wciąż dotknięty spadkiem na rynku produktów do makijażu, rozwija się w dziedzinie pielęgnacji włosów i skóry, w szczególności dzięki dobrym wynikom Garniera w Azji Południowej. Warto zwrócić uwagę na dobry początek przejętej w pierwszym kwartale japońskiej marki Takami w Japonii i Chinach. Travel Retail ponownie się uruchamia, w szczególności dzięki Hainan.

Chiny kontynentalne

Na bardzo dynamicznym rynku, z silnym ożywieniem w punktach sprzedaży, L'Oréal China osiągnął bardzo silny wzrost na poziomie + 37,9% like-for-like, a wszystkie dywizje zyskały udział w rynku. L'Oréal przyspieszył w fizycznych punktach sprzedaży, w szczególności dzięki takim wydarzeniom jak wyprzedaże z okazji Chińskiego Nowego Roku i Międzynarodowego Dnia Kobiet, dodatkowo wzmacniając swoją pozycję w dystrybucji selektywnej i dystrybucji masowej. L'Oréal umacnia również swoją pozycję w handlu elektronicznym dzięki silnemu wzrostowi marek L'Oréal Paris i Lancôme odpowiednio numer 1 i numer 2 w Tmall z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Kiehl's i Helena Rubinstein również byli bardzo dynamiczni, podobnie jak Yves Saint Laurent i Giorgio Armani na szczycie rankingu marek makijażu Tmall Selective na Walentynki i Międzynarodowy Dzień Kobiet. Dział produktów konsumenckich dobrze sobie radził z L'Oréal Paris w zakresie pielęgnacji skóry i pielęgnacji włosów, podczas gdy 3CE Stylenanda nadal prowadzi rekrutację i intensywny rozwój na rynku makijażu online. Dział kosmetyków aktywnych odnotował znaczny wzrost udziału w rynku dzięki SkinCeuticals i La Roche-Posay. Dział Produktów Profesjonalnych prawie podwoił swoją sprzedaż dzięki udanej aktywacji online i ożywieniu sprzedaży w sklepie.

 Ameryka Łacińska

W przypadku tej strefy geograficznej  odnotowano + 15,1 proc. r/r i -1,8 proc. w oparciu o podane dane. Na kontynencie, który nadal jest silnie dotknięty pandemią i zamknięciami sklepów, rosną wyniki wszystkich działów i krajów, w szczególności Brazylii, Meksyku, Chile i Argentyny. Handel elektroniczny zwiększył się ponad dwukrotnie. Innowacje, marki i kultowe produkty przyczyniły się do wzrostu, szczególnie w dziedzinie pielęgnacji włosów i skóry. L'Oréal zdobywa udział w rynku kosmetyków do makijażu, nawet jeśli kategoria pozostaje negatywna w trudnym kontekście rynkowym.

Europa Wschodnia

Ta strefa plasuje się na poziomie + 10,7 proc. r/r i -2,2 proc. na podstawie zgłoszonych danych, pomimo pandemii, która nadal dotyka głównie kraje Europy Środkowej. Na ogólnie nieco ujemnym rynku wszystkie dywizje zyskały udział w rynku, zarówno w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. Dobre wyniki uzyskały działy produktów profesjonalnych, luksusowych i aktywnych kosmetyków L'Oréal - wszystkie rosły dwucyfrowo. Zdecydowana większość krajów rozwija się, zwłaszcza Turcja, węzeł czeski / słowacki / węgierski i Izrael.

Afryka, Bliski Wschód

Wzrost w tej strefie wyniósł + 12,7 proc. w ujęciu porównywalnym r/r i -1,5 proc. w oparciu o podane dane. Na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej sytuacja zdrowotna jest zróżnicowana. Rynek kosmetyków w strefie nie jest silny. Wszystkie dywizje rosną i ogólnie zdobywają udział w rynku napędzanym przez Maroko, Pakistan, Egipt i RPA.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.12.2025 10:17
NIVEA vs. NIVELIUM: jak nie wpaść w pułapkę przesadnej inspiracji cudzą marką?
ai

W niniejszym artykule omawiam ryzyko związane z wyborem nazwy lub logo dla produktu, które nawiązują do oznaczeń znanych marek. Przedsiębiorcy powinni mieć świadomość, że znaki towarowe o ugruntowanej renomie – takie jak „NIVEA” – korzystają z rozszerzonej ochrony prawnej, obejmującej również oznaczenia wywołujące jedynie skojarzenia z ich charakterystycznymi elementami.

Sprawa sprzeciwu do zgłoszenia znaku towarowego „NIVELIUM” w Polsce 

29 sierpnia 2017 roku niemiecka spółka Beiersdorf, powołując się na swoje prawa ochronne do znaków towarowych „NIVEA”, wniosła sprzeciw wobec zgłoszenia w Urzędzie Patentowym RP (dalej: „UPRP”) słownego znaku towarowego „NIVELIUM”, zgłoszonego przez polską spółkę AFLOFARM FARMACJA POLSKA m.in. dla kosmetyków. 

Wnosząca sprzeciw powołała się na:

  • wprowadzające w błąd podobieństwo do jej oznaczeń przeznaczonych dla identycznych towarów, a także na 
  • podobieństwo do jej renomowanych znaków towarowych, które może szkodzić odróżniającemu charakterowi oznaczeń „NIVEA”. 

UPRP uwzględnił sprzeciw w całości. Aflofarm złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez UPRP, a następnie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Oba organy podtrzymały decyzję UPRP o uwzględnieniu sprzeciwu. Ostatecznie, po wniesieniu przez Aflofarm skargi kasacyjnej, Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 17 września 2025 r. (II GSK 312/22) oddalił tę skargę.

Zgodnie z utrzymanym w mocy wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 14 września 2021 r. (VI SA/Wa 742/21), mimo niskiego ogólnego podobieństwa znaków, ze względu na ich identyczny początek („NIVE-”), identyczność towarów oraz udowodnioną renomę wcześniejszego oznaczenia, sprzeciw należało uwzględnić.

Beiersdorf przywołała historię spółki sięgającą 1882 roku. Pierwsza rejestracja znaku towarowego „NIVEA” w Polsce została dokonana w 1933 roku, natomiast rejestracja unijna pochodzi z 1996 roku. Towary oznaczane tym znakiem są kierowane do szerokiej grupy odbiorców i dostępne zarówno w dużych sieciach handlowych, jak i w mniejszych sklepach lokalnych. Produkty te są powszechnie dostępne i stosunkowo niedrogie, co sprawia, że konsumenci mogą poświęcać ograniczoną uwagę przy ich wyborze. W takich warunkach nawet umiarkowane podobieństwo oznaczeń może zwiększać ryzyko ich skojarzenia lub pomylenia przez nabywców.

Oceniając renomę Sąd oparł się na metodzie ilościowej, czyli biorąc pod uwagę przedstawione dowody i okoliczności ustalił, że znaki „NIVEA” cechują się bardzo wysoką rozpoznawalnością na Polskim rynku kosmetycznym i silnym charakterem odróżniającym, wynikającymi m.in. z długotrwałego używania, intensywnej promocji oraz szerokiej dystrybucji.

Sąd podkreślił również, że dla stwierdzenia naruszenia renomy nie jest konieczne wykazanie rzeczywistej szkody i wystarczy samo prawdopodobieństwo jej wystąpienia, w szczególności ryzyko osłabienia charakteru odróżniającego wcześniejszego znaku lub uzyskania przez zgłaszającego nienależnej korzyści. 

Zwrócono uwagę, że naruszenie renomy może polegać na tzw. rozmyciu znaku, czyli stopniowej utracie jego rozpoznawalności, gdy na rynku pojawiają się podobne oznaczenia. Takie naruszenie również nie wymaga wykazania konkretnej szkody.

Komentarz ekspercki

Moim zdaniem podobieństwo oznaczeń „NIVELIUM” i „NIVEA” nie jest wysokie ani na płaszczyźnie słownej, ani fonetycznej, a oba znaki towarowe mają dla przeciętnego polskiego odbiorcy charakter fantazyjny. Jak trafnie wskazał UPRP, a następnie potwierdził WSA, mogą one jedynie budzić skojarzenia z językiem łacińskim ze względu na charakterystyczne zakończenia „-ae” oraz „-lium”.

Zgłaszająca próbowała też wykazać opisowy charakter zbieżnego elementu „NIVE”, odwołując się do łacińskiego rzeczownika nix („śnieg”), jednak argument ten nie został uwzględniony. Co do zasady elementy opisowe lub słabo odróżniające korzystają z węższego zakresu ochrony, a ich właściciel musi tolerować współistnienie na rynku innych oznaczeń zawierających podobne elementy. W niniejszej sprawie oznaczenia uznano jednak za fantazyjne dla przeciętnego konsumenta, nabywającego produkty kosmetyczne.

Decydujące znaczenie miała więc dobrze udokumentowana renoma znaku „NIVEA”, która pozwoliła organom uznać, że nawet niewielkie podobieństwo pomiędzy abstrakcyjnymi oznaczeniami, przeznaczonymi dla identycznych towarów, może prowadzić do powstania niedopuszczalnych skojarzeń z wcześniejszym, silnie rozpoznawalnym znakiem towarowym.

Co dalej z używaniem w obrocie dermokosmetyków „NIVELIUM”?

Na polskim rynku nadal dostępne są kosmetyki oferowane pod nazwą „NIVELIUM” z jasnofioletową kolorystyką etykiet. Powstaje więc pytanie, czy Beiersdorf zdecyduje się na dalsze działania przed sądem, np. występując o zakaz używania oznaczenia, usunięcie skutków naruszenia, odszkodowanie lub wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści. Niewykluczone jest również rozwiązanie polubowne. Wydaje się, że istnieje przestrzeń do wypracowania ugody, w ramach której strony mogłyby uzgodnić odmienną kolorystykę, inne kroje pisma lub dodatkowe elementy graficzne, tak aby zminimalizować możliwość skojarzeń z marką „NIVEA”. Taka ugoda mogłaby także obejmować zasady postępowania w razie ewentualnych wątpliwości w przyszłości.

A może wygenerować oznaczenie przez AI? Konkluzje

Sprawa pokazuje, jak szeroką ochroną cieszą się renomowane znaki towarowe i jak ostrożnie należy podchodzić do wyboru nazwy lub oprawy wizualnej produktu. Warto też zwrócić szczególną uwagę na wysokie ryzyko związane z generowaniem nazw marek przy wykorzystaniu modeli językowych AI, które mogą nieświadomie tworzyć oznaczenia zbliżone do znanych znaków, zarówno pod względem brzmienia, wyglądu, jak i ogólnego skojarzenia. Przed zgłoszeniem takiego oznaczenia do ochrony lub rozpoczęciem jego używania na rynku rekomenduję sprawdzenie jego zdolności rejestracyjnej oraz bezpieczeństwa stosowania w obrocie.

Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

Podstawa prawna:

1. Art. 1321 ust. 1 pkt 3 i 4, art. 245 ust. 1 pkt 1 ustawy z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz.U.2017.776).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.12.2025 13:10
Opracowano nowy draft normy ISO/PWI 24913 dotyczącej oznaczania 1,4-dioxane w kosmetykach
shutterstock

Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO) pracuje nad nową normą dotyczącą bezpieczeństwa kosmetyków. Draft dokumentu ISO/PWI 24913 ma na celu precyzyjne wykrywanie i oznaczanie 1,4-dioksanu, potencjalnie szkodliwej substancji chemicznej, w produktach kosmetycznych. Norma planowo ma obejmować szampony, płyny do mycia ciała, kremy, pasty do zębów, mydła i balsamy. Projekt przewiduje szczegółowe procedury analityczne, obliczenia i walidację wyników, a jego publikacja planowana jest na listopad 2027 roku.

1,4-Dioksan w kosmetykach: czym jest i czy jest groźny?

1,4-Dioksan jest bezbarwną, lotną cieczą o słabym, eterycznym zapachu, szeroko wykorzystywana w przemyśle chemicznym przede wszystkim jako rozpuszczalnik. Substancja ta może podrażniać oczy oraz błony śluzowe, a w przypadku narażenia na wysokie stężenia może wpływać na funkcjonowanie nerek i wątroby. Ze względu na wyniki badań laboratoryjnych na zwierzętach, Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem (IARC) sklasyfikowała 1,4-dioksan jako „możliwie rakotwórczy dla ludzi” (grupa 2B). Warto jednak podkreślić, że dotychczas nie udowodniono działania rakotwórczego tej substancji u ludzi, a obserwacje dotyczą głównie eksperymentów przeprowadzanych przy bardzo wysokich dawkach.

W organizmie człowieka 1,4-dioksan nie kumuluje się – jest szybko metabolizowany i wydalany, a dodatkowo nie wykazuje właściwości genotoksycznych, czyli nie uszkadza DNA.

Chociaż 1,4-dioksan jest zakazany w kosmetykach na terenie Unii Europejskiej, w praktyce śladowe ilości tej substancji mogą pojawiać się w produktach jako niezamierzony produkt uboczny procesu produkcji. Najczęściej dotyczy to składników pianotwórczych, detergentów lub emulgatorów oznaczanych w INCI terminami takimi jak „-eth-”, „PEG-”, „-oxynol-” czy „Polyoxyethylene”.

Na szczęście większość 1,4-dioksanu odparowuje podczas wytwarzania tych składników dzięki swojej wysokiej lotności, a w gotowych kosmetykach pozostają jego jedynie bardzo minimalne ilości. Według Amerykańskiej Agencji Leków (FDA) poziomy te nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Co więcej, badania wykazały, że substancja ta szybko odparowuje również z powierzchni skóry, co znacząco ogranicza jej wchłanianie.

Dlatego obecność 1,4-dioksanu w kosmetykach nie wynika z celowego dodania, lecz jest nieuniknionym efektem ubocznym procesów technologicznych stosowanych przy produkcji niektórych składników. Z punktu widzenia bezpieczeństwa konsumenta, śladowe ilości tej substancji w kosmetykach są uznawane za neutralne.

image

„Ingredients”, czyli KE prostuje ujednolicenie oznaczania składników

ISO ogłasza nowy projekt normy dotyczącej 1,4-dioksanu w kosmetykach

Na początku sierpnia 2025 roku Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO) zarejestrowała nowy projekt normy ISO/AWI 24913, opracowany przez Komitet Techniczny ISO/TC 217. Projekt ten ma na celu wprowadzenie jednolitej, precyzyjnej metody wykrywania i ilościowego oznaczania 1,4-dioksanu w produktach kosmetycznych przy użyciu automatycznej chromatografii gazowej z detekcją masową (HS-GC-MS).

Projekt ma obejmować szeroki zakres produktów kosmetycznych, między innymi:

·       szampony,

·       płyny do mycia ciała,

·       kremy do twarzy,

·       pasty do zębów,

·       mydła w płynie i w formie kostki,

·       balsamy.

1,4-Dioksan został sklasyfikowany przez Agencję Ochrony Środowiska USA (EPA) jako potencjalny czynnik rakotwórczy dla ludzi. W związku z tym opracowanie tej normy odpowiada na rosnące potrzeby w zakresie bezpieczeństwa konsumentów oraz zapewnienia zgodności z regulacjami międzynarodowymi.

Projekt normy przewiduje szczegółowe procedury analityczne, w tym:

·       precyzyjne definicje używanych terminów,

·       wyznaczanie limitów oznaczalności substancji,

·       protokoły walidacyjne, które mają zagwarantować dokładność i powtarzalność wyników pomiarów.

Draft normy będzie musiał przejść kolejne etapy opracowywania i konsultacji w ramach prac ISO. Wstępne konsultacje w Komitecie Technicznym przewidziano na 31 marca 2026 roku, a etap DIS submission (przegląd i akceptacja przez członków ISO) planowany jest prawdopodobnie na 30 czerwca 2026 roku. Wstępna data publikacji ostatecznej normy przewidziana jest na 30 listopada 2027 roku.

Cykl rozwoju normy ISO/AWI 24913 można śledzić na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej, co pozwala producentom i ekspertom branżowym monitorować postępy prac oraz przygotować się do wdrożenia nowych wymagań.

Nowa norma ISO dla kosmetyków – szanse i wyzwania dla laboratoriów badawczych oraz branży kosmetycznej

Wdrożenie normy ISO/AWI 24913 będzie miało istotne znaczenie dla producentów kosmetyków. Firmy będą musiały dostosować swoje procedury kontroli jakości, zaktualizować standardy testowe, a w niektórych przypadkach, także zmodernizować laboratoria i wdrożyć nowe metody analityczne. Dzięki temu producenci będą mogli skuteczniej zarządzać ryzykiem, wzmocnić zgodność z regulacjami prawnymi oraz zwiększyć zaufanie konsumentów do bezpieczeństwa swoich produktów.

Norma jest szczególnie istotna dla zespołów ds. regulacji, specjalistów ds. jakości, analityków laboratoryjnych oraz menedżerów ds. zgodności. Już teraz powinni oni ocenić możliwości testowe swoich laboratoriów i zaplanować dostosowanie procesów produkcyjnych i kontroli jakości do wymagań nowej normy ISO.

Dla laboratoriów badawczych wdrożenie ISO/AWI 24913 stanowi szansę na rozszerzenie portfolio oferowanych badań dla branży kosmetycznej. Warto więc rozpocząć przygotowania, w tym opracowanie metod badawczych, szkolenia personelu oraz inwestycje w odpowiedni sprzęt laboratoryjny. Takie działania pozwolą laboratorium nie tylko sprostać nowym wymaganiom, ale również zaoferować producentom profesjonalne wsparcie w zakresie bezpieczeństwa i jakości produktów.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. grudzień 2025 01:18